Kamil Stoch i Piotr Żyła po sobotnich zawodach drużynowych

  • 2012-03-17 16:28

Kamil Stoch oraz Piotr Żyła byli zadowoleni z piątej lokaty polskiej ekipy w dzisiejszym konkursie drużynowym na skoczni K-185 w Planicy. Nasi reprezentanci przyznają jednak, że ich skoki nie były idealne.

"Uważam, że piąte miejsce w konkursie drużynowym to dla nas bardzo dobry wynik. Jesteśmy młodą drużyną, Olek debiutował na tak dużym obiekcie, musi się jeszcze sporo nauczyć, ale generalnie sądzę, że nasz występ był bardzo dobry. Austriacy skakali dziś bardzo daleko i byli poza zasięgiem. Również Niemcy, Norwegowie czy Słoweńcy pokazali się z bardzo dobrej strony i po prostu to akceptuję" - mówił po konkursie Kamil Stoch.

"Najbardziej jestem zadowolony z mojego pierwszego skoku konkursowego. W tym finałowym zabrakło wykończenia odbicia na progu, żeby troszkę wyżej dostać się nad narty i nabrać większej wysokości, bo bulę przeleciałem jednak trochę za nisko. Na warunki nie ma co narzekać, jedni mieli lepiej inni gorzej, ale było nieźle" - kontynuuje Kamil.

"Oczywiście zdołam się zmobilizować przed jutrzejszymi zawodami, zawsze trzeba być zmobilizowanym na sto procent i nie ma odpuszczania" - zakończył najlepszy polski skoczek.

"Niezłe to piąte miejsce, ale wiadomo, że apetyty były większe, liczyliśmy na podium. Trochę jednak zabrakło, ale może w przyszłym roku będziemy częściej walczyć o podium, zobaczymy. Mój pierwszy skok był dosyć dobry, tylko dostałem się trochę za wysoko, a tam na dole nie było już powietrza, żeby odlecieć. W drugim było z kolei odwrotnie, miałem powietrze, ale brakło mi wysokości i nie mogłem odlecieć. Myślę, że ten dojazd nie był do końca wyważony, nie był taki płynny, abym nie musiał nic już robić, nic poprawiać w powietrzu" - analizował występ Piotr Żyła.

"Warunki były z przodu, dla jednych wiało mocniej dla innych słabiej, ale takie są skoki. Ja na pewno nie miałem jakichś bardzo złych warunków, w pierwszej serii miałem mocny wiatr na buli, a w drugiej serii na buli było słabiej, ale na dole mnie rozkołysało i nartami zaczęło rzucać. Fajnie było, można było sobie polatać, szkoda tylko że skoki nie były takie super. Ta czołówka latała bardzo daleko, ale piąte miejsce też jest dobre. Dzisiaj wypiję sobie dwa piwka i na jutro będę jak nówka, zamierzam walczyć!" - zakończył bojowo Piotrek.

Korespondencja z Planicy, Tadeusz Mieczyński

Kamil StochKamil Stoch
fot. Tadeusz Mieczyński

Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10690) komentarze: (125)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • zur555 weteran

    A Kruczek po raz kolejny mówi na koniec coś innego co mówił przed sezonem.
    Treneiro ocena ten sezon bardzo dobrze ze bylo 2 Polaków w 30 itp.
    To ja się kurczę pytam gdzie te zapowiadanie 4 Polaków w 30 na koniec sezonu i punktowanie przez 4 Polaków w każdym konkursie? Takie wyniki zapowiadał w Listopadzie, tydzien przed Kussamo gdzie była klapa. Wiec to tez świadczy o tym ze Pan Kruczek nie miał zielonego pojęcia w jakiej formie są Polacy.
    Do tego mówi:"Rozczarowań dużych nie ma. To, co było zaplanowane, udało się w dużej mierze osiągnąć"
    A Kubacki,Byrt i Hula to kapitalne wyniki według Kruczka osiągnieli ze rozczarowań nie ma? Tylko 40% składy Kruczka skakało na zadowalającym poziomie.
    Jedyny plus z wywiadu an PZN.pl dla Kruczka to wypowiedz w której sie przyznal ze młodzi zawodnicy są prowadzeni przez Mateje :"Na szczególną uwagę zasługują młodzi zawodnicy prowadzeni przez Roberta Mateję. Trójka z nich zdecydowanie wybija się i można mieć już z nich pociechę w zawodach najwyższej rangi. "

  • anonim
    Lista startowa na jutro.

    http://www.fis-ski.com/pdf/2012/JP/3199/2012JP3199SLR1.pdf

  • anonim

    http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=MqCrzPPgSQU Kamil i "niecodzienny" wywiad ;)

  • Talar weteran
    Xellos

    Skoki to dyscyplina techniczna, biegi - wytrzymałościowa, więc wiadomo, że muszą się różnić, ale w końcu sport, to sport ;-)

  • Talar weteran
    hihi

    Pozwól, że nie zgodzę sie zupełnie z tym zdaniem '' Skoki to blysk - mozna wypic 2 piwa (lub pol litra) i byc super. ''..
    Skoki, to dużo trudniejsza dyscyplina, niż biegi, żeby być dobrym trzeba od najmłodszych lat trenować technikę, dynamikę i jedni sie tego są w stanie nauczyć, inni nie..później jeszcze trzeba trzymać dietę, kiedy brzuszek rośnie po każdym kotlecie :)
    O piwie w trakcie sezonu, to ci może co najwyżej Żyła w żartach powiedzieć ( no może jeszcze Ahonen książkę napisał).. A ci którzy ''piwkowali'' ( np. Mateusz Rutkowski, Harri Olii skończyli szybko kariery, choć mieli duży talent do skakania)
    W biegach też trzeba mieć talent, ale do tego, zeby się zmusić do tytanicznej pracy, więc jedni biegacze go mają, inni nie.. Wszystko działa na tej samej zasadzie :)

  • anonim

    Jeżeli komuś przeszkadza Żyła po 2 piwkach, to co ma powiedzieć o piłkarzach w Anglii (tych z przeszłości, ale i tych teraz), którzy potrafią w nocy porządnie zabalować, a na drugi dzień mieć siły na 90 minut wytężonego wysiłku fizycznego i rozgrywać genialne mecze? A czy też rzucacie się do lekarza, który ma Was operować, a dzień wcześniej walnął 2 lampki wina?

    Bez przesady, ludzie, wyjdźcie od czasu do czasu na dwór. Każdy ma prawo do ustalania sobie formy odpoczynku, nic Wam do tego.

  • _Mithrandir stały bywalec
    Piotrek & Piwo

    Ludzie, ale wy się dopieprzacie do tych dwóch piw. Że dzień przed zawodami? No i co z tego? Gdyby dwa piwa miały aż taki wpływ na sprawność i refleks, to prowadzenie samochodu wcześniej niż 24 h po wypiciu byłoby zabronione. Wszystkie drużyny zrobiły sobie tam festyn, Piotrek nie jest jedynym, który sobie wypił. Piszą to osoby, które nigdy nie piły, czy co? Bez przesady.

  • anonim
    Talar

    Zwykle masz fajne wypowiedzi, ale Twoja ostatnia o naszych biegaczach powoduje moj komentarz. Stan polskich biegow okreslil trener Wieretelny. Jak Justyna wraca z treningu to reszta naperfumowana siedzi przy laptopach.. To nie wymaga komentarza. Skoki to blysk - mozna wypic 2 piwa (lub pol litra) i byc super. Bieganie to wytrzymalosc i praca, a jak trzeba pracowac to w naszym kraju jakos brak chetnych....
    Wiec po Kowalczyk nie bedzie Muranki, Zniszczola, Kluska, itp...

  • fan profesor

    Rzeczywiscie redakcja kasuje nie te komentarze co trzeba.
    Komentarz Marka byl oki.Czemu jak juz kasujecie to nie skasujecie komentarza jacoka czy tego nieznanego co pisze o Zyle ze robi z siebie durnia.
    To jakas nowosc na forum? Kasujemy co nam pasuje a co nie?

  • collla21 początkujący
    Żyła

    Dla mnie Piotrek to wesoły człowiek. Jako jedyny z tej całej zgraji cieczy się nawet z upadku lub 130 metrowego skoku na mamucie. Dla mnie to najsympatyczniejszy polski sportowiec nawet światowy...

  • anonim

    Przyczepiacie się strasznie do tych 2 piw. Argumentując to tym, że na drugi dzień "będzie skakać na kacu", i powinien wziąć się do roboty. Jakoś wątpię w kaca po 2 piwach. Inna sprawa to to, że faktycznie ta wypowiedz nie do końca była na miejscu, i nie powinien był tego mówić. Prawda jest taka że wypowiedzi Piotrka czasem są takie, że kapcie z nóg spadają, ale akurat dla mnie to jest bardziej żenujące, niż te 2 piwa... Jak by nie było, Piotrek wydaje się być sympatyczny, po prostu troche mało rozgarnięty, więc zdarzy mu się coś chlapnąć...

  • Talar weteran
    piotr186

    być może za kilka lat też wyrośnie nam grupa biegaczy, która będzie punktować w PŚ, wskakiwać do pierwszej 10, 15, ale widzisz, że póki co ciężko jest w Polsce profesjonalną trasę biegową wybudować, z tego co wiem te zawodniczki, które mamy obecnie w kadrze juniorskiej zaczynały cokolwiek biegać na nartach dopiero w gimnazjum, jak np. Patrycja Wąchała, która pochodzi z tej miejscowości, co ja.. Nie ma się co dziwić, ze później odstają od każdej Norweżki

  • Talar weteran
    piotr186

    Ale też długo czekaliśmy na to, żeby za Małyszem tej przepaści nie było.. Powstał m. in. Lotos Cup, pojawili się sponsorzy, coraz więcej chłopaków zaczęło skakać, a i tak cieżko powiedzieć, czy między Stochem, a Miętusem, lub Kubackim jest przepaść, czy klasa różnicy.. Poza tym Stoch raczej nie musi trenować cieżej niż pozostali, żeby osiągać lepsze wyniki, bo w skokach bardzo istotną rolę odgrywa talent, psychika, w biegach przede wszystkim cieżka praca..

  • Talar weteran
    zur555

    No tak, trener nie owija w bawełnę, ale gdyby każda była w stanie wytrzymać tyle, ile Justyna, to ona nie miałaby takich sukcesów..
    My Polacy mamy takie szczęście w nieszczęściu, że nawet pomimo złej organizacji, bez systemu szkolenia, warunków, pieniędzy trafiają sie nam talenty pokroju Justyny, czy Adama za którymi zwykle jest przepaść, która właśnie z tego wynika. .

  • anonim

    Lotnik dziś pewno wszyscy się tam napili bo był festyn i ja akurat nie widze w tym nic złego jutro Żyła nie musi się wysilać bo już nie ma o co walczyć jedynie o kasę.

  • gina profesor
    piotr186

    a ja dalej nijak nie pojmuję co ktoś zyskał na "wrobieniu" Marek. Chciał dopiec Justynie jak kiedyś pisałeś? Śmieszne - one jak sam zauważyłeś nawet razem nie trenują...

  • Talar weteran
    gina

    Widzę, co się z nimi dzieje.. może nie są odpowiednio zmotywowane, może mają zły plan treningowy . ? Ciężko powiedzieć..
    Pewne jest, że trener Cempa, podobnie jak Jakub Michalczuk w kombinacji nie zdziałali wiele dobrego, a PZN nie jest w stanie na razie zatrudnić trenerów, którzy mogliby wnieść coś nowego. .

  • piotr186 profesor
    Xellos

    Człowiek to nie robot, każdy organizm jest inny - Bjeorgen się nakoksuje i jest ciągle najlepsza, inna nakoksowana Norweżka już nie koniecznie Ja startuje np. 10 nakoksowanych zawodniczek to któraś nakoksowana będzie pierwsza ale któraś nakosowania musi być 10...

  • Lotnik93 bywalec
    stochomanka

    Dwa piwa to faktycznie nie jest nic strasznego, ale tu chodzi o fakt, że on robi to dzień przed zawodami, a według mnie każdy wyczynowy sportowiec powinien mieć zakodowane, że takiego czegoś po prostu nie może robić. Od dawna zauważyłem jakieś dziwne kontrasty pomiędzy dobrymi wynikami w sobotę, a słabymi w niedzielę. Skoro Żyła piąte miejsce chce tak świętować, to ciekawe jakie miał pomysły po podiach w Lahti i Willingen w zeszłym roku.

  • zur555 weteran
    Talar

    "Czy z podobnych powodów z Kowalczyk nie trenują pozostałe polskie zawodniczki?

    Justyna by tego nerwowo nie wytrzymała. Po dwóch godzinach inne dziewczyny mówią, że mają już dość i idą do hotelu. Justyna, by prezentować taki poziom jak obecnie, musi harować dalej, zasmarkana biegać po górach aż nogi przestanie czuć. Gdy w końcu wraca nie ma siły zupy przełknąć i najpierw musi pół godziny leżeć, by móc iść na obiad, a w holu widzi wyperfumowane koleżanki jak się laptopami bawią. Żaden normalny, ciężko pracujący człowiek nie zniósłby takich widoków na co dzień.

    Chętnie za to trenowała latem właśnie z Maciejem Kreczmerem.

    Wzięliśmy go jako sparingpartnera, oni się od dawna kolegują. Pierwsze zgrupowanie robiliśmy w Zakopanem. Justyna musiała wychodzić w góry nawet na cztery godziny. Przy jej tempie nie była to wycieczka na Giewont i z powrotem tylko znacznie dłuższa, a w górach trzeba być ostrożnym. Może się pogoda nagle zmienić, albo można gdzieś na szlaku nogę skręcić. Z nim była więc bezpieczniejsza, poza tym przyznała mi, że sama nie dałaby rady tak długo po Tatrach biegać i szybciej wracałaby do hotelu. "

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl