Konkurs w Ga-Pa - czyli noworoczne zmagania z Sylwestrem w tle (aktualizacja)

  • 2003-12-31 10:36
Sylwestra i Nowy Rok wielu fanów skoków narciarskich spędzi w Ga-Pa. Garmisch i Partenkirchen to dwie bawarskie miejscowości położone w niemieckich Alpach. Tradycja organizacji tutaj konkursów noworocznych sięga roku 1921.

Wiele barwnych opowieści jest związanych z narciarskim Nowym Rokiem w Ga-Pa. Nie zawsze bawiono sie tu, wśród braci skoczkowej, wyłącznie przy jednym kieliszku szampana i rzadko chodzono spać o przyzwoitej porze.

Już Sepp Bradl z Austrii, zwycięzca 1. Turnieju Czterech Skoczni, po zakończeniu hucznej sylwestrowej zabawy, prosto z imprezy udał sie na konkurs. Nie brał też sobie do serca przykazań trenerów Fin Matti Nykaenen, który podobnie jak Bradl, powitania Nowego Roku nie marnował, a potem w fenomenalnym stylu wygrywał konkursy.

Wieść niesie, że grzecznie, w noc sylwestrową, nie szedł spać także i Andreas Goldberger, choć po balowych szaleństwach dwukrotnie stawał na najwyższym podium.

Wielka noworoczna wpadka trafiła się jednak nie Goldiemu, ale jego znakomitemu koledze z reprezentacji, sławnemu skoczkowi Ernstowi Vettoriemu, dziś jednemu z dyrektorów austriackiej federacji narciarskiej. Dawno temu, w 1989 roku Ernst, jak i inni, przyjechał do Ga-Pa, by wziąć udział w konkursie. Po wielkim balu, po nocy sylwestrowej, udał się na skocznię, bo trzeba było skoczyć ze dwa razy, jak każe regulamin. Ku swojemu zdziwieniu - został zdyskwalifikowany przez zszokowanych sędziów. Za co? W protokołach komisji sędziowskiej odnotowano: za próbę startu na dwóch różnych nartach. Okazało się, że jedna z desek należała do kolegi, ale Vettori nawet tego nie zauważył...

Oczywiście, wśród opowieści konkursowo - noworocznych z Ga-Pa, nie może zabraknąć akcentu polskiego. A dotyczy on, nie kogo innego, ale naszego narodowego bohatera, Stanisława Marusarza, który, jako gość TVP uczestniczył w TCS. Nasz kurier tatrzański, znany organizatorom, jako sławny zawodnik, poprosił ich o możliwość oddania próbnego skoku w konkursie głównym (miał wtedy 49 lat!). "Dziadek" pojawił się, owszem, w określonym czasie na skoczni, ubrany wizytowo: koszula, krawat (takie najwyraźniej były wymagania stawiane uczestnikom balu sylwestrowego), na ten strój galowy założył szybko sweter i skoczył... 70m! - to była wtedy zupełnie przyzwoita odległość!

A tymczasem wczoraj polska ekipa przyjechała do w Garmish - Partenkirchen i zakwaterowana została w tamtejszej szkole rolniczej, w wieloosobowych pokojach. Tylko Adam Małysz otrzymał pokój jednoosobowy. W chwili obecnej wszyscy szykują się już do pierwszego, oficjalnego treningu.

A jak polska ekipa spędzi sylwestra?
Adam Małysz nie będzie uczestnikiem żadnego balu, nie zobaczymy również jego kolegów na żadnej dyskotece. Plan na sylwestrową noc przedstawia się następująco:

- Trenerzy pozwolą nam doczekać do północy, by przywitać Nowy Rok. W Grainau, wypijemy po tradycyjnym kieliszku szampana, następnie zadzwonimy do naszych najbliższych z życzeniami i pójdziemy spać. Przecież 1 stycznia czeka nas konkurs - powiedział Adam Małysz.

W Garmisch-Partenkirchen są teraz polscy kibice. Życzymy im i sobie, aby mieli powód do świętowania, tak jak wtedy, gdy Adam stawał na podium tych szczególnych zawodów.

Na podstawie: ŻW, onet
foto: skiclub-partenkirchen

Jaala, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9365) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    fantazja

    ciekawa historia Marusarza. Wtedy chłopaki to mieli polot i fantazję ułańską. A teraz co? Konsole do gier.

  • anonim

    Nie chce sie wymadrzac ale to sie powinno,jak juz tak w skrocie,nazywac GA-PA-KI bo to trogie miasto sie nie nazywa Garmisch tylko Garmisch-PartenKirchen a skocznia to i tak poza miastami i powinna sie nazywac ADAMOWKA....

  • anonim
    na mnie zli

    Jezeli ktos z was na mnie jest zly prosze mi to powiedziec lub napisac.........

    dla pewnosci dam adres.....

    Bogdan Czechowski
    Spelbergs Feld 17
    44869 Bochum
    Niemcy

    Tu telefon : Kierunkowy Bochum-Wattenscheid 02327 i dalej domowy 549 149

    Ino mi mafi na glowe nie posylajcie bo dane sa prawdziwe ... i wam ufam

    cze czesiu

  • anonim
    dwie narty :)))

    W zeszłym sezonie Vettori opowiadał, że to były jego narty, tylko że z dwóch róznych par (treningowych i tych do startu w konkursie) :)))

  • anonim

    Czesiu, ta ADAMóWKA bardzo mi się podoba.

  • anonim

    Puk, puk! Kto tam? To ja, Adam Małysz, wstawaj ty śpiochu okrutny! Ptaszysko przetarło oczy ze zdziwienia, ziewnęło leniwie. Jaki to dzień, która gdzina? 31 grudnia 2003, za pięć 12-ta, odpowiedział Adam, a ty wciąż śpisz i śpisz. Co,Sylwester, za pięć 12-ta!, wykrzyknął z przerażenia zachrypłym głosem ptak. Rany boskie, to ja tak długo spałem, dziwił się i poderwał w mgnieniu oka na nogi. Otrząsnął się rzeźko, wyprostował pomięte od tak długiego snu pióra, wypiął potężną pierś do przodu, tupnął jeszcze ptężniejszymi nogami i rzekł: "Do usług, Królu Przestworzy!" Tak Adam będzie dzisiejszej nocy budził w sobie Orła.

  • anonim
    adas budzi orla

    jebiste

  • anonim
    Budzenie orła

    Genialne, wspaniałe .... i mam nadzieje, że Adaś naprawde obudzi swojego orła

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl