Jan Szturc: "To nie ma prawa się powtórzyć"

  • 2013-11-22 14:02

Początek sezonu to czas rozmaitych prognoz, przewidywań, prezentowania oczekiwań w związku z tym co dziać się będzie na skoczniach w ciągu najbliższych miesięcy. Na tę chwilę może się wydawać, że dawno nie mieliśmy takich powodów do optymizmu w kontekście występów polskich skoczków, jednak wszystko zweryfikuje najbliższy weekend.

Po ubiegłorocznym udanym sezonie i dobrym lecie w wykonaniu Polaków nie można się dziwić, że opinie dotyczące możliwości biało-czerwonych wypowiadane przez ekspertów są nacechowane dużym ładunkiem entuzjazmu. Zdaniem Apoloniusza Tajnera na koniec sezonu powinniśmy mieć w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej dwóch zawodników. Prezes PZN-u oprócz Kamila Stocha widzi w niej Macieja Kota. - Z tego, co słyszałem, on ma takie ambicje - stwierdził Tajner.

- Jeszcze przed zawodami w Rosji czeka nas Turniej Czterech Skoczni. Z kolei po igrzyskach mamy mistrzostwa świata w lotach narciarskich. Także po nich rozstrzygnie się sprawa końcowej klasyfikacji PŚ. Wydaje mi się, że Stoch jest na pewno jednym z faworytów do zajęcia miejsca na podium - powiedział Apoloniusz Tajner.

- Wprowadziliśmy korekty do programu przygotowawczego, który był realizowany rok temu. Nie chcę czynić szumnych zapowiedzi, że będziemy mieć świetne wejście w sezon. Jednak powinno być lepiej niż w 2012 r. - uważa Prezes PZN.

Podobnego zdania jest pierwszy trener Adama Małysza, Jan Szturc, który w rozmowie z Przeglądem Sportowym powiedział:

- Scenariusz z początku poprzedniego sezonu nie ma prawa się powtórzyć. Zmiany w procesie przygotowawczym, podyktowane m.in. panującymi w Europie warunkami atmosferycznymi, przyniosą efekty. Treningi na oblodzonych torach były dobrym przetarciem, a przecież na skoczni w Klingenthal nasi skoczkowie będą mieli niemal takie same parametry, co przełoży się na podobną jakość najazdu.

- Nie chcę powiedzieć, że pierwsze starty będą nieistotne, ale głównym celem naszych reprezentantów powinny być właśnie konkursy olimpijskie- dodaje Szturc - Po bardzo dobrych ubiegłorocznych występach, całą reprezentację Polski czeka nie lada wyzwanie. Polacy będą musieli sprostać ogromnym oczekiwaniom. Jestem jednak przekonany, że zostali dobrze przygotowani, a wewnętrzna konkurencja podstawowych dotychczas kadrowiczów z młodzieżą dobrze wpłynęła na poziom zespołu.


Adrian Dworakowski, źródło: eurosport.onet.pl/sports.pl
oglądalność: (9805) komentarze: (11)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Lena doświadczony

    A Kamil znowu po swojemu - zgodnie z regułami wyznaczonymi przez mistrza Hitchcocka: zaczyna od trzęsienia ziemi, teraz napięcie będzie rosło, czekamy na wybuch wulkanu (tj. formy) albo jakieś tsunami, które zmyje konkurencję ;)

  • anonim
    @fdghfghf

    Trochę źle to ująłem, dalej im kibicuję. Kibicowałem jak spadali z ekstraklasy i teraz im teraz też kibicuję :-) I też mimo wszystko oglądam, ale jak oglądam to mam mniej więcej takie same odczucia jak większość Polaków, gdy patrzą na reprezentację, czyli ma się ochotę wręcz wyłączyć TV lub komputer, ale się nie robi tego bo ma się nadzieję do końca, że coś jeszcze się zmieni. Jakbym był sezonowym kibicem to bym sobie zaoszczędził nerwów. Dzisiaj grają i już się denerwuję. Ale I połowę obejrzę. II nie obejrzę bo niestety nie mogę :-(
    Tak mi się przypomniało, że czasem w chwilach kryzysu w naszych skokach miałem podobne odczucia. Miało się dość, człowiek się denerwował jak oni skaczą, ale jednak z nadzieją ciągle włączał telewizor.

  • anonim
    Nowy sezon!!!

    Mnie moja ukochana drużyna piłkarska w tym sezonie nauczyła, że po rewelacyjnym sezonie może być kiepsko. W zeszłym sezonie czekałem na ich mecze, w tym już nie mogę na nich patrzeć :-( Oby skoczkowie tego nie powtórzyli, wystarczy mi jeden zawód :-(

  • FighterWF doświadczony
    Przewidywania

    No i oby jego słowa się sprawdziły.
    Sam liczę na dobry występ Polaków w Klingenthal i udaną inaugurację sezonu, choć oczywiście Puchar Świata w tym sezonie nie jest najważniejszy.
    PŚ w tym sezonie jest tylko, że tak to trochę może nie ładnie ujmę "fajnym dodatkiem".
    Priorytetem w tym sezonie dla wszystkich liczących się nacji w skokach są oczywiście Igrzyska Olimpijskie i to na nich trzeba odpalić z formą.
    Dla Czechów pewnie główną imprezą tego sezonu będą MŚwL i to pewnie do nich się najlepiej przygotują. Swoją drogą kto wie czy nie będą na nich błyszczeć, bo zarówno Kozisek jak i przede wszystkim Hajek pokazują duży potencjał na skoczniach mamucich. Poza tym jest jeszcze oczywiście Matura czy solidny Hlava. Nie wiadomo co z Koudelką, ale Elektricka powinien wrócić do tego czasu.
    Myślę, że jeśli trafią z formą na tą imprezę to mogą się pokusić o medal w drużynie, a kto wie czy indywidualnie ktoś nie zdobędzie, ale to za wcześnie żeby cokolwiek rokować ;)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl