Współpraca Koreańczyków z Amerykanami

  • 2009-07-17 00:09

Skoczkowie amerykańscy oraz koreańscy będą wspólnie przygotowywać się do zbliżającego się sezonu 2009/2010.

Obie niewielkie ekipy liczą na pozytywne efekty tej współpracy. "Nasza drużyna, która startuje w konkursach Pucharu Świata liczy pięć osób" - powiedział Ralf Gortz, długoletni doradca drużyny koreańskiej. "W ostatnich latach ciężko było znaleźć dla nas odpowiedniego trenera" - dodał Gortz.

W regionie Kangwon-Do powstaje kompleks skoczni narciarskich - K15, K35, K60, K90 oraz K120. Nowe koreańskie centrum skoków narciarskich zostanie otwarte podczas tegorocznych zawodów Pucharu Kontynentalnego (3-5.09.2009). "Nowe centrum szkoleniowe będzie doskonałą bazą dla najmłodszych" - ocenia Gortz. "Skoczkowie koreańscy mają ogromne wsparcie ze strony rządu oraz FIS. Dzięki nim program szkoelniowy ma szansę zaistnieć i spowodować rozwój skoków koreańskich" - skomentował.

Pomocą służy długoletni trener kadry Korei - Jochen Danneberg, który pracował z zawodnikami w latach 1996-2008. Obecnie Danneberg zatrudniony jest jako prywatny szkoleniowiec w Stanach Zjednoczonych. W tym sezonie Danneberg będzie miał pod opieką dwie drużyny, które będą walczyły o zakwalifikowanie się do zawodów pucharowych. "W praktyce oznacza to tyle, że zawodnicy z obu krajów będą odbywali te same cykle szkoleniowe, będą wyjeżdżali na wspólne obozy sportowe. Osobą odpowiedzialną za ten projekt będzie Danneberg" - zakończył Gortz.


Anna Szczepankiewicz, źródło: Skispringen.com
oglądalność: (5129) komentarze: (15)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • TAMM profesor
    @Hiszpanka

    Amerykański związek praktycznie nie łoży pieniędzy na skoki.
    Praktycznie na wszystko trzeba dać z własnej kieszeni lub też dostają z fundacji.
    No i nie rozwijają infrastruktury.
    Stare skocznie, na które nie idą pieniądze ze związku.

  • egl doświadczony
    @andbal

    no rzeczywiście mogłeś to tak odczytac
    swoją drogą ciekawe że Heung , Yong i Adam Małysz urodzili się tego samego dnia

  • andbal profesor
    @egl

    Urodzeni tego samego dnia, lecz Małysz to był świeżo po 20 tych urodzinach.
    A tak na poważnie jak czytałem Twój komentarz to w pierwszej chwili to świeżo odniosłem do Adama a odnosiło się do Heunga. Może to kwestia użycia myślnika przed zamknięciem nawiasu.

  • Gall stały bywalec

    Letni PK będzie w PyeongChang... I pewnie znów pojawi się tylko żelazna czwórka.. Swoją drogą, oni są bardzo dobrze zakonserwowani. Porównując ich wzajemnie, to są właściwie na tym samym poziomie, a ponadto prezentują taki sam poziom przez cały okres kariery.

  • egl doświadczony

    dużą częśc swoich sukcesów Koreańczycy odnosili jeszcze w latach 90' kiedy to wydawało się że wkrótce przebiją się do światowej czołówki
    Heung Chul Choi w sezonie 96/97 jako 15 latek wielokrotnie stawał na podium PK , a w swoim debiucie w PŚ w grudniu 1997 od razu zapunktował (25 miejsce , tuż przed Loitzlem i Małyszem - był wtedy świeżo po 16 urodzinach)
    Yong Jik Choi z kolei najlepszy sezon w karierze zanotował w 1999 roku , jako 16- latek zdobył wtedy pierwsze punkty PŚ i kilkakrotnie stawał na podium PK ( w tym 2 miejsce w zawodach Schwarzwalder Springer Tournee w Neustadt , przegrał tylko z Gerdem Siegmundem , tuż za nim byli starsi od niego Uhrmann , Hautamaeki , Koch , Romoeren)

  • vcb716 bywalec
    Alan był najlepszy w U.S.A a Choi Heung-chul w Korei.

    Amerykanie od czasów Alborna nie mają zawodnika który może walczyć o lokaty w pierwszej "10" PŚ i klasyfikacji generalnej chociażby na pierwszą "30". Alan może nic wielkiego nie osiągnął, ale trzeba przyznać że 4 miejsce w Engelbergu 20 miejsce w Klasyfikacji generalnej i świetny rekord życiowy 221.5 to niezł dorobek jak na przeciętniaka z U.S.A jak na poziom swojego kraju Alan dysponował ogromnym talentem i myślę, że mało kto z amerykanów będzie w stanie mu dorównać. na pewno nie Fairall ani Johnson. Był jeszcze Clint Jones ale jego najlepsze miejsce w negeralce to "47" zaś w zawodach PŚ "9". Korea jest jeszcze niedoświadczoną reprezentacją na międzynarodowej arenie, lecz można się po niej spodziewać wielu sukcesów w przyszłości. Ich metody treningowe są podobne do Japończyków. Zdecydowanym liderem obecnie jest Heung-Chul Choi. Jako 16 latek zdobył pierwsze punkty PŚ. Jego najwyższe miejsce w PŚ to 11 w Iron Mountain 2000, a najwyższe w generalce 45 w 1999/2000 roku.

  • egl doświadczony
    @Adrian

    może mówiąc o 5 osobach Gortz miał na myśli zawodników z trenerem Heung Su Kimem , który do roku 2003 był także aktywnym zawodnikiem
    poza tym mieli przez krótko rezerwowego Hyung Gu Hyuna , ostatni raz pojawił się na FIS Cup w 2008r. , ale dwukrotnie został zdyskwalifikowany
    był jeszcze Sung Jo Ha , pojawił się w dwóch zawodach PK skacząc 56,5 oraz 57 metrów na K90 i zajmując 2 razy ostatnie miejsce
    w latach 90' skakał Hak Su Kim , najlepszy rezultat 29 w zawodach PK w 1998 roku
    ogółem Koreę przez kilkanaście lat istnienia skoków w tym kraju w zawodach międzynarodowych reprezentowało 8 skoczków
    myślę że niebawem pojawią się jacyś juniorzy , bo jeśli nie to za kilka lat będą mieli 5 trenerów skoków , a ani jednego skoczka

  • anonim
    Usa vs. Korea

    Bardziej martwią mnie skoki amerykańskie, gdyż olimpiada odbędzie się w Kanadzie, państwie sąsiadującym z USA, dlatego też kraj ten powinien zaprezentować jakiś poziom. Jeśli będą skakać kobiety, to nie ma się czym martwić i Lindsey Wan ocali honor drużyny. Jednakże w przypadku panów, po odejściu Alborna i Jonesa, jedynym przyzwoitym zawodnikiem jest Nicolas Fairall (to taki zawodnik na pierwszą 50. bądź 30.- zależy od formy).
    Co do współpracy myślę, że to dobry pomysł.
    A i jeszcze zastanawia mnie jedna kwestia. Kilka lat temu z USA pracował Yliantilla, potem odszedł do Japonii. Przed odejściem powiedział tylko, iż z Amerykanami nie da się pracować. Czy ktoś może wie, o co dokładnie wtedy chodziło? Czy o to, że tamtejszy związek w ogóle nie łoży na utrzymanie skoczków?

  • TAMM profesor

    Skoki w Korei nie mają się najlepiej.
    Ten sam skład od lat.
    Praktycznie brak nowych zawodników.
    Na stronie FIS jest tylko 9 koreańskich skoczków w tym 4 aktywnych.

  • czarnylis profesor
    Wyciąłem z WP

    "Skoczkinie narciarskie nie poddają się i zapowiadają odwołanie od decyzji sądu kanadyjskiego, który odrzucił 10 lipca skargę grupy zawodniczek, które wbrew MKOl domagały się włączenia tej konkurencji do programu najbliższej zimowych igrzysk w Vancouver."

    "To jeszcze nie koniec" - zapowiedziała rzeczniczka walczącej grupy Deedee Corradini i dodała - "przez ostatnie dni rozmawialiśmy z prawnikami i pytaliśmy innych sportowców o zdanie. Teraz jesteśmy gotowi, by kontynuować walkę o włączenie nas do olimpijskiej rywalizacji".

    Dziewczyny się nie poddają :)

  • Boro bywalec

    mnie martwi kompletny brak w tym kraju jakichkolwiek juniorów (przynajmniej o nich nie słyszałem) obecna kadra skacze w tym samym składzie bodajże 10 lat i liczę że te nowo otwarte obiekty spowodują że coś tam ruszy i pojawią się także inni zawodnicy z Korei bo przecież obecna kadra nie będzie skakać wiecznie i jeśli zakończą kariery to skoki w Korei umrą

  • Adrian D. redaktor

    Największe sukcesy koreańskich skoczków wiążą się przede wszystkim z Uniwersjadami, Na tą studencką imprezę rozgrywaną co dwa lata mobilizują się szczególnie. Koreańczycy od 2001 roku zdobyli łącznie 11 medali Uniwersjady w skokach!

    zakopane 2001

    srebro drużyny
    srebro dla Hueng Chul Choia

    tarvisio 2003

    złoto dla Chil Gu Kanga na K90 i srebro K120
    złoto dla drużyny

    pragelato 2007
    srebro dla Yong-Jik Choia na K90
    srebro dla drużyny

    yabuli 2009
    złoto dla Hyun Ki Kima na K90 i srebro na K120
    brąz dla Hueng Chul Choia na K120
    złoto dla drużyny

    W PŚ Najlepszym osiągnieciem pozostaje 11 miejsce H.Chul-Choia w 2000 roku w Iron Mountain. Drużynowo najwyżej byli w Sapporo w 2002 roku na ósmej pozycji, tę samą lokatę wywalczyli kilka tygodni później na I.O. w Salt Lake City, wyprzedzając m.in Norwegów.

    Poza tym H.Chul Choi dwukrotnie wygrywał konkursy COC, raz był trzeci, przed niespełna tygodniem zwycięzył w Villach w Fis Cup. J. Jik-Choi w COC wygrał raz, dwa razy był drugi. Kang zaliczył jedno 3 miejsce.
    Ponadto reprezentacja Korei zdobyła złoty medal na Igrzyskach Azjatyckich w Owani Town w 2003 roku, indywidualnie Choi zdobył brązowy medal.

    Jak więc widac znaczące osiągnięcia odnotowali jedynie w zawodach niskiej rangi. Pojawił się co prawda w Korei ostatnio kompleks pieknych skoczni w Alpensia Resort, co z tego jednak jeżeli nie ma młodych adeptów skoków, juniorów garnących się na skocznię, zainteresowania najmniejszego ta dyscypliną. Podejrzewam ze po zakończeniu kariery przez obecną czwórkę skoki w tym kraju umrą na zawsze śmiercią naturalną. No chyba, że Pyeonchong otrzyma organizację ZIO w 2018 roku. Może wtedy coś ruszy...

  • Adrian D. redaktor

    "Nasza drużyna, która startuje w konkursach Pucharu Świata liczy pięć osób". Teraz się już nie dziwię dlaczego Koreańczycy mają takie słabe wyniki, skoro nawet ich długoletni doradca, Ralf Gortz nie ma pojęcia ilu zawodników liczy koreańska drużyna. Korea od ponad dziesięciu lat skacze w PŚ w tym samym czteroosobowym skoładzie: H.Chul-Choi, J.Jik-Choi, Ch.Gu-Kang i H.Ki-KIm.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl