Severin Freund: "Zawsze powracaliście bardzo silni"

  • 2014-11-30 18:21

Severin Freund po słabszym początku sezonu w Klingenthal, w sobotnim konkursie w Kuusamo zdołał wskoczyć na podium. Niemiec przyznaje też, że zawody bez Kamila Stocha to nie to samo i życzy naszemu reprezentantowi szybkiego powrotu na skocznię.

- Zdecydowanie, Kuusamo było sporym postępem dla mnie w porównaniu do inauguracyjnych dwóch konkursów w Klingenthal. To jest fajne, bo rozpocząłem tę zimę niezbyt dobrze w Klingenthal, w piątek zrobiłem krok naprzód, a kolejny w sobotnich zawodach, więc cieszę się.

- Nie widziałem dokładnie skoku Andiego Wellingera, oglądałem go tylko z zeskoku. Miał dosyć silny wiatr pod narty, ale ja nie miałem problemów w żadnej z dwóch prób. W Kuusamo jest zawsze trochę wietrznie, ale FIS robi co może, aby zapewnić nam tu bezpieczeństwo. Drugi upadek - Anze Laniska - nie miał nic wspólnego z wiatrem. Słoweniec zgubił po prostu część wiązania kilkanaście metrów przed lądowaniem.

- Przed finałowym skokiem nie byłem za bardzo zdenerwowany. Wiedziałem, że moje skoki się poprawiły na przestrzeni tego weekendu. Nie spisywałem się jeszcze za dobrze na treningu, ale w kolejnych seriach było coraz lepiej. Byłem przekonany więc, że w finale mogę ponownie wykonać dobrą robotę i skoczyć daleko. Oczywiście nigdy nie wiesz, które miejsce ostatecznie skok da, bo rywalizacja jest bardzo zacięta. Wciąż sporo brakowało mi do dwóch zwycięzców, więc mam trochę pracy przed sobą.

- Wczoraj mieliśmy w Kuusamo bardzo doświadczone podium, więc pomyślałem, że muszę je trochę odmłodzić. Noriaki i Simon są jednak obecnie w bardzo wysokiej formie, a na skoczniach takich jak w Kuusamo doświadczenie jest przydatne.

- Polacy mają Kamila, który wciąż jest w domu i bez niego nie jest po prostu tak samo. Mamy nadzieję, że wkrótce będzie znów z nami rywalizował. Już kilkukrotnie Polacy nie byli zbyt mocni na początku sezonu, ale później wracaliście bardzo silni, z reguły w Engelbergu, wiec zobaczymy. Zwłaszcza na początku sezonu zimowego każdy musi przywyknąć do tego rytmu i pierwsze konkursy są trochę kwestią szczęścia, nie każdemu wszystko idzie jak z płatka. Jeśli nie jesteś w optymalnej formie od początku sezonu, wówczas trzeba walczyć, taki jest sport.

- Bardzo lubię Kamila, to przemiły zawodnik i wykonuje kawał dobrej roboty, jako nasz przedstawiciel w komisji FIS. Myślę, że to co osiągnął na przestrzeni ostatnich lat mówi samo za siebie.

Korespondencja z Kuusamo, Tadeusz Mieczyński


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6228) komentarze: (13)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Trochę w tym zapewne kokieterii, ale także szczerej wypowiedzi. Polacy już wielokrotnie udowadniali, iż ich forma na przestrzeni sezonu jest progresywna, a nie regresywna. Severin jest przykładem, że można znakomicie zakończyć po słabej pierwszej połowie sezonu. Kto postawiłby na to, iż Freund stanie kilkakrotnie z rzędu na podium po zobaczeniu jego wyników do Zakopanego? Chyba tylko jego wierni fani. Niemiec jest jednym z faworytów do PŚ. Jest kolejnym z wielu skoczków, który uważa te trofeum za najcenniejsze (wiadomo, że można to uargumentować brakiem medalu na IO, ale Kamil także tak stwierdził, mimo zdominowania Soczi). Osobiście mam nadzieje, że jeżeli nie Stoch, to któryś z tych zawodników, którzy jeszcze nie wznieśli kryształowej kuli do góry, wygra. :) A kilku jest - poza Freundem Prevc, Kasai, Koudelka... nie skreślałbym nawet Fannemela, Koflera i Hayboecka (trochę zbyt dużo we mnie niepoprawnego optymizmu, ale niczego wykluczyć nie można). Osobiście liczę na to, iż MŚ będą jednak należeć do Kamila - tak na osłodzenie tego trudnego sezonu. :D

  • michnar stały bywalec
    Coś wielkiego

    Wcześniej Simon Ammann, potem Gregor Schlierenzauer, a teraz Severin Freund mówią o Polakach, że powrócą silni w i ogóle. Może nawet jeśli w tak słabej formie nasi zawodnicy sprawiają pewną obawę u przeciwników to czym my się przejmujemy :). W Lillehammer Polacy z Kamilem czy bez niego (wybieram jednak jakby co opcję pierwszą) będą po treningu na śniegu na Wielkiej Krokwi. Poprzednie sezony pokazały, że spokojne treningi w kraju dużo dają.

  • anonim
    totalna porażka

    w Lillehammer będzie klapa totalna, żyła może jedynie awansować ale zajmie miejsce 25-30. Ale eksperci z tego portalu, którzy mówią że jest za wcześnie na ocenianie polaków, niech czekają do połowy sezonu :D to już bedzie po zawodach

  • Stinger profesor

    Cieszy mnie że Severin Freund zaliczył dopiero pierwsze podium w sezonie dlaczego? Odpowiedź jest prosta, gość jak złapie formę potrafi non stop zajmować miejsce na podium jak po IO w zeszłym sezonie, mniejsza strata Stocha do Niemca na tym etapie to większa szansa że Polak go dogoni.

  • Peter90 stały bywalec
    Ken

    Okej, dzięki.Bo nie mogłem włączyć filmiku z tej strony ;/

  • anonim
    Peter90

    W skrócie w 2:40 Tadziu pyta się czy nie jest to dla Freunda dziwne, że Polska jest teraz słaba i co może być tego powodem.
    Severin mówi, że jednym z tych powodów jest właśnie brak Kamila.

    To pytanie zadał też poprzednim zawodnikom.

  • anonim
    Aha

    To nie wiedziałem że w ogóle jakaś komisja jest. No ale to fajnie :D

  • Peter90 stały bywalec

    Kichey:
    Jest w komisji to Ty nie wiesz ? Przecież go wybrali jest przedstawicielem od skoków narciarskich wcześniej był nim chyba Kitel

  • anonim
    Komisja

    Kamil Stoch jest w jakiejś komisji FIS?

  • Peter90 stały bywalec

    Ej o co chodzi z tymi skoczkami ,co oni tak ciągle mówią o naszych skoczkach.Czy to Pan redaktor spytał o Kamila? Czy On tak z siebie ?

  • sledzik16 profesor

    Ale Kamil kariery nie zakończył :) Kontuzje się zdarzają takie jest życie. Jedynie co teraz możemy zrobić to życzyć Kamilowi szybkiego powrotu do zdrowie.

  • MSad_ profesor
    Wrócimy

    silni Przyjacielu-Freund

  • kchaos początkujący

    Dokładnie jak Kamila nie ma to jest jakoś dziwnie to samo uczucie jak Adam Małysz kończył karierę

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl