Maciej Kot: "Zdecydowanie mi ulżyło"

  • 2014-03-05 12:07

Maciej Kot po wczorajszym konkursie w Kuopio opuszczał Finlandię w zdecydowanie lepszym nastroju. Zawodnik z Zakopanego przyznaje, że jego ostatni skok konkursowy był zdecydowanie lepszy i daje mu nadzieję na dobre rezultaty w norweskich konkursach.

"Zdecydowanie trochę mi ulżyło, kamień spadł mi z serca i od razu poprawił się humor. Te moje skoki w konkursie były coraz lepsze. Jeszcze ten kwalifikacyjny nie był do końca udany, w pierwszej serii były błędy, ale zakwalifikowałem się do drugiej serii, w której skok był jeszcze lepszy. Cieszę się, że ta jakość się poprawiła no i wrócił pomysł na skakanie, bo to głównie o to chodziło, aby mieć wizję i ją zrealizować. Po tym ostatnim skoku mam już przekonanie, że ta wizja jest odpowiednia i trzeba iść tą drogą" - mówił Maciej Kot w wywiadzie dla eurosport.onet.pl.

"Samo zakończenie fińskiej części konkursów było pozytywne. O Lahti już wolę nie myśleć, a w Kuopio skocznia nigdy mi nie leżała, to moje pierwsze punkty w karierze, co dodatkowo cieszy. Teraz myślę już o konkursach w Norwegii, żeby od pierwszego skoku zacząć od takiego poziomu, na jakim zakończyłem, a później krok po kroku coraz lepiej. Jest jeszcze czas na poprawienie się, jest o co walczyć. Szczerze mówiąc to nie mam po czym być zmęczony, tych skoków ostatnio było mało i czuję się naprawdę dobrze. Widać to było dziś, że mam sporo energii i nie czuję się zmęczony po zawodach, co też cieszy. Teraz lecimy do Trondheim i bierzemy się dalej do roboty" - zapowiada 22-latek.

"Wspomnienia ze skoczni norweskich mam pozytywne, w ubiegłym roku skakałem tam całkiem dobrze, chociaż liczyłem na więcej. To obiekty, które bardziej mi leżą niż te fińskie, zwłaszcza pod względem rozbiegu. Jadę tam z nadziejami na dobre wyniki, ten ostatni skok pozwala mi na to liczyć" - dodaje nasz reprezentant.

"Na pewno po nieudanych konkursach w Lahti duch drużyny trochę siadł, mimo, że Kamil wygrał. Było widać, że część naszych zawodników nie jest zachwycona swoimi skokami, nastrój podupadł i ten konkurs w Kuopio na pewno poprawi nam humory. Trzeba tylko jeszcze Jaśka doprowadzić do lepszego stanu i myślę, że w Norwegii wszystko wróci do normy. Tutaj był moment, gdzie coś się zgubiło, ale chyba wracamy na właściwe tory i wszystko będzie dobrze" - uważa Kot.

"Na pewno nie ma wiele czasu na poprawki, ale jeśli ze skoku na skok będą eliminowane błędy i skoki będą poprawiane to na pewno można zdążyć. Nie uważam również, abym formę zgubił, tylko ona się gdzieś schowała i czasem wystarczy jeden skok, aby wszystko wróciło do normy. Być może w kraju będzie możliwość jakiegoś spokojnego treningu i przygotowania dyspozycji na finałowe zawody. Nie ma co się martwić na zapas, my na pewno damy z siebie wszystko i do końca będziemy walczyć" - zakończył z optymizmem nasz reprezentant.


Tadeusz Mieczyński, źródło: eurosport.onet.pl
oglądalność: (10488) komentarze: (25)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • MaykDoUrden stały bywalec
    Odp.

    @Peter
    Tak, ponieważ cały kompleks w Planicy przechodził generalny remont + rozbudowę. Wszystko zdążyli wybudować, prócz mamuta. Pierwotnie plan zakładał zakończenie sezonu na największym mamucie, jakim ma być po przebudowie Velikanka. Ale mieli problemy z rozbudową mamuta. Okazało się, że muszą poszerzyć miejsce lądowania, bo jak by przy dużych odległościach znosiło skoczka (czytaj jak by na niej Dawid leciał daleko :D ) to by lądowali obok skoczni. I się okazało, że koszt się zwiększył, brakło kasy i nie wyrobili się. A przez zimę wiadomo było, że nie wiele się już zrobi, to od razu przed sezonem jeszcze była podjęta decyzja o przeniesieniu zawodów z Mamuta (nie, nie Helmuta) na dużą skocznie o pt K umiejscowionym na 120 metrze.
    Pytania o finał, tak 30 pucharu świata zazwyczaj kończy sezon, ale dlatego, że skaczą w finale na Mamucie. Natomiast jeśli finał odbywa się na dużej skoczni - mamy normalny PŚ. Kwalifikacje, potem 50 i 30.

  • MaykDoUrden stały bywalec
    Skoczek

    Wiadomo, że Adam, teraz Kamil powtarzają o 2 dobrych skokach. Brzmi to jak mantra ale i działa. Maciek to nazywa wizją skoku. Każdy skoczek jest inny i inaczej pewne rzeczy nazywa.
    Trener dobry to taki, który umie podejść do każdego. Nie można tego co działa na jednego skoczka na siłę wprowadzać w całej kadrze. Tak robił Tajner. Dlatego o nim opinie podzielone. Wspaniały trener bo Małysz (Adam sam przyznawał, że wiele mu zawdzięcza, forma nie była z powietrza) i że był do bani, bo reszta. Za granicą też to widać. Jeden trener prowadził super 3 a 4 nie potrafił, przyszedł inny, tego 4-tego potrafi, innych 2 też, a pierwszego nie. Przykład - Jakub Janda.
    Kruczek jest wielki. Dlatego, że potrafi się dostosować do każdego skoczka. Owszem u Maćka jeszcze jest ten syndrom miejsca, nie skoku. To akurat trzeba wyeliminować. To samo było z Kamilem. Mega potęcjął nie przekładający się na wyniki, bo parcie na wynik. Jak to Kruczek ze sztabem wyeliminowali u Kamila - przyszły wyniki. To samo będzie z Maćkiem. Natomiast nie ma co negować jego nazewnictwa - wizja na skoki jest, nie ma jej. Taki zawodnik. Ma prawo. Nie każdy jest identyczny. Na szczęście :) Co nie zmienia faktu, że też może mieć wielkie wyniki.

  • Zakrza stały bywalec

    Wielcy Mistrzowie jak Adam Małysz czy Kamil Stoch wciąż powtarzali: dwa równe, długie skoki. A Kot tu teraz wymyśla, że chciałby zacząć od tego co skończył. To wygląda bardziej na nastawianie na wynik. To złe.

  • ju333 bywalec
    ..

    Maciek wczorajszym występem pokazał,że wraca do swojego,normalnego poziomu,do tego do którego nas przyzwyczaił,to bardzo cieszy,myślę,że w jego przypadku po Lahti nie ma już śladu, zwłaszcza drugi jego skok wczoraj był bardzo dobry.

  • anonim

    bedzie jednak brakowało tej mamuciej skoczni w tym sezonie
    Co do lotów narciarskich ten sezon jest marny, 2 konkursy i jedyne MS w lotach i to na najmniejszych mamutach.Vikersund mogli by przynajmniej zostawic.Zawsze sie czekalo na Planice i na tą ogromną skocznie, moze jakies rekordy Polaków w długosci, a tak to zostale loteryjne zawody w Harrachovie.Bo ze loteria bedzie przy tej pogodzie to wiadomo od dawna.

  • anonim
    @luka

    If the final of the World Cup is carried out as a Ski Flying event, only the present
    top 30 ranked competitors of the current World Cup standings may start at the
    last individual competition day. If the host nation has less than four athletes
    within these 30, it is entitled to enter up to four in addition.

    Wyraznie jest napisane IF tzn JESLI.

    http://www.fis-ski.com/mm/Document/documentlibrary/Skijumping/03/20/44/WCRGLJ-Men-1314_E-D-withcover_Neutral.pdf

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl