Puchar Kontynentalny w Velenje - podsumowanie...

  • 2003-07-08 21:58
W miniony weekend zawody w słoweńskim Velenje zainaugurowały kolejny, 13 - sty już sezon Pucharu Kontynentalnego w skokach narciarskich. Konkurs był niezwykle ciekawy i obfitował w kilka niespodzianek. Czas na podsumowanie tych zawodów.

Velenje - miasto w północnej części Słowenii, po raz kolejny gościła zawodników z zaplecza światowych skoków. Areną zmagań była tutejsza skocznia "Grajski Gric" o punkcie konstrukcyjnym K85. Na starcie zameldowało się 68 skoczków z 15 państw, a wśród nich tak "egzotyczne" w świecie skoków kraje jak: Rumunia, Bułgaria, Węgry. Najsilniejszą drużynę wystawili gospodarze z Primozem Peterką, Peterem Zontą i Damjanem Frasem na czele. Mocną ekipę stanowili również Finowie oraz Austriacy. Zawody zaczynały się póżnym wieczorem o godzinie 21.30 i trwały aż do północy, przez co były niezwykle widowiskowe i atrakcyjne.

Trzeba pamiętać o tym, że Puchar Kontynentalny jest w tym sezonie bardzo ważny, bowiem najlepsza piątka po 10 konkursach na igelicie uzyska prawo startu w zimowym PŚ. Jest to ważne dla naszej reprezentacji, która straciła w PŚ jedno miejsce (mamy teraz prawo wystawić 3, a nie jak minionej zimy 4 skoczków). W Pucharze Kontynentalnym panują również nieco odmienne reguły. W pierwszej serii startują wszyscy zgłoszeni zawodnicy , a do finałowej rywalizacji kwalifikuje się najlepszych 30.

W piątkowych zawodach nie zawiedli reprezentanci gospodarzy, którzy do zawodów wystawili aż 18 skoczków. Podobnie jak rok i dwa lata temu, w całości obsadzili miejsca na podium. Najdłuższe skoki oddał Jure Radelj: "Obiekt w Velenje bardzo mi odpowiada. Już na treningu szło mi bardzo dobrze. Forma powoli wraca, jednak czeka mnie jeszcze dużo pracy, by odpowiednio przygotować się do sezonu zimowego". Tuż za nim uplasowali się koledzy z reprezentacji - 17 letni Rok Benkovic oraz doświadczony Primoz Peterka. W pierwszej 15 - stce zawodów znalazło się aż dziewięciu reprezentantów gospodarzy, co świadczy o absolutnym zdominowaniu przez nich zawodów. Przyzwoicie spisali się również zawodnicy z Finlandii - Kokkonen był 4 a Hakola 19. Zupełnie nie powiodło się ich starszym i bardziej doświadczonym kolegom, Nieminenowi oraz Hautamaekiemu, którzy nie zdołali sie zakwalifikować do serii finałowej. Dobry wynik zanotowali także Austriacy - Schneider 9, Koch - 15, a Fettner i Schwarzenberger pod koniec trzydziestki.

W drugim dniu zawodów gospodarze ulegli finowi Akselemu Kokkonenowi. Dobrą formę potwierdził Jure Radelj zajmując drugie miejsce na podium. Do walki włączyli się również Damjan Fras i Peter Zonta, którzy nie brali udziału w pierwszym konkursie. Zrehabilitował się także Toni Nieminen, zajmując tym razem 13 pozycję. Wysoką dyspozycję potwierdził Martin Koch (5 miejsce), natomiast bez formy wydaje się być Jussi Hautamaeki, który podobnie jak dzień wcześniej nie zdołał się zakwalifikować do czołowej trzydziestki konkursu. Zadowolenia ze swoich podopiecznych nie krył Alex Pointner: "Jesteśmy teraz na dobrej drodze. Mamy dobre podstawy do dalszego treningu"

W Velenje skakali również nasi reprezentanci, którzy na zawody przyjechali wprost ze zgrupowania w ulubionym Ramsau. Słowa pochwały i uznania należą się jedynie Marcinowi Bachledzie, który pokazał się z dobrej strony i miejmy nadzieję, że jego forma będzie stale rosła (miejsca 13 oraz 10). Powinna nas cieszyć również 18 pozycja debiutanta w kadrze Grzegorza Sobczyka podczas pierwszego dnia zmagań. Niestety popisy pozostałych naszych kadrowiczów najlepiej byłoby przemilczeć... "To nie był dobry start naszej ekipy - mówi trener Piotr Fijas. - Chłopcy znacznie lepiej prezentowali się na treningu w Ramsau, także na pierwszym treningu w Velenje. Potem jakoś pogubili się, tym bardziej że skocznia w Velenje jest przestarzała, trudna, o krótkim rozbiegu". Nie przemawiają do mnie argumenty trenera Fijasa, podobne słyszę za każdym razem kiedy nasi skoczkowie znowu nawalą. W tej sytuacji bezzasadnym jest dla mnie udział wspomnianej czwórki (poza Bachledą i Sobczykiem) w kolejnych konkursach COC w Kanadzie i USA. Czy nie lepiej byłoby dać szansę utalentowanej młodzieży, podopiecznym trenera Kuttina, mam na myśli Stocha, Ciapałę, Rutkowskiego, skoro etatowi kadrowicze po raz kolejny zawodzą? Zawody Pucharu Kontynentalnego są jedyną możliwością sprawdzenia ich na międzynarodowej arenie, a dla nich samych nabrania niezbędnego doświadczenia. Nasi czytelnicy również nie kryli swojej frustracji postawą naszych skoczków. Oto tylko niektóre wypowiedzi... Henio "Po co Tonio jedzie do USA i Kanady? Czy nie należy wysłać Ciapały lub Stocha a w ostateczności nie wysyłać nikogo za Tonia a zaoszczędzone złotówki dać tym naukowcom!" Apolinary "Rozumiem, że do Stanów i Kanady jedzie Marcin -zasłużył i ma coprawda niewielkie szanse na pierwszą 5 w periodzie. Ale Pochwała a szczególnie Tonio - to przecież już nieuczciwe - wycieczki za pieniądze podatników!"

Marcin Bachleda ma szansę ukończyć zmagania w letnim etapie Pucharu Kontynentalnego miejscem w pierwszej piątce, a tym samym wywalczyć możliwość wystawienia przez naszą reprezentację 4, a nie jak do tej pory 3 zawodników w Pucharze Świata. Będzię to w głównej mierze uzależnione od tego, czy weźmie on udział w pozostałych zawodach letniego COC. Jest to wielce prawdopodobne, gdyż te konkursy praktycznie nie kolidują z letnim Grand Prix w skokach. Inną kwestią jest fakt, czy będzie on w stanie utrzymać dobrą dyspozycję którą zaprezentował nam w Velenje...

W zawodach w Velenje zostało zdyskwalifikowanych w obu konkursach łącznie aż 13 zawodników, którzy zostali ofiarami nowych regulaminów FIS dotyczących kombinezonów skoczków. Od tego sezonu kombinezony mogą być mierzone w każdym miejscu (w poprzednim sezonie były 4 punkty pomiarowe) i maksymalnie mogą odstawać od ciała na 6 centymetrów. Piotr Fijas: "Skończyły się czasy kombinezonów balonów, które tyle furory zrobiły w minionym sezonie".

Zmagania w Słowenii dały nam pewien obraz formy poszczególnych reprezentacji na tym etapie przygotowań do sezonu zimowego.

Przez najbliższe dwa tygodnie odpoczniemy od zmagań w Pucharze Kontynentalnym, ale później przenosimy się za ocean, gdzie kolejnym przystankiem na drodze COC będzie Calgary w Kanadzie oraz Park - City w USA. A zatem do usłyszenia z Kanady...

Zobacz pełne wyniki piątkowych zawodów »
Zobacz pełne wyniki sobotnich zawodów »
Zobacz klasyfikację generalną letniego COC »

witeck, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5090) komentarze: (4)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    przecież bachleda nawet zajmując miejsca 10-15 może wywalczyć czwarte miejsce w PŚ dla polski (zważywszy, że przed nim będą reprezentanci krajów o wypełnionych limitach w PŚ).

  • witeck bywalec
    re...

    makres: ale chodzi o to, że Bachleda walcząc w letnim COC, może nam zapewnić udział czwarteko zawodnki od samego poczatku zimowego Pucharu Świata...

  • anonim
    Bachleda

    Same 10-te miejsca nie wystarczą(tj. tylko 26pkt).Żeby wejść do pierwszej piątki Marcin musi zajmować miejsca co najmniej w połowie pierwszej dziesiątki.

  • anonim
    ...

    Pochwala jest zdolnym skoczkiem , brak mu tylko dobrego przygotowania , a to juz wina trenera.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl