Norwegia wspiera skoczkinie w walce o Igrzyska Olimpijskie

  • 2010-11-21 15:32

Odłożenie decyzji o wprowadzeniu skoków narciarskich kobiet do kalendarza Igrzysk Olimpijskich w Soczi wywołało lawinę krytyki ze strony norweskich działaczy i sportowców. Norwegowie na wszystkie sposoby próbują podkreślić wagę kobiecych skoków i pomóc swoim zawodniczkom w wywalczeniu prawa do występu na Olimpiadzie.

W ostatnich latach skoki narciarskie kobiet zyskały w Norwegii niezwykłą popularność. Ikoną kobiecych skoków stała się bez wątpienia najlepsza zawodniczka norweska, Anette Sagen. Czterokrotna zwyciężczyni zimowego Pucharu Kontynentalnego Pań otrzymała ostatnio z rąk Gerharda Heiberga, norweskiego członka MKOl, stypendium sportowe wysokości 250 tys. koron norweskich.

„W sporcie jest wiele zawodniczek będących wzorami dla młodych talentów. Anette Sagen jest jedną z nich. Jest pionierem w swojej dyscyplinie. Panowie od lat skupiają całą uwagę opinii publicznej. Teraz pora by zabłysły panie.” - powiedział stojący za przyznaniem stypendium norweski biznesmen Christian Ringnes.

Stypendium zostało przyznane Sagen jako pomoc w osiągnięciu jak najlepszych wyników podczas zbliżających się Mistrzostw Świata w Oslo oraz by podkreślić znaczenie skoczkini w rozwoju norweskiego sportu. Nieoficjalnie mówi się, że takie wyróżnienie może być kolejną kartą przetargową w walce o występ kobiet na Igrzyskach Olimpijskich.

Kolejną osobistością, która postanowiła otwarcie poprzeć skoczkinie w ich walce jest trzykrotna medalistka olimpijska, była biegaczka narciarska Berit Mørdre . 70-latka uważa, że przez ponad czterdzieści lat jakie minęły od jej występów na Igrzyskach Olimpijskich niewiele się zmieniło a kobiety nadal są dyskryminowane w sporcie.

„Byłam zła, kiedy usłyszałam, że dziewczyny muszą udowodnić podczas Pucharu Świata w 2011 roku, że są wystarczająco dobre, by uczestniczyć w Olimpiadzie. To jakby wrócić się kilkadziesiąt lat wstecz, kiedy my walczyłyśmy, by móc konkurować na nartach. A przecież na początku w biegach narciarskich startowały zawodniczki tylko z trzech, czterech państw! Nie można liczyć na szybki rozwój skoków kobiet, jeśli nie zostaną wprowadzone jako konkurencja olimpijska. Młody człowiek decydując się na uprawianie sportu marzy o medalu olimpijskim. Skoczkiniom takie marzenia się odbiera.” - podkreśla Mørdre .

Była biegaczka zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt decyzji FIS: „Zawodniczki takie jak Anette Sagen czy Line Jahr nie mają już osiemnastu lat, a wiadomo że kobiety nie mogą startować tak długo, jak mężczyźni. Jeśli nie wystąpią w Soczi prawdopodobnie stracą szansę na medal olimpijski. Byłoby niedobrze, gdyby pionierki skoków narciarskich kobiet nie miały szans powalczyć o złoto olimpijskie.”

Ostateczna decyzja w sprawie wprowadzenia skoków kobiet jako dyscypliny olimpijskiej zostanie ogłoszona na wiosnę. Na razie zawodniczki mogą więc tylko czekać i przygotowywać się do Pucharu kontynentalnego, który rusza już 7 grudnia w fińskim Rovaniemi.


Natalia Kuś, źródło: vg.no
oglądalność: (5384) komentarze: (9)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Sądziłam, że sama idea Igzysk Olimpijskich jest zupełnie inna.
    Nie myślałam, że dojdzie do momentu aż kobiety nadal będą musiałby coś komuś udowodnić aby wystartować w tej pięknej imprezie.
    Miały przecież to obiecane a teraz znowu muszą coś udowadniać.
    To nie w porządku.

  • krwisty weteran
    -

    Igrzyska w wykonaniu skoczkiń byłby bardzo dobrym posunięciem.
    Propagować skoki trzeba nie tylko wśród mężczyzn i chłopców ale też wśród kobiet i dziewczynek.

    Dlaczego władni w tym sporcie przez tyle lat z własnej woli ograniczali propagowanie swej ukochanej dyscypliny wśród połowy populacji globu? Dodam piękniejszej połowy. Przecież dzięki temu, że tysiące kobiet mogłoby zacząć na świecie skakać do kas FIS wpływałaby niezła sumka. Co nie trzeba im kasy dodatkowej popularności, oglądalności itp?

    @Antoni a klawiatura komputera nie jest dla idiotów zgadzasz się ze mną? ;-)
    Mówisz, że pewne zawody lub dyscypliny nie są dla kobiet. Może i jest w tym coś z prawdy, lecz zabronisz im skakać, uprawiać im sporty walki - boks, karate, judo, zapasy itp, sporty siłowe - kulturystykę, ciężary, trójbój siłowy itp. Kulą mogą rzucać? Zabronisz? Raczej nie i Twoje skomlenie nic nie pomoże. Właśnie dzięki takim ludziom cywilizacja zatrzymałaby się na: " Chłopie w robocie, a babie w domu przy dzieciach".
    Piszesz:" ...męscy pożyteczni idioci...".
    Tak w takim razie jestem idiotą, że pozwalam kobietom uprawiać takie dyscypliny jakie chcą. Jestem idiotą, że chciałbym wzorem innych dyscyplin widzieć skoki pań na Igrzyskach Olimpijskich.
    Jestem idiotą, bo lubię sport i rywalizacje kobiet choćby w ciężarach.
    Jeżeli one tylko same tego chcą, to nie Tobie oceniać czy mogą.
    No chyba, że wrócimy do czasów średniowiecza lub do antycznej Grecji , wtedy kobiety najbardziej Ci odpowiadały nie?

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(8171), 2010-11-21 19:52:39 ***

  • czarnylis profesor

    Norwegia ma swój interes by skoczkinie wystąpiły w Soczi. Podobnie jak Austria mają bardzo mocną kadrę i na dzień obecny pewne medale olimpijskie.
    Tak, czy siak skoki kobiet powinny zagościć na olimpiadzie w Rosji i jestem za tym całym sercem. Czeka je długa droga by dorównać popularnością męskiej odmianie, ale nie wątpię że kiedyś to nastąpi, albo chociaż zbliżą się na krótki dystans.
    Do boju dziewczyny!

  • Lenka1830 stały bywalec

    Norwegia bardzo dobrze robi, wspierając kobiety. Może to w jakiś sposób zmieni "dziwny" światopogląd niektórych ludzi. Kobiety zasłużyły na udział w IO, a zabranianie im tego to zwykła dyskryminacja. Argument o tym, że ich skoki stoją jeszcze na zbyt niskim poziomie do mnie nie przemawia, ponieważ gdyby ta dyscyplina pojawiła się w programie IO, na pewno wszystko zmierzałoby w coraz to lepszym kierunku i poziom na pewno zacząłby się podnosić.

  • MarcinBB redaktor
    Gorąco trzyma kciuki

    za skoczkinie. Igrzyska już dawno są parodią imprezy, którą wskrzesił baron Coubertin. Dopuszczenie kobiet do skoków narciarskich byłoby krokiem w kierunku reanimacji idei olimpijskiej i pójściem pod prąd wszechobecnej komercjalizacji.

  • Antoni stały bywalec
    -

    Kobietom przewraca się w głowach, pewne zawody i dyscypliny nie są dla kobiet. Arcyfeministyczna Norwegia jest [...] Wyszło to już przy okazji otwarcia skoczni w Oslo. Dużą rolę odgrywają tu męscy pożyteczni idioci, niestety,

  • anonim

    POPIERAM SKOKI KOBIET NA IGRZYSKACH OLIMPIJSKICH

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl