Łukasz Kruczek: "Adam jest najdoskonalszym zawodnikiem"

  • 2011-03-31 00:32

Kolega z drużyny, rywal ze skoczni, trener. Adama Małysza i Łukasza Kruczka wiele łączy. Znają się od dawna, wspólnie trenowali, w podobnym czasie debiutowali w kadrze. Łukasz Kruczek, trener kadry A, podzielił się z nami kilkoma wspomnieniami i refleksjami z przeszłości...

"O Adamie można by długo opowiadać. To temat na całą epopeję. Razem zaczynaliśmy treningi w takiej grupie, która potem została nazwana kadrą makroregionu. To był początek lat dziewięćdziesiątych i to się nazywało początkowo Kadra Beskidzkiego Okręgowego Związku Narciarskiego. Wiąże się z tym wiele miłych wspomnień. W tamtych latach nikt z nas nie marzył, że ktokolwiek zawojuje świat. Adamowi marzyło się wtedy wygrać choć jeden konkurs Pucharu Świata" - wspomina szkoleniowiec.

"To, co się wydarzyło w 2001 roku, ta eksplozja to było coś niesamowitego. To był też bardzo miły, sympatyczny okres. Wspaniale było widzieć to z bliska. To jednak co innego obserwować to od środka, z innej strony niż kibice. Inaczej się widzi pewne sprawy z perspektywy fotela przed telewizorem, a inaczej z bliska, z boku, ile zawodnik musi wylać potu a czasem nawet krwi, by do czegoś dojść. A przecież nie zawsze ta praca procentuje. Czasem jest tak, że mimo ciężkiej pracy, efekty nie przychodzą. U jednych zawodników efekty przychodzą szybciej u innych wolniej. A u niektórych nigdy, choć starali się tak samo i tak samo ciężko pracowali" - zauważa trener.

"Adam ciężko pracował na swój sukces. To wielkie szczęście, że osiągnął tak wiele. Myślę, że nie tylko wedle naszej polskiej oceny, Adam jest najdoskonalszym zawodnikiem, jaki trafił się w skokach narciarskich" - ocenia Łukasz Kruczek.

"Sytuacja, gdy zostałem trenerem Adama była może nie niezręczna, ale na pewno trochę dziwna. Natomiast nasze relacje się nie zmieniły i do dziś pozostały takie same" - zakończył Kruczek.


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8895) komentarze: (19)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Łukasz Kruczek w PŚ

    Łukasz Kruczek ur.1.11.1975

    1998/1999 - 89 miejsce--- 6 pkt - 4 Polak
    1999/2000 - 63 miejsce - 18 pkt - 4
    2000/2001 - 76 miejsce--- 3 pkt - 4
    2001/2002 - 77 miejsce--- 5 pkt - 6

    Miejsca w "30" konkursów:

    14 miejsce - 28-11-1999 Kuopio
    25 miejsce - 17-01-1999 Zakopane
    26 miejsce - 19-01-2002 Zakopane
    28 miejsce - 13-01-2001 Harrachov
    -----------------------------
    Miejsca 31 - 40 w konkursach PŚ:

    33 miejsce - 14-01-2001 Harrachov
    37 miejsce - 16-01-1999 Zakopane
    37 miejsce - 08-12-2001 Villach
    37 miejsce - 15-12-2001 Engelberg
    38 miejsce - 19-03-1999 Planica
    40 miejsce - 10-01-1999 Engelberg
    40 miejsce - 21-03-1999 Planica
    40 miejsce - 05-12-1999 Val di Fiemme
    40 miejsce - 21-12-2001 Predazzo

  • anonim

    No proszę, sezon się skończył i na forum zostały same trzeźwo myślące osoby;)
    Aż miło się czyta:)
    W sumie bywały momenty, że też trochę podśmiewałam się z naszych pozostałych "orłów", ale z drugiej strony, to wina trenera, że po 1 nie mają formy, a po drugie zabiera własnie tych w słabszej dyspozycji. Jak nie ma nikogo dobrze skaczącego, to może warto odpuszczać, a nie ciągnąć zawodników na siłę...

    Oczywiście zgadzam się z przedmówcami, że Adam Małysz to najlepszy skoczek wszechczasów i jeden z niewielu tak wspaniałych ludzi ;)
    Adam, wszystkiego najlepszego, trzymaj się, powodzenia:) dziękuję za wspaniałe 10 lat.

    P.S a tydzień temu byłam u Ciebie na Benefisie;):)

  • Talar weteran

    Zrowerowany:
    No ok.. na pewno go od ciebie też pozdrowię;) tylko problem w tym że on dość rzadko jest w domu a ja tam jestem tylko przejazdem :) heh
    Ale może się kiedyś uda bo jak do tej pory z polskich skoczków poznałem tylko Marcina Bachledę ;)

    Luthor:

    bardzo mądry post.. Ale co do współpracy Ammanna i Kunzle to myslę że Simon i bez Martina osiągnąłby to co osiągnął.. I az strach pomyśleć co by było jakby Simon współpracował z Hannu Lepistoe ;)

  • tomek_92 doświadczony

    @gina

    Zgadzam się. Gregor być może pobije Adama w ilości zwycięstw, a pewnie nawet i Nykanena, ale w ilości kryształowych kul i MŚ będzie miał już bardzo ciężko. Jednak jeśli chodzi o styl wygrywania to nikt Adamowi nie dorówna. Mam na myśli głównie zwycięstwo w TCS o ponad 100pkt (wychodzi średnio 25pkt nad 2 w każdym konkursie), wygrana w Innsbrucku o 44,9pkt, a także zwycięstwo w MŚ o 21,5 pkt na skoczni NORMALNEJ! W klasyfikacji największej przewagi zwycięscy nad 2 Adam pojawia się najczęściej, bo aż 5-krotnie na 15 największych demolek w konkursach PŚ.
    Podsumowując nikt tak nie dominował, jak Adam Małysz i to właśnie czyni go największym lub przynajmniej jednym z największych fenomenów tego sportu.

  • Luthor weteran
    @Talar, @Boy

    Talar - zgadzam co do Mateji. Na pewno miał pewien talent do skakania, co pokazywał w poszczególnych skokach, zabrakło tylko psychiki... Pod koniec lat 90. i na przełomie wieków regularnie zajmował miejsca w czwartej dziesiątce klasyfikacji generalnej PŚ, przekraczając zwykle granicę 100 pkt. To były bardzo dobre rezultaty jak na polskiego skoczka w tamtych trudnych czasach. I to Trondheim. To była jego życiowa szansa. Do medalu zabrakło jedynie telemarku przy lądowaniu... Warto zwrócić uwagę, że na tych samych mistrzostwach (tyle że na dużej skoczni) swoją wielką szansę miał skoczek o zbliżonym poziomie do Mateji Sylvain Freiholz i ją wykorzystał (brąz). Robert był przez wiele lat podporą naszej kadry. Niestety błędem było to, że gdy przyszły dla Mateji dużo gorsze lata, to szkoleniowcy na siłę ciągali go po skoczniach nawet gdy ewidentnie nie miał formy. W ten sposób zrodziły się te głupie i niesprawiedliwe filmiki na YouTube, gdzie dyletanci nie znający w ogóle osiągnięć Roberta i historii jego występów nie szczędzili mu wiader pomyj. Życzę mu wszystkiego najlepszego jako trenerowi. Myślę, że dużo nauczył się od Hannu.

    Boy - niby tak, ale zdarzają się przypadki na świecie pokazujące, że takie coś nie musi źle funkcjonować. Ammann i Kuenzle są dla siebie rówieśnikami i kolegami, a potrafili odnieśli razem wielkie sukcesy. Choć oczywiście trzeba zaznaczyć, że sytuacja między Kruczkiem i Małyszem była inna, Adam sam podkreślał, że potrzebuje autorytetu.

  • Boy profesor

    Łukasz Kruczek w swojej karierze punkty PŚ zdobywał czterokrotnie. Najwyższa jego lokata to 14. miejsce w Kuopio, na dodatek w jednoseryjnym konkursie. Małysz więcej punktów od Kruczka zdobył w jednym starcie w PŚ przy słabej jak na niego formie. Ciężko więc było, gdy Łukasz został trenerem Adama. Tym bardziej, że obaj byli przecież w podobnym wieku. Dla młodych skoczków Łukasz mógł już być trenerem, ale dla Adama to była jakby obraza.

  • gina profesor

    Co do porównywania osiągnięć Adama Małysza i Schlierenzauera - myślę, że wiele osób popełnia błąd porównując ich dokonania w tym samym czasie - powinniśmy porównać osiągnięcia w ich najlepszych latach. Uważam, że wtedy to ma sens. W tedy gdy każdy miał jakiś swój górny pułap. Jeżeli są tacy, którzy uważają, że Gregor dopiero ten pułap ma przed sobą, to w takim razie niech nie porównują tylko czekają na te najlepsze wyniki. Ale jeżeli założymy, że jakiś tam szczyt formy Austriak miał to porównujmy.
    Konkursy PŚ - Austriak wygrywał może i częściej (choć konkursów było więcej), ale to Adam wygrywał z większą różnicą - dominował wygrywając po kilkanaście a nawet więcej punktów. I nie jest tak, że wtedy była mniejsza konkurencja - pewnie niektórzy tak stwierdzą - też nieprawda. Byli Austriacy wygrywający konkursy, świetny Schmitt, Finowie, Japończycy. Norwegowie dopiero mieli wygrywać.
    W swoich sezonach najlepszych Adam wygrywał MŚ, pechowo przegrał w Lahti i w Japonii, O Gregorze możemy powiedzieć, że szczęśliwie wygrał jedno MŚ. Równie dobrze mógłby wygrać Morgi.
    Do tego oczywiście 3 kule z rzędu, Gregor tego nie ma.
    No i jedna rzecz - dla mnie chyba najważniejsza - bezsilność rywali przejawiająca się podglądaniem, nagrywaniem treningów, kopiowaniem systemu szkolenia. Właściwie od Adama zaczął się "wyścig zbrojeń" - odchudzanie, kombinezony Austriaków, potem wiązania Ammana. Gdyby nie to, jego ilość wygranych konkursów (może i medali na IO) byłaby znacznie większa....
    Reasumując - Adam Małysz w swoich najlepszych sezonach dużo bardziej dominował w skokach, niż Gregor w swoim najlepszym sezonie....

  • Talar weteran
    zrowerowany

    Dobrze że napisałeś o Robercie Mateji..
    Ludzie którzy wyzywają go od pokrak i beztalenciów kompletnie nie znają się na skokach, a poza tym wykazują się brakiem kultury...
    Robert był jednym z największych polskich talentów przełomu XX i XXI wieku.. był 5 na MŚ a brąz przegrał praktycznie notami za styl..
    Właśnie styl.. Technika to był jeden z największych problemów Roberta, czasami wręcz chaotycznie machał rękami w powietrzu przez co tracił u sędziów.. a przez to ze miał kilka wpadek ( które jacyś Debil..e przez duże D wrzucili natychmiast na YouTube i podniecaja sie nie wiadomo czym) stał się dla niektórych , szczególnie tych którzy skoki oglądają dopiero od paru lat pośmiewiskiem..
    Ja bardzo często przejeżdżam koło domu pana Roberta w miejscowości Podwilk i kiedyś się przełamie i go odwiedzę ;)
    Chciałbym mu podziękować za to co zrobił i za to że znosi tylu nadętych polaczków..

    A gdyby miał mocną psychikę to według mnie osiągnąłby na stałe poziom taki jaki w tym roku zaprezentował Kamil Stoch i wielka szkoda że nie wyszło ale Roberta bardzo szanuję i doceniam jego wkładw rozwój polskich skoków

  • anonim

    A moje zdanie jest takie.Ostatnio patrzyłem na ostatnie sezony pucharu świata.Byli tacy zawodnicy jak Stanisław Bobak,Piotr FIjas,Tadeusz Fijas,J.Malik,Stanisław Marusza oni zajmowali miejsca na podium.NIe wiem czy Stanisław zwany dziadkiem stawał na podium indywidualnie,ale ogólnie mieliśmy dobrą kadrę.I jakoś o nich nie pamiętacie

    Pozniej przyszły lata 90 jakiś kryzys przyszedł.Byli wtedy jacyś młodzi zawodnicy typu Małysz,Skupień,Mateja, itd.Był to okres taki gdzie się wyłonił jeden zawodnik czyli Małysz który mógł sięgnąć po złoto w sensie po wszystko.Był jeszcze Mateja który miał bardzą słabą psychikę UWAGA MIAŁ SZANSĘ NA WYGRANĄ W ROKU 1997 CZY JUŻ 1999 JUŻ TEGO NIE PAMIĘTAM,ALE MIAŁ.A wszyscy go tak nie lubią nikt nie pamięta jego występów bywał w pierwszej 10 niegdyś był liderem Kadry. 5 miejsce na MŚ.No i nadszedł 21 wiek .Były ataki terrorystyczne a nasz Adam zaczął wygrywać.Weszliśmy do Uni znowu forma wróciła i zaczął wygrywać.Przyszedł rok 2011 Adam znów odżył,ale niestety zakończył Karierę.

    Podsumowując mamy talenty.Nasi skoczkowie mają potencjał i ciężko harują,ale jak Łukasz Kruczek wspomniał innym to później przyjdzie a innym nawet w ogóle.Nawet gdyby Adam urodził by się w Austrii to myslę,że kariera by się tak samo potoczyła bez względu gdzie się urodził:).Mamy dobrego trenera gdyby nasi skoczkowie poduczyli by się języków to myślę że wtedy by były wyniki za czasów Hannu i Kutina,ale Kruczek tez jest bardzo dobrym trenerem.Stochowi nie dawno się udało dopiero wygrać:)
    Życzę powodzenia całej kadrze :)
    Pozdrawiam również Adama :D chociaż go znam tylko z TV

  • Talar weteran

    Moje spostrzeżenia na ten temat są takie że Adam ma po prostu wzgledy u Boga albo bardzo, bardzo duży talent albo bardzo, bardzo mocną psychikę;) a moze ma nawet wszystkie te rzeczy bo przecież Mateja, Skupień, Pochwała trenowali tak samo ciężko ( zakładam że tak było) jak Adam i wiele osób które śledziło treningi kadry opowiadało mi że wszyscy nasi zawodnicy wylewają siódme poty podczas róznego rodzaju ćwiczeń.. To nie jest tak jak w polskich biegach narciarskich gdzie Justyna trenuje przykładowo po 6 godzin, reszta kadry po 3, Justyna przebiegnie 30km, reszta kadry 20 itd..
    Prawda jest taka że nie każdy może zostać świetnym sportowcem i tak na prawdę od treningów i warunków zależy nie więcej niż 60, 70%..
    A może nawet mniej bo trzeba mieć mega mocną psychikę i po prostu mieć to coś w sobie co Adam z całą stanowczością miał (ma) ;)

  • Luthor weteran
    @fan Małysza

    Zgadzam się w 100%. Brakowało u nas zawsze tej rotacji, wszystko było przez kilkanaście lat na barkach Adama. Dopiero w ostatnim sezonie Kamil go czasem odciążał.

    I biorąc pod uwagę te wszystkie trudności jakie miał Małysz w swojej drodze na szczyt, trzeba powiedzieć jasno - Adam Małysz to największy talent w historii skoków narciarskich. Gdyby urodził się w Austrii i miał do dyspozycji ich warunki szkoleniowe, to pewnie przez całe lata nikt nie strąciłby go z samego szczytu i zamiast 4 kryształowych kul miałby ich ze dwa razy tyle.

  • fan Małysza stały bywalec
    Śmieszne jest porównywanie Schlierenzauera czy Nyykanena do Małysza

    Śmieszne jest porównywanie Schlirenzauera,Nyykanena czy Weifsloga a nawet Ammanna do Małysza a wiecie dlaczego?

    Kiedy Małysz zaczynał uprawiać skoki narciarskie w Polsce,to w naszym kraju nie było niczego!Ani pieniędzy na sprzęt,ani na infrastrukturę
    (rozbudowa skoczni czy ośrodków treningowych),ani ogromnych tradycji związanych z tym sportem,ani trenerów,psychologów,serwismenów, ani mocnego zaplecza poza kadrowego.Nie mieliśmy w ogóle dobrej kadry skoczków. A co najważniejsze nie mieliśmy systemu szkolenia!Czasem trafił się nawet prezes Związku Narciarskiego,który dbać o rozwój tej dyscypliny w Polsce to miał postawione zarzuty korupcyjne.(pan Włodarczyk)I w tak ,,luksusowych"warunkach dojrzewał i uczył się skakać Małysz!

    A po drugie Małysz na treningach w Polsce rywalizował z takimi asami przestworzy jak Skupień,Pochwała,Długopolski czy Mateja,
    który może by coś ugrał w skokach ale psychika mu wysiadała w zawodach!

    Dla porównania w Finlandii,Austrii,Norwegii,Niemiec a nawet w Szwajcarii znajdzie się jakiś skoczek co odciąży głównego zawodnika w tym samym czasie!A nie po zakończeniu kariery.

    Dla porównania biorę 1 lepszego co wymieniłem w poście Nyykanena.
    Jak Nyykanenowi jakiś konkurs nie wyszedł to od razu pojawiał się Puikkonen(sprawdzie na wikipedii co ten gość osiągnął),później do tego grona dołączył Kokkonen-zwycięzca TCS.

    Spójrzmy teraz na Schlierenzauera.Jak jemu nie wychodzi w trakcie sezonu to bryluje Morgenstern,Kofler i inni.

    Spójrzmy na Wefssloga i jego czasy kiedy skakał.Jak jemu nie wychodziło to pojawiał się K.Ostwald lub D.Thomma.

    Nawet Szwajcarię wziąłem pod uwagę,bo kiedy Ammann jeszcze nie było to w 1997 r brąz(indyw.) na Mistrzostwach świata zdobył Freiholtz.Później królował Ammann,ale kiedy Simon się zaciął to w między czasie wystrzelił Kuttel.

    U nas było najgorzej sam Weissflog w specjalnym wydaniu,,Przeglądu Sportowego" mówił,że ze wszystkich zawodników na świecie najgorszą drogę na sam szczyt miał Małysz,a później Ammann,bo w walce z pozostałymi narodami byli osamotnieni.Szczególnie Małysz,a Ammann w nieco mniejszym stopniu.
    Istnieje jednak iskierka nadziei,że Stoch będzie dobrym zawodnikiem,który będzie nas reprezentował w Pucharze Świata.

  • Palacz_zwlok stały bywalec

    Tutaj się z Kruczkiem zgadzam. Trzeba być niesamowitym talentem, żeby przez tyle lat brylować na skoczniach, mimo nienajlepszych warunków infrastrukturalnych w Polsce.

  • anonim
    zgadzam się

    Adam jest najdoskonalszym sportowcem i cudownym człowiekiem. Kto inny tak porwał miliony? kto inny miał takie wsparcie przez cała karierę i kto inny miał takie pożegnanie?

    Adam Małysz....i wszystko jasne;)

  • damrs22 stały bywalec

    "Czasem jest tak, że mimo ciężkiej pracy, efekty nie przychodzą. U jednych zawodników efekty przychodzą szybciej u innych wolniej. A u niektórych nigdy, choć starali się tak samo i tak samo ciężko pracowali"
    To chyba mówi o sobie samym.

  • luck191 stały bywalec

    Łukasz Kruczek ma rację Adam jest najdoskonalszym skoczkiem jaki trafił się w skokach narciarskich

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl