Prezes PZN o remoncie skoczni w Wiśle i prestiżu Letniego Grand Prix

  • 2023-08-04 00:43

Już w piątek rozpoczną się zmagania w ramach zawodów Letniego Grand Prix 2023 w Szczyrku. Obiekt położony w Beskidzie Śląskim będzie gościł zawody najwyższej rangi na igelicie dopiero po raz drugi w historii.

Po raz pierwszy najlepsi skoczkowie świata walczyli o punkty letniego cyklu na skoczni Skalite w 2011 roku, kiedy zwyciężył Thomas Morgenstern. Drugi był wówczas Gregor Schlierenzauer, a trzeci Kamil Stoch.

104-metrowy obiekt w Szczyrku zastąpił w tegorocznym kalendarzu letniego cyklu skocznię im. Adama Małysza w Wiśle, która od 2010 roku rokrocznie była areną zmagań tej rangi. Obecnie oczekuje ona jednak na rozpoczęcie prac remontowych.

Obiekt w Wiśle ma być – obok Szczyrku i Zakopanego – jedną z aren Turnieju Polskiego, który w styczniu 2024 roku zadebiutuje w kalendarzu Pucharu Świata. Do tej pory nie było jednak wiadomo, w jakim terminie rozpocznie się jego modernizacja. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego, Adam Małysz, uspokaja, że prace te znajdują się pod kontrolą.

– Wiem, że wszystko ma ruszać już w przyszłym tygodniu. Był rozstrzygnięty przetarg. Z tego co wiem, zgłosiły się do niego dwie firmy. Jedna prawdopodobnie już jest chyba wyłoniona, tak więc ruszamy. Jest zapewnienie w 100 procentach, że Turniej Polski w styczniu nie jest zagrożony, więc nawet jeśli nie udałoby się położyć igelitu przed zimą, to na pewno skocznia będzie otwarta bez tego igelitu i zostanie on położony wiosną. Później będzie również przebudowa kolejki i można powiedzieć, że będziemy mieć nową skocznię – ocenia patron obiektu w Wiśle.

Zakres prac przeprowadzanych na 134-metrowej skoczni ma obejmować m.in. remont zeskoku i przeciwstoku, który ma zostać zmodernizowany oraz unowocześniony. Zmianom nie ulegnie jedynie murowany przeciwstok, na którym zlokalizowane są trybuny. Planowane jest także powstanie zadaszonej kolejki, podobnej m.in. do tej w Innsbrucku, dzięki czemu możliwe będzie zwiększenie przepustowości i zwiedzanie skoczni przez większą liczbę turystów. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego ma nadzieję, że po remoncie skocznia w Wiśle będzie mogła znów gościć zawody i, że będzie mogło je oglądać około 9-10 tysięcy kibiców.

Na starcie tegorocznych zmagań Letniego Grand Prix w Szczyrku pojawi się 36 zawodniczek oraz 56 zawodników. W porównaniu z poprzednimi sezonami, podczas konkursów w Polsce zabraknie jednak wielu skoczków ze ścisłej światowej czołówki. Podobna sytuacja miała miejsce już tydzień temu, kiedy w inauguracji letniego cyklu w Courchevel nie wystąpił ani jeden skoczek sklasyfikowany w czołowej „20” minionego sezonu Pucharu Świata.

Zdaniem Adama Małysza, trudno wskazać jednoznaczną przyczynę słabszej obsady konkursów Letniego Grand Prix, a także potencjalny spadek prestiżu tych zawodów.

– Myślę, że mimo wszystko sporo winy w tym jest gdzieś po stronie FIS-u. Ja nie chcę jednak krytykować FIS-u, ale myślę, że to wszystko zaczyna się trochę rozmywać. Choćby plany tego, że planowane jest coś takiego jak „hybryda”, czyli to, że zawody będą hybrydowe. Tak jak w zeszłym roku mieliśmy taką inaugurację (Pucharu Świata – przyp. red.) w Wiśle, czyli częściowo na igelicie, a częściowo na śniegu. Miałoby się to zaczynać już w październiku, a kończyć z pewnymi przerwami w kwietniu, więc ten sezon byłby bardzo długi. I wtedy Letnie Grand Prix już totalnie nie ma sensu i pewnie „odpadnie”. Tak więc pytanie, czy te kraje, które nie przyjeżdżają na to Letnie Grand Prix, nie przygotowują się gdzieś na to, że faktycznie te sezony będą dużo cięższe, ale będzie to jeden długi sezon. Nie będzie tak, że będzie sezon letni i zimowy, tylko jeden długi sezon – mówi trzykrotny zwycięzca łącznej punktacji letniego cyklu.

Prezes PZN zwraca także uwagę na panującą od pewnego czasu tendencję, która pokazuje, że zawodnicy są mocno oszczędzani, jeśli chodzi o liczbę startów latem i traktują ten okres jako czas ciężkiego treningu, mającego pomóc im wytrzymać trudy sezonu zimowego.

– Zimą jest głównie regeneracja i same starty, więc tych powodów może być bardzo dużo. W tym momencie ciężko jest sondować, co jest główną przyczyną, że faktycznie startuje coraz mniej zawodników i coraz mniej tych najlepszych. Być może przyczyna jest też taka, że FIS idzie trochę w stronę tego, że „kroi” te kwoty (startowe – przyp. red.), że będzie startowało znacznie mniej tych dobrych zawodników, ale będzie też więcej krajów. Z drugiej strony sondaże pokazują, że faktycznie pierwsza godzina transmisji jest bardzo interesująca, a później aktywność spada. To pokazuje, że mimo wszystko coś trzeba z tym zrobić. Prawdopodobnie zrobić krótsze zawody, bardziej intensywne. Pewnie bardziej atrakcyjne i bardziej wyśrubowane, żeby przy tym wszystkim pojawiła się jakaś akcja i żeby kibic chciał to oglądać – dodaje Adam Małysz.

Czterokrotny zdobywca Pucharu Świata zaznacza jednak, że podczas czwartkowego konkursu o puchar jego imienia, rozgrywany w Wiśle, wzięło udział aż 100 skoczków, co daje powody do radości z tego, iż mimo pozornie mniejszego zainteresowania skokami, dyscyplina ta cieszy się popularnością.

Oficjalne treningi pań przed zawodami Letniego Grand Prix w Szczyrku rozpoczną się w piątek o 9:00. O 17:00 zaplanowano oficjalny trening mężczyzn, a o 19:30 rozegrane zostaną kwalifikacje do sobotniego konkursu indywidualnego.


Wojciech Skucha, źródło: Informacja własna
oglądalność: (2666) komentarze: (18)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kolos profesor
    @SkoZu

    Kilkanaście lat tu to był Adam Małysz i Małyszomamia, absolutnie nie porównywalna sprawa. Odkąd zakończył on karierę, to popularność skoków w Polsce trochę spadła ale od tego czasu utrzymuje się na w miarę stałym, dość wysokim poziomie.
    Pewnym ryzykiem jest/będzie moment zakończenia kariery przez Kamila Stocha ale tak naprawdę bardziej przypadkowi kibice już stracili zainteresowanie skokami dawno temu, zostali bardziej zainteresowani i tu dużego spadku nie będzie.

    Bardziej niepokojące są tendencje zagraniczne i spadek popularności skoków w Norwegii czy Niemczech.

  • SkoZu początkujący

    Widzę, że koledzy poniżej nie mogą się pogodzić z losem skoków. Naprawdę jesteście tacy ślepi? Popatrzcie na zainteresowanie kibiców, mediów kilkanaście lat temu a teraz. Ogromna przepaść. W tym tempie to na poważnie koniec skoków nadejdzie za kilkanaście lat.

  • kibicsportu profesor
    @SkoZu

    Weź rozpędź się i uderz głową o ścianę. Może pomoże.

  • Kuba_23 doświadczony
    @SkoZu

    Żaden wielki koniec trollu nie nadejdzie

  • Kolos profesor
    @Kibic_2001

    Mniej więcej od 12 lat (czyli od zakończenia kariery przez Adama Małysza) słyszę, że "za 3-4 lata popularność skoków w Polsce spadnie" albo "Skoki w Polsce się skończą"

    I jakoś nic takiego nie następuje.

    Choć przyznam, że nawet ja nie mam tej ekscytacji skokami co dawniej. Oglądam wciąż (prawie) wszystko, ale tego "głodu" skoków po kilku miesięcznej przerwie, jak dawniej nie ma. Czasem, zwłaszcza letnie skoki oglądam trochę niejako z obowiązku.

  • Kolos profesor
    @TheDriger

    Ale co byś chciał w temacie skoków wypromować w Polsce, Słowenii, Norwegii, Austrii czy Niemczech? W tych krajach skoki są popularne, a przynajmniej doinwestowane i pozostają na wysokim poziomie (sportowym).?

  • Szkocki początkujący
    @SkoZu W sumie dobrze

    Tylko co te wszystkie polskie janusze i "eksperci" z tego forum zrobią? Będą oglądać pływanie synchroniczne czy strzela sobie w łeb?

  • TheDriger stały bywalec
    @.....sieanieskoczy

    Bo FIS powinien się skupić na promowaniu tej dyscypliny w Polsce, Niemczech, Austrii, Norwegii i Słowenii. Te kraje mają tradycje i kochają skoki (Norwegowie bardziej ogólnie narciarstwo) i trzeba skupić się na tych krajach, by w nich zainteresowanie nie spadało a wręcz się zwiększało. Trzeba kibicom dać widowisko jak np. Wielki Szlem skoków w postaci konkursów na mamutach w Oberstdorfie, Kulm, Vikersund i Planicy jako highlight sezonu.. nie wiem zrobić z nich show w jakiś sposób, trzyseryjne konkursy z udziałem najlepszej 30-stki z dużymi nagrodami. W tym kierunku to musi iść, jedynie loty mogą uratować tą dyscyplinę

  • SkoZu początkujący

    Skoki upadają. Trzeba się z tym pogodzić. Kilka lat temu czekałem na każdy konkurs, a na loty to już szczególnie. Teraz większość konkursów to nuda, więc nic dziwnego, że kibice odchodzą. Za kilkanaście lat nadejdzie wielki koniec.

  • Kuba_23 doświadczony
    @.....sieanieskoczy

    Ale gadacie głupoty

  • .....sieanieskoczy doświadczony
    @Kibic_2001

    Oglądam skoki w pełni świadomie od roku 2001, a mniej świadomie od lat 90tych. Dla mnie powolny spadek zainteresowania ogólnego zauważalny był mniej więcej w latach 2005-2010, jeszcze trzymała to jako publika Austriacko-Niemiecka, po czym ubiegła dekada to już transparentny, ale powolny upadek dyscypliny czego skutki widzimy dzisiaj - pełen kryzys.

  • Rawianek weteran
    @KacpereQ_Ski_Jumping7312

    Ale wcześniej mówił,że kobiety nie nadają się do skoków przez co w Polsce są spore zaległości.

  • Kibic_2001 bywalec

    Za 3-4 lata i zimą skoki nie będę cieszyć się popularnością. Od dwóch lat jest tendencja spadkowa. Zresztą mogę powiedzieć na swoim przykładzie. Oglądam skoki od dziecka i zawsze czekałem na zawody z niecierpliwością. W poprzednim sezonie obejrzałem może 50% konkursów, które strasznie mnie męczyły. Dla mnie skoki miały urok, gdy konkursy odbywały się w świetle dziennym. Engelberg stracił bardzo dużo i tak z każdym następnym „super pomysłem Fisu” ta dyscyplina się zwija… jeszcze brak konkursu drużynowego mężczyzn na igrzyskach w 2026 roku…

  • Kuba_23 doświadczony
    @Kornuty

    Prezesem jest świetnym

  • Lataj profesor
    @KacpereQ_Ski_Jumping7312

    Ten sam Thurnbichler sprawił, że Kubacki miał też swój życiowy sezon, którego może nie powtórzyć, a chłopaki bez niego byli w stanie stanąć na podium w Lahti. Dla porównania bez Stocha w Planicy 2021 byliśmy nikim (6. miejsce w jednoseryjnej drużynówce).

  • KacpereQ_Ski_Jumping7312 bywalec
    @Kornuty

    Jest takim tragicznym prezesem że udało mu się ściągnąć Haralda Rodlauera do kadry kobiet i Thomasa Thurnbichlera do kadry mężczyzn, z którym Piotr Żyła zdobył złoty medal MŚ. Twoja logika jest śmieszna.

  • Kuba_23 doświadczony
    @Kornuty

    Spadaj trollu

  • Kornuty początkujący
    Ha ! Ha !

    Przyczyn krachu letnich zmagań na igielicie jest kilka. Szczyrk nie jest popularny. We Francji było nieco lepiej. Zobaczymy jaka będzie frekwencja. Nie jestem fanem prezesury Małysza. Zawodnikiem był świetnym. Prezesem ? Tragedia !

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl