Koniec kariery i nowa rola trzykrotnej olimpijki

  • 2022-06-08 16:00

Miniona zima obfitowała w decyzje o zakończeniu sportowych karier wielu zawodników i zawodniczek. Jedna z nich, Špela Rogelj, od nowego sezonu będzie odpowiedzialna za kontrolę sprzętu podczas zawodów z cyklu Pucharu Kontynentalnego i FIS Cup. Szczerze mówi o tym, jaki był powód jej decyzji.

27-letnia Słowenka swój ostatni występ zanotowała w marcu, stawiając się na starcie wieńczących sezon Pucharu Świata zmagań w niemieckim Oberhofie. Mimo że w ostatnich miesiącach jej forma nie należała do najlepszych, finalny konkurs zakończyła na wysokim 6. miejscu, co było wyrównaniem jej najlepszego sezonowego wyniku - tę samą lokatę zajęła pod koniec lutego w Hinzenbach. Jak przyznaje zawodniczka z Lublany, do samego końca wahała się nad podjęciem ostatecznej decyzji. - Szczerze mówiąc to aż do Oberhofu nie byłam pewna czy nadeszła pora na pożegnanie się ze skakaniem - mówi. Dodaje także jak ważna był dla niej solidny występ podczas niemieckich rozgrywek. - Nie byłam pewna swojej decyzji, ale z drugiej strony zawsze chciałam zakończyć karierę w dobrej formie - kwituje.

Uczciwie przyznaje także, że na jej wybór mocno wpłynęła sytuacja trenerska, z jaką pod koniec zimy borykała się żeńska reprezentacja Słowenii. - Nie umiałam wyobrazić sobie tego, że w kolejnym sezonie nie będę trenować pod okiem dotychczasowego sztabu, z którym pracowałam przez ostatnie lata - przyznaje. Jak sama jednak twierdzi, nie żałowała swego postanowienia nawet wtedy, gdy po rozmowach ze Słoweńskim Związkiem Narciarskim Zoran Zupančič pozostał ostatecznie na stanowisku głównego szkoleniowca. 

Propozycję kontrolerskiego stanowiska Rogelj otrzymała już w Oberhofie, kilka dni temu zaś odbyła swoje pierwsze spotkanie przygotowujące ją do nowego stanowiska. - Już wtedy w Niemczech zaoferowano mi tę pracę, a że trudno było mi tak po prostu pożegnać się ze skokami, po kilku rozmowach zdecydowałam się przyjąć ofertę. W zeszły weekend udałam się do Monachium, aby omówić nowe procedury pomiarów. Dzięki temu, że od teraz będą one laserowe, zyskają na swojej dokładności, a to z kolei zmniejszy prawdopodobieństwo ewentualnych oszustw - zapowiada.


Joanna Sosur, źródło: 24ur.com
oglądalność: (5223) komentarze: (5)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Oczy Aignera

    Hmm. Jakie "kontrowersyjne". Nieprawda po prostu. :-(

  • Oczy Aignera profesor

    "Mimo że w ostatnich miesiącach jej forma nie należała do najlepszych" - ależ kontrowersyjnie.

  • Arturion profesor
    @Skokownik

    Baczkowskiej nie zastąpi jeszcze długo. Chyba. że FIS zmieni zasady.

  • Wojciechowski profesor
    @Skokownik

    Agnieszka Baczkowska zajmuje się kontrolą sprzętu w PŚ kobiet niemal od początku, już jakieś 10 lat.

  • Skokownik weteran

    FIS zrobi teraz wszystko, aby wywalić ze swoich szeregów niewygodną osobę(Baczkowską). Już szykują zamiast niej Rogelj, żeby i tu wrzucić swojego człowieka. Baczkowska nie bała się podjąć niewygodnych decyzji(widać to było nie tylko podczas IO), a że FIS dąży do dominacji sprzętowej ścisłej czołówki(nawet jeśli ten sprzęt jest oszukany), to chcą pozbyć się kontrolerki, która śmie zdyskwalifikować Niemki, Austriaczki, Norweżki czy Japonkę Takanashi(podczas PŚ w Hinzenbach w 2021 roku i podczas ZIO w Pekinie w pamiętnym mikście). Kilka lat temu Takanashi też miała przygodę z DSQ, ale nie wiem, czy wtedy już kontrolowała Baczkowska. Kontrolerka, która podejmuje odważne decyzje jest nie na rękę FIS-u, więc chcą się jej pozbyć. Dziękuję jej za dotychczasową pracę i życzę, aby p. Agnieszka jak najdłużej wytrwała na stanowisku i niech nie boi się podnieść ręki na masowe oszustwa - po to jest - i niech się nie lęka FIS-owskich propagandystów, którzy robią wszystko, by puszczać oczkiem oszustwa kilku nacji i czepiać się o wszystko innych.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl