Stefan Horngacher: "Wierzyłem w swoich podopiecznych"

  • 2017-07-15 23:49

Polacy rozpoczęli letni sezon w znakomitym stylu. Po piątkowym triumfie drużynowym, podczas sobotniego konkursu indywidualnego zajęli dwa pierwsze miejsca. Jak występ biało-czerwonych skomentował Stefan Horngacher? Czy trener kadry A jest usatysfakcjonowany z wyników pierwszych konkursów tegorocznego cyklu LGP?

– Z pewnością jestem zadowolony ze skoków moich podopiecznych. Były na podobnym poziomie, jak na treningach. Cieszy mnie to, lecz zauważam wiele elementów, nad którymi musimy popracować. Uważam jednak, że są to niewielkie błędy.

Co stało się z Kamilem Stochem? Czym spowodowana była jego słabsza próba w pierwszej serii? – Kamil skakał wczoraj całkiem nieźle, ale dzisiaj popełnił błąd w pozycji najazdowej. Miał niską prędkość na progu, dodatkowo mocno spóźnił odbicie. Nie ma się jednak czym stresować. Jest na dobrej drodze do tego, aby powrócić w zimie do wysokiej formy.

Nieco rozczarował dziś także Klemens Murańka, który po wspaniałych występach podczas inauguracji letniego Pucharu Kontynentalnego nie zdołał wejść podczas dzisiejszego konkursu do drugiej serii. – W Kranju Klimek skakał rzeczywiście nieźle. Każdy musi trenować ciężko, żeby prezentować stabilną formę podczas sezonu zimowego.

Co 47-letni Austriak może powiedzieć na temat nowego sposobu lądowania Kamila Stocha? – Staramy się zmienić nieco lądowanie Kamila, aby było ono bezpieczniejsze. W poprzednim sezonie mieliśmy momentami problemy, m.in. w Klingenthal i w Innsbrucku, dlatego chcemy zmienić u niego sposób wykończenia skoku.

Czy pozostali członkowie kadry także pracują nad zmianą stylu lądowania? – Każdy pracuje nad tym elementem skoku. Dawid Kubacki poprawił lądowanie w znaczący sposób, to samo tyczy się Maćka Kota.

Popularny "Kocur" nie był do końca usatysfakcjonowany z drugiego miejsca. Wspomniał po dzisiejszych skokach, że ciągle popełnia pewne błędy. Jak wyglądały jego skoki zdaniem trenera? – Druga próba była w porządku na progu, lecz w powietrzu Maciek popełnił parę błędów. Musi nad tym popracować, jednak należy wspomnieć, że nie oddaliśmy w okresie przygotowawczym wielu skoków na dużej skoczni. W niedalekiej przyszłości na pewno będzie lepiej.

W konkursie drużynowym do końca musieliśmy drżeć o końcowy rezultat. Polacy stoczyli z Norwegami zaciekłą batalię o triumf. – Na treningach zarówno Dawid, jak i Maciek skakali bardzo dobrze. Wierzyłem w swoich podopiecznych.

Dawid Kubacki został nieoczekiwanie liderem naszej kadry. – Bardzo poprawił swoją dyspozycję już w ubiegłym sezonie zimowym. Kontynuuje trening i jest skupiony na swojej pracy. Jesteśmy zadowoleni z jego rezultatów. Jak wiadomo, Dawid miał tendencję do "odlatywania" na prawą stronę zeskoku, a teraz ląduje bliżej jego środka. Skupia się na tym, aby ograniczyć ten błąd. Radzi sobie dobrze z postawionymi zadaniami i pozwoliło mu to zwyciężyć w dzisiejszych zawodach. Każdy ma swoje cele do zrealizowania i pracuje nad nimi indywidualnie.

- W najbliższym tygodniu skupimy się na treningu siłowym. W kolejnym poćwiczymy na skoczni, następnie udamy się na zawody do Hinterzarten. W planach mamy starty we wszystkich europejskich konkursach LGP. Co do weekendów w Hakubie i Czajkowskim, chciałbym wysłać tam zawodników, jednak zobaczymy, co pokaże czas.

Korespondencja z Wisły, Tadeusz Mieczyński i Piotr Bąk


Piotr Bąk, źródło: Informacja własna
oglądalność: (11107) komentarze: (0)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl