Gregor Schlierenzauer: "Chcę już latem wrócić do formy" - konferencja (fotorelacja)

  • 2009-03-28 18:50

Dziś w klinice Hochrum w austriackim Tyrolu odbyła się konferencja prasowa z Gregorem Schlierenzauerem, który dwa dni temu przeszedł operację kolana. W konferencji wzięli udział również menadżer skoczka, jego wujek - Markus Prock oraz lekarz - Wulf Gloetzer. Triumfator Pucharu Świata 2008/2009 na salę konferencyjną wszedł o kulach, ale lekko uśmiechnięty.

Gregor Schlierenzauer i dr Wulf GloetzerGregor Schlierenzauer i dr Wulf Gloetzer
fot. Vicktoria Murawska
Gregor SchlierenzauerGregor Schlierenzauer
fot. Vicktoria Murawska
Gregor SchlierenzauerGregor Schlierenzauer
fot. Vicktoria Murawska

"Po operacji czuję się dosyć dobrze, na szczęście bólu prawie żadnego nie odczuwam. Oczywiście nie jestem w pełni sprawny ruchowo, ale wkrótce rozpocznę rehabilitację z moim fizjoterapeutą - Harrim Heimem. Zamierzam ostro pracować i walczyć o to, abym już latem powrócił do formy, w jakiej byłem przed kontuzją. Chciałbym gorąco podziękować doktorowi Wulfowi Gloetzerowi, że tak szybko był w stanie mnie zoperować" - mówił skoczek.

"W szpitalu odwiedzała mnie tylko rodzina, ponieważ takie było moje życzenie. Jestem tu więc odizolowany od zgiełku, mediów i mam spokój. Mój telefon za to przez te dni dosłownie się urywał" - kontynuuje Schlieri.

"Jeśli chodzi o mój upadek, to nie było w nim nic niezwykłego. Nie wydaje mi się, abym popełnił jakieś błędy. Wylądowałem z telemarkiem, po czym coś mnie zahamowało, poleciałem do przodu na głowę i w tym samym momencie wykręciłem sobie kolano. Dzięki Bogu oba wiązania odpięły się. Niemal od razu poczułem ostry ból w kolanie i już wtedy wiedziałem, że coś jest nie tak, więc pojechaliśmy zaraz na szczegółowe badania"

"Dla Gregora nie była to dobra wiadomość, jednak ja od razu uznałem, że najlepszą metodą leczenia tej kontuzji będzie operacja. Gdyby to był środek sezonu często próbuje się to załatwić bardziej konserwatywnymi metodami, jednak ja nawet wówczas zaleciłbym operację"

"Teoretycznie z zerwanym wiązadłem mozna skakać, bo skoczek skacze cały czas w pozycji ugiętej, a nie wyprostowanej. Kolano byłoby niestabilne, ale da się z tym skakać, ale ja uważam, że do skoków na wysokim poziomie, kolano musi być w stu procentach sprawne" - dodał Gloetzer.

"No i jeśli chce się otrzymywać noty za styl po 20 pkt. to jest to chyba tym bardziej koniecznie, prawda?" - dodał Gregor.

"Coś takiego może się zawsze wydarzyć, to jest część sportu, takie same ryzyko jest gdybym poszedł grać w siatkówkę lub w piłkę nożną. Może dziwnie to brzmi, ale w lepszym okresie nie mogło to się przytrafić, wydaje mi się, że to wszystko ma jakiś większy sens. - dodał Gregor.
"Szczęście, że zerwane jest więzadło z wewnętrznej strony kolana, którego tak mocno się nie obciąża. Obecnie nie czuję żadnego bólu, ale oczywiście kolano jest ograniczone ruchowo - opowiada Gregor.


Lekarz Wulf Gloetzer przeprowadził operacje i jest bardzo zadowolony z wyniku.

"Jeśli chodzi o przebieg zabiegu to wszystko poszło zgodnie z planem i jestem zadowolony z operacji. Schlieri od początku nie miał żadnych dolegliwości związanych z operacja. W tej chwili widzimy go o kulach, ale używa ich tylko dla lepszej równowagi, jednak do domu uda się już o własnych siłach. Schlieri ma również szczęście, gdyż jego układ nóg jest równoległy, tym sposobem prawie w ogóle nie kładzie żadnego ciężaru na wewnętrzną stronę prawego kolana gdzie zostało zszyte więzadło. Przy krzyżowym ustawieniu nóg byłoby trudniej. Teraz więzadło jest jednak stabilnie zszyte i myślę, że nie ma mowy o tym, aby jego dalsza kariera skoczka była zagrożona" - powiedzial Dr. Wulf Gloetzer.

Schlierenzauer jest bardzo zadowolony z opieki w szpitalu. Na konferencję skoczek przyszedł jeszcze o kulach, bo nie chce przeciążać kolan, ale już wkrótce zamierza poruszać się całkowicie o własnych siłach. Oprócz szyny, którą Austriak ma założoną na prawej nodze i lekko zadrapanej brodzie nie ma praktycznie innych śladów wypadku.

"Na szczęście podczas upadku nie doznałem wstrząśnienia mózgu, owszem poleciałem na głowę i tak jakby nią hamowałem, ale prócz zadrapań nic się nie stało" - dodał 19-latek.

"Mój upadek widziałem na video tuż po nim, to bardzo ważne, żeby zobaczyć co dokładnie się stało i dlaczego" - mówił dalej Austriak.

Teraz Gregor spędzi tydzień w domu z rodziną, później czeka go powrót do szkoły w Stams, gdzie zacznie rehabilitację.

"Teraz najważniejsza dla Gregora będzie szkoła i rehabilitacja. Będziemy mieli jeszcze wspólne spotkanie z jego klubowym trenerem Harrim Heimem oraz rehabilitantami, na którym omówimy dalsze działania" - powiedział wujek a zarazem menadżer Gregora, Markus Prock.

"Jeśli chodzi o fizjoterapię, to została on już rozpoczęta i będzie kontynuowana. Rana wygląda dobrze, za 10 dni ściągniemy szwy. Rana jest nieco dłuższa niż zwykle, ale to z tego powodu, że chcieliśmy dokładnie przyjrzeć się wiązadłu. Musieliśmy to zrobić, bo inaczej kolano Gregora nie byłoby do końca stabilne" - mówił lekarz.

"Ważne jest teraz, żeby ponownie rozciągnąć mięśnie, jednak nie do tego stopnia, żeby mógł całkowicie wyprostować kolano, w tym pomoże mu szyna, którą będzie musiał nosić przez 6 tygodnii. Po 3 tygodniach szynę nieco rozluźnimy, żeby nie ograniczać za bardzo jego ruchów. Przy samej terapii szyna będzie już zdjęta, ale przed Gregorem wciąż sporo pracy" - powiedział doktor Gloetzer.

Zapytany o swoje plany na najbliższe tygodnie, Gregor odpowiedział - "Przed południem czeka mnie szkoła, a po południu gdy pozostali maja treningi, ja będę przechodził rehabilitację. W Stams mamy ku temu dobre warunki, choć w Terapie Praxis są on i tak lepsze, na pewno będziemy korzystać ze wszystkich możliwości jakie są."

"Gdyby nie kontuzja, to za jakieś dwa tygodnie rozpocząłbym ponownie trening siłowy tzw. szybki treningi siłowy" - mówi dalej Austriak.

"Kontuzja tak naprawdę niewiele zmieniła. Teraz i tak na pierwszym miejscu jest szkoła i wyleczenie kolana, później pojadę na urlop, żeby zregenerować siły przed latem. Później rozpocznę normalny trening. Co do Letniej Grand Prix, nie sądzę aby start był niewskazany, oczywiście będziemy brali poprawkę na stan mojego kolana, sprawdzać cały czas jak wygląda, czy nie ma zmian i czy nie czuję bólu. Po tym wszystkim podejmiemy decyzję o udziale w zawodach. Lato jest jednak długie, a najważniejsza i tak będzie zima" - wyjaśnia Schlierenzauer.

Zdobywca Kryształowej Kuli kończy już swoją edukację w gimnazjum, nauka o której skoczek tak często wspomina wiąże się z egzaminami, które wkrótce będzie musiał przejść.
"Kolejne wyzwanie dla mnie to egzamin na zakończenie szkoły, będę musiał się mocno skupić, aby wszystkiego się nauczyć. Na naukę będę teraz miał dużo czasu, z którego na pewno skorzystam" - przyznał Gregor.

Na koniec padło pytanie o bal na zakończenie szkoły i udziału w nim.

"Z tańcem nie wygląda to najlepiej... (śmiech). Oczywiście cieszę się na myśl o nim i mam nadzieję, że już tam będę w pełni sił mógł się bawić" - zakończył Schlierenzauer.


Vicktoria Murawska, źródło: Informacja własna
oglądalność: (25263) komentarze: (135)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    w sumie to tak ogólnie pytam bo zastanawia mnie to kuriozum jakim jest blog Murawskiej.niby ma tam jakieś zdjęcia ze skoczkami i uważa się chyba za dziennikarkę,ale to co pisze jakieś dziwne jest i nie zdziwiłoby mnie jakby większość mocno podkoloryzowana była.a komentarze to już osobna para kaloszy ;>

  • _ewa_ bywalec

    Ziołek, to do mnie pytanie? Ja nie bardzo wiem, o czym Vicktoria pisze, bo ciężko mi się czytało te pisane w pośpiechu teksty. Za to uważniej czytałam komentarze i tam wypowiadały się te dziewczyny, o których wspomniałam we wcześniejszym komentarzu.

  • anonim

    a to co Murawska pisze to nieprawda? ;>

  • anonim
    grzesiek s.

    Juz sobie wyobrażam mine grzeska w przyszłym sezonie, jak bedzie zajmował dobre np. czwarte lub piątę miejsca.
    Tak mocno bedzie pragnał wygrywać, ze w rezultacie nie wyjdzie mu to na dobre.
    ot młodość,naiwność

  • _ewa_ bywalec

    Życzę powodzenia w szukaniu takiej wartościowej kobiety, która nie będzie na niego patrzyła przez pryzmat jego sławy. W samej Polsce jest mnóstwo nastolatek, które nigdy w życiu nie zamieniły z nim słowa, ale tworzą jakieś super-story o sobie i Gregorze, jak to on się w nich zakochał, bo były zupełnie inne od tych głupiutkich napalonych fanek ;-)
    Swoją drogą to smutne, ile jest dziewczyn niezadowolonych z własnego życia i otoczenia, marzących o tym, jakie by były szczęśliwe, gdyby miały skoczków za znajomych... (wniosek po pobieżnej lekturze bloga Vicktorii Murawskiej)

  • anonim
    Miłość???

    A co do miłości... Myślę że skoczek o takiej sławie nie będzie oglądał się za piszczącymi fankami! Chyba będzie szukał kobiety wartościowej, tak mi się zdaje!
    A wy jak uważacie?

  • anonim
    :):):)

    Gregor to bardzo silny psychicznie i fizycznie sportowiec! Wierzę że szybko powróci do zdrowia i optymalnej formy! Zawsze trzymałam za niego kciuki i przestać nie zamierzam!

    A co do balu...Ciekawe z kim pójdzie hehe?

  • anonim

    @Fanka

    Ano, nie wiadomo - przecież wszyscy wiemy co się w tym roku stało z Damjanem. Szaran mówił, że się chłop zakochał niesamowicie, uznał, że nie będzie trenował z kadrą, tylko indywidualnie i nie chciał wyjeżdżać z Ljublany, gdzie według naszego ulubionego komentatora mieszka jego sympatia. Komentując zawody w Planicy Włodek stwierdził, że Damjan "poszedł w końcu po rozum do głowy i zaczął trenować z Matijazem Zupanem". Trzeba przyznać, że ta miłość wpłynęła negatywnie na jego wyniki sportowe - w tym roku był cieniem zawodnika z poprzedniego sezonu. Przecież stawał na podium PŚ w Willingen, gdzie po pierwszej serii prowadził!

  • anonim

    hehe dobre:)))

    A co będzie jak Gregora strzała amora trafi ? ale tak porządnie ?mało to fanek piszczałek się wokół niego kręci ?
    Jak go trafi to na amen i o skokach zapomni :)))

  • anonim

    hehe no niedługo córeczka Karolinka pójdzie w tango.
    Niedługo będzie hot 13 i się będzie w Gregorku podkochiwac :D

  • anonim

    @kingusia

    Bardzo wiele, poza tym Adam był bardzo prędko ojcem.
    Miał życie ustabilizowane, nikt mu za przeproszeniem d....... y nie zawracał i był spokojny, że zawsze ktoś na niego w domu czeka.
    Ma 31 lat i już 12-sto letnią córkę:)
    Będzie młodym dziadkiem kiedyś:)

  • vegx redaktor
    -

    @Kingusia
    A no sporo... Na głowie ma sie rodzine, ktora trzeba utrzymac, wyzywic... Adamowi lekko nie było, ale postanowil jeszcze raz sprobowac i swoja ciezka praca i determinacja zaszedl bardzo daleko.
    Ze skoczka o duzym talencie i jak dotad przecietnych wynikach stał sie w ciagu roku dominatorem skoków narciarskich jak najwieksi tej dyscypliny.
    Przez te lata zawedrowal bardzo daleko, na same szczyty statystyk, klasyfikacji rekordow, a mimo to nie zmienił sie. Wciaz jest takim swoim człowiekiem, ktoremu wszyscy ufają i wierzą, że zawsze potrafi wrócić na szczyt. W tym jest taki ludzki, przezywa chwile słabosci, ale po nich wraca... czesto jeszcze silniejszy i bardziej zmotywowany do jeszcze wiekszych sukcesow, choc niczego udowadniac juz nie potrzebuje.
    Jestem ciekaw jak Gregor zniesie sławe, jak ona go zmieni. Przed nim wielka proba, ktorej wcale nie musi wytrzymac, bez wzgledu na to jaka opieka zostanie w swoim najblizszym gronie otoczony.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2009-03-31 14:51:53 ***

  • Maewju stały bywalec

    Życzę Gregorowi z całego serducha żeby wrócił jak najszybciej do zdrowia.
    Nie ważne czy będzie na LGP, najważniejsza jest zima i to do niej musi być przygotowany perfekcyjnie. Mam nadzieję,że leczenie przebiegnie pomyślnie. :)

  • anonim

    Co ma małżeństwo do skakania? :D

  • anonim

    @: nieznany (*146.internetdsl.tpnet.pl),

    Nigdy nie porównuj Adama do Gregora kiedy ten pierwszy miał lat 19, to w ogole nie ma co porównywac i nie masz z czego sie tak cieszyć.
    Jak mozna porównywac kogoś kto miał lat 19 i chciał zakończyć karierę sportową, dlaczego ?
    Cofnij się swoją wiedzą wstecz o ile taką masz a z pewnością dowiesz się dlaczego Adam jest tak wyjątkowym sportowcem, bardziej wyjątkowym niż Gregor.
    Adam w tym wieku już był zonaty i w tym bije młokosa na łeb:))
    Poza tym, Adam dzieki swemu talentowi zaszedł tak daleko, nie dzięki super szkole z jakiej wywodzi się młody.
    Warunki do treningów i sprzęt w wieku lat 19, bez porównania.
    Nie ma co dyskutować na ten temat bo to dwa różne światy.

  • misia.ja początkujący

    On wylądował dobrze, tylko na odjeździe się przewrócił.

  • anonim

    Musi popracować nad lądowaniem;], swoją drogą prosze prosze 'załatwili' go swoi;], a nie Tepes.

  • vegx redaktor

    @Kuba
    Dlatego nie tlumaczy sie tego dosłownie, bo nic sensownego z tego nie wynika.

  • ZKuba36 profesor
    @vegx

    System w USA jest bardzo klarowny, tylko w polskim dosłownym tłumaczeniu jest to wszystko bardzo dziwne.
    Studentem jest facet, który studentem nie jest, przed studiami chodzi do "wysokiej szkoły" a po studiach już nie chodzi do wysokiej szkoły, tylko po prostu do szkoły. :-) Takie są nazwy !

  • krwisty weteran
    ale jestem wolny jak ketchup ;-)

    @Stachu brawo za ciekawe porównanie.Właśnie przymierzałem się do takowego pomiędzy Adasiem a Gregorem i nawet sobie zacząłem dziś na kartce spisywać te różnice punktowe pomiędzy wygranymi ,a drugim miejscem. lecz mnie Staś ubiegł he he Jedno jest pewne taką różnicę punktów jaką miał Adam nad drugimi miejscami będzie w przyszłości każdemu superskoczkowi trudno powtórzyć.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl