Triumf Norwegów po trzyletniej przerwie. „Zabierzemy te emocje na Raw Air”

  • 2024-03-02 21:51

Druga drużynówka w powoli dobiegającym końca sezonie 2023/2024 padła łupem Norwegów. Skandynawowie raz pierwszy od trzech lat triumfowali w zespołowym konkursie Pucharu Świata. Drugie miejsce na Salpausselce (HS130) zajęli Austriacy, a tuż za nimi uplasowali się Niemcy.

Trzyletnia posucha przełamana. Po raz pierwszy od 2021 roku na najwyższym stopniu podium drużynowych zawodów Pucharu Świata stanęli Norwegowie. Zespół w składzie: Johann Andre Forfang, Marius Lindvik, Kristoffer Eriksen Sundal i Halvor Egner Granerud nie ukrywał swojej radości. 

– Czasami jest trudno i spoczywa na nas duża presja, więc cieszymy się, że udaje nam się to wtedy, gdy ma to znaczenie. Miło jest znów odnieść zwycięstwo – mówił Johann Andre Forfang w rozmowie z norweskim Viaplay.

– Myślę, że to wiele znaczy dla nas wszystkich – wtórował mu w rozmowie z tymi samymi mediami Marius Lindvik. – Zabierzemy te emocje ze sobą na Raw Air – dodał 25-latek. 

Tuż za Skandynawami uplasowali się Austriacy, którym do zwycięstwa zabrakło ponad 25 punktów. Poza liderem Pucharu Świata, zespół Andreasa Widhoelzla reprezentowali Jan Hoerl, Daniel Tschofenig i Stephan Embacher.

– Norwegowie byli po prostu bardzo mocni i dobrze poradzili sobie z warunkami, więc jesteśmy bardzo zadowoleni z drugiego miejsca – mówił po zakończonej rywalizacji Stefan Kraft. – Nasze skoki były bardzo solidne, chociaż zawsze trudno jest to ocenić, gdy jest wietrzny konkurs. Na pewno potrzebowaliśmy trochę szczęścia, ale jesteśmy zadowoleni – dodał w rozmowie z portalem ORF. 

– Daliśmy z siebie wszystko. zabrakło nam trochę szczęścia, żeby dotrzeć na sam szczyt – zgodził się z kolegą z drużyny Daniel Tschofenig. 

Chociaż Niemcy także znaleźli się na podium, podopieczni Stefana Horngachera ewidentnie kończyli sobotę z niesmakiem. 

– Było dobrze, ale niezbyt dobrze – skwitował Andreas Wellinger. – Każdemu z nas czegoś zabrakło. Potrzebowaliśmy trochę szczęścia, żeby przekroczyć 130 metrów. Dzisiaj nam się to nie udało, ale i tak pokazaliśmy stabilne skoki – przyznał w rozmowie z portalem sport.de. 

Weekend w Lahti zakończy niedzielna rywalizacja indywidualna, która zaplanowana jest na 16:00 czasu polskiego. O godzinie 14:30 rozegrane zostaną kwalifikacje.


Kinga Marchela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (2404) komentarze: (2)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Avengers123456msciciel doświadczony

    Nie po prostu wy dobrze skaczecie w Skandynawii i jeszcze u siebie, Skandynawia to lubią Norwegowie, Finlandia i USA.

  • dejw profesor

    A swojego trenera, mającego wciąż pełne poparcie głównych decyzyjnych też te norweskie panienki chcą zabrać, czy dalej ma do nich zakaz zbliżania?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl