Geiger poza walką o podium TCS: "Wszystko poszło nie tak"

  • 2023-01-03 18:50

Największą sensacją wtorku na Bergisel był występ Karla Geigera w kwalifikacjach. Lider reprezentacji Niemiec zajął 51. miejsce i nie awansował do trzeciego konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku. Tym samym stracił szansę na walkę o podium klasyfikacji generalnej.

Stefan HorngacherStefan Horngacher
fot. Tadeusz Mieczyński

Jeszcze przed rozpoczęciem 71. edycji Turnieju Czterech Skoczni, trener Stefan Horngacher zapowiadał, iż posiada najmocniejszą drużynę jaką kiedykolwiek prowadził na starcie tej niemiecko-austriackiej imprezy. Rzeczywistość szybko zweryfikowała słowa Austriaka. Po zawodach w Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen stało się jasne, iż współgospodarze TCS będą musieli czekać kolejny, 22. rok na triumf w tych zawodach.

Na półmetku turnieju najwyżej sklasyfikowanym reprezentantem Niemiec był Karl Geiger, który zajmował piąte miejsce ze stratą 57,6 punktu do prowadzącego Halvora Egnera Graneruda. Lider niemieckiej kadry nie powalczy jednak o podium klasyfikacji końcowej turnieju. Wszystko za sprawą odpadnięcia we wtorkowych kwalifikacjach w Innsbrucku.

- Nie potrafię tego opisać słowami, to było dotkliwe. Właściwie pierwsze dwa skoki treningowe były w porządku, ale ten w kwalifikacjach w ogóle nie wyszedł - ocenił Geiger tuż po kwalifikacjach w rozmowie z telewizją ARD, dodając: - Innsbruck jest trudny.

Zaskoczony występem swojego lidera był również Stefan Horngacher, który przed rozpoczęciem kwalifikacji nie spodziewał się takiego scenariusza wydarzeń.

- Byłem dzisiaj całkiem pewny siebie, ponieważ drugi skok treningowy Karla był we właściwym kierunku. W kwalifikacjach wszystko poszło zupełnie nie tak - przyznał szkoleniowiec niemieckiej kadry w rozmowie z ARD: - W kwalifikacyjnym skoku Karl trochę przesadził, a Bergisel nie wybacza błędów.

Ostatnią nadzieją reprezentacji Niemiec na sukces w 71. Turnieju Czterech Skoczni pozostaje Andreas Wellinger, który na półmetku imprezy jest szósty w klasyfikacji generalnej ze stratą 17,7 punktu do miejsca na podium. W pierwszej serii konkursowej w Innsbrucku rywalem mistrza olimpijskiego z Pjongczangu będzie Japończyk Yukiya Sato.


Adam Bucholz, źródło: informacja własna/ARD
oglądalność: (7582) komentarze: (3)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor

    Geiger to nie jest wielki mistrz. To taki Leyhe i Paschke w wersji turbo. Ma sukcesy, ale wszystkie ponad stan... Coś jak... Kubacki. Z tym, że Dawid to mocniejszy dzik.
    W zasadzie chyba największy sukces Horna.
    Pominąwszy Wellingera, bo nie wierzę w niego, to tylko Biśla, Constantin (nie chcę zmagać się z nazwiskiem) i Raimund (może też Lisso) coś rokują na więcej. Wiem, teza, bardzo kontrowersyjna, ale czas takich tez. :-)

  • cavalierjan19 profesor
    @rkskfbl

    Za TCS nie dają medali, to nic dziwnego, że Karl gorzej skacze ;)

  • rkskfbl stały bywalec

    Geiger nie pierwszy raz w swojej karierze sam się sabotuje, więc jakoś mnie to nie zdziwiło.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl