PŚ w Kuusamo: Kasai i Ammann na najwyższym stopniu podium!
Simon Ammann i Noriaki Kasai odnieśli podwójny triumf podczas zawodów Pucharu Świata w Kuusamo. Po dwóch skokach Ammann i Kasai zgromadzili identyczną notę - 272,2 punktu.
Kasai byl liderem konkursu po pierwszej serii, Japończyk poszybował na odległość 145 metrów, co było odległością zaledwie 2 metry gorszą od rekordu skoczni. Ammann na półmetku był dopiero szósty z wynikiem 135,5 metra i do lidera tracił 8,6 punktu, ale w finale Szwajcar poszybował na odległość aż 144 metrów i mógł ze spokojem patrzeć na bliższe skoki rywali. Kasai w finale skoczył 131,5 metra, co ostatecznie dało mu pierwsze miejsce ex aequo z Ammannem.
Na najniższym stopniu podium stanął Severin Freund, Niemiec po skoku na 135 metrów był siódmy, a dzięki finałowej próbie na 137,5 metra zdołał awansować na trzecią lokatę.
Poza podium konkurs zakończył Peter Prevc ze skokami na 139,5 i 135 metrów. Piąty był Michael Hayboeck (143,5 i 132 metry), Austriak wyprzedził sklasyfikowanych ex aequo na szóstej pozycji Romana Koudelkę oraz Andersa Fannemela. W czołówce znaleźli się również dwaj Norwegowie - Anders Bardal, Rune Velta oraz Słoweniec Jernej Damjan.
W finale oglądaliśmy występ tylko jednego Polaka, Piotr Żyła w pierwszej serii uzyskał 122,5 metra, w drugiej lądował pół metra bliżej i zajął 24. miejsce.
Pozostali reprezentanci Polski nie wywalczyli awansu do drugiej serii. Dawid Kubacki skoczył 112 metrów, a dwa metry bliżej lądował Maciej Kot. Nieudane skoki oddali także Krzysztof Biegun(106 metrów) i Aleksander Zniszczoł (104,5 metra). Ostatnie, 49. miejsce zajął Stefan Hula, nasz reprezentant otrzymał mocny podmuch wiatru tuż po wyjściu z progu i ratował się przed upadkiem lądując na 91. metrze.
Pierwsza seria przebiegała w dobrych warunkach przy bardzo silnym wietrze pod narty, nawet do 5m/s. Momentami podmuchy były zbyt silne i skoczkowie musieli czekać na swój start. W drugiej serii siła wiatru nadal była bardzo duża, ale przerw w konkursie było już zdecydowanie mniej.
Podczas konkursu doszło do dwóch upadków. W pierwszej rundziegGroźnie wyglądający upadek zaliczył Andreas Wellinger, Niemiec tuż po wyjściu z progu stracił kontrolę nad nartami i upadł na bulę. Przy młodym zawodniku od razu pojawili się sanitariusze. Wellinger nie stracił przytomności, ale nie był w stanie o własnych siłach opuścić zeskoku. Zwożony na toboganie Wellinger machał do publiczności, co pozwala mieć nadzieję, że konsekwencje upadku nie będą duże.
W drugiej serii niebezpieczny wypadek miał Anze Lanisek, w trakcie lotu Słoweńcowi odpięło się wiązanie, a skoczek natychmiast upadł na zeskok. Lanisek po upadku był świadomy, ale zeskok opuścił na toboganie.
WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki po I serii konkursu »
Zobacz końcowe wyniki konkursu »
autor: Paweł Guzik, źródło: Informacja własna weź udział w dyskusji: 204