Maxi Mechler – kolejny skoczek młodego pokolenia

  • 2003-11-27 07:35
Niemiec jest kolejnym młodym zawodnikiem, z którym trenerzy jak i kibice wiążą pewne oczekiwania. Sam wypowiada się dość asekuracyjnie odnośnie swojego zwycięstwa w Innsbrucku i oczekiwani związanych z sezonem. „Miałem po prostu szczęście”, powiedział 19-latek podczas spotkania w Berlinie o swojej wygranej w Innsbrucku. Czy tylko szczęście?

Bądź, co bądź wygrał podczas ostatnich zawodów Letniego Grand Prix na Bergisel i sprawił zdumiewającą niespodziankę wszystkim zawodnikom, kibicom i samemu sobie.

„Byłem już na samym początku dobrze przygotowany, nie miałem problemów ze sprzętem” wspomina Mechler, „podczas gdy inni mieli ogromne problemy ze zmianą kombinezonów, ja czułem się w moim wyśmienicie.” Już w lecie testowali skoczkowie niemieccy nowe, węższe kombinezony. Dlatego nie miał młody Mechler takich problemów w stolicy Tyrolu – Innsbrucku. Dlaczego nie czuje na sobie presji otoczenia odnośnie nadchodzącego sezonu? To nie on jest stawiany w roli faworyta. „Hanni podczas zgrupowania w St. Moritz skakał z nas najdalej” opowiada Mechler. W jego przypadku nie mówi się o miejscach na samej górze podium, od niego oczekuje się regularnej obecności w pierwszej 15-stce klasyfikacji, oczywiście jedno lub kilka zwycięstw byłoby wspaniałe.

3 stycznia skończy Maximilian 20 lat i mógłby podczas zawodów dzień później w Innsbrucku (Turniej Czterech Skoczni) sprawić sobie prezent urodzinowy, wygrywając je. W końcu wie, jak wygrywać na Bergisel, Górze Austriaków.

Annia, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6054) komentarze: (5)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • siwa początkujący

    ale ma fryz ten Maxi...he he ;)

  • anonim

    wg mnie nie pokaże nic ciekawego w sezonie zimowym.

  • anonim

    wg mnie moze zaskoczyc, ale nie na tyle zeby od razu ystematycznie wygrywac konkursy PŚ, wygra raz, drugi i koniec, bedzie zajmowal przecietne miejsca.

  • anonim
    zdjecie

    Na zdjęciu to nie Maxi, tylko Moellinger.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl