LGP w Klingenthal: Stefan Hula zastąpi Krzysztofa Bieguna

  • 2013-09-30 21:35

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, w składzie polskich skoczków na nadchodzące finałowe zawody Letniej Grand Prix w niemieckim Klingenthal (3 października) zajdzie jedna zmiana.

Krzysztof Biegun, wraz z kadrą młodzieżową udał się na zgrupowanie we włoskim Predazzo, natomiast do Klingenthal dojechał Stefan Hula. W ostatnim konkursie tego sezonu letniego wystartują zatem Kamil Stoch, Piotr Żyła, Maciej Kot, Dawid Kubacki, Stefan Hula, Jan Ziobro oraz Klemens Murańka.

Prognozy meteorologiczne na konkurs w Klingenthal nie zapowiadają się zbyt optymistycznie. Wiatr ma osiągać 6 m/s, a więc tylko odrobinę mniej niż w miniony weekend w Hinzenbach, kiedy to zawody zostały odwołane. Pozostaje mieć nadzieję, iż kierunek wiatru będzie przysparzał organizatorom mniej problemów..

Oficjalny trening w Klingenthal już w środę, o godzinie 16:00.

PROGRAM ZAWODÓW:

02.10.2013, środa
16:00 oficjalny trening
18:30 kwalifikacje

03.10.2013, czwartek
14:15 seria próbna
15:30 pierwsza seria konkursowa


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9739) komentarze: (63)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Boy profesor

    Generalnie chodzi o to, że w ostatnim czasie namnożyło się skoczni w wielu nawet egzotycznych krajach. Kiedyś mówiąc o skoczniach w Kazachstanie czy Turcji miało się przed oczami jakąś górkę z kamiennym progiem i wszystko w fatalnym stanie. Dzisiaj te kraje mają genialne kompleksy skoczni zawierające każdego rodzaju obiekty. No a żeby te obiekty nie służyły tylko i wyłącznie do krajowego skakania to trzeba na nich przeprowadzić coś międzynarodowego. Jako, że kalendarz PŚ jest stały i sztywny to nowe miejscowości próbowane są w LGP. Ale dalekie wyjazdy nie są nikomu wtedy na rękę, więc mimo że to ranga LGP to zawody bardziej przypominają PK, w którym czasami też startują czołowi zawodnicy świata. Więc trzeba się zastanowić czy wolimy oglądać zawody na zupełnie nowych obiektach w nowych krajach, czy lepszym rozwiązaniem jest ograniczenie cyklu LGP do np. 6 konkursów, czyli 4 na początek lata i standardowe 2 konkursy na koniec. Wówczas zapewne najlepsi startowaliby w większości zawodów i LGP nie traktowano by tak jak od kilku lat jako zło konieczne. Tylko że wówczas nowe obiekty trochę by się marnowały, ale z drugiej strony na co nam konkursy, których nawet w TV nie można obejrzeć albo są rozgrywane, gdy większość osób jest wyjazdach wakacyjnych?

  • EmiI profesor

    Ewentualnie niech FIS podniesie znacznie nagrody finansowe. Wtedy więcej skoczków pewnie zdecyduje na start w celach zarobkowych. Pewnie kilka organizatorów wycofa się, bo to zawsze koszta, i będzie mniej konkursów o większej puli nagród.

  • sakala weteran

    Zgadzam się z Pavlem - już zresztą o tym pisałem. Ranga LGP jest już tak niska, że jedynym sposobem na ożywienie tego cyklu jest włączenie go do PŚ. Można by przyznawać punkty PŚ czołowej trzydziestce całego cyklu przyjmując mnożnik 2 lub 3. Tylko tak zdobyte punkty powinny się też liczyć do WRL. Na dzień dzisiejszy wygląda to tak, że zawodnik, który zajął w poprzednim sezonie pozycję w okolicach 35 w PŚ niekoniecznie gwarantuje dodatkowe miejsce w kolejnym sezonie. Z kolei przeciętniaków się latem ,,zarzyna'' w walce o limity. To jest kuriozalna sytuacja, że jeśli chodzi o limity lato i zima liczą się praktycznie pół na pół , a jeśli chodzi o prestiż jest to stosunek jak 0 do 100.

  • EmiI profesor
    @Xellos

    Tutaj Marcin Bachleda był niemożliwy :) nic do niego nie mam, ale to było interesujące że zawsze u niego najlepsze były pierwsze konkursy w sezonie, a potem kiedy już zajął to 15,19 miejsce na początku sezonu to forma zupełnie siadała i rzadko się nawet kiedy kwalifikował do konkursu, ale startował twardo.

  • leonn początkujący

    Tym który najbardziej puka do Kruczkowej piątki jako wzmocnienie po tym lecie jest Janek Ziobro i po nim się realistycznie najwięcej spodziewam. Jest rówieśnikiem Kota i Miętusa, a najmniej z nich dotąd osiągnął. Sezon długi, równe 4 miesiące, oprócz IO są jeszcze MŚ w Lotach w Harrachowie.
    Juniorzy z 1994 po raz kolejny, ostatni już, są przymierzani do MŚJ i spektakularnych postępów nie ma co na siłę oczekiwać. Szanse, że załapią się do składu na Soczi oceniam jako nieduże.

  • Xellos profesor
    co do składu

    to bardzo ważne by ci co muszą się pokazać ( by ich nazwisko wybrzmiało w głowie Kruczka) ...zrobili to na samym początku sezonu

    Krótko mówiąc i Murańka i Biegun musieli by wejść w sezon punktując.

    To ważne, bo u nas następuje betonowanie składu potem. Tzn. Miętus jeździł z konkursu na konkurs bo ciągle mu brakowało trochę pkt. do WRL. I ciągle była ta nadzieja " może teraz mu się uda". Tylko by być na tym poziomie wożenia, trzeba zacząć sezon mocno, i potem Kruczek nie ma wyjścia i wozi te nadzieje na pkt. nawet jak słabiej skaczą.

    Oczywiście, życzę jak najlepiej Biegunowi i Murańce ale obserwując nasze skoki jestem realistą. Stoch rodził się powoli, Kot rodził się powoli, Żyła rodził się powoli. Stąd jakoś wątpię by znikąd nagle cuda pokroju Schlieriego w naszych skokach. I chłopaki muszą być trochę powożeni by się wyrobić na światowy poziom :)

    Kubacki i Miętus to jeszcze etap narodzin, ale...no właśnie ale, są też przypadki co się rodzi, rodzi i nic, a latka lecą. Już nie będę wskazywał palcem, bo obrońca uciśnionych się odezwie.

  • anonim

    też tak myślę jeżeli Biegun złapie formę na początek to bezproblemowo powinien być w tym pucharze świata. I jeszcze sprawa o Zniszczole dalej dla mnie to jest nie porozumienie że on jest w kadrze u Maciusiaka a Murańka jest w kadrze b Zniszczoł powinien być tam razem z Klimkiem chłop już powinien razem z Murańką włączać się o lepszą rangę tam gdzie startują Welinger Hvala a nie w jakiś MSJ z których i tak nie długo nie będzie już skakać tam a medali ma wystarczająco

  • M_B profesor
    @halny

    Zapewne tożsamy z kadrą prowadzoną przez Macieja Maciusiaka, czyli :

    Krzysztof Biegun
    Aleksander Zniszczoł
    Krzysztof Leja
    Jakub Wolny
    Przemysław Kantyka
    Adam Ruda
    Stanisław Biela

    ;)

  • anonim
    Kadra MSJ

    A jaki jest caly skład tej kadry, która jedzie na zgrupowanie do Wloch?

  • EmiI profesor

    W dłuższej perspektywie to naprawdę mocną drużynę, na miarę nawet wygranej w PN widzę w Murańce, Zniszczołu, Biegunie z doświadczonym prawie że weteranem wtedy Stochem i powiedzmy z Żyła i Kotem na doczepkę. Teraz jest dobry okres ale z dużym prawdopodobieństwem przejściowy do prawdziwych wielkich sukcesów z udziałem młodych zawodników.

  • dervish profesor

    Nic na to nie poradzę, ale na dzień dzisiejszy mój prywatny ranking klasy polskich skoczków (nie mylić z sympatiami ) jest następujący:
    1. Stoch
    2-3 Żyła , Kot (kolejność przypadkowa)
    4. Kubacki
    5-10 Ziobro, Murańka, Biegun, Hula, Miętus (kolejność nieprzypadkowa ale ostatecznie wyjaśni się na początku sezonu zimowego)
    11-12 Kłusek, Zniszczoł (kolejność przypadkowa)

    Pavel nie poradzę nic równiez na to, że trudno Ciebie powalić :).
    Mnie w zupełności satysfakcjonowała forma Kubackiego w poprzednim sezonie.
    W mia regularne punktowanie i szczyt formy na imprezie docelowej to jest to czego po nim oczekiwałem. Wierzę w postęp i w tym sezonie oczekuję od niego już regularnego punktowania w PŚ (najchętniej w drugiej dziesiątce) i szczytu formy na imprezie docelowej :P.

    Po chłopakach z pozycji 5-10 oczekuję: w miarę regularnego punktowania w PŚ ( trzeźwo patrząc raczej w 3 dziesiątce, chociaż mam nadzieję, że będą im się zdarzały dużo lepsze występy nawet na początku drugiej dziesiątki) i skutecznego walczenia w PK o 7 miejsce startowe dla Polski w PŚ , Oczywiście będę wniebowzięty, jeżeli moje oczekiwania okażą się zbyt pesymistyczne i chłopcy zadziwią świat włączając się do walki o najwyższe cele.

  • EmiI profesor

    No Żyła dysponuje potężniejszym odbiciem niż Kubacki a ich tor lotu to niebo a ziemia. I dlatego też zaczął dobrze skakać bo poprawił poprawnie je skierować. Kubacki nie wiem co musiałby zrobić ze swoim wybiciem. Albo je kierować bardziej płasko, albo jeszcze je wzmocnić nie zwiększając przy tym wysokości lotu.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Gdyż to tylko sport, a forma Kubackiego z zeszłego sezonu na kolana na powaliła, nawet się nie złapał do twojej definicji "światowej czołówki" czyli był poza 30-tką PS. Ma takie same szanse ja Murańka, Hula, Miętus i Ziobro, juniorów nie liczę bo są skazani na MŚJ.

    Kruczek jeszcze nigdy nie trafił z formą na pierwsze zawody PŚ, a więc z góry zakładanie startu takich czy innych zawodników mija się z celem.

  • dervish profesor
    Pavel

    A dlaczego mam nie zakładać z góry wysokiej formy Kubackiego i Żyły ? Oczywiscie to jest sport i niczego nie można być pewnym, ale:

    1. Wierzę w Kruczka, że potrafi ich dobrze przygotować
    2. Obydwaj już udowodnili, że są skoczkami klasy światowej
    3. Czynią postępy z roku na rok, dlaczego w tym sezonie mają ich nie uczynić?
    4. Obydwaj dysponują potężnym odbiciem ,(pod tym względem są chyba liderami w kraju), z czego Piotr wręcz atomowym (podobno nawet Adam takiego nie miał) . To sprawia , ze jeżeli tylko któryś z nich zaskoczy i złapie odpowiedni rytm(często wystarczy jeden udany skok) to z miejsca zaczyna się liczyć w stawce PŚ, a w przypadku Piotra oznacza to walkę o pierwszą dziesiątkę a nawet o podium.

  • HKS profesor

    @dervish

    Ostatnimi czasy jakieś zmniejszanie limitów na pewno nie było spowodowane letnimi startami;) Jak zawodnicy są w formie, to sobie szybko po pierwszym periodzie z limitem poradzą, a jak się ma wysyłać siedmiu w celu modlenia się o przejście kwalifikacji, to żadna nobilitacja to nie jest.

    I nie wiem czy niektórzy się za bardzo nie rozmarzyli (a to ja byłem osądzany o to, że mam jakieś duże oczekiwania), ale zimą każdy kogo będzie stać na regularne punktowanie w trzeciej dyszce, będzie startował i na pewno mu miejsce w kadrze nie znajdzie. O to możemy być spokojni.

  • HKS profesor

    @starysceptyk

    LGP nigdy nie będzie prestiżowe, bo skoki to dyscyplina zimowe, a jak widać nie dla wszystkich punkty i pieniądze pozwalają stawiać znak równości. MŚ w hali, MŚ na krótkim basenie też nigdy nie będą bardziej prestiżowe, a pieniądze też można zarobić.

    Moim zdaniem FIS poszedł w złą stronę, bo takie rozwleczenie tych letnich skoków na pewno się im nie przysłużyło. Weekend w Niemczech, weekend w Polsce w sierpniu i kolejny poglądowy weekend w październiku np. w Austrii i koniec. Wtedy by to miało zdecydowanie wyższą rangę i można by po prostu zobaczyć co się zmieniło między sierpniem a październikiem i czekać na koniec listopada. A tak chciano sobie napędzić zainteresowanie na cały rok, a u mnie to raczej wywołało odruch odwrotny.

  • dervish profesor

    Ale nie wolno zapominać, że LGP wymyślono po to żeby urozmaicić sezon ogórkowy. Tak, to są skoki ogórkowe i nigdy inne nie były nawet w czasach gdy LGP zwyciężał Adam Małysz i inni wielcy.

    Staryscepyk nikt ci niczego nie wmówi, bo nie jest to rolą nikogo.
    Zapoznanie się ze skocznią jest bardzo ważne. Możesz sprawdzić o ile lepiej wypadaja polscy skoczkowie na własnych skoczniach, które dobrze znają.

    Plusem bardzo dobrych występów na LGP jest między innymi to, ze zima nie będziemy musieli zaprzątać sobie głowy walka o limity z tytułu WRL.6 miejsc startowych mamy zagwarantowanych. Nie dojdzie do takich sytuacji jak w poprzednich sezonach, kiedy często mogliśmy wystawić tylko 5 skoczków a bywało, ze tylko 4. Odpuszczenie LGP mogłoby poważnie zakłócić plany startowe zimą, zwłaszcza przy tak obszernej czołówce krajowej.

    Co do szans Bieguna, Murańki, Ziobry na starty w kadrze Kruczka. LGP pokazała, że są one bardzo duże. Tego lata ci trzej skoczkowie dosyć często byli powoływani przez Kruczka.

    z wyżej wymienionej trójki + Miętus i Hula będzie dobierane uzupełnienie do rdzenia jaki stanowią w kadrze Stoch, Kot, Żyła i Kubacki tego możemy być pewni. Trzeba mieć nadzieję , ze żaden z nich nie odpuści i żeby Kruczek miał jak największy ból głowy przy wyborze najlepszych. Ból głowy trenera będzie oznaczał również , że będziemy mieli bardzo duże szanse w walce w PK (ci co nie załapią się do kadry A tam właśnie będą dochodzili swoich racji) gdzie ważyć się będzie 7 miejsce startowe w PŚ i może być tak, iz ten kto je wywalczy w następnym periodzie będzie naturalnym kandydatem do zastąpienia najsłabszego w kadrze.

  • starysceptyk doświadczony

    dervish
    To co piszesz jest racją, tylko zapominasz (nie tylko ty) o jednej rzeczy. Formułujesz argumenty jakby skoki narciarskie miały jakąś wartość obiektywną. A taką wartość mają tylko skoki amatorskie. Natomiast zawodowe są tylko i wyłącznie dla kibiców. Bez zainteresowania zwykłych ludzi zainteresowanie stracą media, sponsorzy i skoki umrą, jak zresztą każda dyscyplina sportu.
    Tak więc ty czy ja nie jesteśmy pokornymi obserwatorami misteriów odprawianych przez trenerów czy działaczy.
    Zapominamy że to MY jesteśmy ich panami, że żyją , często nieźle, dzięki nam. I dlatego nie musimy pokornie z czapką w ręku dopraszać się uwagi. Możemy żądać czy też domagać się. Bo to widowisko jest nie tylko dla nas ale też dzięki nam.

    Nie znaczy to, że domagam się rewolucji i pójścia na barykady. Zresztą jest to nierealne. Ale pamiętajmy kto jest prawdziwym panem i bez tego pokornego tonu "oni wiedzą lepiej" może wiedzą a może nie.

  • EmiI profesor

    A skoro juniorzy pojadą na zgrupowanie w Predazzo w celu przygotowań do MŚJ, to może seniorzy pojadą do Soczi? Skocznia jeszcze czynna, a dniach 13-17.10 odbędą się otwarte mistrzostwa Rosji, na których można wystartować. Chyba że MŚJ ważniejsze niż IO :P

  • Pavel profesor

    Jak już kiedyś pisałem LGP zabiły wyjazdy do Japonii, Rosji i Kazachstanu. Są długie trasy i czołowi zawodnicy w 99% je olewają i stąd mamy ogórkowe podia. Ranga pojedynczej wygranej spadła na łeb, tak samo jak i ogólnej klasyfikacji. To jest takie samonapędzające się koło, trenerzy widząc, że wygrane nie są już istotne wysyłaja swoich podopiecznych na coraz mniejsza ilość konkursów, a co za tym idzie ranga tychże konkursów spada itd.

    Jedyne wyjscie to zabawa w Europie, lub dawanie 200-300pkt PŚ za wygrana klasyfikację LGP.

  • starysceptyk doświadczony

    I nikt mi nie wmówi, że jakieś treningi we Włoszech, w imię przyszłych, niedoszłych, nieprzewidywalnych, pisanych palcem na wodzie sukcesów na MŚJ, są ważniejsze od startu w Klingenthal, gdzie prawdopodobnie zjawi się większość czołówki światowej.
    A jeśli to jest trzymanie się planu treningowego, to Kruczek jest elastyczny jak pręt zbrojeniowy lub łom.

  • dervish profesor

    LGP- nikt raczej nie uważa że jest nieważna, bo to tak jakby powiedzieć że przygotowania do zimy są nieważne no i jeszcze rzecz oczywista czyli punkty do WRL, które można zdobyć w LGP są bardzo ważnym elementem dla strategii rozwoju wielu kadr, zwłaszcza tych troszeczkę słabszych (na tę chwilę) od liderów czyli Austrii i Norwegii dla których zdobycie odpowiedniej ilości punktów w WRL nie jest problemem nawet zimą.

    Są rózne strategie przygotowań do sezonu, jedni stosują strategię startową w połączeniu ze zgrupowaniami treningowymi inni trenują bez kontaktu z rywalami incydentalne starty traktując okazyjnie (na przykład start w swoim kraju przed własna publicznością do którego są niejako zobligowani). Moim zdaniem, nie można generalizowac, że jeden plan przygotowań jest lepszy od drugiego bo i tak wszystko zależy od materiału ludzkiego z jakim się pracuje i od rozłożenia akcentów treningowych.
    Sezon zimowy i imprezy docelowe zweryfikują skuteczność poszczególnych planów i zapewne jak co roku nie będzie można jednoznacznie stwierdzić czy udział w LGP jest lepszy od absencji.

    A Krzysiek Biegun - nie uważam , żeby już na tym etapie można było wyciągać wnioski, ze z powodu startu w MŚJ, ma zamkniętą drogę do startów w PŚ i IO. Świadczy o tym chociażby częste powoływanie na zawody LGP .Zimą o startach w najważniejszych imprezach zadecyduje forma.

  • EmiI profesor
    @starysceptyk

    Ciężko zrozumieć poczynania trenerów. Zwłaszcza kiedy jednego lata skoczek osiągał super wynik, a zima była równie dobra. To potem dla odmiany następne lato postanowili sobie...odpuścić. Dziwna zmiana tego co przyniosło poprzednio dobry efekt.

  • starysceptyk doświadczony

    Festiwal myślenia życzeniowego.
    Poniżanie LGP, przekonywanie siebie jaka to ona nieważna. Fakt za dużo konkursów i za bardzo rozciągnięta w czasie. Ale czy totalne jej odpuszczanie (jak Austriacy) świadczy o sile czy o słabości, o pewności siebie czy o strachu ? Punkty z LPG tak samo się liczą jak z PS, pieniądze też za miejsca są, mniejsze ale nie symboliczne.
    Toby wszystko miało ręce i nogi, gdyby taka polityka lekceważenia LGP dawała choć 50% gwarancję na sukcesy zimą. A tej gwarancji nie ma, nie było i nigdy nie będzie. Te trenerskie kombinacje są pożałowania godne i nie chodzi wcale tylko o Kruczka. Trenerzy w imię przyszłych zimowych sukcesów, których wcale może nie być, niszczą bardzo fajną imprezę skoczkową w lecie.
    A tłum wierzy że to jest ofiara na rzecz zimowych sukcesów, nich wierzą w to naiwni. Żeby nie było bez sukcesów latem i zimą.

  • Pavel profesor

    Kompletnie abstrahując od tego, kto by tam miał jechać, bo to kompletnie nie istotne, to nie zadziwia was jak nasz sztab traktuje MŚJ? Przygotowanie bardziej skrupulatne niż do IO, tak jakby z góry było założone, że żaden junior nie ma szans na starty w PŚ i IO.

    Ciekawe czy inne kadry tak poważnie traktują taki start? Z tego co dało się zaobserwować, to czołowi juniorzy przystępują do niego niemal z marszu bez jakiś zbędnych przygotowań.

    Rozumiem już aspekt finansowy, czyli wszelkie premie, stypendia itd. są wypłacane za te zawody, ale bez przesady. Obawiam się, że dojdzie do sytuacji z poprzednich lat, gdzie nawet jak ktoś dobrze skacze to i tak ma pół sezonu straconego na tę śmieszną imprezę. Dobrze, że Murańka już wyrósł z tej błazenady.

  • dervish profesor

    Hula to naturalny wybór na tę chwilę. Ostatnio prezentował bardzo dobrą formę. Raz wygrał z Biegunem, a raz przegrał w sumie skakał mniej więcej na poziomie Ziobry i Bieguna, no może odrobinę lepszy był Biegun. Jeżeli forma zwyżka formy Stefana nie była chwilowa to być może teraz jest w jeszcze wyższej formie niż by w Rosji.Jestem bardzo ciekawy jak wypadnie w Klingental.
    Stefan nie startował w ostatnich zawodach PK i już wtedy mozna było przewidzieć,, że w związku z tym wystąpi w finałowych zawodach LGP. Jedyna wątpliwość dotyczyła występów Bieguna, ostatecznie zdecydowano że Krzysiek wystąpi w pierwszym konkursie, więc Stefan pojechał tylko na drugi.
    Co do formy Kłuska to w chwili obecnej ustępuje on zdecydowanie nie tylko Ziobrze, Murańce, Huli i Biegunowi ale chyba i Miętusowi. Jeżeli poprawi regularność to może szybko dołączyć do wspomnianej 5 i kto wie czy zimą nie wywalczy sobie miejsca w kadrze A. Moim zdaniem PK to jest dobre miejsce dla niego i całej reszty, która nie zmieści się w pierwszym składzie na PŚ, aby powalczyć o miano pierwszego i byc może kolejnych jej zmienników.

    Krzysiek Biegun pojechał na zgrupowanie juniorów. Mówił o tym juz dawno, taki był plan i on go realizuje. Ci co uważają że konkursy LGP są ważniejsze od poznania skoczni na której odbędzie się jedna z najważniejszych dla Krzysztofa imprez w tym sezonie są śmieszni. O tym jaka rangę mają konkursy LGP i zwycięstwo w całym cyklu można się przekonać jak traktują je na przykład Norwegowie z Bardalem na czele.

    MŚJ mimo że sportowo maja niewielką wartość, to jednak w metryczce zawodnika są dużo ważniejszą pozycją niż zwycięstwa w LGP, a nawet w całym cyklu LGP.

    Do Letnich Gier Podwórkowych zawodnik może podchodzić co sezon, MŚJ zalicza średnio 1-2 razy w życiu i już choćby na tej podstawie można ocenić która impreza jest dla skoczka ważniejsza.

    Ktoś poniżej zdziwił się że Klimek nie pojechał do Predazzo wraz z Krzysztofem. Informuję, że Murańka nie jest członkiem kadry juniorów.

  • nieznany weteran

    O co takie bicie piany?
    Bez znaczenia jest kto wystapi w tych zawodach, a nawet czy ktokolwiek wystapi. Jada ci, ktorym ten konkurs nie koliduje z innymi zajeciami.
    Jakie znaczenie ma miejsce w LGP? Prestizu ten cykl nie ma, limity juz wypelnione do konca zimy. Jedynie ktos sobie moze zarobic pare tysiecy frankow, ale to cel zdecydowanie podrzedny wzgledem wynikow w PS czy na Olimpiadzie.

  • dejw profesor

    Biegun to zgrupowanie miał już zaplanowane od dawna i tej decyzji można było się spodziewać.
    Owszem, szkoda że nie powalczy o podium w klasyfikacji generalnej i nie zmierzy się z najsilniejszymi Austriakami i Niemcami, ale nie przesadzajmy z tymi lamentami - w końcu to tylko lato.
    Na pierwszy period PŚ mamy maksymalny limit, więc jeśli Biegun dobrze przepracuje okres jesienny i utrzyma dyspozycję z lata to na pewno znajdzie się dla niego miejsce w składzie.
    Także wyluzujcie i kibicujcie pozostałym naszym zawodnikom.

  • Boy profesor

    Pytanie tylko po co w tej chwili Biegunowi takie zgrupowanie, skoro jest w bardzo dobrej formie. I tak już jej na zimę nie poprawi, bo wszyscy znamy polskie realia . Tak miałby szansę powalczyć o wysoką lokatę w LGP i zawsze będzie przytaczana przy jego okazji ta wysoka lokata w LGP. Jeśli jest forma i są zawody to zawodnicy powinni w nich startować, bo póki co nie ma się do czego przygotowywać. Na początku PŚ ani on ani nikt inny z jego kolegów o czołowe lokaty walczyć nie będą.

  • obserwator doświadczony

    @korus
    To wyjasnij czemu Muranka jest w kadrze na LGP, a Bieguna wysylaja mimo ze ma szanse na podium w koncowej klasyfikacji? Gdzie tu sens i logika? Muranka nie nalezy do kadry mlodziezowej ze zostaje? Robia krzywde Biegunowi bo facet mial spore szanse na podium.To cale zgrupowanie przypomina betonowe myslenie dzialaczy poprzedniej zimy gdy kisili juniorow przed juniorskim skakaniem.Jak zwykle ta zima bedzie podobnie i Bieguna nawet w genialnej formie nie ujzymy przez 3/4 sezonu!

  • anonim

    Ale się Biegun naskakał ... Ale to nie ważne bo najważniejszy jest PŚ a nie LGP. Stefan Hula ma okazję pokazać że jest na prawdę niezły i że można jeszcze na niego liczyć. Ciekawe czy będą w ogóle skakać ale fajnie jakby dali 2 konkursy za ten nie odbyty w Austrii.

  • fan profesor

    Beznadziejne posuniecie!
    Gosciu ma szanse na podium to nic ze w LGP ale to jednak na zyciowy sukces to wysylaja go na zgrupowanie!
    Co da Biegunowi to cale zgrupowanie? Skoro Bieguna wysylaja to czemu tez nie Muranke? Widac znow bedzie kiszenie Bieguna przez Mateje i reszte madrali w zimie bo juniorskie mistrzostwa najwazniejsze.. skoro zgrupowanie jest wazniejsze od podium LGP! Brawo polscy trenerzy!

  • anonim
    Pan Kruczek jest bezmyślny!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Najpierw nie wysyła Krzysztofa do Kazachstanu a teraz do Niemiec.Moim zdaniem to nie było dobre posunięcie bo chłopak mógł osiągnąć życiowy sukces a w zimie tak czy inaczej nie będzie grał pierwszych skrzypiec przynajmniej na razie.

  • Piotr S. weteran

    Nie wiem czy to jest dobre posunięcie. Krzysiek mógłby walczyć o miejsce w dziesiątce czy nawet podium. Mam nadzieję, że Stefan jest w wystarczająco dobrej formie by zdobyć punkty.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl