Łukasz Kruczek: "Jest sportowa złość"

  • 2013-02-24 12:01

Łukasz Kruczek dzisiejszy konkurs o medale na MŚ w Val di Fiemme ocenia jako nie do końca udany w wykonaniu swoich podopiecznych. Szkoleniowiec polskiej kadry A przyznaje, że w pełni jest zadowolony jedynie z postawy Maćka Kota.

"Dzisiaj konkurs nie był do końca dla nas udany. Można być w pełni zadowolonym tylko ze skoków Maćka, bo na treningach nie skakał tak fajnie jak w konkursie, sprężył się. Kamil miał fajny skok pierwszy, w drugim popełnił niestety błąd, może nie było on jakiś wielki, ale na tej skoczni spowodowało to skrócenie skoku i problemy przy lądowaniu. Przez to jest może nie tyle niedosyt, co taka sportowa złość. Myślę, że to wszystko się teraz szybko pozbiera i z podniesioną głową pójdziemy na dużą skocznię" - mówił po konkursie Łukasz Kruczek.

"Dwa pierwsze dzisiejsze skoki Kamila były bardzo podobne do siebie, stały na wysokim poziomie, tak samo jak ten kwalifikacyjny wczoraj. Z takimi skokami można rywalizować o czołowe lokaty i takich życzymy sobie jak najwięcej. Na początku Kamil miał tu problemy, ale te ostatnie skoki treningowe i ten dzisiejszy dzień pokazały, że stać go na dobre skakanie" - ocenia trener Polaków.

"Dawid Kubacki po prostu spóźnił skok i przez to zabrakło metrów do awansu. Jak pokazały treningi, czy kwalifikacje, Dawida stać było tu na walkę o miejsca podobne jak lokata Maćka Kota. Myślę jednak, że dziś tutaj trochę za bardzo chciał się dobrze pokazać i brakowało swobody. Piotrek, jeśli miałby dziś dobre warunki, jak np. wczoraj, wówczas te skoki byłyby dłuższe. Natomiast przy takich warunkach jak dziś, bardziej typowych dla Predazzo, ta technika skakania powinna być trochę inna. Jak sam Piotrek mówi trzeba bardziej popchać nogą, aby to funkcjonowało" - analizuje Kruczek.

"Jutro mamy dzień wolny, odpoczynek, odsunięcie się od skoków, a od poniedziałku wracamy do oficjalnych treningów, tym razem na skoczni dużej. Odpuszczania serii treningowych na razie nie planujemy, bo zawodnicy są cały czas w dobrej kondycji motorycznej, a jeśli coś trzeba byłoby odpuścić to będziemy podejmować takie decyzje na bieżąco" - zakończył szkoleniowiec naszej kadry.

Korespondencja z Predazzo, Tadeusz Mieczyński


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8737) komentarze: (43)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Najlepszy sezon polskich skoków? Owszem tylko wyników na tą chwilę nie ma! Ośmielę się twierdzić, że jeśli nie będzie ich w konkursach na dużej skoczni trzeba pomyśleć o zmianach. 5 lat trenara Kruczka kilka dużych imprez i brak wyników a trenara rozlicza się za wyniki. Tak było kilka zwycięstw Stocha parę dobrych miejsc reszty i nienajgorzej drużynowo ale zawodników którzy wygrali kilka zawodów PŚ jest wielu. Słusznie napisano, że mamy się porównywać do Słowenii i to porównanie wypada bardzo średnio. Nie chcę tu pisać, że trener ma być katem ale zbyt przyjacielska atmosfera jakoś mizernie służy w sporcie wyczynowym. Brak rywalizacji, chęci pokazania iskrzenia jak na lini Morgenstern Schlierenzauer nie pomaga.

  • mar100 bywalec
    belki

    Myślę, że nasi zawodnicy są dobrze przygotowani, wszystko jednak zależy od ich psychiki.
    Co do obniżania belki, to trener obniżający belkę musi mieć gwarancję, iż zawodnik oddający trochę krótszy skok otrzyma wysokie oceny od sędziów. Taką gwarancję ma Schlieri ale nie Stoch

  • anonim
    kruczek

    po prostu kruczkowi zabrakło odwagi powinien poprosić o obniżenie rozbiegu tak jak zrobił to poitner odległość którą uzyskał kamil nawet przy tym lądowaniu pozwoliłaby zająć minimum 3 miejsce. bo chyba każdy kto ogląda te manewry z belką dostrzeże że przy ruchach 2 belki w dół czy w górę nie wpływa to tak znacząco na prędkość a rekompensata punktowa jest znacząca. nie obwiniajmy kamila czy psychologów kruczek jest bardzo dobrym trenerem tylko trochę musi nauczyć się korzystać z tych nowych udogodnień fis-u a tajner? do zwolnienia ktoś za tego nieroba powinien sie w końcu wziąć

  • anonim

    Limit pecha jest wyczerpany, az do bolu. Gdyby ktos mi wmawial, ze nic sie nie stalo, to wczoraj dostalby ode mnie w zeby! Zawiodlem sie po raz kolejny na Stochu, skoki Zyly i Kubackiego byly jak najbardziej tylko srednie, lub ponizej. To, co zbudowano w ostatnich dniach, co usilowano budowac przez caly sezon, runelo w gruzach za sprawa .....no wlasnie, czego ? Ja mniemam, ze nasi zawodnicy maja problem psychiczny. Polega on na tym, ze nie sa wogole przygotowani na odpieranie i radzenie sobie z wlasnymi slabosciami juz w samych konkursach......a przeciez taki dopiero start jest wyznacznikiem tego, co osiaga lub juz osiagnal dany sportowiec. Ja musze sie przyznac, ze tez przezywalem kazdy trening tak, jakby to juz byly zawody. Od wczoraj przestaje brac w tym udzial.....liczy sie tylko konkurs, szkoda robic sobie tak nieprzyjemna hustawke nastrolow.

  • nieznany weteran

    Za to zonglowanie belkami mozna winic tylko i wylacznie dzialaczy FIS-u, a nie trenerow.
    To nie jest suwerenna decyzja szkoleniowcow, gdyz za kazdym razem potrzeba zgody jury na propozycje zmiany belki przez trenera. Kilkukrotnie bez zadnego uzasadnienia belke zmienilo samo jury (czyt. Walter Hofer), a ponadto udzielili na to zgody Pointnerowi i Schusterowi.
    Belka poczatkowa na obydwie serie zostala dobrana wlasciwie (co sie rzadko zdarza). Te pozniejsze tance to byla farsa, nie bylo zagrozenia ani zbyt bliskimi ani zbyt dalekimi skokami. I to wypaczylo wyniki, moze z wyjatkiem zwyciezcy.

  • anonim

    Zwolnienie Kruczka? Nie ma co marzyć, bo zaraz Stoch powie, że wtedy i on odchodzi. Pieprzone gwiazdeczki bez ambicji dobrze wiedzą, że przy innym trenerze nie byłoby klepania po plecach i obściskiwania przy zakwalifikowaniu się do drugiej rundy...

  • obserwator doświadczony

    W tym konkursie zobaczylismy Stocha niestety w pelnym wydaniu kiedy jest w dobrej a od kwalifikacji nawet bardzo dobrej formie oczywisice w formie tej fizycznej. Skok z 1 serii rece same skladaja sie do oklaskow i miejesce w scislej czolowce.Przychodzi 2 seria, presja wieksza niz zwykle bo wysokie miejsce a i to konkurs nie codzienny o Ps tylko o MŚ wiec prawdopodobienstwo ze stanie sie to co w wiekszosci przypadków podczas PS staje sie gdyy Stoch znajduje sie w takiej sytuacji gdzie trzeba zachowac m.in.spokoj, zimna glowe,opanowanie bylo wieksze i popelnil blad co go drogo kosztowalo. Przed Ms mowil ze podchodzi do konkursu Ms normanie jak do kazdego innego, traktuje jak zwykle zawody ale jakos nie chcialo mi sie w to wierzyc. Poprostu to byla maska Kamila i prawdopodobnie to byl zabieg psychologa zeby zrzucac presje, stres z ktorym Kamil sam czesto nawet podczas zawodow PS nie umie sobie poradzic.Po tym konkursie w jednym z wywiadow przyznal ze to byl bardzo wanzy konkurs i byc moze jedna niepowtarzalna szansa w zyciu ktora zmranowal. Moze lepiej by to sie dla niego skonczylo jakby po 1 serii byl 8? Szkoda chlopaka ale przewidywalem ze to tak sie zakonczy.Slaba odpornosc na presje uniemozliwia mu odnoszenie sukcesow.

  • Radek_239 bywalec
    @Kuba

    A według mnie właśnie Kamil jest w formie . Często zawodnicy byli w życiowej formie , wydawało się że nic im nie odbierze medalu a tym czasem skok konkursowy psuli - tu nie chodzi o formę , po prostu to rozgrywa się w głowie . Można być w znakomitej formie przed MŚ/IO a później się spalić psychicznie. Dlatego Kamilowi trzeba życzyć spokojnej głowy i walki o medal bo fizycznie jest w dobrej formie . A jeżeli myślisz że Kojonkowski uzdrowiłby Polskie skoki to głęboko się mylisz . W Polsce praca wygląda bardzo specyficznie o czym wypowiadało się wielu trenerów - albo noszą cię na rękach albo jesteś gnojony . Myślisz , że Kojonkowski chciał by się w to mieszać pewnie za nie wielkie pieniądze ? Myślę , że Kojonkowski wniósł by to nowe spojrzenie ale czy rzeczywiście musimy sięgać od razu po niego ?

  • anonim
    @Radek

    Stoch nie jest w formie, jakby był to by nie zepsuł drugiego skoku. Tak samo jak Małysz nie był w formie w Oberstdorfie w 2005 i też kompletnie zepsuł skok. A co do Kruczka; trenera rozlicza się z wyników a on ich nie ma. Goran Janus w porównaniu do niego jest jak Marcello Lippi czy Vicente del Bosque w porównaniu do Smudy czy Kasperczaka. Tylko Kojonkoski może ruszyć polskie skoki i nie ma co czekać do zawalenia kolejnej olimpiady; Kruczek jedną zawalił i zawalił 2 MŚ i 2 MŚ w lotach.

  • anonim
    do Radek_239

    Dobrze piszesz, do tego obiektywnie.
    Kruczkowi przydał by się drugi trener z zagranicy, nie musi to by Koyonkowski, lepiej gdyby to też był młody szkoleniowiec na miarę Stoeckla
    Potencjał w kraju niewątpliwie jest, ależ dobre i bardzo dobre wyniki są, mimo to osiągnięte w bardzo wolnym tempie, zaś do tych oszałamiających wyników jeszcze daleko (szkoleniowo) bliżej potencjalnie.
    Stoch był wczoraj blisko medalu. Dlaczego nie zdobył? czegoś tu brakuje, właśnie nowego spojrzenia.

  • outdoor doświadczony

    Kubacki, Żyła i Stoch są po prostu słabi psychicznie. Żaden psycholog im nie pomoże. Psychologia to ściema. Człowiek silny nigdy się nie poddaje i zawsze wygrywa. Popatrzcie na Schlierenzauera. Ten chłopak ma postawę mistrza. Niszczyć, zagryźć, pluć na przeciwników.

  • Radek_239 bywalec
    Podsumowanie(zachęcam do dyskusji) cz1

    Wiatr,belki i manipulacje...
    Konkurs bardzo ciężki , w pierwszej serii wiatr z przodu ,w drugiej z tył . Teoretycznie więc wygrać powinni ci ,którzy radzą sobie w każdych warunkach . W pierwszej serii nie potrzebna wydaje mi się decyzja jury o podniesieniu rozbiegu , wiatr osłabł przecież tylko na chwilę a wprowadziło to trochę nieczytelności . Drugą kwestią są decyzje Pointera . Widzę , że wiele osób twierdzi , że nie pomogły one Gregorowi a wręcz przeciwnie . Ja myślę trochę inaczej . Gregor już na starcie miał 3 metry więcej od każdego to dało mu dodatkową pewność siebie , wiedział że nie musi już tak daleko skoczyć . I nie skoczył - 98 i 97,5m . Myślę, że gdyby nie ten rozbieg skoczył by góra metr dalej , może półtora , nie było by medalu ,wyobrażacie sobie co wybuchło by w a Austrii ? Przecież ostatnio dominowali na na każdej ważnej imprezie . Pointer dobrze o tym wiedział stąd jego decyzje.Austriacy są cwani,oni dobrze przećwiczyli to na treningach i wiedzą komu można obniżyć belkę . Medal Gregora jest kompletnie nie zasłużony , normalnie zajął by 5-6 miejsce . Dla tych którzy myślą inaczej - dlaczego w takim razie to robi ? Przecież chyba nie było obaw przeskoczenia skoczni a każdy woli wygrywać skacząc najdalej . Trzeba wprowadzić jasne przepisy jeżeli ten system ( którego jestem głębokim przeciwnikiem ) ma w jakiś sposób funkcjonować - belkę można obniżyć tylko w uzasadnionych przypadkach - czyli przeskoczenia HS przez zawodnika . I powinno to robić tylko jury , naprawdę tylko w największej konieczności . System punktacji wybacza wyniki - nie oszukujmy się to zostanie zlikwidowane , w najgorszym wypadku gdy szefem PŚ zostanie ktoś inny niż Hofer .
    Bardal...
    Brawo ! Medal zdobył jak najbardziej zasłużenie , był tym zawodnikiem , który utrwala walkę sportową . To samo Prevc - dla nich wielkie brawo i gratulacje . Bardal swoje największe sukcesy zaczął osiągać w już dość podeszłym jak na skoczka wieku - tym bardziej należą mu się pochwały .

  • Adric początkujący
    Kuba

    W tym sezonie było i jest najbliżej medalu którego i tak nie będzie więc Kruczek mógłby zostać na następny sezon zobaczymy co będzie w przyszłym sezonie a konkretnie:
    -wejście w sezon: ten sezon to 1
    -TCS: ten sezon to takie +3 plus za dobry turniej Maćka ( po za Obersdorfem )
    - MŚ : ( w przyszłym sezonie IO ) ten sezon : dobrze przygotowana drużyna i niestety 2 się spaliło psychicznie a Kamil przez swoją psychike stracił medal. Zobaczymy duża skocznie i wtedy będzie można wystawić ocene.
    Narazie Kruczek może zostać na jeszcze 1 sezon jeśli w przyszłym sezonie nie będzie osiągnięć to powinien odejść.

  • luki2662 stały bywalec

    Czas pana się skończył. Nie umie Pan stworzyć drużyny która składa się z wewnętrznej rywalizacji. Nie istnieje u nas zaplecze, nie ma odpowiedniego szkolenia. Po sezonie do dymisji są Kruczek i Mateja. Znaleźć kadrze B trenera z Austrii a kadrze A zapewnić dobrego trenera spoza Polski i dać dogodne warunki rozwoju. Tylko w ten sposób należy się spodziewać wyników, Co do Psycholog? Jak jeden psycholog może być na całą kadrę ?

  • Adric początkujący

    Dobra Kruczek tym razem to nie twoja wina że się Kamil i Dawid spalili psychicznie to wina psychologa Wódki który powinien wylecieć z końcem sezonu jeśli nie będzie poprawy czyli w najbliższych startach Kamil nie będzie psuł skoków. Na dużej skoczni medalu żadnego nie będzie bo ja już o tym tu pisałem i pisze że wyjedziemy z Val di Fiemme bez medalu w skokach.

  • anonim
    @MrX

    Masz sto procent racji; Kruczek to po prostu trenerski dyletant, który nie umie przygotować formy do wielkiej imprezy. Zaraz się zlecą jego obrońcy i przydupaski żeby zaklinać rzeczywistość a tego nie da się zrobić. Wyniki Kruczka: Liberec 2009 - zero medali, Vancouver - 2010 - zero medali, Planica 2010 - zero medali, Oslo - 2011 zero medali, Vikersund 2012 - zero medali, Predazzo 2012 - póki co zero medali i nawet jeden przypadkowy nie zmienia faktu co do jego kiepskiego warsztatu. Porównajmy wyniki Kojonkoskiego z 2003 roku, pierwszy rok pracy z pogrążonymi w totalnym kryzysie Norwegami, Predazzo 2003 - wicemistrzostwo Ingebrigtsena i brąz drużyny, 2004 - totalna dominacja we wszystkich konkursach - 2 złota na MŚ w lotach itd. PZN powinien wywalić Kruczka i brać Kojonkoskiego bo tylko on może ruszyć do przodu polskich skoczków którzy od swojego pryncypała przejmują zadowalanie się przeciętnymi wynikami i jego słodkie pierdzenie, i minimalizm

  • anonim
    skoczkowie bez tytułów

    Na pewno był Jussilainen, ale on w drużynie ma parę sukcesów i był trzeci w generalce PŚ, był Ville Kantee ale on też w drużynie ma osiągnięcia, był Uhrmann i chyba jego możemy porównywać ze Stochem bo spartolił medale w Turynie i Vancouver będąc na miejscach "podiumowych" po 1 serii. Andiemu Kuettelowi było blisko do tego ale się wyratował w Libercu w jednoseryjnym konkursie na dużej skoczni, Reinhard Schwarzenberger był cudownym dzieckiem i wielkim talentem i miał już sukcesy w PŚ, to samo Florian Liegl czy Veli Matti Lindstroem. Na pewno Daiki Ito ma CV podobne do Stocha czyli pojedyncze zwycięstwa bez medali w wielkich imprezach, podobnie Akira Higashi, można też przywołać Bjoerna Einara Romoerena, który zawodził na wielkich imprezach ale był 3 w generalce i długo "jechał" na sławie super lotnika i rekodzisty świata; jednak wszyscy wymienieni mają medale drużynowe.

  • Major_Kuprich profesor
    Sukcesy Kruczka jako trenera Polaków 2008-2013

    - 5 zwycięstw Kamila Stocha,
    - 4 miejsce Kamila Stocha w T4S 2012/2013,
    - 2 razy zajęcie drugiej pozycji Kamila Stocha w LGP 2010, 2011,
    - 2 zwycięstwa Macieja Kota w LGP

  • Stinger profesor

    Złość jest bo była tak blisko jak nigdy. Nie mówię o złocie bo trzeba było latać bardzo daleko, ale już srebro a przede wszystkim brąz był blisko. Miało być tak pięknie wyszło jak zwykle.

    Czwartek i sobota to dni konkursowe może wtedy będzie lepiej? Oby. A dzisiaj Norwegia po złoto!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl