Piotr Żyła: "Fajnie jest nad tym polskim morzem"

  • 2015-05-24 16:18

Piotr Żyła zgrupowanie w Cetniewie zapamięta między innymi z powodu morskiej kąpieli w lodowatej wodzie, po której długo nie mógł dojść do siebie. Nasz skoczek jest bardzo zadowolony z przebiegu pierwszego obozu przygotowawczego.

- Lepsze polskie morze niż Turcja, w której byliśmy rok temu. Pogoda dopisała, bo w zasadzie tylko przez jeden dzień przelotnie padało. Tu w ośrodku w Cetniewie jest wszystko, czego nam potrzeba. Plaża, morze, zimna woda, do której udało się dziś wejść. Jak jest się nad morzem to trzeba wejść do wody. Po treningu człowiek był zgrzany to trzeba było się ochłodzić, ale aż takiego zimna to się nie spodziewałem. Tak szczerze to myślałem, że ta woda chociaż odrobinę cieplejsza będzie. Podpuszczaliśmy się nawzajem z Grzesiem Sobczykiem i tak spontanicznie wyszło, że wskoczyliśmy do tej wody. Grzesiu jest mistrzem świata, bo siedział w tej wodzie o 15 minut dłużej, myślę, że ja nie dałbym rady - śmiał się Piotr Żyła.

- O 15 jak co dzień idziemy do kriokomory, gdzie temperatura wynosi - 120 stopni. Jest tam cieplej niż w tej wodzie. Myślę, że będziemy się w niej opalać. Potem pójdziemy na trening, jest ładna pogoda, więc spędzimy go na powietrzu. Zagramy w plażówkę, poćwiczymy dynamikę, odbicia. Jutro jeszcze pojedziemy do tunelu, trochę polatać, a potem do domu. Obóz można będzie uznać za dobrze przepracowany. Fajnie jest nad tym polskim morzem - mówił nam w piątek polski skoczek.

- To pierwszy obóz, więc po trzech pierwszych dniach już się pojawiło trochę zmęczenia. Ale teraz już się do tego organizm przyzwyczaił i można normalnie trenować - przyznał Żyła

- Nie mamy wolnego czasu wieczorami, żeby gdzieś wyjść. Zazwyczaj po kolacji mamy jeszcze jakieś treningi oddechowe, trucht. Dziś dzień jest luźniejszy, więc może się na jakąś rybkę wybierzemy i jeżeli trenerzy pozwolą wypijemy piwko - liczył 19. zawodnik sezonu Pucharu Świata.

- Autografów rozdałem sporo. W ośrodku jest dużo ludzi, na mieście też się zdarzało. Sporo ludzi nas tu poznało. Nie jest to problem. Podczas treningu nikt nie przeszkadza. A poza tym liczba ludzi też nie jest też jakaś ogromna - mówił podopieczny Łukasza Kruczka.

- Na skocznię przyjdzie jeszcze czas. Na tą chwilę mamy ten obóz. Nie było to jakieś długie zgrupowanie, ale intensywne, wzmocniło trochę nogi. Przyszły tydzień każdy będzie trenował u siebie, a potem już od czerwca wchodzimy na skocznię - poinformował reprezentant Polski.

- Nie miałem czasu na wakacje. Cały czas byłem w domu, miałem dużo spraw do pozałatwiania. Czas szybko zleciał, nie nudziłem się. Po pierwszych konkursach Letniej Grand Prix będziemy mieli krótki urlop w sierpniu, wtedy gdzieś się wyjedzie z rodziną na 5-6 dni - zakończył Żyła.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4835) komentarze: (3)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • filip12345 stały bywalec

    Piotrka Żyłę stać na to aby regularnie zajmować miejsca w czołowej dziesiątce. Niedługo LGP- ciekawe czy Piotrek będzie skakał tak dobrze jak w zeszłej edycji.

  • Stinger profesor

    Żyła powinien trenować by w zimie wreszcie na stałe wejść do światowej czołówki.
    Ma ku temu spore możliwości i na pewno jest w stanie to zrobić.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl