Marek Siderek: "Pozwólmy im spokojnie pracować"

  • 2003-12-10 15:06
on 2003/04 nie rozpoczął się jeszcze na dobre, gdyż w rozgrywaniu zawodów usilnie przeszkadza niezwykle zmienna pogoda, ale można już pokusić się o pierwsze podsumowania. Nasi zawodnicy jak zwykle nie zachwycają, ale-według Marka Siderka, szefa wyszkolenia PZN-należy nie przejmować się tymczasową niezbyt dobrą formą polskich skoczków i z optymizmem patrzeć w przyszłość, nawet jeśli rysuje się ona w dosyć ciemnych barwach...

Kierownik jest dla Polaków bardzo wyrozumiały: "Spokojnie. Dziennikarze już dokonują ocen, a na razie mamy za sobą dwa i pół konkursu w anormalnych warunkach. Naszym zawodnikom brakuje skoków na obiektach K120." Pytanie jednak, co powie pan Siderek, kiedy nasi zawodnicy "naskaczą" się do woli, a wyników jak nie było, tak nie będzie? W takim wypadku przyjdzie zapewne pora na tłumaczenia związane ze złymi warunkami pogodowymi, ukrytymi błędami w przygotowaniach do sezonu, na słabej infrastrukturze i braku pieniędzy w Polskim Związku Narciarskim kończąc.

Na pytanie, kiedy pojawi się następca Adama Małysza, Marek Siderek odpowiada: "Chcielibyście od razu mieć pięciu Małyszów? Moim marzeniem jest, żeby dwóch, trzech chłopaków regularnie łapało się w "trzydziestce". Pozwólmy im spokojnie pracować, poskakać na dużych skoczniach przy normalnym wietrze. Na Średniej Krokwi trenuje już zaplecze kadry. Myślę, że grupa Tajnera znajdzie czas na oddanie kilku skoków przed wyjazdem do Titisee-Neustadt." Polscy kibice z pewnością nie są aż tak zachłanni i na pewno zadowoliliby się średnimi wynikami na poziomie drugiej, trzeciej dziesiątki Pucharu Świata, ale tylko wtedy, gdyby słowo ciałem się stało...Tymczasem od długiego czasu słyszymy jedno, a obserwujemy coś zupełnie innego, a prawda nijak się ma do obietnic łożonych przez PZN.

Jedynie rozsądnie brzmiące słowa, na jakie stac było szefa wyszkolenia Polskiego Związku Narciarskiego są następujące: "Jeśli ktoś z grupy Heinza Kuttina lub Zbyszka Klimowskiego zajmie miejsce w pierwszej piątce Pucharu Kontynentalnego, przez co wywalczy dodatkowe miejsce w PŚ, to zrobi to dla siebie. Rotacja jest naturalną koleją rzeczy. Tego samego zdania jest trener Tajner."

Tymczasem w najbliższych dniach może spełnić się marzenie Marka Siderka o spokojnych treningach polskiej kadry, gdyż zakończyły się już prace związane z zaśnieżaniem zakopiańskiej Średniej Krokwi. "Spadły temperatury, więc można było uruchomić armatki śnieżne"-powiedział wicedyrektor COS w Zakopanem Leszek Nadarkiewicz. Dyrektor COS, Andrzej Kozak dodaje: "Do Zakopanego ma przyjechać ćwiczyć kadra "A" Tajnera i kadra "B" Kuttina. Bierzemy się potem za zaśnieżanie Wielkiej Krokwi, na której ma się odbyć konkurs świąteczny."

Na pytanie, kiedy wreszcie ujrzymy polskie zaplecze skaczące na wysokim poziomie, Marek Siderek odpowiada: "Myślę, że podczas Turnieju Czterech Skoczni". Trzymamy go za słowo.

Cytaty: "Życie Warszawy", "Dziennik Polski"

simimanka, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10060) komentarze: (6)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • matek początkujący
    siderek

    on tylko o huraganach gadał

  • anonim
    :(

    Właśnie, będzie trening na śniegu, a wyników nie będzie, to co wtedy :(

  • AdJ doświadczony
    jak z tymi miejscami?

    Czyli miejsca ,,nieimienne'' w składzie mają tylko T.Tajner na stałe i Pochwała/Mateja co drugi konkurs?
    Reszta musi o nie walczyć (Małysz i Bachleda mają miejsca imienne z czołowej 50tki WRL FISu, ale Bachleda, to chyba już niedługo...)


    I wynika z tego, że pan Siderek, podobnie jak Tajner w lecie, się nie orientuje, że ewentualne 2 dodatkowe miejsca imienne z piątki PK będą ZAMIAST nieimiennych. Dopiero kolejne - od 5tego do 8ego zwiększają nam limit miejsc dla kraju na PŚ.


    Pozostaje czekać na wyniki. Najbardziej jednak liczę na Bachledę, Skupnia, Długopolskiego, Rutkowskiego...

  • kolesio weteran
    o Adamie

    Gdzieś wyczytałem, że jakiś ważniak z Rossingola widzi tylko 1 kandydata do kuli: Adama Małysza, a to po jego słynnym skoku z/bez gogli. I ja się z nim zgadzam: skoro Polacy są w tak kiepskiej formie bo nieposkakali sobie na śniegu i Adam wyczynia takie rzeczy jak z tymi/bez tych gogli, to znaczy że moc jest z nim.

  • anonim
    Polacy w "kiblu" czyli WC

    Ludzie skończcie z tymi dywagacjami nt. Bachledy. On nie dostał się do Pucharu za wyniki z letniej sesji COC jego miejsce zajmuje Jones od kochanego brata zza wiekiej wody. Małysz i Bachleda wymieniani są imiennie bo znaleźli się w 50 WRL (Listy światowej). Niestety Marcin już z niej wypadł i znowu będzie zaskoczenie jak na TCS z Polski pojedzie jedynie trzech skoczków.

  • AdJ doświadczony
    WRL

    Stanley: Jeśli to do mnie, to nie doczytałeś o co mi chodzi.

    Jakie będzie zdziwienie kadry trenersko-szkoleniowej, jak np. Bachleda się utrzyma w 50tce WRL, Skupień będzie w 1szej 5tce PK, a my nadal będziemy mieć limit 4 miejsc na starty w PŚ (nie 5u, jak się niektórym wydaje).

    A Bachleda nie wypadł jeszcze z WRL, bo się pierwszy okres sezonu zimowego nie skończył :P (chwilowo brakuje mu 4 punktów)

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl