Julien Eybert-Guillon: "Dziewczyny pokazały się z dobrej strony"

  • 2011-12-15 16:30

Od nowego sezonu włoskimi zawodniczkami zajmuje się francuski szkoleniowiec Julien Eybert-Guillon, który kibicom skoków narciarskich znany jest z pracy z drużyną narodową mężczyzn swojego kraju.

W Lillehammer odbył się pierwszy konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich kobiet. Było to ważne wydarzenie dla dziewczyn uprawiających tą dyscyplinę jak również dla ich opiekunów. "To było bardzo ekscytujące uczestniczyć w historyczny wydarzeniu, w pierwszym konkursie Pucharu Świata kobiet" - powiedział trener Julien Eybert-Guillon. "Poświęcono temu wydarzeniu wiele uwagi. Atmosfera była niesamowita. Wszystkie dziewczyny pokazały się z bardzo dobrej strony i myślę, że to zagwarantowało sukces tym zawodom. To był bardzo dobry początek Pucharu Świata Kobiet i mam nadzieję, że cały sezon będzie równie interesujący" - dodał szkoleniowiec.

Po zawodach Pucharu Świata zorganizowano w Notodden konkursy Pucharu Kontynentalnego. Najlepiej w Norwegii spisała się Evelyn Insam, która w zawodach pucharowych była szósta a w Notodden zajęła 10. oraz 7. pozycję. "Po większej części drużyny oczekiwaliśmy lepszych wyników. Niemniej jednak widziałem podczas konkursów u każdej z moich dziewczyn coś pozytywnego. Teraz analizujemy to, co nie zadziałało i pracujemy, aby zmienić to w przyszłości" - wyjaśnił Francuz.

Słabiej niż oczekiwano spisała się medalistka Mistrzostw Świata w Oslo - Elena Runggaldier. Przy jej słabszej dyspozycji o dobre wyniki dla włoskiej drużyny zatroszczyła się młodziutka Evelyn Insam. "Evelyn ma wszystkie cechy, aby być dobrą zawodniczką. Uczy się bardzo szybko i poziom jej skoków podnosi się regularnie" – ocenił Eybert-Guillon. "Bardzo dobrze przepracowała okres przygotowawczy, dlatego jej wyniki w Norwegii nie były dla mnie zaskoczeniem. Ponad to cieszę się, że w pierwszych zawodach potrafiła zapanować nad stresem związanym z konkursem, a stres był ogromny. Ale ona jest jeszcze młodą zawodniczką i nie możemy wywierać na niej dodatkowej presji. W tym momencie nie chcemy mówić o tym, że Evelyn jest liderką drużyny, każda z dziewczyn odgrywa znaczącą rolę i tak jest dobrze".

"Oczywiście, że poziom jaki zaprezentowała Elena w Lillehammer, był nie takie jakiego się od niej oczekuje. Ale nie martwię się tym oraz nie jestem rozczarowany. To był dopiero pierwszy konkurs i dalej będziemy się skupiać na pracy, którą sobie założyliśmy przed sezonem" – dodał francuski szkoleniowiec. "Ludzie oczekują od Eleny więcej, ponieważ zdobyła medal na Mistrzostwach Świata. To jest dla niej też nowa sytuacja i musi nauczyć się z tym żyć. Może potrzebuje więcej czasu, aby odnaleźć się w sezonie a ja jestem przekonany, że jej się to uda".

Do 6. stycznia dziewczyny mają przerwę w startach w Pucharze Świata. Kolejne zawody odbędą się w niemieckiej miejscowości Schonach. "Postaramy się wykorzystać przerwę, aby jak najlepiej przygotować się do kolejnych zawodów Pucharu Świata Kobiet, które odbędą się w Schonach (6.1.2012). Po świętach natomiast w Predazzo odbędą się krajowe zawody o tytuł Mistrzyni Włoch" – zakończył Julien Eybert-Guillon.


Anna Szczepankiewicz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (11506) komentarze: (3)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Boy profesor

    Palacz ma rację, to bardzo słaby trener skoków narciarskich, można powiedzieć, że jeden z najgorszy na skokowym rynku. Kogo bierze pod opiekę ten skacze coraz gorzej.

  • Palacz_zwlok stały bywalec

    Słaby trener. Jego kadencja na stanowisku trenera kadry A Francji to najgorszy sezon trójkolorowych od dawien dawna!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl