Czwarte miejsce. Niektórzy twierdzą, że w sporcie najgorsze. Tym większy żal, że na półmetku polska drużyna zajmowała miejsce medalowe. Ale czy przed konkursem każdy nie brałby takiego wyniku w ciemno? Nasi ambitni sportowcy nie są jednak minimalistami. Choć radość była spora, w ich głosach pobrzmiewał też żal, bo medal wydawał się być dziś w granicach możliwości.
Stefan Hula był dziś najlepszym zawodnikiem w swojej grupie i dwa razy pokonał Thomasa Morgensterna - dzisiejszego złotego medalistę: "Cieszę się, po prostu się cieszę. Moje skoki były równe i dobre. Może i Morgenstern nie skakał dziś rewelacyjnie, ale jestem po prostu z siebie bardzo zadwolony. Mój pierwszy skok był mocny, że tak powiem, to chyba był mój najlepszy skok w Libercu. Nie mam żadnego żalu, że trener nie wystawił mnie w konkursie indywidualnym. Sam sobie zawaliłem sprawę, sam sobie jestem winien, bo Rafał po prostu skakał lepiej w treningach. Ta drużyna rośnie w siłę, jeśli dobrze pójdzie, to może w Vancouver będzie medal."
Kamil Stoch wydawał się dziś zmęczony i skakał poniżej oczekiwań, które sam rozbudził wśród kibiców wynikiem ze skoczni normalnej i wieloma skokami treningowymi. Ale jest pełnoprawnym autorem sukcesu drużyny: "Zabrakło jednego, porządnego skoku na 130 metrów. I trochę szczęścia. Czekaliśmy, jak to się wszystko skończy. Wydawało się już, że mamy medal. No niestety, trudno. O czym rozmwialiśmy w przerwie? O niczym, każdy się skupiał na swojej robocie. Nie czuję się pechowcem. Jestem z siebie dumny. Dwa czwarte miejsca? Jakbym komuś powiedział przed mistrzostwami, że będę tu dwa razy czwarty to by się puknął w głowę i powiedział chłopie, na co ty liczysz. O niebo lepsze niż dwa lata temu. Pomału zbliżamy się do czołówki. Może już w przyszłym roku..."
Łukasz Rutkowski był oszczędny w słowach: "Jestem bardzo zadowolony, bo jest to najlepszy wynik drużyny na MŚ. Medal był naprawdę blisko i nie powiem, że nie myślałem o nim w przerwie konkursu. Cóż - Japończycy mieli więcej szczęścia."
Adam Małysz żałował straconej szansy, gdyż jak twierdził, do medalu zabrakło drużynie jakichś pięciu metrów. "Pięć metrów to na tej skoczni jest mało. Gdyby nie Okabe i jego 135 metrów, to byłyby duże szanse na medal. Okabe trafił na dobre warunki, bo po Łukaszu Rutkowskim zaczął wiać deliktany przedni wiatr. Ale próżne żale. To się tak łatwo mówi - 'gdyby ktoś z nas dołożył kilka metrów'. Ale trudniej to zrobić. Więc z jednej strony radość, bo jest to najlepszy wynik Polski w historii konkursów drużynowych na MŚ, z drugiej pozostaje pewnien niedosyt. Ale taki rezultat daje też nadzieję na przyszłość. Na 'Medal Plaza' ( na placu im. Edvarda Beneša, czyli rynku w Libercu, gdzie odbywają się uroczystości wręczania medali - przyp. red.) będzie radość i niedosyt, zawsze jest niedosyt jak stoi się tuż obok najlepszych."
"Mój pierwszy skok był zbyt słaby. Choć ciągnąłem go tak daleko jak mogłem. Drugi już był naprawdę dobry jak na te warunki. Największe brawa należą się Stefkowi Huli, który po kilku nieudanych skokach pokazał, że trzeba się z nim liczyć. Czy jesteśmy już mocną drużyną? Jestem wielkim optymistą. To jest dobry znak przed Olimpiadą, ale spokojnie, poczekajmy" - dodał Małysz.
"W przerwie konkursu była po prostu wielka radość, że potrafimy. Nie napalaliśmy się na medal. Była myśl, że trzeba skoczyć dobrze w drugiej serii. Nie rozmawialismy ze sobą o tym, by się nie rozpraszać" - relacjonował nastroje Polaków po pierwszej serii Adam.
"Cieszę się, że sporty zimowe poszły tak do przodu. Oglądaliśmy bieg na 30 km w telewizorze na skoczni. Justyna dodała nam skrzydeł. Takie wydarzenia powodują, że jeszcze mocniej czujemy się Polakami i chcemy dać z siebie jeszcze więcej dla Polski. Dziś Justyna pokazała taką klasę, że niektóre rywalki chyba płakały gdzieś po kątach. Rozpracowała je w niesamowity sposób i odniosła wspaniały sukces. Mam nadzieję, że dzięki niej biegi będą się w Polsce tak rozwijać, jak dzięki moim sukcesom rozwijały się skoki" - podsumował dzień Małysz.
Padło tez pytanie o świętowanie sukcesu: "Świętowanie? Tak, ale w samochodzie, bo zaraz po ceremonii medalowej pakujemy się do wozów i wracamy do Polski" - zakończył Małysz.
Korespondencja z Liberca, Marcin Hetnał
-
Marco Polo weteran
@nieznany (*w69.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Nigdy wcześniej nie przybijali piątki, bo nigdy wczesniej, jak juz tylko oni dwaj zostali na górze (było tak w ogóle kiedys?) nie było dobrze. To co mieli przybijać? Chyba, że Schlierenzauera albo innego Morgensterna do ławki, zeby nie skakali:) A wczoraj po skoku Rutkowskiego mozna było być w miarę zadowolonym. To byli. Dla mnie nie dziwne.
I druga uwaga. Na razie to Tajner i Kruczek mogą pochwalic sie w tym sezonie wynikami uzyskanymi w druzynówce w Libercu i rezultatem Kamila z małej skoczni w zeszłą sobotę. To wszystko. Reszta sezonu wygląda wręcz katastrofalnie. jak nigdy od początku "małyszomanii". Uważasz, że to nie jest powód do krytyki sztabu i związku? Jak każdy kibic podskórnie wierzę, że w marcu bedzie lepiej. Ale to nie zmieni faktu, że do tej pory zanotowaliśmy najgorsze wystepy Polaków od 10-ciu lat! To do kogo miec pretensje? Do Mikeski, do Kuttina, do Lepistoe? Oni bez grzechów oczywiście nie są. Ale w czasie bym te ich błędy jednak inaczej umiejscowił. Ty nie? -
anonim
No nie
a zkuba36 dalej te swoje farmazony plecie ! Kolo przestań wypisywać te głupoty na Tajnera i Kruczka bo wystawiasz sobie tylko świadectwo jakim jesteś zawistnym człowiekiem! A te opowiastki o wtrącaniu się Tajnera i błędach prof. Żołądzia i Kruczka i wychwalanie Lepistoe jako najlepszego trenera od techniki juz nawet nie jest śmieszne jest żenujące! Przeciez w zeszłym roku ten sam super specjalista doprowadził technike skakania Małysza do całkowitej ruiny: skoki po 120 metrów na mamucie i roześmiana twarz Lepisto w gnieździe trenerskim! Przecież to ty oplułeś Tajner że pojechał do Chin czy gdzieś tam i nie było go miesiąc że nie interweniuje w sprawy kadry a teraz piszesz że dzięki Lepistoe odsunął sie od rządzenia a co Lepisto miałby do powiedzenia skoro kontrakt ma podpisany tylko z Adamem a nie z całą kadrą zanim coś naskrobiesz zastanów sie trochę! Dalej napisałeś:"Powstała (zamiast integracji) ostra rywalizacja między skoczkami. Wszyscy chcą być lepsi od Małysza. Brawo ! " Co za bzdury właśnie że widać integrację - i to taka która dodaje skrzydeł - naszych jako drużyny i jednocześnie pojawiła się rywalizacja i ambicja u pozostałych skoczów jak dorównać Małyszowi radze oprócz swoich wymysłów popatrzeć troszkę na relacje tv i zobaczyć jak Hula z Małyszem przybijają piątke po skoku Rutkowskiego nigdy czegoś takiego wcześniej nie było nie mówiąc już o zbiórce przed odjazdem do Polski kiedy cała ekipa trzyma sie za barki! Żal mi cie kolo naprawdę ta nienawiść do Tajnera pozbawiła cie rozsądku tak że teraz nawet starasz się pogłaskać Kruczka którego odsadziłeś wcześniej od czci i wiary a teraz podlizujesz się mówiąc że go chwaliłeś przed kon. drużynowym dobrze że nie chwaliłes Wieretielnego przed biegiem Justyny na 30km! Taki kibic jak ty to żaden kibic!
-
Matylda weteran
ZKuba36
Przeczytałam i przyjęłam do wiadomości. Alogiczność pozostała faktem i wpis kolegi, choć bardzo obszerny, jej nie zmienił.
Rzeczywiście dobór lektury leży w mojej gestii i czytam rzeczy mnie interesujące. Czasami w tym katalogu znajdują się też Twoje komentarze, z którymi ja nie mam żadnego problemu.
Porwany pięknem chwili w Libercu roztoczyłeś nam bardzo optymistyczny obraz aktualnego stanu i najbliższego rozwoju polskich skoków. Tutaj się trochę różnimy, ponieważ ja do tych wyników podeszłam z chłodną głową i twierdzę, że
- nie jesteśmy czwartą drużyną świata tylko zajęliśmy czwarte miejsce
- Kamil nie jest czwartym skoczkiem świata tylko zajął czwarte miejsce
- Kamil nie jest lepszy od Adama tylko ostatnio skacze czasami lepiej od niego.
Przez cały marzec moja głowa pozostanie chłodna. Stałam się kibicem wymagającym i nawet sama się tej metamorfozie z lekka dziwię.
Choć byłam i pozostałam sceptyczna wobec Łukasza sekunduję mu tak samo jak Hannu, którego powtórna obecność w kraju ułatwi konsultacje pierwszego trenera-łącznika. Tutaj nasze drogi się schodzą. I tym miłym akcentem kończę mą wypowiedź.
Pozdrufka
p. s.
Nie mam nic przeciwko temu, gdy mi końcem sezonu napiszesz takie lub podobne słowa: A widzisz, kłopotliwa koleżanko eM, i kto miał lepszego nosa, ja czy Ty? :-) -
ZKuba36 profesor
@Matylda.
Droga koleżanko! Mam z Tobą kłopot. Z pytania dlaczego Małysz i inni zawodnicy nie uprzyjemniali nam zawodów od początku sezonu wnioskuję, że w tym sezonie stosunkowo póżno znalazłaś się na tym forum.
Dziewczyno ! O fatalnych błędach Tajnero-Kruczka, z uwzględnieniem prof. Żołądzia, pisałem już podczas trwania przedsezonowego zgrupowania w Lillehammer (aby nie było, że mądry Polak po szkodzie).
Oczywiście nie musisz czytać moich wypowiedzi, tak samo jak nie musi ich czytać sztab szkoleniowy. Podobnie wypowiadałem się po "spokojnych treningach" w Ramsau. Krótko mówiąc zostali ciężko przetrenowani, zarówno fizycznie jak i psychicznie, już przed rozpoczęciem sezonu. Wyjście z tego to co najmniej 6 tyg. bardzo precyzyjnego treningu. Mleko się rozlało. Dlatego piszę, że dobrze się stało, że Adam nie ma formy. Ten sezon jest dla Adama sezonem ulgowym i na szczęście jest jeszcze czas aby wszystko naprawić. Myślę, że od teraz będzie już tylko lepiej a nie gorzej. Lepistoe jest bardzo sympatycznym człowiekiem a Kruczek bardzo często z nim rozmawia. Myślę, że już teraz udzielił Kruczkowi wielu praktycznych rad.
Co innego wiedza i chęci a zupełnie co innego gdy najprostsze problemy trzeba rozwiązywać samodzielnie. Lepistoe z pewnością pomoże.
Nie cieszę się z przejściowej, słabej formy Adama. Cieszę się, że Polacy przełamują kompleks Małysza. Czy to żle, że to wykorzystują ? Być może szansa jest niepowtarzalna ! Zaczną wygrywać z Adamem, nie przestraszą sie wygrywać z Morgensternem, co dowiódł Hula (!) w konkursie drużynowym. Sukces sportowy jest lepszy od najlepszego psychologa.
Kilkanaście godzin wcześniej, w komentarzu do tego art., o godz 3:15 pisałem, że Stoch jest lepszy od Małysza, Hula od Stocha a za tydzień od Huli może być lepszy Śliż. Nawet nie przypuszczałem, że stanie się to już dziś.
Nie jest ważne, że Śliż i Hula wypadli dziś słabo w PK. Zmęczenie wielogodzinną podróżą (nigdy po tak długiej podróży nie podpuchły Ci nogi?) i brak normalnego snu (podobno dojechali o 2 w nocy, a przecież nie zasnęli 5min. póżniej) całkowicie ich usprawiedliwia.
Najważniejsze jest to, że obecnie mamy 5 skoczków, którzy przy skokach z belki, z której rozgrywane są zawody najwyższej rangi, potrafią bez problemów przekroczyć punkt "K". Pozdrawiam. -
anonim
autor: Fanka , 01 marca 2009, 17:42
o ile mi wiadomo to w sezonie 2006/2007 kiedy adam zdobyl 4 kule, nie przyznawali malej za loty
to tak dla wyjasnienia, a poza tym przychylam sie do twojej wypowiedzi ze lepistoe wyciagnal adama z dołka duzego i po tym mozna poznac dobrego trenera ze umie zawodnika dobrego naprawic, bo to ze tajner zbieral laury to byl przypadek bo trafil na okres kiedy forma adama wystrzelila, na innych zawodnikach tego nie pokazal ze byl dobrym trenerem a lepistoe i owszem bo to za jego czasow nastapila stabilizacja formy stocha itp,
co do szturca to masz racje, przeciez juz dawno bylo mowione ze on sie nie podejmie pracy z adamem jako trener moze co najwyzej czasem mu doradzic, tak kiedys powiedzial zapytany przez dziennikarza
nie rozumie dlaczego roco s. ciagle sie upiera na tego szturca i nie wie tej podstawy ze szturc nie chce kadry itd, niby taki znawca a jedzie z tym szturcem z uporem maniaka -
anonim
ROCO.S
Masz szczęście, że jestem nieco w niedyspozycji,
Żaden Szturc Adama nie naprawi, robił to tylko w drodze wyjątku przed ostatnimi Igrzyskami, kiedy Kuttin tak zdołował Adama, że nie było ratunku.
Zrobił to raz i Szturc nie podejmie sie żadnej pracy z Adamem.
Możesz sobie gadać co chcesz, ten dziadek jak ty go wciąż nazywasz doprowadził Adama, to złota MŚ i dwóch KK, małej i dużej, tak, to z nim to osiągnął !
I to Lepistoe na nowo, tak poukłada wszystko, ze jeszcze ci sie gały otworzą :) -
anonim
No to mamy już w piatek Lahti ?
I kolejny konkurs druzynowy:)
Karuzela pucharowa trwa, do końca sezonu jeszcze troche zostało, chłopaki walczą w druzynie o miejsca, tak to powinnno wyglądać, współpraca trenera kadry z trenerami klubowymi to norma na świecie, tak robi Pointner, Kojonkoski i inni.
Jak, którys dobrze skacze, do kadry i na PŚ.
W każdym kraju chyba tak jest, że zawodnicy większość przygotowań latem spędzają z trenerami klubowymi a z trenerami kadry spotykają się tylko na wyjazdach i zgrupowaniach.
Tak to powinno być.
Łukasz Kruczek udowodnił, że potrafi współpracować, jest na nia otwarty i dobrze na tym wychodzi.
Cóż, mogłam poczekać na zakonczenie sezonu tak jak to pisałam na początku, nie wazny początek ale jego koniec, który może być dla nas bardzo dobry. -
anonim
autor: nieznany (*832.elblag.dialog.net.pl), 01 marca 2009, 14:04
z tego co pamietam to ktos na forum wspominal ze na ktorychs MŚ tez byla jedna seria, a co to za roznica skoki to skoki, jakby zrobili 2 serie w zlych warunkach to by ktos powiedzial ze to normalne w skokach a wtedy ktos inny ze to MŚ i tak nie moze byc, wiec znowu bylby spor
przeciez o to ze skonczylo sie po 1 serii kazdy oprocz kitela(zadne brak szacunku, ale jak chcesz to tak se tlumacz) moglby miec zale, np Schmitt stracil 0,4 punkta czyli nawe mniej niz pol metra, to jest gorsze niz to ze sie jest na 4 a nie na medalowym, bo pomysl 0,4pkt do zlota, po nochach mozna przez to nie spac, a Martin to nie byle kto on zasluzyl na medal na tych MŚ na k90 byl 5, a wcalym sezonie tez jest w rownej formie i gdyby nie pech to mialby juz kilka miejsc na podium w tym sezonie. Moge sie zgodzic ze kitel to jakas niespodzianka bo jest daleko w PŚ ale na k90 tez bylo dobrze,on nie jest anonimem w tym towarzystwie. Przeciez jak Adam w saporr zdobywal zloto to teznie byl w czolowce jeszcze wtdy ale nikt nie plakal, mozliwe ze kitel do MŚ ustawil wszystkie przygotowania w sezonie. Przeciez nikt nie czepail sie do Japonii ze byla wczoraj na podium, ja nie jestem za Kitelem, liczylem na Schmitta od poczatku sezonu ze on sie przebudzi i wroci do formy, sprawi niespodzianke, tym bardziej mi go szkoda ze o niecale pol punkta przegral zloto. Nie pamieta abym kiedykolwiek slyszal w wypowiedziach trenerow czy samego martina odnosnie jego osoby zale ze ktos go krzywdzi albo jest od niego gorszy, ten czlowiek to jeden z niewielu ktory jest autentyczny, skromny i lubiany przez kazdego. -
anonim
autor: nieznany (*832.elblag.dialog.net.pl), 01 marca 2009, 13:52
juz ci odpisalem starszy panie, ze na 100% nie wiesz jak sie pisze oryginalnie wszystkie nazwiska, skopiowac z neta zadne problem, aja nie mam 10 lat i zapewnia starszy panie ze skoki dluzej od ciebie ogladam, ale nie jestem lingwista i nie bede pisac jakichs trudnych slow po niemiecku jak nazwisko szlirencauer w orygionalnej pisowni, a pisownia nazwisk nijak sie ma do interesowania sie skokami
nie masz nic do napisania i czepaisz sie durnot
gratuluje elokwencji,
PS odnosnie wypowiedzi don pedro, przeciez wszyscy widzieli jak skoczyl olli w indywidualnym na k90, i moze powiesz ze specjalnie to zrobil, przeciez walczyl o mistrza, widocznie on juz tak nikt na to nic nie poradzi, specjalnie tego na 100 nie robi, bo dlaczego? ja uwazam ze on tego specjalnie nie zrobil, przeciez mieli by 3 miejsce, nie wyszedl mu skok, ja nie rozumiem skad tu taki najazd na mistrza kitela, przeciez od zawsze zdarza sie w konkursach jedna seria i niespodziewany zwyciezca, tylko teraz skoro przegral gregor to kazdy sie wyzywa ze papierowy mistrz, ciekawe czy kazdy by gadal tak jakby po 1 serii gregor prowadzil
przeciez na k90 kitel byl 6 czyliw czolowce tak samo Schmitt byl 5 wiec co to za przypadki, ja sadze ze skoczkowie z austrii szukaja winnych zamiast do siebie miec pretensje ze w 1 serii nie skoczyli lepiej -
tajemniczy don pedro początkujący
Chciałbym zobaczyć wypowiedź Schlierenzauera,w której obraża innych skoczków i uważa, że by wszystkich przeskoczył w 2serii.
Bo ja np widziałem tylko, że akceptuje decyzję jury, mimo że jest rozczarowany tym, że tak mało mu do podium zabrakło i że tej 2giej serii nie było. A zwycięzcom pogratulował.
Natomiast Olli, który podobno uważa się za następcę Nykanena, chyba powinien zastanowić się nad tym co robi, biorąc pod uwagę jego wyczyny na MŚ.Zwłaszcza właśnie w konkursie drużynowym, gdzie odpowiada się nie tylko za swój wynik, ale i wynik swojej drużyny.
Ogólnie rzecz biorąc, złe wrażenie robi na mnie ten chłopak. -
anonim
autor: gavanza (*i39.neoplus.adsl.tpnet.pl), 01 marca 2009, 13:35
o znalazla sie specjalistka, och ty znawco ach znawco, sam/a bzdury piszesz, tak samo moglby kitel myslec ze jest na 1 miejscu po 1 serii i w drugiej odlecil gregorowi na 5 metrow jeszcze, warunki srunki, jakos Schmitt dalej skoczyl a mieli takie same, troche obiektywizmu a nie milosc do gregora,
jakbys byla/a taki znawca za jakiego sie uwazasz, to bys zrozumiala ze skok moze wyjsc albo nie i nie wiesz czy olli chcial czy nie
przestan pisac takie nudne komentarze i zachowaj troche obiektywizmu, a ze ten szlirencauer zajmuje 1 miesce w klasyfikacji to mu sie 1 nalezy na MŚ? niby z jakiej racji, z twoim tokiem rozumowania to powinien miec same 1 miesca w PS bo jest liderem,
uspokuj sie dziewczyno i pisz obietywnie a nie takie bzdury, olli ci cos zrobil, on zrobil problem finlandii i sobie, a szlirencauer niech ma do siebie zale ze w serii nie skoczyl najdalej -
gavanza początkujący
@TORBACZ
Ty chyba nie wierzysz w to, co piszesz!
"ale czy nie uwazasz ze co innego zepsuc skok a co innego obrazac innych skoczkow, bo gada sie ze mu sie medal nalezal zeby wszystkich przeskoczyl w 2 serii?"
Aut'y nikogo nie obrażały. Koch tylko grzecznie zauważył, że Andi został papierowym mistrzem i że układ sił w tych zawodach był inny. czy to jest obrażanie? moim zdaniem - nie.
poza tym, spróbuj się postawić na miejscu aktualnego lidera PŚ. jesteś na 4 miejscu, masz duże szanse na medal i w tym momencie przerywają zawody. masz świadomość, że wygrała osoba, która po prostu miała szczęście. taak, już widzę spokój i zrozumienie w Twoich oczach!
"przeciez nikt nie wiem czy olli specjalnie zepsul skok czy zepsol bo zle z progu wyszedl, kazdemu sie zdarza
przeciez tak samo w austrii mogli morgiego zjechac bo mial slabe skoki albo adama malysza bo byl najslabszy w ekipie"
racja, ale morgi z adamem się starali, a olli wykazał się arogancką postawą. widać było po jego zachowaniu, po jego mimice że mu nie zależy.
"a wypowiedzi autow ze zle bo szliry by ich przeskoczyl i mieliby medal itp, to jest jawne traktowanie innych skoczkow jak smieci bo sie za lepszego uwaza, ja nic do tego chlopca gregora nie mam, ale jak on uwaza sie za takiego dobrego to mogl w 1 serii 140 skoczyc"
z tymi śmieciami to sam sobie dopowiedziałeś. chcesz żeby tak było. nie potrafisz być obiektywny.
ciekawe jakim cudem miał te 140 skoczyć, skoro warunki były beznadziejne?! cholera, człowieku, przestać wypisywać takie bzdury. ja już sama nie wiem, czy śmiać się, czy płakać. -
anonim
autor: gavanza (*i39.neoplus.adsl.tpnet.pl), 01 marca 2009, 13:12
ale czy nie uwazasz ze co innego zepsuc skok a co innego obrazac innych skoczkow, bo gada sie ze mu sie medal nalezal zeby wszystkich przeskoczyl w 2 serii?
co innego olewanie skoku a co innego hipokryzja ze strony autów, przeciez jak Hautamaeki zawalal skoki w drozynowce bo ak samo chcialo mu sie jak olliemu to nikt go nie mieszal z blotem
przeciez nikt nie wiem czy olli specjalnie zepsul skok czy zepsol bo zle z progu wyszedl, kazdemu sie zdarza
przeciez tak samo w austrii mogli morgiego zjechac bo mial slabe skoki albo adama malysza bo byl najslabszy w ekipie(takie skoki jak rutek, ale kim jest rutek a kim adam), a nikt sie nie rzuca, olli przeciez mogl spoznic skok i tyle, a wypowiedzi autow ze zle bo szliry by ich przeskoczyl i mieliby medal itp, to jest jawne traktowanie innych skoczkow jak smieci bo sie za lepszego uwaza, ja nic do tego chlopca gregora nie mam, ale jak on uwaza sie za takiego dobrego to mogl w 1 serii 140 skoczyc i mialby z glowy, to jak skoczyl olli to sprawa finow tylko, a tamte bufoniaste wypowiedzi autow to sprawa wszystkich skoczkow -
gavanza początkujący
@TORBACZ
"on nie gada glupot, jak mu sie nie chce skakac to olewa"
tak, szczególnie w konkursie DRUŻYNOWYM, w którym liczą się wyniki całej czwórki. skacząc ot, tak, robi źle nie tylko sobie, ale i pozostałym finom.
na miejscu trenera kadry fińskiej wywaliłabym go na zbity pysk.
nawet szaranowicz coś o tym wczoraj wspominał.
i jak taką postawę porównywać do wypowiedzi pewnych siebie autów?! -
anonim
Krótki komentarz: faktycznie większość medali została zdobyta przez zawodników, którzy w sezonie poprzedzającym mieścili się w 10 Pucharu Świata (wyjątki Ammann oraz Kofler, którzy byli relatywnie młodzi zdobywając medal). Natomiast medal na głównej imprezie poprzedzającej sezon olimpijski zdecydowanie ma mało wspólnego z wynikiem na IO (tylko Małysz i Ljoekelsoey byli medalistami wcześniejszych MŚ).
Zastrzeżenie: zestawienie robiłem "na szybko" - proszę jakby co poprawiać, ale nie przeklinać mnie;) -
szymon bywalec
Zaintrygowany poniższą wypowiedzią:
" żeby było dobrze w Vancouver, powinno być dobrze także i w tym sezonie. Nie chodzi o wygrywanie każdego konkursu, ale o pewne miejsce w czołowej szóstce
czy dziesiątce oraz medal na głównej imprezie poprzedzającej sezon olimpijski. Później ta grupa walczy o medale na igrzyskach."
Postanowiłem zrobić małe badanie. Sprawdziłem wyniki medalistów olimpijskich dwóch ostatnich olimpiad (+ Małysza dla Turynu) w sezonach
poprzedzających Olimpiadę.
1: imię i nazwisko skoczka
2: ilość punktów w sezonie poprzedzającym olimpiadę, ilość zdobyta przez zwycięzcę, w nawiasie miejsce
3: miejsca w MŚ poprzedzjących olimpiadę
4: wiek (podczas olimpiady)
5: miejsca w szóstce oraz miejsca w 12 w sezonie poprzedzającym olimpiadę (np. zapis 3x6,7x12 oznacza że zawodnik 3 razy był w szóstce i 7 razy w dwunastce)
Salt Lake City 2002
1 2 3 4 5
Simon Ammann 0/1531 -,- 21 lat
Adam Małysz 1531/1531 (1) 1,2 25 lat 17x6,19x12
Sven Hannawald 462/1531 (9) 36,6 28 lat 6x6,11x12
Matti Hautamaki 648/1531 (6) 9,- 21 lat 6x6,13x12
Turyn 2006
Lars Bystoel 613/1715 (10) 9,4 28 lat 4x6,15x12
Matti Hautamaki 1275/1715 (8) 17,6 25 lat 16x6,24x12
Roar Ljoekelsoey 1440/1715 (2) 9,2 30 lat 18x6,25x12
Thomas Morgernstern 1138/1715 (7) 18,15 20 lat 16x6,18x12
Andreas Kofler 80/1715 (40) -,- 22 lata 0x6,0x12
Adam Małysz 1201/1715 (4) 6,11 29 lat 11x6,20x12 -
anonim
bez przesady
To jest tylko i aż 4 miejsce. Kolejne konkursy tylko potwierdzą że nadal odstajemy i to znacznie od czołowych drużyn.Gdzie jesteśmy w PŚ czy PK a to są miarodajne wyniki. Kończy się małyszomania a zaczyna kowalczykomania.Analizując na zimno to gdyby na normalnym poziomie skakali finowie ,niemcy czy rosjanie to bułoby nieciekawie.To Hula wywalczył 4 miejsce i to jest in plus niespodzianka.
-
czarnylis profesor
@ROCO.S.
A skąd wiesz, czy się nie zgłosiłem? :) Nie twierdze, że ludzie to wariaci i nie wysyłam ich do psychiatry, a jedynie do psychologa aby pomógł im odnaleźć radość i sprawił by dostrzegali również ciepłe barwy, a nie tylko wszelkie odcienie szarości. Rozumiem iż wiesz jaka jest różnica między psychiatrą i psychologiem, więc nie wypisuj bzdur.
Przyczepiłeś się do pierwszego skoku Małysza. Zepsuł go na pewno, tylko że co z tego? Mamy 4 miejsce na które nie liczył nawet Tajner. Może los chce, żeby pierwszy medal dla Polski w drużynie został zdobyty w Whistler podczas IO, będzie wznioślej. Nie krytykuj Adama, że zasłania się ciągle złymi warunkami. W gruncie rzeczy nie wiemy czy rzeczywiście tak nie było, a jeśli miał lepsze warunki niż mówi, to tylko nagina jedynie rzeczywistość, aby przekonać do swoich racji, czyli robi dokładnie to samo co Ty. Krytykując Go za to, stajesz się hipokrytą.
Pozdrawiam :) -
JA :D doświadczony
@Sadzio105
Nie wiedziałam, że Voldemort jest skoczkiem narciarskim :)
A tak na serio to co masz do Gregora. Adam powiedział, że go lubi, więc on musi być w porządku. Fajnie, że w jego zachowaniu nie ma takiej kurtuazji, po prostu jest spontaniczny, I myślę, że to jest naprawdę super. Nie przypominam sobie, żeby Schlierenzauer kompletnie olał sobie skok i jeszcze się z tego cieszył. Chodzi mi o tę sytuację z piątku oczywiście. Poza tym. Schlierenzauer zawsze tak fajnie wypowiada się o Adamie. Słyszałeś (-łaś) zapewne tę historię z Vancouver. Gregor podszedł do Adama i naprawdę fajnie się zachował. Nie sądzę, by to było pod publiczkę. Przecież tam nie było kamer ani dziennikarzy. Uważam, że nie ma nic złego w zachowaniu Schlierenzauera. To chyba fajny człowiek. Nie rozumiem twojej nienawiści do niego.
Pozdrawiam -
JA :D doświadczony
ADAM MAŁYSZ JEST NAJLEPSZY
Ktoś tu kiedyś napisał, że Adam nie potrafi przyznać się do błędu i ciągle wszystko zwala na warunki. Co za bzdury! Teraz przyznał otwarcie, że jego skok był słaby. Fakt, mógł troszeczkę dalej pociągnąć, ale jak ktoś mówi, że to przez Niego nie ma medalu, to chyba ma coś z głową. Adam walczył do końca, przed Jego skokiem byliśmy na szóstym i z ogromną stratą do trzeciego miejsca. A mimo to świetny skok. A Olli? Co to za zawodnik. Narzekacie i obrażacie Schlierenzauera (chociaż niesłusznie) a może by się właśnie na Ollim skupić? To co on wyprawia to woła o pomstę do nieba. Za takie zachowanie to powinny być jakieś konsekwencje. Współczuję Finom, że ich lider jest taki beznadziejny.
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
- Zanim zadasz pytanie na forum - zobacz czy poniżej ktoś już nie dał na nie odpowiedzi.
- Redakcja serwisu Skijumping.pl zastrzega sobie prawo do usuwania oraz modyfikowania komentarzy łamiących regulamin - nie związanych z tematem newsa, zawierających obraźliwe treści, atakujących osoby publiczne (a w szczególności zawodników, trenerów, działaczy, polityków), napisanych wulgarnym językiem, spamu, powielania treści newsa itp.
- Zabrania się reklamowania innych stron, blogów itp.
- Forum to miejsce na przemyślane wypowiedzi i opinie. Do komentowania bieżących wydarzeń na skoczni oraz luźnych pogaduszek służy nasz czat. Komentarze o zerowej wartości merytorycznej typu "Ammann Słabo, Stoch - 125m, co tu tak cicho, czemu nie skaczą" - również będą usuwane.
- Komentarze powinny być rzeczowe, napisane poprawnie językowo i bez rażących błędów ortograficznych.
- Zapytania, opinie i uwagi skierowane do redaktorów serwisu Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres email. Nasi redaktorzy nie czytają wszystkich komentarzy, często mogą więc wcale nie odpowiedzieć. Zapytania, opinie i uwagi skierowane do moderatorów forum Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres admin@skijumping.pl.
- Wszystkich użytkowników forum, prosimy o kulturalną dyskusję. Do rozwiązywania wszelkich sporów i kłótni służy email, gadu-gadu lub inne środki komunikacji.
- Aby uniknąć bałaganu i nieporozumień, zabrania się tworzenia i korzystania użytkownikom z więcej niż jednego konta/nicka oraz podszywania się pod innych użytkowników, poprzez tworzenie bardzo podobnych nazw/nicków. W przypadku wykrycia takiego działania, konta będą kasowane, a w skrajnym przypadku (nagminne tworzenie kolejnych kont), użytkownik banowany.
- Wszelkie komentarze, atakujące bezpośrednio poszczególnych użytkowników (w tym także oskarżenia o pisanie pod wieloma nickami), moderatorów lub redaktorów, będą bezzwłocznie usuwane, podobnie jak spory między użytkownikami, nie mające nic wspólnego z tematem artykułu. Konta użytkowników, którzy obrażają moderatorów, administratorów, bądź atakują Redakcję Skijumping.pl, mogą być blokowane.
- Wszelkie narzekania na to, że komentarze są "bezpodstawnie" usuwane, będą również kasowane. Jeśli ktoś uważa, że jego komentarz był zgodny z regulaminem, a mimo to został usunięty, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Jeśli uważasz, że dany użytkownik nagminne łamie regulamin, wywołuje kłótnie i utrudnia dyskusję w komentarzach, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania wpisów bądź blokowania użytkowników, którzy używają niecenzuralnego języka, nagminnie wywołują konflikty, spory oraz prowokują innych uczestników forum do kłótni.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania użytkowników, których nazwy (ksywki) zawierają wulgaryzmy lub brzmią podobnie do niecenzuralnych słów.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności, w przypadku, gdy adres IP zablokowanej osoby, jest adresem całej sieci lokalnej. Ewentualne cofnięcie blokady może nastąpić jedynie w przypadku, gdy winny użytkownik zaprzestanie szkodliwych działań na forum.
- Redakcja nie odpowiada za treści i opinie prezentowane przez użytkowników forum. Jeśli wypowiedzi naruszają prawo, ich autorzy mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- W przypadku "bana" użytkownika, zabronione jest tworzenie nowego konta, przez 7 dni od momentu blokady konta.
- W przypadku nagminnego łamania regulaminu forum oraz ogólnych zasad dobrego wychowania, Redakcja zastrzega sobie prawo do powiadomienia odpowiednich służb, wraz ze wszystkimi posiadanymi danymi użytkownika (adres IP, logi, dane kontaktowe).
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się