Adam Małysz: "Nadal jadam bułkę z bananem"

  • 2011-07-11 19:39

Wytrwale i intensywnie przygotowujący się do realizacji swojego wielkiego marzenia o starcie w rajdzie Dakar Adam Małysz udzielił wywiadu Gazecie Lubuskiej. Poniżej prezentujemy fragmenty tej rozmowy.

- Prywatnie jestem kierowcą od 18 lat. Zawsze mi się wydawało, że jeżdżę bardzo dobrze. Ale dopiero teraz przekonałem się, że moje umiejętności były naprawdę niewielkie. Gdy zacząłem trenować do rajdów, stałem się innym, pewnie lepszym kierowcą w "cywilu”. Jeżdżę dużo ostrożniej, bo stałem się świadomy możliwości maszyny, a także konsekwencji błędów. Od dziecka, jak to chłopiec, interesowałem się samochodami. Ale moje życie potoczyło się inaczej. 27 lat temu zająłem się skokami narciarskimi. Teraz mogę realizować te dawne marzenia i muszę powiedzieć, że złapałem bakcyla. Chcę trenować, uczestniczyć w rajdach, czuć adrenalinę i podziwiać ciągle zmieniające się widoki.

- W rajdzie Drezno - Wrocław nie jechałem po to, by się ścigać. Moim celem było dotarcie do mety w optymalnym czasie, zdobycie doświadczenia. Śmialiśmy się nawet, że powinniśmy założyć L-kę na dachu. Ale było fajnie. Cieszę się, że mam to za sobą, bo stres był ogromny. I adrenalina niesamowita! Jak już ruszyłem i jechałem, było zupełnie inaczej. Myślę, że debiut mi się udał. Pilot na mnie nie krzyczał, więc nie było źle. Dojechaliśmy do mety. Byłem zaskoczony, że już koniec.

- Żona zdążyła się przyzwyczaić do moich ciągłych nieobecności. Zdawała sobie sprawę, że wychodzi za sportowca, który nie będzie wracał do domu po 16.00 i zakładał kapcie. Gdy kończyłem karierę skoczka, ani przez sekundę nie zakładałem, że będę siedział w domu. Chciałem realizować swe sportowe marzenia. Kiedy zgłosił się do mnie Caroline Team z propozycją wejścia do załogi w charakterze kierowcy, nie zastanawiałem się ani chwili. Zdaję sobie sprawę, że w moim wieku 33 lat trudno jest osiągnąć mistrzostwo w nowej dziedzinie sportu. Uważam jednak, że każdy człowiek powinien robić to, co lubi i kocha. A moją żonę staram się zarazić swoją nową pasją. Pokazałem jej już naszym samochodem kilka ćwiczeń i sztuczek rajdowych. Na początku się bała, ale potem jej się spodobało. Ma potencjał na kierowcę i być może uda nam się razem pojechać na rodzinny rajd RMF Marocco Challenge. Mam nadzieję, że podzieli moje zainteresowania.

- Moje porsche cayenne to bardzo ciekawe auto, szybkie i dobrze przygotowane do jazdy po bezdrożach. T2 to kategoria seryjna, z dozwolonymi w przepisach przeróbkami. Ale oczywiście moje porsche bardzo różni się od zwyczajnych samochodów. Jest bardzo bezpieczne, chociaż o takim komforcie, jak w osobówce, można zapomnieć. Jedzie się w klatce, na kubełkowych siedzeniach. Nie ma klimatyzacji, a w czasie upałów temperatura wewnątrz może dochodzić nawet do 60-70 stopni. Ważne jest częste uzupełnianie płynów, bo na posiłki raczej nie ma podczas ścigania czasu. Zwykle jemy śniadania, a potem dopiero kolacje.

- Pilot jest bardzo ważną osobą, której trzeba całkowicie zaufać. Jej błąd może mieć poważne konsekwencje dla całego zespołu. Moim stałym pilotem jest Rafał Marton, z którym doskonale się dogaduję. Na trasie rajdu Drezno - Wrocław jechałem z Albertem Gryszczukiem. I było bardzo fajnie! Muszę powiedzieć, że z moim temperamentem mam większe predyspozycje na kierowcę. Zdarzyło mi się pojechać w charakterze pilota, ale to mi raczej nie odpowiadało.

- Nadal jadam bułkę z bananem, ale nie stronię też od innych potraw. Jem wszystko, na co tylko mam ochotę. Nie boję się przybrać na wadzę, bo ćwiczę i szybko spalam zbędne kalorie.


Adrian Dworakowski, źródło: Gazeta Lubuska
oglądalność: (7568) komentarze: (23)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • HKS profesor

    Żeby nie nie było niedomówień, to ja nigdzie nie pisałem, żeby o Małyszu nie pisać;) Tłumaczę tylko dlaczego ktoś wchodzący na portal o skokach oczekuje aktualnych skokowych informacji. Mi informacje o Małyszu nie przeszkadzają i jak nie chce to nie czytam, a jak komuś się nie podoba to może zmienić portal;)

  • bozenka92 doświadczony
    Krecik

    Nie kompromituj się, tyle ci powiem. Skoro nie rozumiesz, czemu nadal tu się pisze o Małyszu (nie ważne kim jest teraz), to znaczy, że nie jesteś prawdziwym kibicem;p Otóż będzie się tu o nim pisać z pewnością i o jego aktualnym zajęciu nieważne czy będzie jeździć, skakać na spadochronie czy występować w jakimś show (czego oczywiście mam nadzieję nie zrobi) Show, celebryci... To nie jego bajka...

  • anonim
    @Krecik

    Bez przesady, nie widzisz też sensu pisaniu o Nykkanenie, gdyż nie jest to portal o tematyce penitencjarnej?

  • Krecik doświadczony
    Zgadzam się z HKS

    I nie widzę sensu w pisaniu o Małyszu w rajdach na stronie o skokach. To tak jakby pisać o poczynaniach Pudziana w MMA na stronie poświęconej zawodom StrongMan. Szanuję Małysza, ale teraz nie jest skoczkiem, stał się celebrytą-rajdowcem.

  • haze doświadczony
    11 komentarzy...

    Kubacki ma 40. Chyba, że moderator usuwa te nadmiernie entuzjastyczne...

  • basiek1410 początkujący

    Adaś, mam nadzieję że twoja praca nie pójdzie na marne i prędzej czy później zasiądziesz za kierownicą bolidu F1.

  • anonim
    A. Małysz w Żaganiu 1.07.2011-linki

    http://www.regionalna.pl/video/adam-ma%C5%82ysz-przed-pa%C5%82acem-w-%C5%BCaganiu

  • Emil profesor

    @Boy ale wiadomo że długie narty troche powierzchni nośnej dają. Dlatego Anssi Koivuranta przyjął strategie że chce mieć BMI 21 i maksymalnie długie narty. Jako coś Adam może też zabrać kombinezon z 2003 r ale chyba w zupełności wystarczy wysoki rozbieg :)

  • Daerdin stały bywalec

    Ale na dłuższych nartach jest łatwiej odlecieć, więc ma szansę. Nie mówimy tu już nawet o dalekich skokach (nie sądzę, by Adam w tym momencie był w stanie skakać jak chociażby w marcu), ale o skokach dla przyjemności.

  • Boy profesor

    @bozenka92
    No trudno, żeby wtedy Małysz jeszcze zwracał uwagę na długość nart :P
    To akurat nie ma znaczenia, po prostu po zbytnim przybraniu na wadze może po prostu nie czuć się na siłach by jeszcze kiedykolwiek skoczyć.

  • passenger_krytyk stały bywalec

    Oj, będzie Cię Adaś brakowało...

  • bozenka92 doświadczony
    Boy

    Chyba jeśli weźmie odpowiednio długie narty, to powinno się udać skoczyć, nawet po przybraniu na wadze:)

  • JacHOPPsen stały bywalec

    Ja licze na to, iz Adam pojawi sie w Szczyrku na Mistrzostwach Swiata Weteranow i pokona cala czolowke, tak jak Andreas Widhoelzl (skonczyl kariere w 2008, w 2009 byl MS Weteranow :)

  • czarnylis profesor

    Po tym jak Adam opowiada o rajdach widać ,że naprawdę to lubi. Dlatego bardzo się cieszę iż po tylu latach ciągłej presji wyniku może sobie teraz wystartować bez ciężaru oczekiwań, tak na luzie i cieszyć się tym co robi. Zasłużył sobie na to po stokroć. Powodzenia mistrzu!

  • anonim

    Jestem niezmiernie ciekaw, czy jeśliby Małysz zaczął startować w zawodach weteranów, czy większość naszych fanów skoków nie zapomniałaby o naszej kadrze A ;)

  • Boy profesor

    Ja mam nadzieję, że Adam jeszcze sobie następnej zimy skoczy w Wiśle-Malince, choć jeśli będzie przybierał na wadze w tym tempie co teraz, to raczej się to nie uda :)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl