Thurnbichler: Paweł i Aleksander muszą zostać liderami tej kadry

  • 2024-01-20 18:58

Szóste miejsce polskiej drużyny nie może cieszyć, szczególnie jeśli przez część konkursu podopieczni Thomasa Thurnbichlera zajmowali czwartą pozycję a momentami niewiele brakowało i do czołowej trójki. Austriacki szkoleniowiec tradycyjnie jednak skupia się na pozytywach.
 

- Jestem niezwykle zadowolony ze skoków Pawła i Aleksandra. Myślę, że dziś pokazali, jakie mają rezerwy mocy. Dziś po raz pierwszy tej zimy biliśmy się o podium i to też jest powód do satysfakcji. Szczególnie Olek pokazał, że jest na fali wznoszącej. Już od dwóch tygodni daje mi wiele powodów do satysfakcji, jako trenerowi. Dziś pokazał, na co go stać. Mam nadzieję, że tak będzie dalej. W końcu ma talent do lotów, a to może być bardzo ważne na Kulm, podczas mistrzostw świata. Mam też dobre przeczucia co do Pawła. Dzisiejsze skoki powinny dać im pewność siebie na następne konkursy, a także na następne lata. Oni tego potrzebują. Olek i Paweł muszą zostać liderami kadry — stwierdził trener. To pierwszy raz od długiego czasu, gdy Thomas Thurnbichler tak zdecydowanie mówi o zmianie pokoleniowej, która nieuchronnie czeka polską drużynę skoczków i pierwszy raz, gdy wskazuje, kogo widzi w roli przyszłych następców Kamila Stocha, Piotra Żyły czy Dawida Kubackiego.

Były momenty, gdy strata do najlepszych drużyn była niewielka, ale ostatecznie wyniosła 25,3 pkt., a Polska dała wyprzedzić się bardzo nierównym Japończykom i słabo spisującym się tej zimy Norwegom.

- Podium? To nie byłoby łatwe, ale nie było też zupełnie niemożliwe. Myślę, że Dawid trochę za bardzo zaryzykował, bo wiedział, że właśnie takie podejście było potrzebne. Wiedział, że reszta drużyny pokłada nadzieję w tym, że zawodnicy z ostatniej grupy to elita, najlepsi zawodnicy na świecie i dadzą z siebie wszystko. To było właściwe podejście. Nie udało mu się, ale ja jestem zadowolony, że Dawid ma właśnie takie podejście - zakończył austriacki szkoleniowiec polskich skoczków.

Korespondencja z Zakopanego, Marcin Hetnał


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10382) komentarze: (54)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • kunegundek stały bywalec
    @kunegundek Ciekawostka

    Wczoraj nie mogąc spać kopałem informacje na temat lubwki i co ciekawe Adam Małysz wraz z Maćkiem Maciusiakiem byli w Lubawce na początku września na zaproszenie działaczy. Małysz dodał nawet post n a facebooku w tamtym czasie. Zadeklarowali oni pomoc Lubawce w odbudowie skoków nawet z możliwością przyszłej przebudowy istniejącej skoczni normalnej, ale warunek jest jeden - wybudować najpierw małe skocznie, aby dzieci miały gdzie trenować. I co ciekawe związek jest podobno gotowy pomóc i finansowo i potem merytroczynie jak chdozi o rozpoczęcie szkolenia dzieciaków.
    Ciekawie, możliwe, że upartość władz Lubawki sprawi, że za 5-10 lat skokli tam wrócą na całego i będzie tam możę nawet całkiem nowoczesny kompleks skoczni, na którym będzie mogła nawet sobie kadra narodowa trenować, dla odmiany od Wisły, Szczyrku i Zakopca. Trzymam za nich mega kciuki... :)
    No i mam nadzieję, że słowa PZN nie będą rzucone na wiatr.
    A i swoją drogą w wywiadzie w Lubawce Małysz stwierdził, że właściwie jest teraz taka technologia, że budowa małych skoczni do trenowania młodzieży (pewnie w domyśle tak do k40) to nie jest duży wydatek. Myślę, że warto Panu Adamowi o tym przypominać przy okazji kolejnych remopntów skoczni dla dzieci. ;)
    No i warto jakby poza remontami pojawiło się tych skoczni trochę nowych, Lubawka, może Karpacz jak przestaną doić kasę ze skoczni niszczejącej a zaczną myśleć o czymś więcej, może w Szklarskiej jakiś kompleks chociaż k15, k30, k50? :) Byłoby pięknie, właściwie Połączenie sił na dolnym śląsku, stworzenie kilku baz z małymi skoczniami i do tego posiadanie porzynajmniej jednej skoczni normalnej, a może i dwóch (nie marząc o skoczni dużej, chociaż kto wie co w Lubawce ludziom do głowy przyjdzie, ale na razie niech zaczną działać z wybudowaniem małych), może stworzyć fajną przeciwwagę dla Podhala i drugie centrum do poważnego szkolenia młodzieży... :)

  • ufan_panu stały bywalec
    @acka

    Dla trzech tenorów nie jest potrzebny trener cudotwórca, tylko bardziej organizator. Sami doskonale wiedzą, gdzie doszukiwać się błędów, jak analizować i co zrobić, by je eliminować. Doświadczenie mają ogromne i mogą na nim bazować. Jak widać Dawid i tak ma pomysł na siebie i TT nic mu nie rozkaże, tylko współdziała. Dlatego proponuję Kruczka dla Trójcy

  • Tomek88 profesor
    @kunegundek

    Norwegia to jest bardzo interesujący temat. Tam zasób skoczków jest ogromny, regularnie odbywają się zawody krajowe, Norges cupy na których startuje wielu zawodników. A selekcja jest tak duża, że co roku połowa to nowe nazwiska. Wielu zawodników po prostu przepada, cześć skacze tylko w Norwegii przez lata a niektórzy się przebijają tak jak wspomniany przez nas Sundal. W każdym razie na brak zaplecza zdecydowanie nie mogą narzekać. Tak jak mówiłem tam co roku ktoś wyskakuje i przebija się do zawodów rangi FIS.

  • kunegundek stały bywalec
    @Tomek88

    Apropo Norwegii to to też jest w sumie coś co mnie mega interesuję. Lubię patrzeć jak im te talenty wyrastają, w sumie w ten sam sposób co teraz przebija się Sundal, chociaż może z mniej marnymi skutkami w zawodach wyskakiwał w ostatniej dekadzie (lub lekko ponad dekadzie) Fannemel, Tande, Forfang, Lindvik, Granerud, czy Gangnes (a tego najbardziej mi szkoda, był mega mocny, ale niestety kruchy). Jedynie kto się chyba nie przebił z takich głośnich talentów to Phillip Sjoen. W sumie on i Pascal Bodmer z niemiec to były chyba dwa wielkie talenty odbębnione które wyparowały szybciej niż coś osiągneły. Trochę podobnie w sumie, ale z większymi osiągnięciami mimo wszystko potoczyła się kariera Marinusa Krausa z niemiec.

  • kunegundek stały bywalec
    @waldemarsson

    W końcu obejmie młodych perspektywicznych skoczków. :D

  • waldemarsson doświadczony
    @acka

    Chyba jedyna opcja jaka jest to A. Tajner i jego last dance w gnieździe trenerskim ;)

  • Tomek88 profesor
    @acka

    Nie ma szans na Stoeckla. Norwegowie mimo mocno przeciętnego sezonu i tak są wyraźnie lepsi od Polski. Ich kadra jest młodsza, zaplecze całkiem nieźle rokuje a dodatkowo tam prawie co roku znikąd wyskakuje jakiś jeden zawodnik, który wchodzi do Pucharu Świata i regularnie punktuje (coś takiego jak przypadek Sundala). On tam zostanie jeszcze kilka ładnych lat.

  • kunegundek stały bywalec
    @acka

    Jak nie dodo, a podałeś dobre argumenty, to ciężko kogoś wskazać. Ktoś wspominał o Sobczyku i może jest to jakaś opcja, ale ja tego nie widzę, tutaj przydałby się ktoś w miarę twardy z charyzmą i dużą wiedzą, coś "ala pointner" ale oczywiście realny pod kątem tego, żeby go wziąć.
    I mam nadzieje, że nikt teraz nie pomyśli o Maciusiaku, bo jak ja już widzę jak tutaj ludzie go wciągają z powrotem do kadry B, to mi się nóż w kieszeni otwiera, bo raz kota ogarnął, raz Kubackiego, Stękiego też, a i przy nim jeden sezon Pilch skakał (jeden, bo potem nie). Ludzie są tak ślepi, że nie pamiętają, że zaplecze wcale lepiej przy nim skakało. Tzn. może skakało lepiej, ale niewiele, bo u Maciusiaka zazwyczaj było tak, że był jeden zawodnik, którego w połowie sezonu wyciągnął do przyzwoitej formy na pkt PŚ, a reszta dołowała jak teraz. :D

  • kunegundek stały bywalec
    @King

    Btw. tak jeszcze apropo Karkonoszy, to dosłownie za granicą, blisko Lubawki czy Karpacza jest sobie Certak (mamut, Harrahov). Co prawda teraz w ruinie, ale jest. Także te górki niosą spore możliwości... :)
    A no i słyszałem o działających ośrodkach w czechach przy granicy z polska, gdzie normalnie dzieci trenuą. W czechach, gdzie skoki są gdzie są aktualnie. A po Polskiej stronie granicy co najywżej możesz poszusować na nartach w miejscowości Rzeczka albo pospacerować po górach, a w przerwach możesz podejść na nasze dwie perełki, skocznie normalne w karkonoszach, aby opłakać to, że one są i niszczeją.
    Byłem rok temu w niedzielę, jak był weekend w willingen w Lubawce na skoczni, aby po prostu pochodzić, pooglądać ją. Jest piękna, klimatem przypomina mi Szczyrk, tak pięknie usadowiona na górze i schowana między drzewami. Ma mega klimat, jak będziecie blisko polecam zajrzeć. :)

  • acka weteran
    @kunegundek

    Pointner jakby miał przyjść, to już by był on, a nie Thurn. Masz racje co do powodów, dla których Pointner odpada. Stoeckl - może porzucić Norwegów, bo tam obecnie cieniej z kasą i Brathen ma odejść. Ale być może sytuacja się zmieni i tam zostanie. tym bardziej, że coś tam w tym zapleczu ciągle rokuje. Stoeckl jest w takim wieku, że jeszcze sporo może zwojować jako główny trener. Raczej nie skusi się na polską gażę, zresztą de facto to jest rola doprowadzenia 3 Tenorów do godnej emerytury. Czyli coś dla trenera właśnie u schyłku kariery. Dodo? Już był u nas, walec kibicowsko-medialny po nim przejechał. PZN go zwolnił, a teraz nagle będzie go błagał: wróć? On sam chciałby wejść drugi raz do tego polskiego spienionego potoku? Gdzie mu będzie na razie lepiej, jak u Niemców z Hornem? Ma swoją rolę i pensję, głównej odpowiedzialności nie ponosi, media mu nie patrzą na ręce... Komfortowa sytuacja. Dlatego moje pytanie: kto obecnie jest na takim etapie życia, a jednocześnie z taką renomą, jak ongiś Lepistoe? Bo ciężko dostrzec na pierwszy rzut oka.

  • kunegundek stały bywalec
    @luki2662

    No jak mówiłem z brakiem tradycji, to bym nie przesadzał... Skocznia w lubawce jest starsza niż Wielka Krokiew i dalej sobie stoi, tylko że niszczeje... :/
    W regionie ogólnie kiedyś była masa skoczni, ale wiele z nich już nie ma niestety. Nawet w Szklarskiej Porębie była skocznia, gdzie Pan Mirek Graf skakał... :) I dzieci sporo wtedy podobno skakało, z resztą Pan który był działaczem w Lubawce i trenerem tamtejszego klubu też opowiadał o czasach jak masa dzieci skakała u nich.
    Problemem jest to, że to gdzieś się zaczeło po drodze krszyć, troche z uwagi może na mniejszą ilość dzieci, a trochę z uwagi na zwykły... brak modernizacji skoczni i brak dbania o skoki. No bo jeśli Klub w Karpaczu kilka lat temu, czy tam kilkanaście miał skoczków, ale oni musieli do czech dojeżdzać, bo szanowna gmina nawet tym starszym skoczkom nie była w stanie Orlinka wyremontować, zrobić rozbiegu jak należy i dać igielitu, aby mieli baze treningowa "na codzień", to o czym my mówimy...
    A apropo Kinga - masz rację, tutaj właściwie jakby wziąć samą Jelenią Górę i Wałbrzych, nie licząc Karpacza, szkalrskeij poreby czy lubawki i okolicznych wiosek, to znajdzie sie przynajmniej kilkadziesiat dzieci, które trenowałyby spokojnie w weekendy na skoczni i gdzieś w środku tygodnia raz dojeżdzając, a w pozostałe dni mogłyby w mieście spokojnie trenować. kwestia zorganizowania tego, ale akurat ogarnięcie autobusu wożącego dzieciaki na treningi to nie jest ogromny wydatek. Btw. też zawsze chciałem spróbować, ale ja z Opolskiego tak rodzimie i totalnie nie miałem okazji nigdzie spróbować, ale na razie to w tym roku uczę się jeździć na zjazdówkach, jak je opanuję, to kiedyś będąc w Zakopanem czy gdzieś na Podhalu, licze, że jakiś klub da sobie skoczyć choć te kilka razy dla zabawy... Fajnie byłoby. :)
    No chyba, że uruchomimy skoki w Karkonoszach. ;) W lubawce nawet jest projekt i wizualizacja odnowionej skoczni wraz z małą skocznią k15 przy przeciwstoku. Nie wiem czy kiedyś na skijumping nie widziałem o tym artykułu.

  • luki2662 stały bywalec
    @King

    Tylko widzisz południowo-zachodnia Polska przypomina PRAGELATO obiekty były a dzieciaków brak i tradycji brak

  • King profesor
    @kunegundek

    Gdyby w dolnośląskim była jakaś możliwość kiedyś spróbować skoków, bo byłyby jakieś obiekty to pewnie bym spróbował za dzieciaka, a tak to nawet nie miałem okazji. A w sumie szkoda, bo raz że wzrost miałbym odpowiedni w miarę, a dodatkowo budowę ciała raczej też sprzyjającą temu sportowi.
    To jest zbyt duży obszar żeby od tak się marnował. Przecież ile w tym regionie może być osób czy ukrytych talentów co z uwagi na spore odległości nigdy nie spróbują.

  • kunegundek stały bywalec
    @luki2662

    A no znam... :)
    Cóż mam nadzieję, że Małysz z PZN zaczną myśleć bardziej szeroko, bo mam wrażenie, że oni wręcz zapominają, że coś poza Wisłą, Szczyrkiem i Zakopanem istnieje i ma możliwości do uprawiania skoków, a przynajmniej ma do tego teren i młodzież... :p
    Zobaczymy, oby Małysz wyciągał wnioski i nie był drugim Polo Tajnerem mówiącym w tvp o Klimku Olku i Kubusiu, że to dalej młodzi 26 letni obiecujący skoczkowie. xd No wtedy rzeczywiście staży nie byli, ale Polo wprowadził jakieś patologiczne myślenie, że wszyscy młodsi od Kamila i Piotrka, to młody obiecujący, przez co w kadrze B mamy Pawłów Brożków, którzy pomimo niewątpliwego talentu mają kariery jakie mają

  • luki2662 stały bywalec
    @kunegundek

    tylko widzisz za chwile zjawi się taki Małysz który powie ze wszystko jest ok. A problem istniej nie od dziś. Kto pamięta duet Hongacher, Kuttin. Dorobek tych co się opiekowali młodzieżą znasz

  • kunegundek stały bywalec
    @acka

    Myślałem o pointnerze, ale to nierealne, bo on bardziej jest "selekcjonerem", który buduje sztab, myślałem też o Stoecklu jeśli go Norwegowie wywalą, ale to nierealne, bo on będzie droższy od TT zapewne i też nie wiadomo czy w ogóle by się na to zgodził, szczerze wątpię.
    Dla mnie z zagranicy najbardziej realne jest wyjęcie Doleżala... Trochę kontrowersyjne, ale on zły nie jest, a jakby mieli mieć swojego osobnego trenera, to chyba jest on mimo wszystko najbardziej realna opcja. Szczególnie, że chcieli z nim współpracować i buntowali się przed przyjściem TT

  • acka weteran

    Jak już wcześniej pisałem, być może nowe buty (według nowych przepisów) dla naszych 3 tenorów, to są dla nich buty z wkładką: "Przechodzisz do roli Ammanna polskiej kadry"? I w nowej rzeczywistości sprzętowej trudno będzie im się odnaleźć? Kamil ciągle spóźniony i bez dynamiki. Kubacki to znów ten najgorszy model sprzed Horna: "świeca w górę, worek w dół". Szczególnie w tym drugim skoku to było dramatycznie widać. Żyła chyba nie przez przypadek dostał od TVP w prezencie urodzinowym faję - obecne jego skakanie znów jak z czasów "garbika i fajeczki". Może po prostu muszą zrozumieć, że jeśli chcą przetrwać te 2 lata do Igrzysk, muszą wyjść z tego reżimu PŚ (jak Ammann właśnie). Nie co weekend, ale wybierać starty, mniej szafować siłami, których już mniej. Może przejść na bardziej zrównoważony trening i celować w wielkie imprezy, gdyż wysokie miejsca w kieracie PŚ już nie dla nich. I pomysł, żeby Thurn budował system i zaplecze, a 3 Tenorów dostało swojego trenera z dorobkiem i autorytetem, jak Małysz Lepistoe - jest rozwiązaniem najwłaściwszym i do wdrożenia już od kwietnia?. Tylko który z trenerów na rynku może obecnie zagrać rolę Lepistoe?

  • kunegundek stały bywalec
    @luki2662

    Dlatego Rutkowski i inni Miętusy to spoko opcja na młodych trenerów tak szczerze, tylko dać im wsparcie.
    I trzeba przestać tworzyć 10 klubów w okolicy zakopanego w momencie kiedy w innych rejonach polski nie ma nawet trenerów.
    Tzn. no nikt nikogo nie zmusi do przeprowadzki i trenowanai kogoś na drugim końcu polski, ale jakby dać dobrą kasę jak na trenera klubowego, dofinansowanie na sprzęt itd. to może z tego wyjść coś fajnego. Bardzo tego chcę jeśli na prawdę nie chcemy mieć dziur pokoleniowych jak teraz potrzebujemy mieć "większej próbki" jak chodzi o ilość osób uprawiających skoki.

  • luki2662 stały bywalec
    @maciek0932

    AWF to nie doświadczenie z teorii dla trenera ale nam potrzebni praktycy którzy własne doświadczenie przekażą dzieciakom

  • kunegundek stały bywalec
    @King

    Zgoda, racja! W sumie dobre i cenne jest to co mówisz aporpo gmin, tutaj pech trochę, że Pan Mirek Graf, który jest byłym skoczkiem i "prekursorem stylu V" jest burmistrzem Szklarskiej Poręby, a nie Karpacza, bo byłoby może łatwiej, ale w sumie nawet nie wiem czy zaczęcie od skontaktowania się z Panem Mirkiem, czy burmistrzami gminy Lubawki czy Karpacza, to nie jset dobry pomysł.
    Strasznie szczególnie Karpacz mnie drażni tym, że zwyczajnie biorą za wejście na rdzewiejący rozbieg tam bodajże 10 czy 20 zł od osoby, a w skoki mają totalnie wylane. Jak hieny chcą wyssać z tej skoczni jak najwięcej nie inwestując w nią i zapominając o tradycjach jak chodzi o skoki...
    A szkoleniowcy, to w sumie rzeczywiście, albo ktoś kto po prostu chciałb spóbować nawet nie skacząc wcześniej (sam mógłby przy okazji amatorsko młody trener zacząć skakać, aby lepiej rozumieć sport), bo pierwsze kilka lat kształcenia wcale nie trzeba mieć ogromnej wiedzy niczym TT a wystarczą podstawy i umiejętności zachęcenia dzieci do dalszej pracy, a reszta z górki pójdzie sama w SMS. :)
    No a jak nawet nie może to być trener z łapanki, to czy nie lepiej byłoby skusić któregoś ze skoczków, którzy poszli w trenerkę po prostu większą kasą niż na podhalu, która szłaby z PZN na to, aby zatrudnic tam kogoś i zacząć zabawę? Na pewno coś by się udało zdziałać w tej kwestii... A jeśli "szukamy następców mistrza", ale pomijamy tak duży region polski z tak dużymi zasobami ludzkimi, to zwyczajnie możemy sobie dalej szukać, będziemy natrafiać co 2-3 roczniki po 2 osoby obiecujące jak teraz i będziemy liczyć, że choć jedna coś osiągnie w przyszłości... ;)
    Kurde, żeby jeszcze w Karkonoszach nie było tradycji w skokach, albo infrastruktury, ale tutaj się już przed wojną skakało, w Lubawce był ośrodek, gdzie Niemieccy skoczkowie trenowali nawet przed Olimpiadą przed wojną, właściwie po to ta skocznia chyba powstała, do tego mamy dwie normalne skocznie, które stoją, są w opłakanym stanie, ale są, jest teren, kwestia przebudowy, dania igielitu i dodania 2-3 mniejszych skoczni aby można było progresować...
    No ale cóż, jak Orlen woli być sponsorem tytularnym skoczni w Oberstdorfie mimo hucznego szukania mistrza, zamiast pomóc zbudować nowy ośrodek do uprawiania sportów zimowych... ;)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl