Martti Nomme: Moim celem jest miejsce w czołowej dziesiątce

  • 2017-10-16 19:11

Mimo, że tego lata najlepsze wyniki w estońskiej kadrze osiągał debiutujący na najwyższym poziomie Artti Aigro, liderem tamtejszej reprezentacji wciąż pozostaje Martti Nomme. Najbardziej doświadczony z estońskich skoczków, mimo braku spektakularnych sukcesów, uznał ostatnie miesiące za udane i z optymizmem podchodzi do sezonu olimpijskiego.

Martti NommeMartti Nomme
fot. Tadeusz Mieczyński

24-latek przed kolejnym sezonem stawia sobie niezwykle ambitne założenia: "Jeśli mamy mówić w języku liczb, to abym uznał najbliższy sezon za udany, chciałbym zarówno na igrzyskach, jak i w konkursach Pucharu Świata zająć miejsce w czołowej dziesiątce. Dodatkowo, w przypadku lotów narciarskich, moją ambicją jest osiągnięcie granicy 230 metrów. Właśnie takie liczby są moimi celami i nad ich osiągnięciem pracuję."

Tak wysoko postawiona poprzeczka w przypadku zawodnika, który nigdy nie punktował w Pucharze Świata, a zeszłej zimy ani razu nie przebrnął przez kwalifikacyjne sito, mogą wydawać się mocno abstrakcyjne. Skąd więc u Nomme tak ambitne podejście? "Ciężko pracuję nad realizacją tych założeń, a lato było udane pod każdym względem. W poprzednich latach zawsze czegoś brakowało, a tym razem wszystko było jak trzeba. W ostatnim czasie na treningach miałem okazję porównywać się z kadrami A innych krajów i wiem, że brakuje mi już do nich naprawdę niewiele, a może już nawet wskakuję na ich poziom. Skoki narciarskie są na tyle subtelnym sportem, w którym często decydują niuanse, że wszystko może się zdarzyć."

Trzykrotny uczestnik mistrzostw świata postanowił postawić wszystko na jedną kartę i podejść do uprawiania sportu w pełni profesjonalnie: "Wiosną zadałem sobie pytanie jak bardzo chcę osiągnąć sukces i ile jestem w stanie poświęcić. Postawiłem przed sobą ambitne cele i zacząłem ciężko pracować nad ich realizacją. Każdy dzień zaczynam i kończę treningiem."

Rok olimpijski sprawił również, że estońska federacja zapewniła zawodnikom najlepsze możliwe warunki, na czym skorzystał także Nomme: "Rok temu latem pracowałem w Finlandii aby zarobić pieniądze, próbując połączyć to ze skakaniem. Skutkowało to brakiem odpowiedniej ilości treningów w kluczowym dla każdego skoczka okresie wiosenno-letnim, co przeszkadzało mi później przez całą zimę. Było to pouczające doświadczenie, które zapamiętam do końca mojej kariery. Teraz mogę w pełni poświęcić się skokom."

Latem Nomme zadbał zarówno o przygotowanie fizyczne, jak i psychiczne: "Mogę spokojnie powiedzieć, że jeszcze nigdy w moim życiu nie byłem w tak dobrej formie fizycznej. Pracowałem również ciężko nad pewnością siebie. Czytałem wiele książek na ten temat i próbowałem różnych ćwiczeń, aby poprawić ten element, a także spokojniej podchodzić do moich startów."

W ostatnim sezonie Estończyk miał sporo problemów ze sprzętem: "W trakcie sezonu próbowałem w pośpiechu rozwiązać problemy z kombinezonem, co kosztowało mnie zdecydowanie zbyt dużo czasu i energii. Tym razem wszystko zdążyliśmy już przetestować i przygotować do zimy w trakcie lata. Dodatkowo, w końcu znalazłem idealne narty."


Paweł Borkowski, źródło: inf. własna + ohtuleht.ee + postimees.ee + vsport.ee
oglądalność: (10336) komentarze: (19)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • FunFact weteran
    @dejw @dejw

    230 metrów nie jest już odległością powyżej HS na mamutach, dzięki zmianom w przepisach :)

  • polotajner stały bywalec

    Ten to ma fantazje. Nigdy nie zdobył punktów Pś, a chce być w top 10 na igrzyskach.

  • Goldberger początkujący
    Praca u podstaw

    Sukcesy najczęściej odnosi się w wyniku długoletniej,ciężkiej pracy u podstaw,przechodząc kolejne etapy rozwoju sportowego. Estończyk chce przeskoczyć te wszystkie szczeble rozwoju robiąc od razu "skok na głęboką wodę" w dodatku bez asekuracji. Życzę mu powodzenia,i oby się nie rozczarował ;-)

  • wiatrhula111 weteran
    @Domin10 @Kris1952

    Albo taki rodzaj sportu, gdzie każdy może zaskoczyć

  • wiatrhula111 weteran
    @HAZARD @HAZARD

    Ciężka praca u Zagrofskiego to trochę ironia bo on ma tego aż nadto dzięki czemu potrafi walczyć z Turkami o najwyższe cele

  • wiatrhula111 weteran
    @konrad95 @konrad95

    Temat Nurmsalu był tu wałkowany wiele razy i to nie pieniędze były problemem (znaczy Karel dostawał mniej pieniędzy niż chciał ) .Po prostu Karolowi się nie chciało, a za drugim razem już wolał się nie męczyć anoreksją i pożyć dłużej niż większość skoczków.

  • Kris1952 stały bywalec
    @Domin10 @Domin10

    Z Diethartem to jakaś ciemna sprawa!!! Może jakiś jednorazowy doping? Albo sprzęt?

  • Nowyskoczek5 profesor
    -

    Nomme Aigro i Maltsev oni jedynie liczą sie w estońskich skokach po zakonczeniu kariery przez Nurmsalu.

  • dejw profesor

    Cóż, nikomu nie można odmówić prawa do marzeń, a i wyznaczanie sobie wysokich celów jest chwalebne. No ale prędzej to ja uwierzę w Miętusa walczącego o KK, niż w Nomme będącego chociaż raz w "10" w PŚ, IO w miarę sprawiedliwym konkursie (choć i przy dużej loterii, to nadal brzmi jak totalna abstrakcja) i latającego powyżej HS na mamutach ;)

  • HAZARD weteran

    Nie jestem optymistą, ale podoba mi się to podejście Nomme. Cieszy też lepsza sytuacja finansowa w Estonii. Jeśli to co mówi o ciężkiej pracy jest prawdą to możemy sobie tylko wyobrazić gdzie z takim podejściem byliby teraz Frenette, Zografski, Baxter, Czaadajew, Nurmsalu i inne egzotyczne talenty. :)

  • Shisho początkujący

    Nomme przede wszystkim niech skupi się na tym, by skutecznie przechodzić przez kwalifikacje, bo w poprzednim sezonie zimowym ta sztuka nie udała mu się ani razu. Latem właściwie tylko raz, w Hinterzarten. Przebłyski zdarzają się nawet egzotycznym zawodnikom, wszak widywaliśmy już w top 10 Zografskiego, Nurmsalu czy Boyd-Clowesa. Aczkolwiek trzeba mieć również duży potencjał, a tego niestety Marttiemu brakuje.
    Oczywiście życzę mu jak najlepiej i fajnie by było, jakby zaliczył najlepszą zimę w karierze. Jednak realistycznie patrząc, Aigro ma większe szanse, by coś zdziałać w tej dyscyplinie.

  • SN2016 stały bywalec
    Nomme, Estończycy oraz ich przyszłość i potencjał

    Lubie estończyków i życzę im sukcesów ale z tą pierwszą 10 to już przesadził. Moim zdaniem w PŚ stać go w najlepszym razie na początek trzeciej dziesiątki. W PK stać by go było może na podium ale nie w PŚ.
    Co innego Aigro. On może za parę lat być nawet w TOP30-40 PŚ.
    Estończycy mają kilku bardzo utalentowanych juniorów, wróżę im niezłą przyszłość. Mogą być kiedyś nawet na poziomie Finlandii lub Włoch.

  • Domin10 weteran

    Pierwsza 10?
    Lubie oglądać Estończykow. ( jak i innych skoczków z "Egzotycznych" krajow w skokach ) ale pierwsza 10 w Pś oraz IO to cel nierealny w tym momencie. Lubie Martiego i Arttiego i na obecna chwile to ich mozliwosci to w najlepszym wypadku awans do 2 serii. 2 dziesiątka to raczej srednio realne. Zaś pierwsza 10 to raczej nierealne chociaż widzialem już w skokach dziwniejsze rzeczy takie jak zwycięstwo Bieguna Ziobry , Koivoranty. (Czy jakoś tak) i pamiętny TCS Dietharta

  • sosik333 doświadczony

    Jeszcze zobaczymy jak to będzie, on też ma przebłyski

  • konrad95 doświadczony

    Tak się zawsze zastanawiam skąd ten gość ma kasę na to szorowanie buli, skoro znacznie lepszy od niego Nurmsalu zakończył karierę kilka lat temu przez brak pieniędzy to Nomme musi mieć bardzo bogatych rodziców, wujków itp. bo ktoś musi finansować sprzęt, podróże, za coś też trzeba żyć.
    A co do miejsca w TOP 10 PŚ to nierealne( nawet jednorazowe).
    Dobrze, że jest ambitny ale jak ktoś kto nie potrafi przejść przez kwalifikacje w PŚ, ani zdobyć punktów w LGP i PK chcę nagle skakać na poziomie czołówki ( dziesiąty zawodnik często traci poniżej 10 pkt. do lidera,czyli podobny poziom) Pucharu Świata.Regularne przechodzenie kwalifikacji będzie sukcesem.
    Co innego z jego rodakiem Aigro, który ma większe szanse moim zdaniem na zdobywanie punktów w PŚ.

  • MrRadzio doświadczony
    @David77 @David77

    Ja mam nadzieje że też właśnie USA wskoczy na lepszy poziom i że tym razem nie tylko Bickner będzie regularnie punktował ale też Rhoads, Glasder czy Larson. Co do Estonii - chciałoby się ale pewnie jak zdobędzie któryś z dwójki Nomme/Aigro punkty w jednym konkursie to już będzie to uznawane za sukces.

  • Stalowy stały bywalec
    .

    Pierwsza dziesiątka PK lub FIS Cup to rozumiem ,ale w PŚ ? Może się mylę ,ale moim zdaniem ambicje zbyt wygórowane

  • David77 stały bywalec

    Bardzo odważne deklaracje, ale to dobrze, trzeba być ambitnym. Osobiście uważam, że niestety cele, które sobie postawił są zbyt wygórowane. Chociaż wiadomo, że zima wszystko zweryfikuje i życzę i Nomme i Aigro by byli estońskim duetem porównywalnym do amerykańskiego duetu sprzed lat, który potrafił zaskakiwać, oczywiście mam tu na myśli Alborna i Jonesa.

  • Sigur17 doświadczony
    Nomme

    Oby te twoje ambicje się spełniły i razem z Aigro zdobywali regularnie punkty ;)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl