Skocznie w Falun
fot. Tadeusz Mieczyński
Organizatorzy tegorocznych mistrzostw świata w Falun dokonali ostatecznego podsumowania kosztów i dochodów z tej imprezy. Wynik finansowy tego wydarzenia to 47 milionów SEK (5,2 miliona Euro), czyli o 5 milionów więcej niż zakładano. - Nie ukrywam, że przeszedł on wszelkie nasze oczekiwania i wcześniejsze kalkulacje – przyznaje z zadowoleniem dyrektor wykonawczy Falun 2015 Sven von Holst.
Skocznie w FalunW sumie wyprzedano 228 tys. biletów, gromadząc 281,6 tys. widzów na obiektach. Około 70 tys. widzów uczestniczyło też podczas ceremonii nagradzania zwycięzców i innych imprez towarzyszących. Na mistrzostwa do Falun przybyło aż 57 ekip narodowych, w tym 714 zawodników. Przy organizacji imprezy pomagało natomiast 1,6 tys. wolontariuszy, a relacjonowało ją 1,25 tys. przedstawicieli mediów.
Sven von Holst podkreśla, że wynik finansowy tak prestiżowego wydarzenia zawsze stoi pod znakiem zapytania. - W maju nie mieliśmy jeszcze wszystkich przychodów ze sprzedaży biletów, były one znacznie wyższe niż zakładane. Natomiast koszty demontażu instalacji i infrastruktury wykorzystanej podczas mistrzostw również okazały się niższe niż zakładane – tłumaczy dyrektor wykonawczy.
Jak pisaliśmy już kilka miesięcy temu, po tegorocznym sukcesie, miasto Falun chce ponownie ubiegać się o organizację mistrzostw w przyszłości. - Naszym planem jest ponowne goszczenie tej imprezy w ciągu 10-14 najbliższych lat. Mam nadzieję, że ten pozytywny wynik nastroi mieszkańców Falun do organizowania kolejnych imprez na skalę światową - twierdzi przewodniczący Falun 2015 Jonny Gahnshag.
-
Kolos profesor
Pavel
Twoja teza byłaby słuszna gydbyśmy pisali o Holandii czy Białoruśi a to jest jednak Szwecja kraj z ogromnymi tradycjami skokowymi i ze sporymi sukcesami w tej dyscyplinie (dawniej oczywiście)...
-
luck191 stały bywalec
Właśnie Szwedzi odnoszą sukcesy w innych dyscyplinach zimowych i skoki odpuszczają ;)
-
anonim
@Piotrek
dziena fajnie by było jakby któryś ze Szwedów pokazał sie w PŚ
-
Pavel profesor
@Kolos
Raczej mało, który kraj inwestuje w sport, który kompletnie nikogo w danym kraju nie interesuje. Szwedzi mają biegi, hokej, zjazdówki to nie muszą się skokami martwić.
-
Piotrek stały bywalec
@Marek21
Aktywny FIS code posiada jeszcze kilkunastu Szwedów więc są szanse że może zobaczymy Inngjerdingena zimą w PŚ (posiada takie prawo).
-
anonim
pytanie
Czy wie ktoś czy jeszcze jakiś Szwed w ogóle skacze?
-
Michał doświadczony
@crimson
Mi się szczerze mówiąc lepiej patrzy na ułamki tysięcy.
-
Kolos profesor
To może niech Szwedzi przekażą tę nadwyżkę finansową na rozwój skoków narciarskich u siebie..., zanim ten sport w szwecji całkiem upadnie
-
anonim
analfabetyzm
Co krócej napisać (i czytelniej)?
1,25 tys.
czy też
1250
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się