Łukasz Kruczek: "Decydują detale"

  • 2014-01-01 21:00

Trener Łukasz Kruczek pozytywnie ocenia występ swoich podopiecznych w noworocznym konkursie w Garmisch-Partenkirchen. Szkoleniowiec zdradza również, że w dalszej części Turnieju Czterech Skoczni słabiej spisującego się Piotra Żyłę, zastąpi Dawid Kubacki.

"Kamil w drugiej serii spóźnił skok i zabrakło ze dwóch-trzech metrów. Nie ma dziś podium, nie ma spektakularnego wyniku, jednak myślę, że generalnie konkurs w wykonaniu zawodników był na plus. Zdobyliśmy dosyć dużo punktów do klasyfikacji generalnej, Kamil umocnił się na prowadzeniu w Pucharze Świata, bo bezpośrednia konkurencja była dziś gorsza" - mówił po zawodach Łukasz Kruczek.

"Jeśli chodzi o skoki Kamila to wszystko zależy od dyspozycji dnia i trafienia z tempem, tak jak np. wczoraj w kwalifikacjach. Czołówka jest bardzo wyrównana technicznie, skacze podobnie i detale decydują o tym, że dany zawodnik odleci lub nie. To był bardzo równy konkurs pod względem warunków, chociaż nie idealny, na początku pierwszej serii trochę kręciło, ale mimo wszystko to jedne z lepszych zawodów w tym sezonie" - ocenia szkoleniowiec.

"To był kolejny bardzo dobry konkurs w wykonaniu Klimka, krok do przodu Maćka, bo jego skoki miały już inny charakter, jego postawa była zdecydowanie lepsza. Jasiek przegrał w parze z Maćkiem, zabrakło mu telemarku, wykończenia skoku, aby wejść do drugiej serii jako >>lucky loser<<. Krzysiek drugi skok miał po prostu gorszy. To są dla nas po prostu kolejne konkursy Pucharu Świata, już przed sezonem założyliśmy że jest dla nas najistotniejsze zdobywanie jak największej liczby punktów w zawodach PŚ i na tym się koncentrujemy, a nie na Turnieju" - tłumaczy Kruczek.

"Wczoraj podjęliśmy decyzję, że Piotrek Żyła pojedzie do Planicy, ponieważ potrzebuje on dawki spokojnego treningu, kilkunastu skoków, aby wszystko sobie ustabilizować, aby wrócić do wysokiej dyspozycji na konkursy w Kulm. Znamy jego potencjał i wiemy, że walczenie o pojedyncze punkty go nie cieszy, ma on wyższe cele. Jutro dojedzie do nas Dawid Kubacki" - poinformował trener Polaków.

"W dyspozycji, w jakiej jest obecnie Kamil, to jest on w stanie na każdym obiekcie walczyć o najwyższe lokaty, oddawać dobre skoki. To taki zawodnik, który bardzo szybko dopasowuje się do nowej skoczni. Jutro przejeżdżamy koło południa do Innsbrucku, mamy zaplanowane zajęcia na hali, po czym będziemy przygotowywać się do kolejnego startu" - zakończył Łukasz Kruczek.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (12613) komentarze: (47)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • EmiI profesor

    Problemem w Sudetach jest niechęć miejskich czy gminnych włodarzy do skoków czy w ogóle do sportów zimowych. Wolą na Orlinku robić skoki na bungee czy inny małpi gaj, bo na tym można zarobić, czy ładować w A-klasowe kluby piłkarskie kilka razy więcej niż w narciarskie. Z budżetów gmin a jakże inaczej...

  • anonim
    Panie Tajner dlaczego??!

    Dlaczego w polskiej części Sudetów nie ma ani jednej czynnej skoczni narciarskiej? Może gdyby o tym pomyśleć, zmodernizować np. skocznie na Jamrozowej Polanie w okolicach Zieleńca, było by gdzie trenować? Obecnie jest tam śnieg. Bardzo dużo talentów by nam przybyło bo tu wielu chłopaków by chciało skakać ale nie ma gdzie.

  • anonim
    Sir Galahad

    no i ten wywiad wyjaśnił wszystko, dlaczego Polacy mają lekki dołek. Kruczek olał turniej po całości, po prostu nie można wygrać wszystkiego, trzeba się skupić na jednym celu. Jeśli chodzi o Zyłę, no to tym razem kibice faktycznie mieli rację, przez to pajacowanie na rozbiegu nie było wyników, a wygląda na to, że faktycznie Żyła mogł być na początku sezonu najlepszym skoczkiem świata, jak zapowiadał Tajner. Choćby miał prędkości na progu Stocha i już mogłyby przyjśc sukcesy. Szkoda. Mam nadzieję, że do czołówki uda się powrócić, bo potencjał ciągle jest.

  • Stinger profesor
    HKS

    A wiec Stoch no i Ziobro to pewniacy. Patrząc na formę Murańki to też jest blisko. Kot i Żyła to jednak w ostatnich sezonach nasi najlepsi skoczkowie obok Stocha i im jeżeli forma tylko się polepszy to muszą być w kadrze. A więc zostaje tylko Kubacki który tak na prawdę ma 2 konkursy na TCSie żeby udowodnić że należy mu się wyjazd na IO bo jeżeli tam przegra z każdym z naszych to pewnie już będzie po fakcie. Biegun chyba już się nie liczy bo i forma jest niższa od reszty a i punktów zdobywa teraz mało.

    Jest jeszcze 6 konkursów ale na ten moment to chyba Stoch, Ziobro, Kot, Murańka i Żyła byliby w kadrze na IO.

  • HKS profesor

    @domo

    Według wytycznych PZN wchodzi 3 zawodników na podstawie punktów z okresu Engelberg-Zakopane.

    Zostały więc 2 konkursy TCS bez Żyły, 2 konkursy lotów i 2 polskie konkursy.

    A sytuacja na ten moment wygląda tak:
    Stoch - 236
    Ziobro - 174
    Murańka - 75
    Żyła - 71
    Kot - 36
    Kubacki - 28

    Innymi słowy Stoch i Ziobro na 100% jadą na IO w Soczi, bo nie ma praktycznie szansy aby Ziobro wypadł z trójki w tym okresie, bo inni Polacy musieliby masowo stawać na podium. Zostały trzy wolne miejsca.

  • domo stały bywalec

    Trener Kruczek ma na dziś duży niewiadomą bo oprócz Stocha jeśli chodzi o formę polskich skoczków będzie miał ból głowy z wyborem pozostałej 4 na igrzyska w Soczi bo zostało 6 konkursów indywidualnych do 19 stycznia kiedy ogłosi swoją decyzje a polscy skoczkowie oprócz Kamila Stocha nie imponują formą.Na dziś moim zdaniem 5 na igrzyska powinna być taka Stoch,Ziobro,Murańka,Kot,oraz Żyła jeśli wróci do dobrej formy po treningach w Planicy a jak nie to za niego Kubacki jeśli dobrze będzie skakał w konkursach w Austrii i Polsce.

  • anonim
    piotr186n

    Pisześ coś takiego: "W końcu mógł Kruczek powiedzieć ze TCS będzie traktowany ulgowo bo ważniejsze są Igrzyska... A tak to niby TCS jest ważny ale nie jest ważny, skoki niby są dobre ale lokaty odległe... "


    a w wywiadzie Kruczek wyraźnie powiedział: "To są dla nas po prostu kolejne konkursy Pucharu Świata, już przed sezonem założyliśmy że jest dla nas najistotniejsze zdobywanie jak największej liczby punktów w zawodach PŚ i na tym się koncentrujemy, a nie na Turnieju"

    To jest dość jasny sygnał, że turniej Kruczka nie obchodzi i JEST TRAKTOWANY ULGOWO BO WAZNIEJSZE SA IGRZYSKA.

  • ziomek początkujący
    Każdy tylko krytykować umie.

    moge sie załozyc ze diethart na nastepnych zawodach nie bedzie juz istniał:) podchodziła mu ta skocznia i tyle. Polskie skoki ida w dobrym kierunku. nie wiem czego sie ludzie spodziewaja od razu? 3 polaków na podium co konkurs? bez przesady... BRAWO POLACY;) bo kazdy tylko krytykować umie.

  • starysceptyk doświadczony
    No cóż znowu nie wyszło.

    Znowu nie wyszło panie trenerze. Ba, jest nawet gorzej. Punktowało 3 z 6. A w TCS przyzwoicie skaczą tylko Stoch i Murańka. Tylko, że Stoch nie miał skakać przyzwoicie tylko walczyć o zwycięstwo. A pan, że konkurs był na plus. Jak to jest gdy dwóch patrzy na to samo a widzi zupełnie co innego ?
    Wychodzi że Oberstdorf to nie był pech czy przypadek. Czyżby zarysowywała się tendencja zniżkowa ? Jestem ciekawy co pan powie jak w Innsbrucku zapunktuje 2 czy nawet 1 Polak ?

    W wywiadzie przeczytałem że nie czyta pan opinii o sobie w internecie. Z jednej strony słusznie, po co się denerwować, z drugiej szkoda, bo przekonał by się pan ile ma pan wiernych zwolenników, którzy bronią pana jak niepodległości. Nic co prawda pan z tego nie ma, ale zawsze przyjemnie.

  • piotr186n doświadczony
    adi

    Schlierenzauer wybitny i miażdżył rywali?? wolne żarty, z dużymi przewagami wygrywali Nykanen,Małysz czy Ahonen ale nie schlierenzauer, bez hofera nic by nie osiągnął.

    Nykanen w sezonie 1987/1988 startował w 15 konkursach PŚ wygrał 10 z nich, a w dwóch kolejnych był na 2 miejscu..

    Czy ktoś teraz jest w stanie dokonać czegoś takiego??

  • piotr186n doświadczony
    HKS

    Napisałeś to co ja tylko w nieco rozbudowany sposób:) Zgadzam się z tobą. Niestety po takich wynikach jak Neustadt i Engelberg oczekiwania wzrosły. Zresztą co tam my.. A typowania bukmacherów?? Stoch tak czy siak był faworytem TCS a męczy się żeby się zmieścić w pierwszej 10.... To boli, i nie kompensują tego nawet przyzwoite wyniki reszty, co się stało w ciągu tygodnia ze w Engelbergu Ziboro i Stoch wygrywali z Diethartem teraz on bije ich o 30 punktów w każdym z dwóch konkursów?? Wiem ze warunki wietrzne w Oberstdorfie były dalekie od idealnych a w wiatr w Ga-Pa choć już równy dla wszystkich premiował austriaków, ale jednak takka obniżka formy Polaków i taki skok formy Dietharta jest niemożliwa.

    Boli tez samozadowolenie naszych kadrowiczów (i Kruczka) z bać co bać przeciętnych wyników,

    W końcu mógł Kruczek powiedzieć ze TCS będzie traktowany ulgowo bo ważniejsze są Igrzyska... A tak to niby TCS jest ważny ale nie jest ważny, skoki niby są dobre ale lokaty odległe...

    Problem w tym ze nie ma jak ocenić formy Polaków, do TCS to był niby początek sezonu na "dotarcie" się, TCS niby potraktowali ulgowo, loty w Tauplitz to żaden wyznacznik, konkursy w Polsce tez nie, Saporro tym bardziej a potem juz prawie igrzyska...

  • adi stały bywalec
    wewa

    Nikt nie jest w gazie przez 15-20 konkursów? Nykaenen, Małysz, Ahonen, Schlierenzauer potrafili miażdżyć seriami jak serią z pepeszy. Można ich nazwać wybitnymi usprawiedliwiając tym resztę czołówki, ale czy nie o to w skokach chodzi? Zamiast wygrywać PŚ ciułając punkty jak Bardal w 2012 lub Małysz w 2003 lepiej robić to jak Schmitt w 2000, Małysz w 2001 czy Schlierenzauer w 2008. Wszyscy czekają na pojawienie się jakiegoś dominatora. Przeplatane zwycięstwa są nudne. IMAOOFC.

  • anonim
    Winne są media które nadmuchały balon

    Nie było żadnej super formy! Po prostu nasza drużyna miała kupę szczęścia na początku sezonu. Media rozdmuchały balon. Nie przesadzajmy. Kruczek robi postępy, ale jest to ewolucja a nie rewolucja. Idąc tym tempem, za dwa lata mamy realne szanse na srebro w MS. Austriaków w tej dekadzie nikt nie przegoni. Tam jest ciągła rotacja. Jak Schlierenzauer wróci do swojej megalitycznej formy, to będą mieli 3 super skoczków w drużynie.

  • ZKuba36 profesor
    @x666

    Na świeżości to skaczą zawodnicy, którzy nie trenowali w lecie. Skoczek, który uczciwie pracował w lecie nie będzie skakał na świeżości. Można tylko spowodować "głód" skoków czy nawet treningu ale świeżość jest tylko pozorna.
    Wszystko to sprowadza się do tego, że skoczek siadając na belce startowej musi być doskonale wypoczęty, bo w przeciwnym razie to z całą pewnością nie będzie zadowolony z rezultatu. Nie będzie mowy o jakimkolwiek " błysku" lub niespodziewanej "petardy", zwłaszcza młodego skoczka.
    Zmęczenie wywołane ciągłymi podróżami jeszcze bardziej pogłębia fatalne skutki treningu siłowego. Może powstać znużenie skokami.

  • HKS profesor

    @piotr186n

    Piotrze - Ty tak ostro?;) Nie raz broniłeś duuużo słabszych wyników.


    A odbiegając od Twojej osoby, to nie rozumiem tych zwalczających się skrajnych obozów - najlepszy trener albo najgorszy trener. Moim zdaniem prawda i wyniki leżą po środku.

    Teraz niestety jest plus średnio a druga połówka grudnia pokazała, że można by wstrzelić dwa szczyty formy i na IO i na TCS, ale nie udało się trafić idealnie - tak bywa, ale znowu nie ma jakiejś tragedii przecież. Mieliśmy dziś trzech Polaków w "20" i jednego w 10. To nie jest zły wynik. Natomiast teraz już jest lekka presja, bo jak nie udało się na jednej ważnej imprezie to na drugiej już musi się udać, żeby sezon rozliczyć na plus. TCS to może nie są IO, ale jest to tradycyjna i zawsze się czeka na te zawody, nie ma wielu innych atrakcji sportowych w tym czasie i marka jednak jest.

  • x666 stały bywalec

    Masz rację, tyle, na t4S są prawie codziennie skoki jak nie w konkursie to kwalifikacje, a nawet najlepsze przygotowanie do sezonu bez utrwalania nie zapewni formy na cały sezon. Niedotrenowanie jest super ale na krótką metę, a nie na ponad miesiąc przed IO, oczywiście teraz jakiś mega siłowy trening też bez sensu, ale na pewno nie wolno teraz skakać na świeżości.

  • ZKuba36 profesor
    Polecam...

    ...również przeczytanie tego, co napisałem w komentarzu z dn.30.12, godz.12:52 oraz z dn. 31.12, godz.11:17 do art. "Łukasz Kruczek: Zdarzyło się to co miało miejsce już w przeszłości".
    @x666 - nie martw się o IO. Kadra tak dobrze przepracowała sezon letni, że utrzymanie wysokiej formy (lub osiągnięcie jeszcze wyższej) nie powinno stanowić żadnego problemu.
    Wystarczy ew. zaległości usunąć w czasie konkursów japońskich a póżniej sprawdzić to na tydzień przed IO.
    Małe niedotrenowanie jest bardzo cenne. Lekkie przetrenowanie bywa fatalne.

  • TheWolf doświadczony
    piotr186n

    Zaczynasz sie robic smieszny, zawod zmieniles z spisowca na fachowca, dotrwa i ty sie nie boj musi se rownowage ulozyc na dobry tor gdy wie ze tcs juz poszedl w cholere to potraktuje jak normalne zawody i media rowniez to im trzeba za to wszystko podziekowac.

  • anonim
    krytykanci

    Na forum można założyć jedną tendencję...
    Im ktoś ma mniejsze sukcesy w życiu (im młodszy/głupszy jest), tym ma większe wymagania wobec innych, tudzież skoczków którzy "mają" ubarwiać jego szarą rzeczywistość.
    Malkonenci nie pozdrawiam was, ponieważ to co sobą prezentujecie nie jest warte jakiejkolwiek uwagi.
    Pozdrowienia dla Polskich skoczków oraz trenera Kruczka, ja wierzę i podświadomie "wiem", że będzie jeszcze wiele dobrych chwil w tym sezonie :)

  • x666 stały bywalec

    ZKuba
    Nawet jeżeli masz rację, to nie pomyślałeś, że trener o tym wie i robi to z premedytacją z uwagi na:
    1. Docelowe są IO, bez treningu siłowego może z naszych nie wiele zostać, ten trening odpuszczą w lutym.
    2. Decyzję mógł ułatwić jeden gorszy skok Stocha w pierwszym konkursie. Stracił szansę na wygranie, a innen miejsce jest bez znaczenia. Ważniejsze są nawet pojedyncze zwycięstwa w PŚ, zresztą po PŚ w WQiśle i Zakopcu tylko wyniki tych konkursów zostaną w pamięci do IO. Jak nie coś nie wypali to zostaną jeszcze MŚ w lotach, gdzie Żyła, Stoch, Bieun i Murańka mogą zdobyć coś czego jeszcze Polskie skoki nie miały.
    Na razie w T4S jest i tak lepiej niż rok temu, a sezonie jest genialnie. Mam wręcz obawę, że jest za dobrze. Czy da się po tak genialnym początku sezonu zbudować jeszcze raz formę na IO?

  • anonim

    Dla mnie za rok TCS będzie ciut ważniejszy ,ale nie naj bo są MŚ ,i dopiero sezon tylko z MŚ w lotach jest inny, bo tam najważniejsza jest Kryształowa kula i TCS:)A tu forma ma być na IO.No a jak Kamil zdobędzie PŚ to też będzie super;)

  • anonim
    @hejk

    nie od dziś wiadomo, że forma faluje - nikt nie jest w gazie przez długi czas - imprezą docelową na pewno nie jest T4S.
    Ja wierzę jako prawdziwy kibic w polskich skoczków, trzeba pozytywnie myśleć i szukać plusów, a nie minusów - co Ci Hejk polecam - i więcej uśmiechu i pogody ducha w Nowym Roku:)

    I nadal twierdzę, że trener Kruczek to jeden z najlepszych trenerów:)

  • ZKuba36 profesor
    "Decydują detale".

    Całkowicie zgadzam się z trenerem Kruczkiem! Kadra jest bardzo dobrze przygotowana do sezonu i nie ma najmniejszych podstaw do obaw o formę. Już za kilka dni może być dużo lepiej.
    A teraz o tych detalach na 2. przykładach.
    1. Ile może dać jeden,solidny trening na skoczni, przeprowadzony na kilka dni przed konkursem, przekonaliśmy się w tym sezonie już dwukrotnie.
    2. Ile można sp*eprzyć przez jeden (bardzo delikatnie mówiąc) niezbyt rozsądny trening, przekonaliśmy się wczoraj i dzisiaj.

    Pisałem o tym przed kwalifikacjami, gdy tylko dowiedziałem się że "udało się" Panu wlepić trening siłowy w przeddzień kwalifikacji. Na dodatek w tv zobaczyłem z jakimi ciężarami trenują zawodnicy.
    Niech Pan nie naśladuje Kuttina!!!
    Napiszę to po raz dwudziesty: Kuttin był bardzo dobrym trenerem w okresie przygotowawczym i kompletnym głąbem w okresie startowym.
    Okres T4S jest okresem szczególnym. 12 bardzo ważnych, punktowanych skoków w ciągu 2. tygodni.
    W tym czasie nie wolno organizować ŻADNEGO TRENINGU SIŁOWEGO, zwłaszcza, jeżeli trening prowadzi się z kilkudziesięciokilogramowymi ciężarami. W okresie startowym, gdy skoki są co tydzień, można trenować siłę ale najlepiej bezpośrednio po zakończeniu konkursów i z ciężarami do ok. 15 kg (np. woreczki z piaskiem).
    W przeciwnym razie, już po kilku tygodniach, będzie Pan odnosił takie "sukcesy" jakie odnosił Kuttin.
    W kwalifikacjach straciliśmy "najlepszego skoczka na świecie", który wprawdzie ma olbrzymie kłopoty z pozycją dojazdową ale dotychczas jakoś dawał sobie radę.
    W konkursie nie punktowało kolejnych 2. bardzo dobrze zapowiadających się skoczków. Przypadek? Inni zawodnicy zaczęli nagle bardzo dobrze skakać? Nie? To Polacy gwałtownie obniżyli poziom.
    Do przemyślenia i zastosowania bo Polacy są mocno przymuleni.

  • anonim

    @Wewa
    To co napisałaś świadczy tylko na niekorzyść Kruczka. Był power, była forma, przychodzi jeden z najważniejszych turniejów i jest wielka klapa. Nazywajmy rzeczy po imieniu - spadek Ziobry z podium poza 30. to klapa, Żyła poza 30. to też klapa, Stoch bez szans na wygranie TCS to klapa nr 3.
    Skoro tyle punktów udało się zdobyć do tej pory, a na ważnym turnieju nie - to to się nazywa klapa. No bo punkty te mogą nie mieć jakiegokolwiek znaczenia w podsumowaniu sezonu.
    Nikogo w marcu nie będzie rajcowało, że w grudniu byli w pierwszej 10. gdzieś tam, jeśli nie będzie medali i pucharów, a już wiadomo, że na TCS nie będzie.
    Poza tym warto wspomnieć kto "trzaskał" wiele punktów - zawodnicy spoza kadry Kruczka, przygotowywani przez innych trenerów w dużym stopniu...

  • anonim

    osobiście uważam, że jest bardzo dobrze w polskich skokach.
    Tak Panie Trenerze trzymać.

    Gwoli przypomnienia
    rok temu po konkursie w Ga-Pa
    - mieliśmy w Pucharze Narodów mieliśmy: 361- VII m - 1695 straty do I (teraz 1558 - III m i 203 straty do I) -dopiero po konkursie w Vinkersund (27.01.13) mieliśmy 1517, V m i ponad 1700 straty .
    - Kamil Stoch - był na 17 m(159p) w generalce PŚ i tracił 449p - teraz prowadzi
    - Piotr Żyła - zajmował wówczas 58 m (1p) - teraz 12 (207 p)
    - Maciej Kot - 23 (97 p) - teraz 11 m (181p)
    - Klemens Murańka - 53m (6p) - teraz 31 (82 p)
    - Kubacki Dawid - 26m (75p) - obecnie 35m (52p)
    K.Biegun i J.Ziobro o tej porze rok temu nie mieli pkt Pś, a teraz odpowiednio 117p (22m) i 203p (14m)
    niestety postępów nie zrobili k.Miętus i S. Hula

    ogólnie jak widać jest wręcz gigantyczny postęp i tak trzymać -
    czego Polskiej Ekipie Skoków życzę:))

  • IceMan10 doświadczony

    Zamiast zauważyć, że w zasadzie to samo było rok temu, nasi skakali dobrze (poza poczatkiem sezonu, gdzie takie a nie inne skoki wynikły ze złego, że tak to nazwę, osprzętowania), w niektórych konkursach bardzo dobrze, w TCS spisywali się w zasadzie tak samo jak teraz a potem stopniowo się rozkręcali najlepszą formę przygotowując na MŚ i potem utrzymując ją do końca sezonu, zamiast zauważyć też że Austriacy tak samo dobrze skakali sezon temu w tej fazie sezonu, wystarczy przypomnieć Koflera, czy Schlierenzauera z TCS, aby potem na docelowej imprezie wypaść wręcz blado to widzimy takie kometarze jak ten poniżej. Żenujące. Mam szczerą nadzieję i wręcz jestem pewien tego, że za ten miesiąc z okładem to Polacy będą pokazywać jak się skacze.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl