"To był strach przed śmiercią!" - Silje Opseth o niebezpiecznym skoku na Granaasen (VIDEO)

  • 2023-02-13 08:39

Jeszcze niedawno wszyscy miłośnicy skoków narciarskich wstrzymywali oddech po skoku Timiego Zajca na odległość 161,5 metra w Willingen. W ostatnim czasie Silje Opseth podzieliła się w mediach społecznościowych nagraniem z równie niebezpieczną sytuacją. Norweżka musiała w dramatyczny sposób skracać skok i lądować z dużej wysokości na nowo otwartej normalnej skoczni w Trondheim.

Oszacowano, że na obiekcie w Granaasen, którego punt K wynosi 93 metry, zawodniczka ostatecznie wylądowała na odległości 116 –117 metrów. – To była kombinacja za dużej prędkości i niekorzystnej zmiany warunków. Skok z rodzaju tych, które raczej nie powinny mieć miejsca – mówi Opseth w rozmowie z NRK.

Norweżka opublikowała film, na którym wyraźnie słychać jej krzyki podczas lotu. – Byłam przede wszystkim zszokowana, kiedy wyszłam z progu i osiągnęłam taką wysokość. Nie do końca pamiętam, co działo się w mojej głowie, ale to był niemalże strach przed śmiercią. Pomyślałam, że zaraz połamię sobie wszystkie kości – dodaje. Lądowanie na szczęście przebiegło bezpiecznie, a zawodniczka nie odniosła żadnych obrażeń. 

Silje Opseth w tym sezonie ma na koncie trzy pucharowe zwycięstwa na dużych skoczniach. Czwarte miejsce z japońskiego Zao to jedyna lokata w pierwszej dziesiątce konkursu z cyklu PŚ, który odbywał się na normalnej skoczni. – W mojej głowie pojawiła się mentalna bariera, przez którą wmawiałam sobie, że nie umiem skakać na takich skoczniach i muszę zostawić to w spokoju –  mówiła Opseth do NRK po nieudanym występie podczas zawodów w Hinterzarten.

– Mam dużo mieszanych uczuć, bo moim celem na ten rok była stabilność, a mam wrażenie, że stało się dokładnie odwrotnie. Słabo wypadł mi pierwszy grudniowy konkurs na normalnej skoczni i z każdym weekendem było coraz gorzej – dodaje Norweżka.

– Zmagałam się zarówno z problemami technicznymi, jak i mentalnymi. W pewnym momencie zmęczyłam się nawet własnym tokiem myślenia – mówi Opseth i zaznacza, jak dużym wsparciem jest dla niej sztab trenerski. – Wkładają niezwykle dużo wysiłku, abym mogła odłożyć negatywne myśli na bok i zachować spokój.

To nie pierwszy raz, kiedy sztab szkoleniowy pomaga jej mentalnie. Po zajęciu 20. miejsca w grudniowym konkursie w Lillehammer zespół pracował całą noc, aby zawodniczka wróciła na właściwe tory. Następnego dnia, podczas konkursu na dużej skoczni odniosła swoje trzecie zwycięstwo w Pucharze Świata.

– Myślę, że jeśli chodzi o mniejsze skocznie, to problem głównie tkwi w głowie. Silje jest perfekcjonistką, więc ciągle znajduje rzeczy, które jej zdaniem mogłaby poprawić – mówi Christian Meyer, trener norweskiej kadry kobiet. – Mam nadzieję, że dzięki sukcesom zbuduje trochę pewności siebie – dodaje.

Silje Opseth nie wystartowała w zawodach z cyklu PŚ w Hinzenbach. Już w najbliższy weekend czeka nas rywalizacja w Rumunii, również na normalnej skoczni. Panie będą miały tam okazję na zdobycie pucharowych punktów w dwóch konkursach indywidualnych.

 

Jagoda Karpińska, źródło: Nrk.no
oglądalność: (5604) komentarze: (20)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Oczy Aignera profesor
    Efekt odwrotny

    Tak naprawdę Silje coraz bardziej oddala się od zamierzonego celu. Zamiast rzeczywiście skakać lepiej na normalnych skoczniach, zaczyna tworzyć pewną barierę psychologiczną. Coraz częściej widać jej frustrację po swoich próbach. Widać po niej, że sama nie jest w stanie zwalczyć tego problemu. Sztab szkoleniowy ma więc trudne zadanie do wykonania.

  • Arturion profesor
    @dervish

    Sam dzieciństwa pamiętam zawody w sporcie spadochronowym na krakowskich Błoniach, gdzie jednemu z zawodników nie otworzył się spadochron. Przeżył, ale kobieta, na którą spadł, nie.

  • Kubikal92 początkujący
    @Labrador_Retriever

    Patrząc na skocznię w Lake Placid można spokojnie polecieć 20 metrów dalej...to mityczne płaskie jest znacznie dalej.

  • Kubikal92 początkujący
    @Oreo

    Zabłysnąłeś jak nomen omen Kukiz15...czyli Ciastek...
    Kilka lotów ponad 150 metrów, Ito czy któraś ustała 154 metry, to znaczy że ma większy talent niż Klemens Stary (Murańka).

  • dervish profesor

    Skoki kobiece mogą byc bardziej niebezpieczne niż skoki mężczyzn. Nie sledze dokładnie statystyk ale kobiety zdaje się "używają" do uprawiania tej dyscypliny dużo wyższych prędkości. Poza tym sama różnica w budowie organizmów. Mięśnie kobiece dużo delikatniejsze, zniosą czy też skompensują mniejsze przeciążenia.

    Niebezpieczeństwo w tym skoku podobnie jak w wielu innych tego typu związane było z lądowaniem na płaskim lub prawie płaskim. Kto nie zna zasad fizyki niech się lepiej na ten temat nie wypowiada bo po prostu daje świadectwo swojej niewiedzy.

    Są przypadki ocalenia spadochroniarzy którym nie otworzył się spadochron ale mieli szczęście wylądować na odpowiednio nachylonym stoku góry w taki sposób, że dobrze ułożyły się kierunki predkości spadania i siły. Skoki są bezpieczne tylko wtedy gdy są wylądowane na odpowiednio nachylonym stoku. Lądowanie na płaskim to dla skoczka koszmar prawie jak upadek z dużej wysokości.

    Wielu po takim wydarzeniu potrzebuje pomocy psychologa.

  • Sousuke stały bywalec
    @acka

    O rany, dopiero teraz sprawdziłem, że tylko tvp będzie transmitowała weekendowe skoki :(

  • Pavel profesor
    @Labrador_Retriever

    Czy ja wiem, postawiła narty dosyć pionowo czym wyhamowała prędkość, mogło z 10 metrów dalej polecieć i połamać nogi.

  • FankaPilcha stały bywalec

    Niektórzy chyba nie rozumieją, że tu nie chodziło o strach przed dalekim skokiem, tylko przed lądowaniem na płaskim, gdzie można się połamać.

  • Labrador_Retriever weteran

    Ja uważam, że skoki kobiet są nawet bardziej niebezpieczne niż te mężczyzn. Te różnice w poziomach poszczególnych zawodniczek, prędkości, są różne czynniki, które sprawiają, że na ten moment skoki w tym wydaniu wydają się bardziej niebezpieczne.

    Mam pytanie do kogoś, to się bardziej zna. Tak na chłopski rozum wydaje mi się, że Opseth strasznie słabo się broniła przed tym, by polecieć tak daleko. Trochę machała rękami, ale mam wrażenie, że nie zrobiła wszystkiego, co mogła, by ten skok skrócić. Czy dobrze myślę? Oczywiście bez krytykowania samej zawodniczki, bo fajnie się ocenia to przed laptopem, po prostu jestem ciekaw.

  • Xander1 profesor
    @Oreo

    Taaa kolejny mądry się znalazł. Puść jakiegoś naszego skoczka na takiej skoczni na 117m i uwierz że też zabrudzi zbroje z przerażenia.

  • Oreo profesor

    tja, strach przed śmiercią na normalnej skoczni a tu zaraz będą na mamucie skakać. to będą dopiero krzyki i płacze :P

  • mjKeszely początkujący

    Niby nie chce daleko lecieć a macha rączkami jak skrzydełkami

  • Aizix bywalec

    K-93, nie 90.

    Silje tak nie trawi małych skoczni, że po prostu chciała sobie skoczyć tyle co na dużej :)

  • Pavel profesor
    @RyanWolfe

    Zobacz, Zajc w Willingen bał się lecieć za 160 metr, a na mamucie lata za 240, taka historia.

  • Xander1 profesor
    @alo

    Czy ty masz coś z głową? HS to tam chyba jest 105m a rekord 106, a ona wylądowała ponad 10m dalej gdzie i tak skracała skok. Przecież to kazdy mógłby się połamać i nie ważne czy kobieta czy mężczyzna.
    Czasem warto się zastanowić co się w ogóle piszę, bo tu inteligencją się nie popisałeś

  • acka weteran

    Nie wypisujcie bzdur. Zawsze nie ukrywała, że nie lubi tych normalnych i to, że ją poniosło na obiekcie, na którym zeskok kończy się dla niej za szybko, wywołało traumę. Akurat Opseth jest jedną z pierwszych, która nadaje się na mamuty.
    K-90 to zresztą taki relikt minionych epok w czasach, gdy urosły i mamuty, i duże. Nawet takie Lake Placid i Lahti z k-115 czy 116 to już w Pś jak stare, za ciasne buty, ale żal wyrzucić. Dobrze, że choc wyśrubowane i ustane rekordy to 136- 135, 5.
    Na co dzień nadają się K-90 na FIS Cupy, Alpen Cupy, festiwale młodzieży i dla większości Pań, w tym przede wszystkim naszych. I niech tak zostanie. Dobrze, że w PŚ Panów jest tylko Rasnov, z racji, że Rumuni nie mają niczego większego, nie stać ich na budowę dużej, skoro nie stać ich nawet na produkcję sygnału TV i musi dokładać do interesu nadgorliwa TVP, ciągając wozy transmisyjne setki kilometrów. I tak na K-90 jedyne skoki, które budzą dziś jakieś szersze emocje, to te przekraczające 100 m.
    Szczerze powiedziawszy, wolałbym zamiast Rasnova czy Lahti, a nawet Lake Placid (przecież są w USA i Kanadzie większe obiekty, nikt nie kazał właścicielom ich zapuścić po IO) wszystkie 4 mamuty w każdym sezonie PŚ. Także z tymi paniami, które się na to zdecydują, nawet, jesli będzie ich 5.

  • RyanWolfe bywalec
    dobre

    ciekawe jak na mamucie poleci skoro na k90 by sie zaprała...

  • Kubikal92 początkujący

    Tytuł godny...

  • Pseudonim_bez_wartosci początkujący
    @alo

    Pewnie, facet by walnął z tego skoku 125 z telemarkiem na jednej narcie, gupie te baby som.

  • alo profesor

    I one chcą lotów hah z czym do ludzi. Jak ich przeraża perspektywa wylądowania skoku poza HS na mniejszych obiektach.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl