Łukasz Kruczek: "To był udany konkurs"

  • 2013-01-13 00:58

Zawodnicy dali dziś trenerowi powody do zadowolenia. Punktowało siedmiu zawodników z dziewięciu, którzy zakwalifikowali się do konkursu. Trzecie miejsce Kamila Stocha i piąte Maćka Kota to klasa światowa.

Trener chętnie rozmawiał z dziennikarzami, zrelaksowany po udanych dla siebie zawodach przed rodzimą publicznością. Poniżej prezentujemy zapis krótkiej rozmowy z naszym szkoleniowcem.

Skijumping.pl: Jakie są najważniejsze wnioski trenera kadry narodowej po trzech konkursach w Polsce?

Łukasz Kruczek: Że Polacy potrafią skakać i rywalizować z najlepszymi. To jest wniosek najistotniejszy. Zawodnicy skacząc w ten sposób budują pewność siebie. Tworzy się jeszcze lepsza atmosfera do pracy.

Co jeszcze trzeba poprawić?

To jest bardzo trudne pytanie. Świat idzie do przodu. Skoki się zmieniają cały czas. Nie wiadomo, czy to, co jest dzisiaj doskonałe będzie funkcjonować za dwa tygodnie. Świat szuka, goni, wszyscy chcą być najlepsi. Trzeba bacznie obserwować rywali i nie zostawać w tyle.

Maciej Kot do podium stracił 7,5 punktu.

W Garmisch-Partenkirchen było już znacznie bliżej, bo tylko 1,5 punktu. Więc ta wysoka forma się stabilizuje. Dziś pierwszy skok był trochę słabszy od drugiego. Ale konkurs udany, po raz drugi piąte miejsce. On się na stałe lokuje wśród zawodników z pierwszej dziesiątki.

Ale dziś chyba niedosytu jest więcej, niż wczoraj? W końcu dziś Kamil stracił dwa miejsca w drugiej serii?

Ja na to patrzę inaczej. Trzeba zauważyć skoki, przebieg konkursu. Dziś wszystko było bardzo wyrównane. Różnica między pierwszym a drugim miejscem na półmetku to było 3,4 punktu. Przy dzisiejszych warunkach zazwyczaj same przeliczniki wiatru wynosiły więcej. Ogólnie jest to dobry konkurs, punktowało aż siedmiu, z wyników ich wszystkich jesteśmy bardzo zadowoleni. Cele to dwóch w dziesiątce a czterech w trzydziestce więc dziś wykonanie jest ponad plan.

Czy notujesz sobie w pamięci ile razy zawodnicy pod Twoją pieczą stawali na podium?

To nie są moi zawodnicy, to są nasi zwodnicy. Ja jestem tylko jedną z wielu osób, które pracują z zawodnikami i to nie jest tak, że sukces zawdzięcza się jednej osobie. Czasami tak zwani bohaterowie drugiego planu są ważniejsi od tego, kto stoi na czele.

Odpowiedź na przedostatnie pytanie powinna być oczywista, ale może właśnie nie będzie. Z którego zawodnika trener jest dziś najbardziej zadowolony?

Nikogo nie wyróżniam, jestem zadowolony ze wszystkich, którzy zrealizowali swoje założenia, jakościową stronę skakania.

A do Japonii polecą?

Kamil Stoch, Maciej Kot, Dawid Kubacki, Piotrek Żyła i Krzysiek Miętus.


Korespondencja z Zakopanego - Marcin Hetnał


Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7722) komentarze: (52)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kubiszon98 stały bywalec

    Dobrze,że zaczynamy mieć teraz jakaś kadrę.7 zawodników w 30 w jednym konkursie to rekord.I Nigdy 9 Polaków nie punktowało w jednym sezonie,może jeszcze jakiś zapunktuje,zobaczymy.

  • anonim

    A ja już się cieszę na zawody w Sapporo.Wiele osób je krytykuje, ale dla mnie mają one taki swój klimat.Zwykle czekam na skoki często do późnego popołudnia a tam w sobotę gdy przeważnie jeszcze śpię wstaję a skoki już są.Te nocne zawody także mają swój klimat.

  • subiektywnie początkujący

    Zakopane. Miód na serca polskich kibiców. Wszędzie może być źle, nawet bardzo źle. Zakopane? Tutaj ma pasować wszystko. O ile na początku sezonu naród żądał głowy trenera Kruczka, tak po ewentualnej katastrofie, wstydu na polskiej ziemi ojczyzna nie zniesie. Więc, Zakopane: forma rośnie (komu rośnie, temu rośnie), nadzieje ogromne. Ot co, emocje tożsame świątecznej wyprzedaży w salonach Media Markt. Jedziemy: Konkurs drużynowy: ‘MÓJ. BOŻE. Kruczek naprawdę powołał Krzyśka, nie Dawida?!’, wieszania psów ciąg dalszy. Pan Prezes nieśmiało insynuuje życzenie podium, kibice delikatnie sugerują, że faktycznie, to byłoby coś, rywale ‘kiedyś, jeszcze nie dziś’, Austria bez swojego diamentu niczym kulawy weteran wojenny – nie poddaje się. Ok, przepraszam wszelkiej maści seriale i takie tam. Impreza się kręci: Austria słabo (Stefan, to ty pobiłeś rekord w Wiśle?), Niemcy… kiepsko, Norwegowie... Moment, moment. Polska gdzie? Tam gdzie jej miejsce! Druga seria? Cóż, podobno nie ma dobrej imprezy bez odrobiny dramatu. Pomijając wszelkie podniecenie, emocje nieco opadły, zobaczmy co następuje: nic odkrywczego nie powiem gdy stwierdzę, że przed konkursem każdy wziąłby drugie miejsce w ciemno, nie będzie odkryciem stwierdzenie o fatalnych warunkach przy skoku Krzyśka. Odkryciem nie będzie również fakt, że w drugiej serii każdy członek polskiej ekipy skoczył zwyczajnie gorzej, porównując to do serii pierwszej. Ale proszę Was. Pomstowanie zawodników za to co mówią na gorąco? (swoją drogą, uwielbiam tekst: ‘opinie wyrażone przez użytkowników są wyłącznie ich własnością’ uwielbiam, bo to prawda, każdy sobie rzepkę skrobie, każdy ma do tego prawo). Pomstowanie za drugie miejsce? Pomstowanie za wysławianie się. Pomstowanie za wszystko! Serio? Czy nas jako naród stać tylko na to aby wiecznie taszczyć przy sobie negatywne emocje i pretensje? Ok. Mogło być lepiej. Mogliśmy wygrać sumą punktów dwa razy większą niż Słoweńcy. Mogliśmy być ostatni. I 21 grudnia mógł być koniec świata (może był, tylko o tym nie wiemy…). Litości. Zanim stworzę powieść o charakterze społecznym chce przekazać jedno: a mówcie co chcecie. Zainteresowani nadal tacy pozostaną. Kibicom ‘od święta’ dziękuję.

  • anonim
    @autor: chlop (*178.182.122.159.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl), 13 stycznia 2013,

    wes sie odczep dzieciaku. Ja nie jestem polakiem i nie musze perfekcyjnie pisac po polsku :-) Pisac po polsku sie sam nauczylem. Jak ty bys chociarz tak pisal po Polsku jak ja potrafie po niemiecku to wtedy bysmy mogli dalej pogadac. Leute wie du können mir den Buckel runterrutschen!

  • Maciek5052 profesor

    Każdy ma prawo się złościć . Kamil również , Ci którzy twierdzą że Kamilowi nie wypada okazywać negatywnych emocji niech pukną się w główke :) To jest sportowiec a nie dyplomata....nie wypada mu co najwyżej przeklinać podczas wywiadów .

  • anonim
    @Paweł Kwaśny

    Co do Kota to masz pierd.olca! Wogule twoj comment jest taki dziwny. Zbyt religijny. Skoki to nie religia to sport! Idz z ta religia!

  • OjciecMarek profesor
    @stochomanka

    Taaa, bo polskie konkursy PŚ to mega odpowiedni moment, by osiągnąć dobrą formę, nie to, co jakieś Turnieje Czterech Skoczni, czy Mistrzostwa Świata.

  • anonim
    @Paweł Kwaśny

    Ludzie Twojego pokroju są ślepi... Czytam Twoją wypowiedź, niby wszystko fajnie, sama prawda o Adamie a tu nagle bach... Następny za przeproszeniem pusty krzykacz, jadący po Kocie. Nie będę się tu rozwijał, powiem krótko:
    opinia, że Kot chociaż minimalnie skrytykował Miętusa to wierutna bzdura, koniec odbioru

  • anonim

    Podsumowując Zakopane można powiedzieć tak że jedynie w marzeniach każdy myślał o podium w drużynówce i znowu dowód że marzenia się spełniają można było by powiedzieć że nasi wypadli znakomicie przed własną publicznością ten doping niósł ich szczególnie Piotrek Żyła trafił z formą w odpowiedni moment 6 miejsce w Wiśle i znakomite skoki w Zakopanem pozwalają dawać nadzieję że teraz pójdzie już z górki. Maciej Kot udowadnia że ma duży potencjał i jeśli nie w tym to w następnym sezonie stanie na podium bo na to zasłużył, największa niespodzianka Jan Ziobro ze swym 129 m skokiem wczoraj ledwo zakwalifikował się do konkursu a w konkursie chyba ten doping go poniósł. 7 Polaków w 30 tce doskonałe osiągnięcie, Kibice pokazali że kochają skoki było ich bardzo dużo i każdy może powiedzieć że to były piękne dni i szalone pełne kibiców Zakopane. Będzie co wspominać i będą to piękne wspomnienia:)Polacy dziękujemy, brawo!

  • OjciecMarek profesor

    I znów ktoś czepia się Kruczka o aparat...
    Złej jakości chyba te filmiki nie są? Poniżej link do filmiku nakręconego przez Kruczka ze zwycięskiego skoku Stocha w Planicy 2011:
    youtube.com/watch?v=29lzeG-HJfU
    Zła jakość to chyba nie jest...Kruczka można się czepić o to, że na dziesięć imprez docelowych jego podopieczni wypadli jako-tako tylko na trzech, nie o jakieś głupoty w rodzaju aparatów.

  • anonim
    @ Janusz J.

    @stefgraf ma racje . Ten aparcik ,ktorym posluguje sie Kruczek jkest jednym z najnowoczesniejszych aparatow akurat przydatnych do takich celow jakich uzywa trener.

    Mam jedno zastrzezenie do @stefgraf. Dlaczego wyzywasz innych od ciemnot?
    Ludzie
    Dlaczego w was tyle nienawisci do siebie. Czytam komentarze i nie wierze kto w was tyle wlal nienawisci do siebie do niektorych zawodnikow. Co kto wam zawinil ?
    . Ktory ktoremu odebral chleb od ust.?
    Komu Schlierenzauer dla przykladu odebral srodki do zycia ze tak warczycie na niego?
    Ja traktuje sport jako odskocznie od codziennych klopotow traktuje jako zabawe a niektorzy jako wojne wymyslona w chorych umyslach. Takie mam wrazenie.
    Nic nie moge zrozumiec z tego. Nasi skacza zle wina Kruczka . Nasi skacza dobrze wina Kruczka Nasi zdobywaja 2 miejsce wina Kruczka.
    Zabil wam kogos Kruczek zabral wam talerz spod jezora co tak plujecie na niego i nie tylko na niego ale i na zawodnikow , ktorzy dla przykladu musieli zmierzyc sie z ciezkimi warunkami podczas swego skoku?
    Jesli preferuja niektorzy tylko taka dewize takie pojmowanie sportu aby sobie tylko ulzyc i czuja z tego radosc to gabinety psychiatryczne powinny sie zapelnic na full.

  • fan profesor

    Nie chodzi tylko o osobowosc ale tez o zwracanie sie do skoczkow.Do Malysza w wieku 24 lat wszyscy zwracali sie panie Adamie moze pomijajac Hellera i Kurzajewskiego.Nawet Chylewska mu "panowala" a do 26 letnich juz Zyly i Stocha wszyscy mowia po imieniu.Moze to przez szacunek do sukcesow Małysza ale chyba tez wyglad mial znaczenie, bo Malysz wygldal znaczniej powazniej od Stocha czy Zyly w ich obecnym wieku.Wiec wyglad tez ma znaczenie.Pokazcie mi redaktora ktory do np do Zyly powiedzial "prosze pana:"

  • anonim
    Spontanicznie

    Spontanicznie- Skoki według Bogdana Korfantego.

    Dobra forma w konkursach na polskiej ziemi zaprezentowana na polskich obiektach nie powinna dziwić. Przestrzegam więc, że dyspozycja z Zakopanego czy Wisły może nie znalezc potwierdzenia w następnych konkursach. Wcześniejsze sezony pokazywały tą prawidłowość. Piotrek Żyła prezentował wspaniałą dyspozycje, podjerzewam, że w na tym poprzestanie. Skakanie u siebie to dodatkowa motywacja i skoczkowie wspianją się na wyżyny swoich umiejętności.
    Trzeba oddać trenerowi Kruczkowi, że jest bardzo konsekwenty w swoich zapowiedziach. Wielokrotny medalista uniwersjady mówił bowiem, że przygotowuje zawodników pod polskie konkursy. I przygotował. Walić Turniej Czterech Skoczni, najwazniejsze są zawody w Polsce. A jak ! Mistrzostwa Swiata ? A gdzie tam, teraz czas na regeneracje, zbieramy siły na LGP !
    Taki Dawid Kubacki właśnie przechodzi w stan hibernacji. Ów stan jest okresem w którym z niecierpliwością czeka na LGP, jego coroczną imprezę docelową. Miejmy nadzieje, ze rycerz lata znów nas nie zawiedzie i będzie dzielnie reprezentował Polskę w zawodach letniej ligi podwórkowej. Trzymamy kciuki.
    19 i 20 stycznia Puchar Świata zagości w Sapporo. Jest to okazja dla zawodników drugiego rękawa z takich nacji jak Austria, Norwegia czy Niemcy by pokazali, ze też są w stanie być konkurencyjni, a są nie powoływani tylko dlatego, że zły i nieobiektywny trener ich nie dostrzega. Nasz sztab pod tym względem oddziela się od reszy. To prawda, żeby chcieć osiągnąć sukces trzeba odróżniać się od reszty. Ja nie znam się na skokach tak samo jak Kruczek, ale jechanie do Japonii z czym się wiąże zmiana strefy czasowej a co za tym idzie kompletna reorganizacja i ogólne rozkurwienie organizmu jest cokolwiek bezsensowne. W czasie gdy najlepsi będą odpoczywać po mega obciążającym sezonie (Pewnie inni się tak nie zmęczyli, bo latem odpowiednio się przygotowali. Bo nasi już nóg nie czują) to Stoch i Kot będą próbować zająć miejsce na podium w Sapporo. W ogóle nie wiadomo czy te konkursy się odbędą bo gadając ostatnio z Maszahiko Haradą pod sklepem w Maciejewie mówił, że będzie pizgać na Okurayamie w dzien zawodow jak diabli. Zobaczymy czy się sprawdzi, oby tak, bo znajdzie się kolejny powód by dojebywać Kruczkowi.

    Teraz zauważyłem, że brakuje jako-takiego wstępu. Już nie mam ochoty dorabiać. Mam nadzieję, że nie nudziliście się czytając te spontaniczne spostrzeżenia.

    Bogdan Korfanty

  • Janusz J. stały bywalec
    @stefgraf

    Dobrze może ja jestem ciemny według Ciebie, ale skoro jesteś takim znawcą filmowania, to od kiedy kamera profesjonalna do robienia filmów jest lepsza od zwykłego kompaktu jakim się posługuje Ł. Kruczek.

  • anonim
    Miętus

    Miętus jest jaki jest a przyczyną tego jest promocja przeciętniactwa i minimalizmu wg której jakiekolwiek punkty to już super sukces. Nie każdy ma tyle samozaparcia, chęci i ambicji by pomimo nie za wielkiego talentu zapierd.lać na treningach od rana do wieczora jak na przykład Frank Lampard z Chelsea czy Filippo Inzaghi. Pippo sam mówił, że on nie miał wielkiego talentu ale pracował na 200% i miał smykałkę do dobrego ustawiania się. Hannawald, Funaki też nie mieli wybicia mocnego, a jakimi byli zawodnikami. No i nie każdy też musi być supergwiazdą, przeciętniactwo w skokach a la Jan Matura to też wynik wielu lat pracy i treningu no i sposób na życie

  • Karp profesor
    stochomanka

    Żeby być trenerem roku zawodnik bądź cała drużyna musi coś osiągnąć czyt. wygrać. Na razie wygranej nie mamy więc Kruczek nawet do tej roli nominowany nie jest. Na czoło wysuwają się zdecydowanie Wierietielny a za nim jest Wiktorowski

  • anonim

    żadne z was chyba nigdy nie słyszało o czymś takim jak typ osobowości? Wy oczekujecie, że oni wszyscy będą sangwinikami bo tak wypada dla mediów? Miętus to typowa osobowość mieszana i nigdy nie będzie należał do grona osób wylewnych, co nie znaczy, że nie zmieni swojego podejścia. Wystarczy praca z psychologiem i nabierze nie tylko lepszego kontaktu z dziennikarzami, ale tez większej pewności siebie. Lecz najwidoczniej tylko Kamil korzysta z usług psychologa lub też ich psycholog jest słaby skoro Krzysiek jest jaki jest. Czasami problemem jest tylko źle przestawiona "dźwignia". Nie macie prawa ich oceniać na podstawie tego co widzicie w telewizji bo telewizja po pierwsze rzadko kiedy mówi prawdę a po drugie taki wywiad na "gorąco" jest dla zawodnika pokroju Miętusa mega stresujący. Wiec jeśli nie znacie ich osobiście to się lepiej nie wypowiadajcie ! mimo, że żyjemy w kraju wolnego słowa.
    Czasami zastanawiam się, czy nie wprowadzić poprawek do konstytucji dla pewnych "wypadków" bo poziom kultury osobistej co po niektórych ludzi i internautów woła o otwarcie bram piekielnych ;=]

  • yyy profesor
    Pytajnik

    Moim zdaniem, ktoś z otoczenia Krzyska powinien Ci mocno przetrzepać. Pewnie twarzą w twarz nie powtórzył byś mu tego samego. Tego nawet chamstwem nie można nazwać, bo obraził bym chamów. Uważasz że masz prawo wyrażać takie zdanie na jego temat?

  • Xellos profesor
    Nie porównałbym dowcipu Żyły

    do dziecinności Miętusa

    Niektórzy mają taki styl bycia jak Żyła i koniec kropka. Jakimś smętnym pracownikom urzędowym może to się nie podobać i też koniec kropka. Jak komuś nie pasuje, to właźcie w garnitury i do pracy w ZUS smutasy.

    Żyła będzie mieć 50 lat i nadal będzie wesoły i tyle.

    A Miętus faktycznie...gdyby nie info o jego dacie urodzenia, to 20 lat bym mu nie dał.

    Kot jest bardzo dojrzały, a co do wywiadu na pewno nic złego nie powiedział. Był zły i tyle. Każdy inaczej reaguje. Nie można tego porównać do Stocha, który przejął pałeczkę po Małyszu i równie dyplomatycznie się wypowiada, dziękuje kibicom, pozdrawia etc...przejął taką funkcję medialną, jemu nie wypada się złościć. Kot się wyrobi.

  • fan profesor

    Skoro traktujecie wy kibice Mietusa jak chlopca to sie nie dziwcie ze tak sie zachowuje.Do 22 latka mowicie Krzysiu jak do dziecka, to sie dzieckiem czuje.Małysza w jego wieku juz nikt jak chlopca nie traktował
    Ale nie tylko o Mietusa chodzi, u nas z Zyly sie jeszcze robi dzieciaka a Malysza w obecnym wieku Zyly juz robilo sie starego wyge.Taka prawda.

  • anonim
    wszystko pięknie ładnie

    A najważniejsze imprezy nasz trenejro chronicznie zawala od roku 2010 czyli IO, MŚ w Oslo 2011, i MŚL 2012 Vikersund. I to jest różnica, między nim a Kojonkoskim, który z Norwegami chronicznie zdobywał medale, zarówno drużynowe jak i indywidualne od samego początku pracy z Wikingami. No ale oni nie mieli Tajnera i woleli mieć wyniki niż słodko pierdzące kółko wzajemnej adoracji

  • anonim

    @Janusz jestes ciemny jak noc w grudniu ten jak to nazywasz aparacik jest najnowoczesniejszym aparatem na swiecie obecnie nasz sztab uzywa go od mniej wiecej 3 lat robi 1000 klatek na sekunde i jest lepszy niz kamera.
    A prezes niech sie lepiej zaintersuje innymi dyscyplinami ktore mu podlegaja bo tam te leza i kwicza.

  • Janusz J. stały bywalec
    -

    Fakt, konkurs w Zakopanem był faktycznie udany, ale warto by jednak zainwestować w porządną kamerę, bo tym aparacikiem to porządnego filmu na pewno się nie nakręci ;)

  • anonim

    Miętus to taki Miętusek troszkę niedojrzały czasem skoki mu się udają czasem nie no taki to typ jest

  • Pytajnik stały bywalec
    yyy

    Naprawdę wierzysz,że Kot nie miał pretensji do Miętusa.To bardzo naiwny jesteś:)A tak poza tym to brawa dla Kota,wreszcie zaczął pokazywać,że jest ambitny.A bezpłciowy Miętus nadal będzie zadowolony ze skoków,które dają mu miejsce pod koniec 3 dziesiątki(wczoraj w wywiadzie z Hellerem mówił,że jest zadowolony ze swojego pierwszego skoku-dał mu 29 miejsce...). @MarcinKwaśny:I to jest największy problem,że Miętus jest chłopcem a nie mężczyzną.A bodaj 8 marca skończy 22 lata!Nie macie wrażenia jak słuchacie wywiadów z Miętusem,że rozmowa jest przeprowadzana z 12-latkiem,a nie 22-latkiem.Aż strach pomyśleć,że ten chłopak może mieć potomstwo.Duże dziecko będzie miało małe dziecko...

  • CranberryZest bywalec
    :@yyy

    Właśnie o to chodzi, że NIGDZIE go nie obraził, tylko niektórzy wiedzą lepiej co Maciej miał na myśli w tym wywiadzie do tvp. Maciej był tam raczej zły na pecha, który ich spotkał niż na Krzysia! Okazał niezadowolenie i tyle.. ma prawo.
    Poza tym jak zauważyłeś Maciek jeszcze bronił Krzysia nazywając go cichym bohaterem, że wyciągnął ze skoku ile mógł.
    A czytałam z nim nowy wywiad wczoraj, to Maciek w końcu ucieszył się z tego drugiego miejsca, jak rozmawiał z kumplami.
    Wiec nawet gdy na początku był zły, a potem zmienił zdanie to chyba dobrze o nim świadczy.

  • yyy profesor
    Paweł Kwaśny

    W którym momencie Kot pojechał sobie po Miętusie? Bo z tego co ja widziałem, to mówił iż dobrze że Krzysiek wyciągną ten skok ile mógł, bo mogło się skończyć jak w przypadku Norwegów.

    Zawody drużynowe są tylko z nazwy, trzeba patrzyć tylko na swoje dwa równe i dalekie skoki, bo na pozostałe 6 skoków nie ma sie żadnego wpływu.

  • Xellos profesor
    spokojnie z tym Kubackim

    Jak z Kota zrobił zawodnika czołówki to jakoś jestem spokojny.

    Kot w poprzednich latach miał dosyć podobny problem, może nie wychodził aż tak wysoko jak Kubacki, ale w powietrzu zachowywał się identycznie. Pasywnie, hamując powietrze i spadając blisko. Jak to się wtedy mówiło, zawodnik na K-90.

    A po drugie nie wydaje mi się nawet by tu Kruczek był potrzebny. Maciej ma zadatki na trenera, skoro potrafił się przestawić z zawodnika klepiącego bule na czołowego. To przy jego inteligencji, wie jak to zrobili, i nad czym pracował by to osiągnąć. Na pewno taką wiedzę przekazał Kubackiemu.

    Tylko co innego wiedza a praktyka, reszta pewnie zależy już od zawodnika. To Kubacki musi wykonać pracę i trenować nad poprawą, nikt za niego nie skoczy. Reszta osób może podpowiadać co ma robić.

  • anonim
    ocena konnkursu

    Witam!
    "Nic nie dzieje się bez przyczyny". Owy tekst ubrany dzisiaj przeze mnie w cudzysłów, przekazywany nam z dziada pradziada i,dealnie dopasował się do zaistniałej sytuacji. Polska reprezentacja zdobyła (najwyższe w historii) drugie miejsce w drużynowym konkursie Pś na "Wielkiej Krokwi" w Zakopanem.
    Oczywiście były szanse na historyczne zwycięstwo, ale niestety "Krzysiu" Miętus wylądował na 108 metrze (miał prawo- jest młody!). Każda religia ma swojego boga. Moim bogiem skoków narciarskich na wieki pozostanie Adam Małysz. To on będąc mesjaszem sportów zimowych w Polsce sprawił, że stał się cud. Wkroczyliśmy, a w zasadzie wlecieliśmy z nim w nowy XXI wiek z impetem. Różnił się ten współczesny mesjasz od Tego biblijnego tym, że zamiast krzyża, skrzydła nam ukazał. Odbiegjąc od tematu Adama,
    który zawsze będzie obecny w moim sercu, jako posłaniec dobrej nadziei chciałbym powrócić do meritum. Tutaj nie chodzi o sportowe aspekty. Znowu chciałoby się wrócić do małego-wielkiego CZOWIEKA (przez duże "C") z Wisły. Dlaczego tak często przytaczam postać Małysza, który zmaga się obecnie z pustynnymi trudnościami? Dlatego, że Adam był mistrzem zarówno sportowym, jak i życiowym. Kiedy oglądałem wywiad z polską drużyną zaraz po w/w konkursie, wypowiedź Macieja Kota zwaliła mnie z nóg. W tym momencie "Pokora poczęła płakać nad swym losem". Jak można tak niesmacznie obarczyć kolegę stojącego obok, winą za niepowodzenie!? Żenada!
    Ńie róbmy tego! Nauczmy się cieszyć sukcesami razem! Pamiętam skocznie "Biłą" w Szczyrku, dwóch malutkich braci Kot wyróżniających się talentem i skromnością. A dzisiaj dorosły skoczek nie potrafi uszanować norm etycznych które jasno nakreślił Małysz. On zwyciężając kilkadziesiąt razy, zawsze potrafił pokłonić się zwycięzcy. Tego też trzeba nauczyć naszych skoczków. Nie możemy brnąć w samouwielbienie! Pamiętam słowa komentatora, że Kot to prawdziwy profesjonalista zmieniający kombinezon w zależności od sytuacji! Jaki tam z niego profesjonalista, skoro bez skrupułów rzuca na pożarcie mediom Miętusa, tak sympatycznego chłopca który ma jeszcZe prawo do błedów.Wg mnie osobowość KOTA oscyluje wokół kameleona, któremu nie warto zaufać!

  • zur555 weteran

    "Ja na to patrzę inaczej. Trzeba zauważyć skoki, przebieg konkursu. Dziś wszystko było bardzo wyrównane. Różnica między pierwszym a drugim miejscem na półmetku to było 3,4 punktu. Przy dzisiejszych warunkach zazwyczaj same przeliczniki wiatru wynosiły więcej. Ogólnie jest to dobry konkurs, punktowało aż siedmiu, z wyników ich wszystkich jesteśmy bardzo zadowoleni. Cele to dwóch w dziesiątce a czterech w trzydziestce więc dziś wykonanie jest ponad plan. "

    zI to mi sie spodobalo ;)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl