Szwecja coraz bliżej igrzysk w 2030 roku

  • 2023-06-16 15:17

Nie udało się w 2026 roku, być może uda się w 2030. Szwecja wyrasta na coraz bardziej pewnego, jedynego kandydata do organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 2030 roku. Po czteromiesięcznym studium wykonalności szwedzcy działacze oznajmili w czwartek, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż ich kraj przeprowadzi białą olimpiadę za siedem lat.

- Nasze wstępne badanie pokazuje, że Szwecja ma możliwości, know-how i wolę zorganizowania Zimowych Igrzysk w 2030 roku – powiedział przewodniczący Szwedzkiego Komitetu Olimpijskiego Hans von Uthmann. Dodał, że czas teraz na „fazę dialogu” z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim, który zaprosił Szwedów do kolejnego etapu pracy nad rolą gospodarza imprezy, po tym jak wykruszyli się wcześniejsi potencjalni kandydaci - Barcelona, Vancouver czy Sapporo. Cała inicjatywa zaangażowania Szwedów w projekt wyszła właśnie od MKOl, który z braku chętnych do roli gospodarza igrzysk, sam poprosił Skandynawów o pomoc.

- Myślę, że wyciągniemy lekcję z przeszłości – uważa przewodniczący. - Przegrana, jakiej doświadczyliśmy, starając się o igrzyska w 2026 roku, jest również dobrym asumptem do nauki i rozwoju. Teraz mamy jeszcze lepszą koncepcję niż poprzednim razem, zwłaszcza przekonanie, by nie budować żadnych nowych aren - zastrzega. Zarząd MKOl będzie się spotykał od wtorku do czwartku w Lozannie w Szwajcarii  z przedstawicielami szwedzkiej kandydatury i może nadać Sztokholmowi status oficjalnego kandydata. To zapoczątkowałoby okres, który w żargonie olimpijskim określa się mianem "ukierunkowanego dialogu", wykluczającego inne oferty. Jedyną kością niezgody pomiędzy Szwedami a olimpijską centralą jest kwestia udziału w igrzyskach rosyjskich i białoruskich sportowców, czemu stanowczo sprzeciwiają się Skandynawowie.

Konkurencje narciarstwa klasycznego miałyby zostać rozegrane w Falun, które trzy lata wcześniej zorganizuje mistrzostwa świata. Kompleks skoczni Lugnet zawody najwyższej rangi po raz ostatni gościł w 2015 roku w ramach światowego czempionatu, od tego czasu rozegrano tam jeszcze dwukrotnie zawody FIS Cup. Östersund byłoby miejscem rozegrania zawodów biathlonowych, Åre konkurencji alpejskich i narciarstwa dowolnego. W samym mieście-gospodarzu, Sztokholmie, odbyłyby się: ceremonia otwarcia i zamknięcia imprezy, a także konkurencje lodowe, takie jak: hokej, curling, łyżwiarstwo figurowe i short track.

Pozostają jeszcze do rozstrzygnięcia kwestie rozegrania konkurencji łyżwiarstwa szybkiego oraz bobslejowych i saneczkarskich, które musiałyby się odbyć poza granicami Szwecji. Nieznana jest na razie data ogłoszenia gospodarza Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2030, ale z informacji MKOl wynika, że stanie się to najpóźniej dzień przed rozpoczęciem igrzysk olimpijskich w Paryżu w 2024 roku.

 


Adrian Dworakowski, źródło: Abcnews.go.com
oglądalność: (4439) komentarze: (9)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor
    @Kolos

    Nie no, Fröier będzie miał wtedy 24 lata, na spokojnie może dotrwać do tych IO, bo innych większych realnych celów w karierze pewnie nie będzie miał... Ale drużyny bez naturalizacji nie wystawią, to fakt.

  • Bernat__Sola profesor
    @Lataj

    Ja mam nadzieję, że do 2030 to wojna jednak się skończy...

  • Bernat__Sola profesor
    @Kolos

    Już jest "szansa" z uwagi na to, że organizują MŚ 2027, przy Igrzyskach byłaby szansa na to, że przetrwa to dwie imprezy, a nie jedną ;).

  • semion weteran

    A czemu my nie możemy zorganizować? Zako/Poprad? Brać te Igrzyska jeśli ich nie chcą!

  • Kolos profesor
    @kubilaj2

    Pisząc poprzedni komentarz brałem to pod uwagę. W 7 lat nie zbudują od zera grupy (czy choćby 2-3 skoczków) zdolnej do startu na IO.

    Naturalizacja Norwegów wydaje się... naturalnym krokiem.

    Niemniej jest szansa, że w szwedzkich skokach cokolwiek ruszy z okazji IO.

  • Lataj profesor

    Szkoda, że brakuje chętnych do organizacji IO. Pewnie MKOl musiał Szwedom sporo zapłacić. Na szczęście gospodarze opierają się komitetowi i będą walczyć o to, aby onucowskie nacje nie startowały. To nie polityka, te sankcje to zwykłe poczucie sprawiedliwości.

    Tylko co że skoczniami w Falun? Podobno mieli mieć kłopoty finansowe, a skocznia walić się i palić. Brakuje mi konkretów co do przebudowy i bezpieczeństwa finansowego, bo jeszcze mają udźwignąć dwie ważne imprezy.

  • kubilaj2 weteran
    @Kolos

    Jaką reanimację?!? Bądźmy poważnymi ludźmi - zastosują znany wybieg w postaci naturalizacji kilku Norwegów z kadry X.

  • Kolos profesor

    Byłaby szansa na reanimację męskich skoków w Szwecji.

  • Arturion profesor

    "Cała inicjatywa zaangażowania Szwedów w projekt wyszła właśnie od MKOl, który z braku chętnych do roli gospodarza igrzysk, sam poprosił Skandynawów o pomoc."
    Jak tak, to sprawa oczywista. O ile nie zgłosi się nikt lepszy, to jeszcze MKOl dopłaci...
    Ale ten cytat, to potęga: "Teraz mamy jeszcze lepszą koncepcję niż poprzednim razem, zwłaszcza przekonanie, by nie budować żadnych nowych aren."
    Zwłaszcza że: "Pozostają jeszcze do rozstrzygnięcia kwestie rozegrania konkurencji łyżwiarstwa szybkiego oraz bobslejowych i saneczkarskich, które musiałyby się odbyć poza granicami Szwecji."
    :-)
    Ale chciałbym jednak, żeby to było w Szwecji.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl