Brytyjczyk znów na skoczni!

  • 2014-12-17 17:11

Podczas najbliższego weekendu (20-21 grudnia) będziemy świadkami dwóch powrotów w świecie skoków narciarskich. Po pierwsze po blisko czteroletniej przerwie słowackie Szczyrbskie Jezioro gościć będzie skoczków rywalizujących w oficjalnych zawodach międzynarodowych organizowanych pod egidą FIS'u. Ważniejszy wydaje się być jednak drugi z powrotów, jakiego będziemy mogli być podczas tych konkursów świadkami.

Gdy po występie James Lamberta w konkursie kombinacji norweskiej na mistrzostwach świata w 2011 roku brytyjska federacja (British Ski and Snowboard) odmówiła dalszego wydawania licencji na reprezentowanie Wielkiej Brytanii w rywalizacji skoczków narciarskich wydawało się, że oznaczać to będzie koniec tej dyscypliny sportu w ojczyźnie Eddiego Edwardsa. Gdy od tego czasu przez 2,5 roku w brytyjskich skokach nie działo się kompletnie nic obawy o ich ostatecznym uśmierceniu przez brytyjskich działaczy związkowych zaczęły się ziszczać.

Nieoczekiwanie w końcu 2013 roku brytyjska federacja zmieniła zdanie i wydała licencję Maximilianowi Elwesowi. Urodzony w 1992 roku Brytyjczyk został zauważony w krajowych mediach, gdy zwrócił się z prośbą do... premiera swojego kraju o przyznanie mu dzikiej karty na start w igrzyskach olimpijskich w Soczi. Elwes oczywiście takowej nie otrzymał (bo i otrzymać jej nie mógł, bowiem system kwalifikacji do igrzysk w rywalizacji skoczków nie przewidywał w ogóle takiej instytucji) i do dzisiaj nadal nie pojawił się w żadnych międzynarodowych zawodach.

Jednocześnie w tym samym czasie po drugiej stronie globu bez wielkiego rozgłosu swoje umiejętności doskonaliła dwójka brytyjskich bliźniaków. Jake i Robert Lock, bo o nich mowa, początkowo mieszkali w kanadyjskim Calgary, gdzie w miejscowym klubie Altius Nordic Ski Club stawiali pierwsze kroki na skoczniach narciarskich, a następnie przenieśli się do Stanów Zjednoczonych, gdzie kontynuowali swoją przygodę ze skokami narciarskimi.

W tzw. międzyczasie Robert podjął decyzję o specjalizacji w kombinacji norweskiej, a Jake postanowił pozostać przy samych skokach narciarskich. W październiku br. obaj otrzymali ostatecznie zgodę od brytyjskiej federacji na reprezentowanie tego kraju i zostali powołani do juniorskiej reprezentacji Wielkiej Brytanii w narciarstwie klasycznym.

Na debiut w zawodach międzynarodowych świeżo upieczonych reprezentantów Wielkiej Brytanii nie musieliśmy długo czekać. Już w najbliższy weekend na starcie konkursów w Szczyrbskim Jeziorze ma stanąć Jake Lock. W związku z faktem, iż Robert, jako kombinator norweski, prowadzony jest innym tokiem przygotowawczym i startowym Jake poleciał do Słowacji bez niego.

Start młodego Brytyjczyka jest szczególnie wart uwagi ze względu na przerwę jaka nastąpiła od występu na skoczniach ostatniego przedstawiciela tego kraju. Miał on bowiem miejsce blisko... 13 lat temu! Ostatnim Brytyjczykiem startującym w oficjalnych zawodach międzynarodowych w skokach organizowanych pod egidą FIS'u był Glynn Pedersen. Pochodzący, podobnie jak bracia Lock, z Kanady skoczek po raz ostatni pojawił się w zawodach międzynarodowych 24 lutego 2002 roku, gdy zajął 35. miejsce w konkursie Pucharu Kontynentalnego w Iron Mountain.

Po tym występie na skoczniach z Brytyjczyków mogliśmy już zobaczyć jedynie wychowanego we Francji Oscara Jonesa, który wystartował w 2010 roku w zawodach Youth Cup w Hinterzarten, nie mających jednak statusu takiego jak seniorskie zawody międzynarodowe organizowane przez FIS, a następnie Jamesa Lamberta, który podczas mistrzostw świata w 2011 roku pojawił się co prawda na skoczni, jednak w rywalizacji kombinatorów norweskich. Warto także przypomnieć, że w tym czasie Lambert i jego koledzy z brytyjskiej reprezentacji weteranów dość regularnie startowali w zawodach w tej kategorii wiekowej, nie podlegających jednak w żaden sposób Międzynarodowej Federacji Narciarskiej.

Obszerny artykuł z 2011 roku na temat historii skoków w Wielkiej Brytanii można przeczytać tutaj: Nie tylko Eddie Edwards czyli o skoczkach z Wielkiej Brytanii




Paweł Borkowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (12808) komentarze: (33)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    Skoki na świecie

    Najbardziej żal tych państw, gdzie powstały jakieś projekty, a jednak nie doszły do realizacji jak Wielka Brytania, Chorwacja, Węgry, czy wspomniana ostatnio Bośnia i Hercegowina. Może przyszłość im to zwróci, ale śmiem wątpić.

  • sakala weteran
    Lista państw, których reprezentanci startowali kiedykolwiek w zawodach FIS w sk

    Nie uwzględnia ona zawodów ,,masters'', ani np. skoczków z republik radzieckich startujących w barwach ZSRR.

    1.Kanada
    2.USA
    3.Australia
    4.Japonia
    5.Korea Płd.
    6.Chiny
    7.Kazachstan
    8.Kirgistan
    9.Gruzja
    10.Rosja
    11.Estonia
    12.Łotwa
    13.Białoruś
    14.Ukraina
    15.Norwegia
    16.Finlandia
    17.Szwecja
    18.Dania
    19.Polska
    20.Czechy
    21.Słowacja
    22.Węgry
    23.Rumunia
    24.Bułgaria
    25.Słowenia
    26.Chorwacja
    27.Grecja
    28.Turcja
    29.Włochy
    30.Szwajcaria
    31.Austria
    32.Niemcy
    33.Holandia
    34.Wlk.Brytania
    35.Islandia
    36.Francja
    37.Hiszpania

    Chyba nic nie przeoczyłem.

  • anonim
    skoki

    Bardzo dobra wiadomość bo o to chodzi aby duch de coubertena był widoczny także w np. FISIE bo jak już pisałem ta federacja powinna dawać szansę rozwoju egzotycznym skoczkom a nie szastać kasa dla tych którzy ja maja na skoki.np. austria.

  • Henning stały bywalec

    Poza Rumunią raczej żaden inny "egzotyczny" naród nie ma szans na jakieś znaczące wyniki

  • anonim

    @router dzięki. Temat ciekawy ale realnych szans na odrodzenie się skoków w Hiszpanii w najbliższym czasie niestety nie ma. Niepokojący jest też fakt iż nigdzie od dawna nie widać Łotyszy, mam nadzieję że brak wyników ich nie zniechęcił. Szczególnie szkoda by było zmarnować S.Skele, bo wydaje się że mogłaby za 3,4 lata plasować się w szerokiej czołówce u pań. Słyszałem za to, że Chińczycy planują znów od nowa wdrożyć projekt rozpowszechniania skoków w ich kraju

  • sledzik16 profesor

    Według mnie żadnych szans nie ma na to by zobaczyć jakiegoś Hiszpana na skoczni. Połowa ludzi w Hiszpanii podejrzewam że nawet nie wie na czym polega ta dyscyplina. U nich w kraju tylko piłka

  • borek99 doświadczony
    Hiszpania

    Serio ktoś uważa, że istnieje jakakolwiek szansa na to, że Hiszpania wróci do skoków? Przecież to są totalne mrzonki. Hiszpania jest tak zadłużona, że nie ma absolutnie żadnych szans, żeby skoki wróciły tam do życia - to po prostu zbyt droga zabawa dla kraju, który nie ma pieniędzy na dużo potrzebniejsze inwestycje. Jedyna możliwość powrotu Hiszpanów to jakieś rodzynki z tego kraju trenujące w innych krajach, tudzież zawodnicy z innych krajów posiadający hiszpańskie korzenie. Innej możliwości powrotu dla tego kraju niestety nie ma.

  • borek99 doświadczony
    @nieznany

    Projekt niestety umarł śmiercią naturalną. Mimo że jego pomysłodawcy wydali jakieś 250 tysięcy funtów na całą papierologię (projekty, zgody, etc.), to w końcu zrezygnowali z realizacji.

  • anonim

    W 2015 w Grenadzie (Hiszpania) odbędzie się Zimowa Uniwersjada, ale niestety skoki narciarskie rozgrywane zostaną w Szczyrbskim Jeziorze na Słowacji.
    Może kiedyś Hiszpanie odważą się przebudować skocznię w La Molinie (kiedyś odbywał się tam Puchar Europy i Kontynentalny),albo zbudują jakąś mniejsza. Ciężko na dzień dzisiejszy o powrót tego kraju na skocznie świata.

    Skok Bernata Sola.
    https://www.youtube.com/watch?v=DrsOUS1hUdY

  • nieznany weteran
    @Pawel Borkowski

    Czy wiadomo coś o planowanej bodajże w 2012 skoczni w Wrexham? Czy budowa jest w toku czy może zrezygnowano z realizacji projektu?

  • anonim
    tomasztrojan

    Ci hiszpanie co skakali w pk 95/96 to artur samara ktory zdobyl 8 pkt i david caballero. Do tego na uniwersjadzie 95 w astun skakal francisco alegre a na msj 95 skskal asier barcena. I tp chyba koniec skkow w hiszpanii

  • anonim

    *George - jeżeli możesz to podaj nazwisko tego Hiszpana który skakał jeszcze w 96. Cano skakał też podczas zawodów o puchar króla jako jedyny chyba w historii reprezentant Andory.

  • anonim

    Hiszpan Bernat Sola faktycznie tylko raz punktował, ale wtedy jedynie 15 skoczków zdobywało punkty w PŚ, nie 30 tak jak teraz.
    Sola kilkakrotnie był w 30.
    30 w Lahti, 29 w Oslo, 18 w Sapporo (niezły wynik mimo braku punktów), 16 w Oslo, 29 w Libercu, 29 w Harrachowie, 26 i 23 w Oberhofie, 19 w Predazzo. Trzeba pamiętać, że w tamtych czasach nie było kwalifikacji i w konkursach startowało nawet 90 skoczków!!!
    Był zdecydowanie najlepszym z Hiszpański skoczków. Inni nawet nie zbliżyli się do jego wyników.

    Tomás Cano był 48 na MŚ w Oslo w roku 1982.
    Ángel Janiquet kilka razy wystąpił w PŚ. Najwyższą lokatę jaką uzyskał to 88 miejsce w Bischofshofen (T4S).
    José Rivera - najwyższa lokata w PŚ, 42 w Thunder Bay , rok 1983.
    Fracisco Alegre - najwyższa lokata w PŚ, 59 w Sapporo, 1992.
    Juan Meno - najwyższa lokata w PŚ, 51 w Thunder Bay, 1983
    Jesus Lobo - najwyższa lokata w PŚ, 61 w Chamonix, 1986.

    Ostatnio Hiszpanów widzieliśmy bodajże w 1996 roku podczas PK.

  • Szychu początkujący
    @Martinn

    Bernat Sola. To był raczej słaby zawodnik, choć raz udało mu się zapunktować: W sezonie 86/87 zdobył 2 pkt. za 14 miejsce w Sapporo.
    A czarnoskórych skoczków już mieliśmy: Anders Beisvag: skoczek norweski, choć z pochodzenia Kolumbijczyk.

  • Martinn stały bywalec

    w latach 80 skakał Hiszpan w pś. I wcale nie był tzw. Buloklepem :)

  • anonim
    Skoczkowie z różnych krajów

    Ciekawe, czy kiedyś zobaczymy na skoczni ciemnoskórego zawodnika?
    Jak myślicie, w jakich jeszcze państwach mogą rozwinąć się skoki narciarskie? Może w Hiszpanii,Danii?

  • anonim
    @sdas

    Znam wielu skoczków z podwójnym obywatelstwem. Nazwiska z pierwszych stron gazet. Są mistrzami w skoku na kasę. Mogliby utworzyć reprezentację Izraela...

  • borek99 doświadczony
    @Router

    W Chorwacji nikt niestety już nie skacze...

  • Stinger profesor

    Fajna informacja ale raczej na FC się skończy. Zawsze mnie cieszy jak nowy kraj dochodzi bo większa rywalizacja.

  • Kolos profesor
    michnar

    No nie , jak Brytyjczycy na co dzień trenujący w USA zadają sobie trud startowania na Słowacji to nie będzie to tylko jednorazowa ciekawostka tylko zagości nam Brytyjczyk w skokach na dłużej. Na MŚ jakby tylko chciał to wystartuje a na zdobycie kwalifikacji olimpijskiej tez ma szanse.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl