Koreańskie skoki zmierzają do kresu swego funkcjonowania

  • 2023-09-01 14:27

Koreańskie skoki narciarskie mające na międzynarodowej arenie swoich przedstawicieli od połowy lat 90. wydają się powoli zmierzać do kresu swojego funkcjonowania. Brak zainteresowania tym sportem, a co za tym idzie brak środków, mogą w niedługim czasie wykończyć dyscyplinę.

Wsparcia skokom postanowiła udzielić Koreańska Narciarska Federacja Uniwersytecka, która 30 sierpnia w ośrodku Hillmau Golf & Resort Pocheon zorganizowała charytatywny turniej golfowy. Udało się do udziału w wydarzeniu pozyskać licznych sponsorów takich jak: Kyungdong Pharmaceutical, Onoff Golf, Hyundai Sungwoo Solite, Commodore Hotel, Kkanbu Chicken, DWP, Biomaterials Korea, Bentec Sheet i Park Marine Hotel.

Dochód z eventu został przeznaczony na przygotowanie dwójki młodych koreańskich zawodników do Igrzysk Olimpijskich Młodzieży Gangwon 2024 oraz na zainaugurowany przed dwoma laty projekt Ski jump 2.0, będący owocem współpracy kilku organizacji: krajowej federacji narciarskiej, Koreańskiego Stowarzyszenia Sportowego, Biura Prowincji Gangwon, Stowarzyszenia Sportowego Gangwon i tamtejszej Korporacji Rozwoju. Zadaniem zespołu było od początku poszukiwanie i pielęgnowanie narciarskich talentów. Ambitny cel organizacji założony u zarania swojego istnienia to zdobycie medalu podczas Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich 2024 roku. 

Projekt nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań, bo grono skoczków skurczyło się zamiast rozszerzyć. Oprócz skaczącego na własną rękę, poza strukturami federacji, blisko 42-letniego Choia, dwaj jedyni skoczkowie posiadający aktywny kod w bazie FIS to zawodnicy z rocznika 2007 - Jang Sun Woong i Jang Seungchan. Ten pierwszy był jedynym reprezentantem Korei podczas tegorocznych mistrzostw świata juniorów w Whistler. Zajął 40. miejsce, wyprzedzając jedenastu rywali.

O marginalizacji skoków narciarskich w Korei świadczy fakt, że wspomnianym zawodnikom brakuje funduszy na wyjazdy na FIS-owskie zawody i aby zapewnić im jakikolwiek posmak międzynarodowej rywalizacji, pod koniec lipca wysłano ich do Nayoro na krajowy, japoński konkurs skoków. Tam Koreańczycy zajęli w gronie 80 sklasyfikowanych zawodników 35. i 47. miejsce. Obu skoczków wyprzedził skaczący hobbystycznie 48-letni Kazuyoshi Funaki. Wydaje się, że program rozwoju tamtejszych skoków mógłby uratować jedynie ewentualny sukces na młodzieżowych igrzyskach, nie ma jednak żadnych podstaw, by takowy zakładać. 

W programie koreańskich młodzieżowych igrzysk figurują trzy konkursy skoków. 20 stycznia odbędzie się indywidualna rywalizacja chłopców i dziewczyn, dzień później dojdzie do zmagań drużyn mieszanych. Wszystkie konkursy odbędą się na skoczni normalnej. Obiekt olimpijski w Pjongczangu po raz ostatni gościł międzynarodowe zawody w sierpniu 2019 roku. Słabo obsadzone zmagania w ramach FIS Cup wygrali Niemiec Tim Fuchs i Japończyk Ren Nikaido. Cykl FIS Cup miał powrócić do Korei najpierw latem 2020, a potem 2021 roku, ale obie imprezy zostały ostatecznie odwołane. 

Portal Hankyung.com sprawdził stan przygotowań obiektów sportowych do imprezy i odwiedził pod koniec sierpnia teren skoczni narciarskich w Pjongczangu. Wnioski nie były pozytywne. Jest to niejako odbicie sytuacji tamtejszych skoków. "Miejsca dla publiczności na stadionie skoczni narciarskiej Alpensia, które odwiedziliśmy 28 sierpnia, były pełne chwastów i mchu. Farba odpadła, a schody są zardzewiałe do tego stopnia, że aż ​​trudno uwierzyć, że to obiekt na Zimowe Igrzyska Olimpijskie Młodzieży w Gangwon 2024, które odbędą się w styczniu przyszłego roku, czyli już za pięć miesięcy." - czytamy na portalu.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (11192) komentarze: (75)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Ironiczny3 początkujący
    @Arturion

    Proszę to usunąć moderacjo, bezpardonowy spam i ataki. Ten [***] naśmiewa się z ludzi chorych. Sam tworzy multikonta. Ma już profesora na co najmniej kilku kontach...

  • Arturion profesor
    @Fan_ekipy_pod_narty

    W tym przypadku nie warto nawet wspominać, prędzej w Litwie coś będzie... Nawet ten dzieciak, mieszkający od lat w Polsce, ostatnio nie skakał. A tamtejsze obiekty (Soligorsk) pewnie wyglądają jak Orlinek.

  • Fan_ekipy_pod_narty doświadczony
    @rybolow1

    Warto też wspomnieć o Białorusi która też jest martwa

  • rybolow1 doświadczony
    @kubilaj2

    W Szwajcarii też regres lekki a Rosję wykluczyli więc też się rozleciała

  • Kolos profesor
    @Arturion

    Tylko jest różnica między krajami gdzie skoki istnieją od kilkudziesięciu lat albo i stu, a takimi gdzie skoki mają bardzo krótką historię. W Holandii niby mają przedwojenne konotacje że skokami ale na poważnie traktowali tam skoki może przez półtora dekady, a jedyne swoje skocznie rozebraliniej niż 10 lat po ich wybudowaniu.

    Koreńczy też mają te swoje skoki istniejące od 25 lat, no może ciut dłużej i się nie przyjęły jak widać. Jedyna nadzieja w tym, że mają solidne obiekty do skakania i nie zechcą ich zaorać.

  • Kolos profesor
    @Arturion

    W Belgii było zainteresowanie skokami na poziomie amatorski po "wyczynie" Toma Waesa. Nic więcej za tym nie poszło.

    Liechtenstein jeszcze rok temu miał reprezentankę w skokach (zresztą z tego samego kierunku co Kosowo) ale Alina Bueschel już zakończyła karierę. Zresztą tradycje też tam skokowe pewne mają jakby nie patrzeć i nawet skoczenki w miejscowości Steg były.

  • kubilaj2 weteran
    @Arturion

    No to niby prawda, ale za to w nacjach, które jeszcze dekadę temu były w grupie "może namieszać" nastąpił regres.
    I nie mówię tu o Finach, którzy zaczęli się zwijać już od 10/11, ale o chociażby Czechach.

  • Arturion profesor

    Nie ma już skoków w Holandii, ale są w Kosowie. Tą metoda i w Luksemburgu mogą być i w Belgii, a w Lichtensteinie zawsze. Grunt się nie poddawać.

  • Arturion profesor

    Koniec skoków w każdym kraju, to w zasadzie koniec koniunktury, często sztucznej. Pewnie przeżyjemy jeszcze kilka takich końców, jak i odrodzeń.
    Ta dyscyplina przetrwa, mówię wam to ja, trener trzeciej klasy z własnego nadania. ;-)

  • Kolos profesor
    @Adrian D.

    Dobrze brzmi w tekście, ale czy faktycznie tak było? Sukces juniorski był przypadkowy a na pewno jednorazowy. Po za tym po za tą grupą (czwórką) już w tamtym momencie nie było innych zawodników ani szkolenia w Holandii (jedyne skoczenki jakie mieli w Holandii rozebrano jeszcze w 2004 roku.).
    Lara Thomae skakała do 2013 roku, Wendy Vuik do 2014, obie w momencie śmierci Ribbersa były już seniorkami i to od kilku lat.

    Śmierć Ribbersa wyraźnie wstrzymała zainteresowanie skokami w Holandii, stracono też zainteresowanie szkoleniem kogokolwiek, w tym czasie została tylko wspomniana czwórka niejako siłą rozpędu i dwie zawodniczki. Wszyscy skakali dopóki nie stracili zainteresowania treningami i dopóki było ich na to stać.

  • Lataj profesor

    Z Holandią to jak z Koreą. Na początku coś stworzyli, trochę osiągnęli, ale nie zeżarło i z południowymi sąsiadami Kima stanie się prawdopodobnie to samo co z wiatrakami. Pomarańczowym punkty do PŚ zresztą zdobywali tylko naturalizowani Austriacy, którzy szukali szczęścia poza macierzystym związkiem.

    Dla młodych Koreańczyków sukcesem będzie miejsce w czołowej "30" młodzieżowych igrzysk. Jak dotąd jeden z nich był szósty w którymś z orlenów, ale nic poza tym. Z drugiej strony obaj są bardzo młodzi i może zdążą się urządzić w krajowym związku. Tam dostają stałą pensję i chyba z tego powodu Choi jeszcze może się łudzić, że może walczyć o olimpijskie medale. Jak obaj Jangowie stracą cierpliwość, to już chyba na dobre koreańskie skoki przejdą do historii, a wszystkie obiekty w tamtym kraju będą w takim stanie co Harrachov lub jeszcze gorszym.

  • Adrian D. redaktor
    @Kolos

    To trochę tak jak w powiedzeniu o pierniku i wiatraku. Tak mocno przyspieszyła, że trzy lata później młodzi Holendrzy osiągają największy juniorski sukces w historii ich skoków, a całe siedem lat później prowadzony przez Danneberga Antonissen osiąga życiową formę. W międzyczasie Vendy Vuik należy do szerokiej światowej czołówki pań, a Lara Thomae próbuje dotrzymać jej kroku, ale jest trapiona kontuzjami. Kiedy w latach 2012-16 najzdolniejsze pokolenie Holendrów zaczęło się z różnych życiowych powodów wykruszać, nie było tam już motywacji do tego, by po raz kolejny zaczynać wszystko od zera.

  • Kolos profesor
    @Avengers123456msciciel

    Coś w tym rodzaju przy takiej obsadzie się zdarza - to Igrzyska Azjatyckie. Tyle, że to nie ma większego sensu, bo i tak wszystko dominują Japończycy i to nawet jak przyjadą trzecim garniturem na IA (a zdarzało się).

  • Kolos profesor
    @Adrian D.

    Tak upadek skoków w Holandii był stopniowy i zaczął się przed śmiercią Ribbersa. Niemniej ta śmierć mocno przyspieszyła koniec skoków w Holandii.

  • Arturion profesor
    @Fan_ekipy_pod_narty

    Po takim wpisie, to już nie jestem pewien. :-)
    Ale po każdym użytkowniku spodziewam się wszystkiego najlepszego.

    A teraz, na ten temat warto milczeć (nie karmić trolli). Aż moderacja, bądź troll, dojrzeją do ostatecznego rozwiązania.
    Ale warto używać "lajkowania", bo po to jest.

  • Fan_ekipy_pod_narty doświadczony
    @Arturion Ok

    Bądź spokojny nie jestem kolejnym trollem tak jak Ironiczny czy tamten depresyjny Skozu.
    Po mnie na pewno się spodziewasz treściwych komentarzy z ciekawostkami.

  • Arturion profesor

    @Moderacjo, o ile nie masz wakacji, może przeszedł czas na doprowadzenie do zaistnienia ironiczny4?
    Bo dotychczasowy spot nawet norm szpitali psychiatrycznych nie spełnia. Nie mówiąc o tożsamości płciowej (to, wszak, nie jest inkryminowane). Pewnie na Sybir go wywiozą jego właściciele...
    Ale po co toto ma tutaj smrodzić?

  • Ironiczny3 początkujący

    Może ten dziadek Arturion vel Spot vel Kolos vel alo też da sobie kres w SPAMOWANIU.

  • rybolow1 doświadczony
    @Matrixun

    Teraz nawet jak młodzi zawodnicy mają taki potencjał to bardzo ciężko im się przebić chociażby na poziom punktowania w Pś (przykład np. Francuzów)

  • Adrian D. redaktor
    @Kolos

    Moim zdaniem było to zupełnie bez żadnego wpływu.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl