Okiem Samozwańczego Autorytetu: Szczęście i pech

MBB - dzięki

zajrzałem na funpage Olka(facebook), na którym zamieścił fotkę z biesiady "stejkowej". Tak zbilansowanej diety startowej, to nie widziałem nawet w szkolnych klubach. Dołączając do tego jego nie "siedmiomilowe" a "trzyletnie kierpce", za długie narty Stękały, brak psychologa, nastroje zawodników daje do myślenia o zaangażowaniu ludzi związanych ze skokami. Praktyczniejsze do oceny formy zawodników, będzie kupienie czarnego kota i szklanej kuli, niż opieranie się na opinii sztabu REPREZENTACJI NARODOWEJ.

@koni

Przecież to nie pamflet. I wiadomo, że za sprzęt odpowiada sztab, nie zawodnik. A wierszyk też bardzo ładny :-)

Buty..

Przy okazji butów.. -nie widział ktoś Andiego Koflera kręcącego się wcześniej w pobliżu butów Olka? -już raz tak chodził i kogoś kablował za buty -może to był wtedy prototyp tych siedmiomilowych? Nasi jak zwykle niestety nie mieli żadnej siły przebicia aby zaprotestować, a poza tym który z nich by się narażał za Olka? -Kruczek?! śmieszne..

@koni

@koni -mam nadzieję, że Marcin nie miał zamiaru prześmiewać Olka, szczególnie w kontekście, że nie wiem już który to raz czyjaś bezimienna bezmyślność pozbawiła go dobrego wyniku (podobnie jak Klimka). Jeden i drugi wierszyk mi się podoba.. ;) Trzeci powinien powstać na kanwie obuleworęcznych speców od sprzętu i pewnej wydzielonej grupie zawodników, których mają w.. głębokim poważaniu i także zabawnych "tłumaczeń" Kruczka na ten temat..

Fajne, fajne :) a postawę Kubackiego można chyba tylko tak skwitować:

Dziennikarz: Naładował pan bateryjki przed MŚ w Falun?
Worek Ziemniaków: No tak średnio bym powiedział.

Rozumiem że upadków i skoków poza PŚ pan nie liczy wśród antyrekordow. Ale był Diego Dellasega co 46 m skoczył w Lahti raz w drużynówce (co prawda w anulowanym skoku). Na YT jest też jak H. Choi w Zakopanem wypiął pupę do tyłu i wylądował na 55 m (bodaj '98).

MH

Pisanie pamfletu o kimś kto na to nie zasłużył, nie przystoi komuś, kto pisze tu od kilku lat. No jakby to była wina Olka, to jeszcze, a może to by było lepsze, bardziej trafne:

Pojechał Olek z Kruczkiem na skoki
Dumnie się trener trzyma za boki.

Klepie po plecach, wywiadów udziela
Będzie udana w Japonii niedziela.

Oczy z zachwytu Kruczek przeciera
jak Olek leci i metry zbiera.

Nazbierał chyba ze sto trzydzieści i cztery,
Ale co to, co to do jasnej cholery

Jury zabiera Olkowi buty-

Ogląda, waży długość pobiera
Myśli se Kruczek: z tego będzie jakaś afera,

Trzeba się wykpić, nie moja wina.
Powinien wiedzieć jakie się buty do nart przypina.

Powiem w wywiadzie: skurczyła się Olkowi stopa
Co za zawodnik, nie to jałopa.

i tak z biednego Olka zrobiono głupa
że jakiś imbecyl nie zmierzył mu buta.

ivi ... ws sklepu

Niestety muszę się trochę przychylić do uwag - pewno będę zaglądał do tego sklepu ale z ostrożnością. "Siedmiomilowy Olek" mnie rozbraja... ale jest ale. Pozdrawiam z nizin.

MarcinBB - jak zwykle świetnie.

Marcinie, dziś wzniosłeś się na wyżyny. A wierszyk o Olku - przezabawny i celny. I jak lekuchno napisany. Rewelacja i wielka przyjemność czytania. Pozdrawiam z Trójmiasta :)

Felietony Samozwańczego Autorytetu zawsze czytam z przyjemnością, ale dzisiejszy jeszcze bardziej pozytywnie mnie zaskoczył. Idealne podsumowanie minionego weekendu. Podziwiam tę lekkość pióra (a raczej klawiatury) i nieco humorystyczne ale rzeczowe podejście do tematu. Wierszyk o siedmiomilowych butach - mistrzostwo! :)

@MarcinBB

"Nie znam Cię, nie wiem kim jesteś, Twoje zdanie nic dla mnie nie znaczy. ...do niczego nie jesteś mnie w stanie swoimi komentarzami ani zachęcić, ani zniechęcić".
"Wersal" w pełnej krasie. Proszę, jak ładnie można powiedzieć, że ma się swoich czytelników dokładnie w miejscu gdzie Ziobro ma luz. Dla kogo (czego) szanowny redaktor pisze? Tylko dla własnej, grafomańskiej satysfakcji? Chyba zawodowstwo na tym nie polega. Nie wiem kim jest użytkownik Zakrza i mnie to nie obchodzi. Natomiast, interesujące jest, jak się zachowuje sprzedawca wobec klienta w sklepie do którego czasem zaglądam. Nieważne czy to stały klient od lat, czy tylko przejazdem. Jak mimochodem słyszę wymianę zdań, którą można w spuentować: "Ja wiem lepiej. Kim pan w ogóle jest? A idź już pan w cholerę i nie zawracaj gitary", to sam idę w cholerę i więcej do tego sklepu nie zaglądam. W końcu jest konkurencja, która się tylko z tego ucieszy...
"Pisuję na tym portalu od 10 lat, 8 jako redaktor" Hmm... Cytat absolutnie nie na temat: "Ni ma sie cym chwalić generale. Jo! Trzydzieści setków baranów porwołem. Dwadzieścia setków baranów zjadłem, w tym ctery śmierdzące i zyje. I dobze!"

MarcinBB

Dlaczego zarzucasz koledze ignorancję? Częstość zajmowania w konkursie 31. miejsca jest policzalna, więc Plastikową Kulkę powinien otrzymać zawodnik, który największą liczbę, nie ilość, razy zajmie w konkursie 31. miejsce.

odnośnie

Jestem ciekawy jak w roli Samozwańczego Autorytetu sprawdzilby się Sebek Szczęsny :)

Ogólnie to ciężko się do czegokolwiek przyczepić w tych felietonach. 11/10

siedmiomilowy Olek

Z przyjemnością przeczytałem felieton - wierszyk o "Siedniomilowym Olku" bardzo sympatyczny. Czekam na następny. Pozdrowienia z nizin.

Pięknie

Szkoda Olka ale konkurs był fajny w wykonaniu Polaków. Teraz zamiast Kubackiego niech jedzie Murańka i będzie git.

:)

Świetny artykuł i bardzo fajny wierszyk :D

Przepraszam za błędy jęykowe
..."pisze o północy pisze"
..."pewnie pół NOCY oglądając skoki o 2 w NOCY"

Nie najeżdżajcie tak na pana Marcina! Artykuł świetny. Nie jestem zdania, że lekki, żartobliwy tekst nie jest stosowny do powagi zawodu. To właśnie lekkość sprawia, że artykuł ma "to coś". Przyjemnie mi się to czytało.
Nie wytykujcie drobnych błędów, człowiek, który nie spał pewnie pół nocy oglądając skoki o 2 w nocy, pisze o północy pisze długi, wyczerpujący i do tego świetny artykuł. Ja mogę tylko podziękować za jeden z najlepszych artykułów, bo choć zalogowany długo nie jestem to stronę śledę od dawna i właśnie "Okiem Samozwańczego Autorytetu" najlepiej mi się czyta.

przeczytałem z ciekawością

Jak zwykle super ciekawy felieton, przeczytałem z ciekawością. Natomiast prosiłbym o poprawienie liczby podiów Simona Ammana w tabelce bo 2+2+1 nie = 4 tylko 5. No i literówka w imieniu Zniszczoła się wkradała do polskiej tabelki ;) Pozdrawiam.

@???

Spokojnie, nie tak nerwowo. Nie wiem, kto Ci zrobił krzywdę, ale przecież nie ja, więc się na mnie nie wyżywaj.
Jak już otrzesz pianę z ust i uspokoisz puls, to zapoznaj się łaskawie z wynikami zawodów w Sapporo:

http://www.skijumping.pl/wyniki.php?id_zawodow=871

albo: http://data.fis-ski.com/pdf/2005/JP/3089/2005JP3089RL.pdf

@Zakrza

Faktycznie, brak jednego nazwiska pośród kilkudziesięciu gdy robi się kilka tabelek do późna w noc to "duża wpadka". Chyba nawet jeszcze większa niż pisanie "PRevca" zamiast "Prevca". Zawsze przyjmuję wszelką uzasadnioną krytykę pokornie, ale nie wtedy gdy jest wyrażona w sposób arogancki, a już tym bardziej, gdy arogancja idzie w parze z ignorancją (ilość a liczba). Wtedy czasem muszę popuścić z wentyla. Więc słuchaj:
Nie znam Cię, nie wiem kim jesteś, Twoje zdanie nic dla mnie nie znaczy. Pisuję na tym portalu od 10 lat, 8 jako redaktor. Ciebie tu widzę chyba pierwszą zimę, nie jesteś zalogowany. Przyswój więc sobie, że do niczego nie jesteś mnie w stanie swoimi komentarzami ani zachęcić, ani zniechęcić. Ja ze swojej strony niczego Ci nie zamierzam zabraniać, ani pouczać. Dam Ci jednak nieproszony dobrą radę: nie trać swojego cennego czasu na czytanie rzeczy, które oceniasz poniżej 5/10. Ja tak robię i dzięki temu nie tracę też czasu na bezowocne komentarze.

Nie długie, nie krótki lecz w sam raz.
Wierszyk o Zniszczole trafiony.

Felieton

Można się zgadzać, można nie zgadzać (ja akurat się zgadzam), ale felieton klasa. Usmiałem się, jak na Akademii Policyjnej 1 :)

Panie Autorytet

Tym razem, przeszedł Pan samego siebie.
Brawo!
Pozdrawiam

Lubię felietony Samozwańczego, a wierszyk o Olku bardzo fajny.
italian
Też jadłam kiepską pizzę we Włoszech;)

humor jest dobry na wszystko,

ale tu potrzebni są fachowcy. Utwierdził mnie w tym wywiad z Kotem seniorem. Jeden z dobitniejszych cytatów "cały świat skoków poszedł do przodu, a my zostaliśmy w tyle", ale o tym już wcześniej pisali tutejsi forumowicze. Skończyła się ściągawka polskiemu sztabowi.

a gdzie w tej bajce trenerzy

Plastikowej kulki złota myśl "Kruczek jest ojczymem polskich sukcesów w skokach narciarskich"

@MarcinHetnał

Bredzisz jak zwykle.Karaułow skoczył 61 metrów, tyle samo co Yukio Sakano i Hyun-ki Kim.

haze23

A ja lubię felietony Autorytetu właśnie za tę ironię i cięty komentarz, ale nie zauważam w nich cynizmu. To raczej podejście do sprawy z dystansu. Esencją tych tekstów są takie elementy, jak chociażby akapit o biciu antyrekordu przez Jerneja Damjana czy wierszyk o Olku Zniszczole. Ogólnie nie o to chodzi w felietonie, by był poważnym artykułem prasowym, ale subiektywną wypowiedzią autora. A to wyklucza jego rzeczowość, o której piszesz. Może też być utrzymany w konkretnym tonie, często bywa humorystyczny, a nawet złośliwy.

Brak PRevca to duża wpadka. Ponadto notoryczne mylenie "ilości" z "liczbą".
3/10 na zachętę.

@MarcinBB

"To właśnie tutaj 22 stycznia 1995 roku Nicolas Dessum odniósł jedyne w historii PŚ zwycięstwo dla dla rodaków Napoleona i Sophie Marceau."
- dla dla rodaków? No dobra, czepiam się ;/

@Lestek

Tamte kwalifikacje przerwano przed skokiem Neumayera - zapewne pomyliłeś go ze Stephanem Hocke:

http://youtu.be/sFnDZL-kk7k

Jeszcze Jurij Tepes z Bischofschofen 2012 z kwalifikacji. .

Okabe

Tak między Bogiem a prawdą, to nie wiadomo ile Okabe wtedy skoczył.
Tak wysoko nie stoją sędziowie odległościowi i nie działa pomiar elektroniczny. Uznaniowo wpisano do protokołu 20 metrów, ale równie dobrze mogło być 25 albo 30.
Co nie zmienia faktu, że skok Japończyka na pewno jest antyrekordem Kuopio i zapewne wszystkich skoczni dużych w Pucharze Świata.

Gri Soß

Autorytet wspomina o renskich winach i Grie Soß, wiec sie osmiele dla tych co nie wiedza co to jest Grie Soß wspomniec:
specjalnosc z Hesji, a wlasciwie z Frankfurtu, zielony sos do ziemniaczkow w kazdej postaci, rowniez do miesa wolowego albo ryby, ale wtedy nie dodaje sie jajek. Czas przygotowania ok.15 min. Przepis na google pod haslem "zielony sos". Pycha...

Pizza

apropo pizzy to właśnie we Włoszech jadłem najgorszą:)

Lol :-)

Przepraszam z 24.01.2015. Z Japonskiej soboty wieczór a naszej soboty ranno.

tajny ale...

W poczet zwycięzców nie został umieszczony z 25.01.2014 r. Peter Prevc oj nieładnie tak nieładnie.

Panie Autorytecie, pragnę zauważyć, że podpisał się Pan w tytule jako

przepraszam w tych gorszych warunkach :)

Eh Kamil w cale nie miał pecha do warunków po prostu nie jest na tyle dobry żeby skoczyć w dobrych warunkach jakoś koudelka i Kraft potrafili skoczyć::)

Niezalogowani przestańcie pisać bzdury i się logujcie bo zaśmiecacie :D

A mnie nie podoba się...

...ironiczny i cyniczny momentami komentarz. Skoki to nie szydełkowanie ani gra w szachy, aby sobie żarty stroić na całego. Dawka niewyszukanego humoru przekracza dawkę rzeczowości, a to już grafomaństwo.

Co do tych Francuzów

Najlepszym wynikiem Francuzów od kilku lat jest 3 miejsce w Lillehammer 6 grudnia 2009 uzyskane przez Emmanuela Chedala

brak w tabelce

brakuje Prevca w tabelce zwycięzców (w tabelce z miejscami na podium już jest)

No panie Marcinie nie zawiodłem się. Okiem Samozwańczego Autorytetu to zawsze najbardziej wyczekiwane tematy przeze mnie. Tak po drugie Richard Schallert (padłem).

Odpowiedzi:

Gapa ze mnie, faktycznie jak ja mogłem zapomnieć o Okabe. Hlavy w Wiśle nie liczyłem, bo brałem pod uwagę tylko Puchar Świata. Z kolei Tepesza i Neumayera nie liczyłem, bo te skoki były ewidentnie utrudnione przez śnieg zalegający w torach. Niby wylądowali bezpiecznie, ale nie brałem ich pod uwagę, tak jak nie brałem pod uwagę upadków.
Co do Chedala - oczywiście moje przeoczenie, już poprawiłem i facepalma też sobie zaaplikowałem.

-

A, no i występ "Wincentego" nie jest najlepszym dla Tricolores od grudnia 2009; Chedal w tamtym sezonie był potem jeszcze 8. w Engelbergu oraz 7. w Kuopio i Lillehammer.

-

Przedmówca przypomniał już Okabego, dorzucę jeszcze Tepesza https://www.youtube.com/watch?v=yWgSbBvCf84 i Neumayera chwilę przed/po nim (nie mam wideo, ale wyglądało to podobnie...)

Panie Marinie

w Kuopio Okabe skoczył 20 metrów, więc to jest antyrekord, tak jak Hlava w Wiśle..
A co do tekstu, odnoszę wrazenie, iż to Pan powinien jeździć z zawodnikami na Puchar Świata i przeprowadzać wywiady, przynajmniej pytałby Pan o to co najwazniejsze, a nie cukierkował niczym TVP jak redaktor naczelny :)
Rozbawił pan w dwóch momentach
1) " ADawid? Dawid nie miał ani szczęścia ani pecha. Dawid ma 25 lat. ". Dokładnie otóż to !!!
2) " Sebastian Tak Naprawdę Szczęsny "
Hehe bardzo dobry artykuł: krótko, zwięźle, humorystycznie i na temat :)

Szkoda Olka.