Łukasz Kruczek: "Jestem z nich dumny"

  • 2009-02-28 23:48

Podopieczni Łukasz Kruczka wywalczyli dziś w konkursie drużynowym dobrą, czwartą lokatę. Z pewnością jest to sukces całego naszego sztabu szkoleniowego.

Usatysfakcjonowany występem polskich skoczków był trener Łukasz Kruczek. "Drużyna skakała dobrze, wszyscy zrealizowali postawione przed sobą cele i to przyniosło efekt. Jestem zadowolony. Od podium dzieliło nas pięć metrów. Z jednej strony tylko pięć metrów a z drugiej aż pięć metrów. Bardziej 'tylko' niż 'aż', ponieważ to dobry skok Okabe dał Japończykom brązowy medal, to doświadczony zawodnik potrafi fantastycznie latać, wykorzystał dobre warunki i odskoczył. Po cichu liczyliśmy na dobry występ. Po treningach widać było, że chłopcy skaczą dobrze i plasują się w czołówce. Zawody rządzą się innymi regułami i dobre skoki treningowe należy potwierdzić w zawodach i nam się to udało. Jestem z nich dumny" - powiedział Łukasz Kruczek

Na słowa uznania zasługuje dziś Stefan Hula, który był najlepszym skoczkiem w naszej drużynie. "Stefan Hula zrobił nam miłą niespodziankę, zmobilizował się i to chyba były najlepsze jego skoki w karierze. Na pewno Stefanowi pomogła świeżość, to było widać także u innych zawodników, którzy skakali cały czas, że ich skoki pod koniec nie były już takie dobre" - ocenił szkoleniowiec. "Kamilowi mogło zabraknąć świeżości. Już wspominałem, że Kamila należy traktować troszeczkę inaczej, on ma za sobą pół roku kontuzji i nie jest wytrenowany tak jak pozostali zawodnicy" - dodał Kruczek. "Chłopcy startowali dziś pod wielką presją, wytrzymali ją i tutaj słowa uznania w pierwszej kolejności dla naszego psychologa" - mówił dalej trener.

Do konkursu indywidualnego na skoczni dużej nie został zgłoszony Stefan Hula, który dziś był najmocniejszym punktem drużyny. "Nie pluję sobie w brodę, że Stefan nie skakał. Podjąłem tę decyzję na podstawie treningów w których Stefan skakał słabiej niż inni. Konkurs indywidualny był trochę wypaczony. Wynik Huli mógł być przyzwoity a mogło być całkowicie inaczej" - zakończył Kruczek.

Zaraz po dekoracji nasi skoczkowie udali się w drogę powrotną do kraju. Rafał Śliż oraz Stefan Hula wystąpią w jutrzejszym konkursie Pucharu Kontynentalnego w Wiśle.

Korespondencja z Liberca, Marcin Hetnał


Marcin Hetnał&Anna Szczepankiewicz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9064) komentarze: (65)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Marco Polo weteran
    od razu dumny?

    Jedno jest pewne. Nasi osiągnęli w tym sezonie w końcu wynik, za który nie musimy sie wstydzić. Tyle, że to od dwóch lat pierwszy raz ma miejsce.
    Ja będę z nich dumny jesli w Lahti i Planicy osiągną zblizony wynik do tego z Liberca, a w marcowych konkursach indywidualnych całą czwórką będą wchodzic do 30-tki, a Małysz ze Stochem na stałe wejda do dychy (a Adas dodatkowo zacznie włazic po zawodach na podium). Wtedy mozna mówić o dumie. Marcowej. Bo listopadowo-lutowych występów w PŚ i PK nawet kryzysem nazwać nie mozna. To była katastrofa. Największa od lat. O tym trzebaby było pamiętać nawet wtedy, gdyby na MŚ były indywidualne i druzynowe medale. Ale tych, zdaje się, nie było.

  • anonim
    Cytat:

    autor: Fanka , 01 marca 2009, 16:52
    .....-
    Jezu co za człowiek.
    ***
    Hehehj dobrze ,ze chociaz człowiekiem mnie okresliłas ,bo inni malyszomaniacy to...ach szkoda słow... is zkoda dyskusji.Mowisz ,ze nie ma Teamu Małysza ale ja określiłem także duetu dziadek Lepistoe-Małysz. a ten jest.
    Nie ma Teamu ale nie trenuje go Kruczek i jakby nie bylo go przy kadrze w czasie treningow. Lepistoe przejał pałeczkę
    Wszyscy dookola uwazaja ,ze ROCO.S. jestem wrogiem Małysza. Wuyzywaja mnie od zapelsnialych mózgów( Olewam to ) Ja za to odejscie od Kruczka go nie krytykuję. Krytkuje jedynie za to ,ze nie potrafi sie Adam przyznac ,ze zepsuł chocby jeden skok tylko bez przerwy szuka wymówek. To dla mnie nie zrozumiale. Przeciez to zaden wstyd. Nie tacy mistrzowie psuja swe wystepy.

    Kruczek w ten sposb na spokojnie moze zajac sie bez stresow innymi zawodnikami czego efekty juz widac.
    A Malysza niech trenuje Lepistoe i spoko..zycze powodzenia ale swoje zdanie mama . Szturc i wszystko jasne.
    Ja nie widze tego w różowych kolorach.
    Juz nie bede powtarzał ze Malysz ,to mistrz nad mistrze i szanuje go za to, moze nawet bardziej niż zaslepieni w jego niezniszczalnośc i nieskazitelnosc, ale nie za to ze owija w bawełne to co jest oczywiste.

  • strong return doświadczony
    I jeszcze jedno.

    Wszycy wiedzieli ,że Adam nie jest w wielkiej formie już po konkursie na skoczni średniej i,że zdarzają mu się słabsze skoki(choć począwszy od środy szedł w górę),tak więc obwinianie tylko jego za porażkę uważam za nieuprawnione i nawet nie mam ochoty z tym polemizować.Adam mógł oddac lepszy skok na 125m,ale to i tak nie przysporzyłoby Polakom brązowego krążka,a przypominam ,że najlepsi z najlepszych nie osiągali oszałamiających odległości.Najlepsza z nich to 127,5m Zabrakło trochę Adama i ciutkę Kamila.Szkoda,że Małysz oddał dobry drugi skok wtedy byłoby,że jest całkiem bez formy,a teraz -wszystko przez niego:-)
    @ krwisty,ja dodaje do tego co Ty robisz odsłuchiwanie piosenki pt. "Zwycięstwo" Golec Orkiestry",choć fanem ich twórczości generalnie nie jestem.To też takie lekarstwo na gorsze chwile:). Popieram to co pisałeś o Adamie
    BTW.post niżej to też moja krecia robota:)

  • anonim
    Romantycy i pesymiści.

    Wbrew temu co sądziłem do TCS włącznie Kruczek nie jest trenerem jedynie psującym, czy malowanym a rokującym pewne nadzieje chociaż popełniającym błędy,ale nie beznadziejnym.Ponieśliśmy koszty związane z tą nauką w postaci złego sezonu części zawodników z kadry A, w istocie najprawdopodobniej żle przepracowanego okresu przygotowawczego,ale Ł.K,chce się uczyć ,jest ambitny i będzie pragnął za wszelką cenę udowodnić,że przerósł starego nauczyciela ,z którym to wczoraj przybijał piątkę:) Jakby nie było osiągnął wczoraj wynik,który przeszedł do historii.I jak mówiłem są chwile kiedy kibic ma prawo się cieszyć Po drugie zeszła z niego presja związana z prowadzeniem arcymistrza ,która go przerstała i przytłaczała.Czy uda mu się dokonać pozytywnych rzeczy na IO? Nie wiem.Ale jedno wiem na pewno,otóż czy się to komuś podoba czy nie Łukasz zostaje na stanowisku i marzenia o Schodlerze,czy Horngacherze są bezpodstawne,w kontekście wcześniejszych wypowiedzi Tajnera,a teraz to tym bardziej.Dużo gorzej przedstawia się sprawa "trenera" Celeja,wyniki uzyskiwane przez zawodników,głównie juniorów w PK mówią same za siebie.A poza tym Horngaher potrafił "naprawić" niedomagakących skoczków Kadry A. Jedynym sukcesem "szkoleniowca" kadry B jest ten srebrny medal Maćka Kota,za to jest to osiągnięcie "przerastające formę nad treśią" i najbardziej oddziaływujące na wyobrażnie mniej zorientowanych kibiców ,którzy wsłuchują się w kryształowe,bez względu na aktualną pogodę prognozy Tajnera.Nie było przypadku z pewnością w "łupaniu" skoczni w Plesie.Niższe kadry teoretycznie już z pewnością potrzebowałyby trenera zagraniczngo od zaraz,niemniej z pewnością nie dostaną go.Tak,więc o ile można wiązać umiarkowane nadzieje z możliwością wyciągania z tego sezonu właściwych wniosków przez Kruczka,o tyle po tym sezonie nie umiem znależć pocieszenia dla pesymistów jeśli chodzi o kadrę B.Natomiast od swoich tak czy owak odwrócić sie można,chociaż jedna osoba wywoła na tym forum werbalną rewolucję,ale na tym jednak się skończy.

  • strong return doświadczony
    -

    Gratulacje dla trenera Kruczka za ten konkurs drużynowy.Polska ekipa osiągnęła najlepszy wynik w najbardziej odpowiednim momencie sezonu i już żaden fakt nie jest w stanie tego odmienić.Przypomina mi to w odpowiednio mniejszym rzecz jasna stopniu historię skoczków słoweńskich z Obersdorfu.Początek seonu podopieczni podówczas tak jak i dziś trenera Zupana mieli zły,ale Mistrzostwa w Niemczech znakomite. Niestety dla nich był to już jeden z niewielu pozytywnych akcentów na przetrzeni lat w skokach kraju mieszczącego na swoim terenie słynną niegdyś Planić,a dziś Letalnicę.Onegdaj cyklicznie,rokrocznie psioczyłem na tę "psu na budę potrzebną drużynówkę w Lahti".Uznawszy ją za niepotrzebnę jakoże rozgrywaną już po docelowej imprezie sezonu,ale tym razem stanie się ona bardzo wyrażnym punktem odniesienia,czy podnieśliśmy poziom względnie trwale do końca sezionu,czy też mieliśmy do czynienia z jednorazowym odosobnionym przypadkiem.I podobna weryfikacja dotyczy również rzecz jasna Kamila Stocha.

  • Wako doświadczony
    jeszcze coś do ROCO

    autor: ROCO.S. , 01 marca 2009, 13:54
    Kruczek oddycha nareszcie swobodnie
    Po stworzeniu tego ala Teamu Małysz- jest spoko wreszcie w druzynie bez zbytniej nerwowosci ,ktora byla przy braku sukcesow Malysza.
    Zajmie sie swoimi metodami szkolenia a nie tylko przystosowanymi pod Malysza.

    Jakos ucichła krytka Łukasza Kruczka odkąd powstał duet dziadek Lepistoe-Małysz.
    Rozumiem, jego zawodnicy zaczeli skakac lepiej niz Mistrz. i tak powinno juz byc.
    ***
    Piszesz że znasz się na skokach,że nie jesteś małyszomaniakiem. Ok.wolno Ci.
    Ale Ty taki zmienny jesteś.Jeszcze przed MŚ pisałeś że Małysz nic nie musi, że dla Ciebie jest ważne przygotowanie do IO. Teraz po MŚ piszesz jak on to zawalił dla Polski medal.
    "jego zawodnicy zaczęli lepiej skakać niż Mistrz i tak powinno już być"
    Tu Cię już kompletnie nie rozumie
    Czyli co? Już ma nie skakać Adam lepiej? W takiej formie według Ciebie ma być na IO?
    Jesteś chyba bardziej uszczypliwy niż Heller...

  • krwisty weteran

    @Krakus ja osobiście realnie patrzę na drużynę i wiem gdzie jej miejsce w szeregu szarej pucharowej rzeczywistości istnieje.Już mniej krytycznie zdarza mi się patrzeć na Małysza i gdy się naczytam tych wielu krytykujących go ludzi czasem słusznie, czasem obelżywie niesłusznie to samemu zdarza mi się powątpiewać w słuszność postępowania Mistrza.Lecz wtedy na moje wątpliwości mam dobry sposób.Czytam jego książkę lub włączam ja Ci YouTube i cofam sie w filmikach do roku 1996 po czym zaczynam oglądnie.W sercu zaczyna się ogień palić ,a wspomnienia nabierają takiego tempa i kolorytu że czuję się jak w machinie czasu.W tym szale przeżyć i wzruszeń którego kreatorami są najlepsze skoki mistrza,jego wywiady z przed lat,radości kibiców i ogrom Małyszomanii nie da się potem myśleć krytycznie o jego sportowej postawie .Choćby tysiące kibiców odwróciło się od niego np.po nieudanych przyszłorocznych igrzyskach (nie wykluczam i takiej opcji) ,to ja dzięki zakorzenionej i wiecznie odświeżanej pamięci o tych dawnych sukcesach będę stał po jego stronie i jemu kibicował do końca.

  • krwisty weteran

    @Roco.S. Ty liczyłeś że Małysz po dobrym skoku Huli postawi już w pierwszej serii kropkę nad "i"?Ja nie liczyłem że skoczy dużo bo nie jest w formie ,a że jej brak to i skoki w kratkę.Sam Adam mówi często że nie jest w formie ,że ona jeszcze nie jest optymalna itp.dla mnie to jest równoznaczne z tym że może i spartolić skok jak i skoczyć wyśmienicie.Faktem jest też że często choć nie zawsze wpływ na jego skoki w tym sezonie mają warunki.Oczywiście jak był w megaformie to warunki miał w poważaniu,ale nie jest i temu tak narzeka na tą pogodę.Bo nie potrafi sobie z nią często dać rady .Nie raz mówił że za bardzo chce oddać doby skok i temu dany skok jest zepsuł.A już zapomniałeś jak mówił że zawsze wybicie miał za szybkie a ostatnio często spóźnia itp.Nie wiem może napisz do niego jakąś petycję by wyrażał się wprost że skacze źle i psuje większość skoków i najlepiej niech się ukorzy bijąc przed kamerami w piersi.Cóż może jako szczery jego kibic też patrze przez różowe okulary ,lecz tyle różu co ten człowiek wlał w moje serce nie wleje raczej nigdy żaden polski sportowiec.Tak na marginesie z ciekawości zagadałem Panią Izę Małysz odnośnie ich fundacji ,tzn kiedy wznowi działalność?Niestety odpowiedziała mi że na razie nie może podać konkretnego terminu.Wnioskuję że dalej mają kłopoty rodzinne i życzę im jedynie zdrowia i jeszcze raz zdrowia jeżeli wiesz co mam na myśli.Ciebie też pozdrawiam.

  • anonim

    @krwisty

    Co prawda to prawda, jestes tutaj chyba jednym z nielicznych, którzy potrafią w człowieku rozbudzić radość i pozytywne emocje.
    Za to tobie wielkie dzięki, że jesteś tu, takich ludzi tu potrzeba, jak też nigdy nie zapomnę, roku 2007, płakałam razem z Adamem, to szczery aż do bólu chłopak.
    Mogę ci jeszcze powiedzieć, że będziemy jeszcze takich chwil jak tamte oglądać wiele, zobaczysz:)

    Serdecznie cię pozdrawiam

  • krwisty weteran
    -

    @Fanka spokojnie ,ten team Małysza to czy jest czy go niema to tylko nazwa określająca współpracę Adama z Hannu. Przynajmniej ja tak to widzę, że ludzie tą współpracę tak nazywają, a czy formalnie juz jest, czy bedzie dopiero w przyszłym sezonie to się okaże i bedzie to już li tylko formalność. Masz rację co do jednego że choćby najlepsi skoczkowie nie mieli formy to brak tejże u Małysza najbardziej razi pewnych ludzi. Mnie tam nie razi ,nawet jak nie jest w najlepszej dyspozycji to i tak na mistrzostwach niczego nie zawalił i ogląda mi się go zawsze przyjemnie i z cholernie wielkim sentymentem. Pięknie też Adam się wzruszył w wywiadzie do czego sam się przyznał że mu mało cos z oczu nie popłynęło.Jak mu sie chce płakać to zawsze tak chrząka przy mówieniu i wchodzi na wyższy rejestr identycznie wczoraj jak i 2 lata temu, kiedy udzielał wywiadu po Planicy i po zdobyciu 4 KK.Mogę to oglądać bez końca i zawsze się wzruszam.To tak na marginesie.A z postawy naszych tez byłem dumny wczoraj .Pozdrawiam;-)

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2009-03-01 18:21:57 ***

  • anonim

    Cholera, nie ma jeszcze żadnego teamu Małysza, ile razy mozna to pisac, czytać nie potrafisz człowieku,
    nie ma jeszcze Adam sztabu, teamu, pracował z grupą, tylko skoki oddawał z Hannu na skoczni a tak ćwiczyc na sali pod okiem Hannu i wszyscy ćwiczyli razem.

    Team jak mówił Tajner dla Adama powstanie od nowego sezonu, wszędzie o tym mówili, trąbią na okrągło a ty nic nie słyszysz ?

    To nie jest na razie żaden team Małysza.
    On dopiero powstanie i jego trenerem będzie Hannu Lepistoe czy to ci się kurka podoba czy nie, to on doprowadzi ponownie Adama na szczyt.
    Adam to nie bułka z masłem, każdemu zawodnikowi przez 25 lat trenowania tego sportu, zdarzają się wpadki, niepowodzenia lub obnizki formy.
    Każdy je miał !
    A gdzie jest Morgen w tym roku ?
    Zdobywca KK, w tym sezonie ledwo skacze, gdzie Olli, który spartolił skoki, tego to nie widać ?
    Za to świetnie widać Małysza nie ?

    Jezu co za człowiek.

  • anonim
    Brawo!

    Cóż tu mozna jeszcze dodać, po prostu wielkie brawa dla naszych chłopców, pokazali, że z czasem i w druzynówce potrafią walczyć, na prawdę jestem pod wrażeniem, gdyż mamy drużynę, która od lat nam się kształtowała i w przyszłym roku mogą powalczyć na Igrzyskach o medal.

    Trzeba to szczerze napisać i przyznać, gratulacje dla trenera i całego sztabu, wszyscy dbali o zawodników i spisali sie jak trzeba.
    Miło było ich oglądać przy podium uśmiechniętych i szczęśliwych, jestem pewna, że będzie coraz lepiej.

    Gratulacje! Dla wszystkich naszych !

  • Wako doświadczony
    autor: ROCO.S. , 01 marca 2009, 13:54

    A ja Ci dziś mówię że gdyby od zaraz nasi zawodnicy startowali z równym ,inaczej zerowym dorobkiem punktowym w PŚ.
    To i tak na koniec sezonu najwięcej punktów zdobędzie Adam.
    Trenowany przez dziadka- Lepistoe. Jak sam o nim piszesz.

    I nawet swobodne oddychanie Kruczka tu nic nie pomoże.

  • anonim
    Kruczek

    W reprezentacjach wielu krajów od czasu do czasu zmienia się zagranicznych, najlepszych nawet trenerów, na swoich. Chodzi o inny punkt widzenia w/w trenerów.Kojonkoski wybrał Norwegię bo tam każdy chłopak jeździ na nartach. Za przyjazd do Polski trzeba by mu było o wiele więcej zapłacić. Myślę że chciałby dobrze zarobić, że zająby się tylko określoną grupą zawodników. Poza tym najlepsi nawet trenerzy mają wzloty i upadki. Dlatego apeluję do prawdziwych kibiców: zamiast opluwać co łatwe i nic nie kosztuje, bądźmy na dobre i złe ze swoimi zawodnikami i trenerami, zwłaszcza w chwilach upadków! Apeluję także do sponsorów kadry, bo ponoć ostatnio się od kadry odwracali. Chcę zauważyć że nie trzeba być wybitnym sportowcem, aby być dobrym trenerem. Sportowiec to talent organizmu - to praktyk, a trener to dobry teoretyk ! Pozdrawiam prawdziwych kibiców!

  • anonim
    TAMM

    Uwierz mi bo jak dodtad mam duzo racji i porgnozy mi sie sprawdzaja w wiekszosci.
    Sory jedna mi sie nie sprawdzila Malysz nie był 10 w PŚ. na duzej.
    Zawodnicy Kruczka juz dobrze a nawet bardzo dobrze beda skakc do konca sezonu na miare swoich talentow.
    Dlaczego ?
    Przeczytaj moj poprzedni komentarz.

    Krotko; Łukasz ma rozwiazane teraz rece.
    Chyba wiesz ,ze nigdy na Kruczka nie powiedzialem z lego slowa i nie powiem.

  • anonim
    Kruczek oddycha nareszcie swobodnie

    Po stworzeniu tego ala Teamu Małysz- jest spoko wreszcie w druzynie bez zbytniej nerwowosci ,ktora byla przy braku sukcesow Malysza.
    Zajmie sie swoimi metodami szkolenia a nie tylko przystosowanymi pod Malysza.

    Jakos ucichła krytka Łukasza Kruczka odkąd powstał duet dziadek Lepistoe-Małysz.
    Rozumiem, jego zawodnicy zaczeli skakac lepiej niz Mistrz. i tak powinno juz byc.

  • anonim

    Dalej niektórzy są ślepi i głusi na to co się dzieje. Polscy zawodnicy byli dobrze przygotowani do tych mistrzostw świata i żadnego przypadku w tym nie było.
    Kruczek osiągnął drużynowo największy sukces w historii polskich skoków. Jest świetnym trenerem. To on trenował skoczków za czasów Lepisto, a ten wyjeżdżał sobie do Finlandii i gdzieś miał trenowanie.
    Więc odpuście sobie krytykowanie Kruczka.
    Gdzieś wyczytałem opinię, że to sukces trenerów klubowych i wielu innych ludzi a nie Kruczka.
    Gdyby była klapa, to winien byłby tylko Kruczek. Jak jest sukces, to to sukces innych. Śmiech na sali.

  • czarnylis profesor
    @Krakus

    Oczywiście iż do pełni szczęścia jeszcze sporo brakuje, ale biorąc pod uwagę dno na jakie upadły polskie skoki na początku sezonu, to jednak postęp jest widoczny i pojawiło się światełko w tunelu. Widać, że nasi uwierzyli iż mogą sporo osiągnąć z Kruczkiem, a i on sam teraz umiarkowanie triumfuje po publicznym pręgierzu jakiego był głównym bohaterem jeszcze niedawno. Co nie zabija, to wzmacnia. Nie da się ukryć, że coś drgnęło. Dobry występ w Zakopanem, jeszcze lepszy w Libercu.
    Fakt, że najlepszym okresem dla ogólnej oceny pracy Kruczka, będzie marzec przyszłego roku, ale młody trener zapracował już sobie na niewielki kredyt zaufania, więc dajmy Mu do IO z kadrą popracować.
    Jeśli Polska osiągnie w tym czasie i utrzyma limit 6 zawodników na zawody PŚ oraz PK, to bez względu na brak medali na najważniejszych imprezach, trzeba będzie ocenić okres pracy Kruczka, jako udany.

  • krwisty weteran

    Ja z powodu tego że krytykowałem Kruczka i Tajnera okrutnie nie będę popadał w zachwyt po tych mistrzostwach.W zachwyt nie ,lecz w umiarkowane zadowolenie z wyników naszych młodych kadrowiczów popaść nawet wypada.Dlatego jestem umiarkowanie zadowolony i mam świadomość wagi wyczynu Kamila na średniej skoczni i zdobycia przez naszych historycznego 4 miejsca w drużynie .O głębokie oceny postawy kadry oraz pracy sztabu pokuszę się na zakończenie sezonu,a jeszcze głębszą analizę jakości trenerki Kruczka wykazać będzie można po sezonie olimpijskim.Wtedy przyjdzie czas ostatecznego podsumowania jego pracy ,oraz pracy teamu Małysza.Z tego miejsca na dzień dzisiejszy składam zawodnikom oraz sztabowi gratulacje za te mistrzostwa.

  • Piotr stały bywalec

    Myślę, że Łukasz Kruczek może być dobrym trenerem. Okazuje się, że czasem trzeba ponieść kilka kompromitujących porażek, wyciągnąć z nich właściwe wnioski by potem było coraz lepiej. Dobrze, chłopcy w najważniejszej imprezie pokazali się z dobrej strony, szczególnie Kamil i Stefan. Na pewno jest jeszcze nad czym pracować, ale widać postępy. Szczególnie Kamil mi zaimponował. W tak krótkim czasie poprawić styl i to po upadku, to duży sukces. Ma jeszcze problem z trafieniem w próg, ale na to też znajdzie się sposób.

    Kamil Wódka okazał się świetnym fachowcem. To dzięki niemi chłopcy maja właściwe podejście, radzą sobie z presją, potrafią pokonać stres. Miał całkowitą rację każąc skoczkom koncentrować się na zadaniu a nie na wyniku.

    Całemu sztabowi należą się słowa uznania za te mistrzostwa.

  • czarnylis profesor
    Do Łukasza Kruczka

    I dobrze Łukaszu, że jesteś dumny z chłopaków. Ja, też. Kiedy przejmowałeś kadrę prawie rok temu, byłem zawiedziony, że szansy pracy z naszymi skoczkami nie dostał zagraniczny trener z wielkim nazwiskiem.
    Twierdziłem, że dostałeś kadrę A przynajmniej o 2 lata za wcześnie, że chociaż jesteś człowiekiem inteligentnym, pełnym zapału, ambitnym i głodnym wiedzy, to jednak brakuje Ci niezbędnego doświadczenia uprawniającego do pełnienia funkcji pierwszego trenera i powinieneś wcześniej odbyć staż w kadrze juniorów. Tak samo twierdziłem jeszcze w styczniu tego roku, lecz teraz zaczynasz przekonywać mnie (szarego kibica) do zmiany zdania. Wygląda na to, iż uczysz się i nabierasz doświadczenia szybciej niż mi się wydawało. Tym samym odzyskałem nadzieję, że na IO za rok Polska będzie miała silną drużynę. Bardzo dobrze się stało, że Adam zdecydował się na Lepistoe. To poprawiło atmosferę w drużynie i zdjęło z Ciebie ciężar jakim jest prowadzenie żywej legendy oraz presję wyników mistrza. Teraz masz więcej czasu dla reszty kadry i efekty już stają się widoczne. Konkurencja w ekipie kwitnie, co tylko podnosi poziom sportowy i przyzwyczaja zawodników do stresu. Czwarte miejsce to sukces, ale nie upajajmy się nim i nie świętujmy zbyt długo, bo pracy przed Tobą jeszcze sporo, tym bardziej, że dopiero teraz kadrą A zaczną szturmować "produkty" Małyszomanii i oczekiwania względem skoczków jeszcze wzrosną.
    Ze swego miejsca życzę ciężkiej i efektywnej pracy, oraz tego, abyś z biegiem czasu przekonał mnie całkowicie do swojej osoby jako człowieka na właściwym miejscu.
    Jeszcze raz serdecznie gratuluję Tobie Łukaszu i sztabowi sukcesu, i mam nadzieję iż to czwarte miejsce Kamila i drużyny jest tylko preludium do jeszcze lepszych wyników w przyszłości.

  • Marco Polo weteran
    dwa zdania

    @ichigo
    Wypatrzony tez był:)
    Wszyscy wypatrywali zmiennika dla tepfera. I znów, psia krew, nikt nie zobaczyl.
    @ all
    Paradoksalnie wczoraj był taki wiatr, że Śliż zamiast Rutkowskiego mógł dac nam medal. Ale przy obsadzie konkursu na miejscu Kruczka chyba zrobiłbym to samo. Lepszy wróbel w garści niz kanarek na dachu.

  • ichigo początkujący

    "Konkurs indywidualny był trochę wypatrzony" - chyba wypaCZony :P

    A co do konkursu, to cieszę się głownie z tego, że nikt tego konkursu nie zawalił, nie spadł na bulę jak zdarzało się we wszystkich poprzednich mistrzostwach. Nie było chyba jeszcze nigdy drużynówki, żeby nasi oddali 8 skoków powyżej 120m. Nie spalili się psychicznie, może rzeczywiście współpraca z psychologiem daje jakieś efekty. No ale oby to nie był jednorazowy wyskok i chłopaki potwierdzili, że potrafią skakać na w miarę przyzwoitym poziomie w pozostałych zawodach. Tak czy siak, gratulacja, zwłaszcza dla Stefana :P

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl