Skład Polski na finał LPK

  • 2015-09-30 20:23

Już w ten weekend w niemieckim Klingenthal odbędą się dwa ostatnie konkursy tegorocznej edycji Letniego Pucharu Kontynentalnego. Dziś Polski Związek Narciarski opublikował skład, w którym nasza ekipa pojawi się na Vogtland Arenie (HS 140).

W porównaniu ze wstępną listą zgłoszeń, w polskiej drużynie doszło do dwóch roszad. Awizowanych członków kadry juniorów, a więc Przemysława Kantykę i Krzysztofa Leję zastąpili podopieczni Macieja Maciusiaka z kadry B - Krzysztof Biegun i Andrzej Stękała. Oprócz tej dwójki, na dużej skoczni w Niemczech powalczą: Bartłomiej Kłusek, Stefan Hula, Maciej Kot oraz Dawid Kubacki. Na występy ostatniej trójki będziemy patrzeć ze szczególną uwagą, ze względu na walkę o powiększenie kwoty startowej dla Polski na początek Pucharu Świata 2015/2016. Aktualnie najbliżej tego wyczynu są Kot i Kubacki.

Skład Polski na LPK w Klingenthal (HS 140):

- Dawid Kubacki (2. miejsce w klasyfikacji generalnej LPK 2015);

- Maciej Kot (5. miejsce w klasyfikacji generalnej LPK 2015);

- Stefan Hula (8. miejsce w klasyfikacji generalnej LPK 2015);

- Krzysztof Biegun (38. miejsce w klasyfikacji generalnej LPK 2015);

- Bartłomiej Kłusek (48. miejsce w klasyfikacji generalnej LPK 2015);

- Andrzej Stękała (48. miejsce w klasyfikacji generalnej LPK 2015).

Program LPK w Klingenthal (HS 140):

Piątek, 02.10.2015

19:00 - Odprawa techniczna

Sobota, 03.10.2015

14:30 - Oficjalny trening

16:30 - Pierwsza seria konkursowa

Niedziela, 04.10.2015

09:00 - Seria próbna

10:00 - Pierwsza seria konkursowa


Dominik Formela, źródło: PZN
oglądalność: (7129) komentarze: (34)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • bardzostarysceptyk profesor
    A to ciekawe, facet który ma nick wiem, właśnie nic nie wie. To się nazywa pardo

    A do tego masz pecha, bo jestem na stronie i ja akurat WIEM.

    Najkrótsze ale też pełne zestawienie sukcesów państw w skokach narciarskich.
    Od IO Chamonix 1924 do PŚ 2014-15 czyli 5 najważniejszych impez skoczkowych,
    czyli IO, MŚ, PŚ, MSwL, TCS, razem 264 pierwszych miejsc.
    Państwo. ilość podiów, w nawiasie ilość pierwszych miejsc

    Austria ........ 173 (57)
    Finlandia ..... 127 (50)
    Niemcy*...-.. 136 (48)
    Norwegia .... 137 (47)
    Polska .......... 30 (14)
    Japonia -....... 50 (13)
    Szwajcaria -.. 30 (11)
    Czechy**..-.. 41 (8)
    Słowenia*** 24 (7)
    ZSRR .....-..... 11 (4)
    USA .............. 5 (3)
    Szwecja ...... 11 (2)
    Kanada -........ 4 (0)
    Włochy ......... 4 (0)
    Francja ......... 3 (0)

    * też RFN i NRD
    ** też Czechosłowacja
    *** też Jugosławia

    Teraz już wiadoma kto jest potęgą, kto średniakiem a kto ogórkiem ?

  • anonim

    Co to w ogóel za stwierdzenie, potęga w skokach? mamy 20 krajów którzy maja swoich reprezentantów w skokach. Stwierdzenie że ktoś jest potęgą w skokach, jest takie słabe.

  • zibiszew weteran
    bardzostarysceptyk (doświadczony)

    Obaj zgadzamy się że potęgą w skokach nie jesteśmy .Obaj nie znosimy chamskiego hejtu.Zarówno -myślę- tak Ty jak i ja nie mamy ochoty pompować bezsensownie balona.Ale czy szczypta realistycznego optymizmu to coś złego?Czekanie na PŚ jest dla mnie po prostu w takim nastroju łatwiejsze .I dlatego Tobie też życzę pogody ducha:)Suma sumarum powiem wiec to czego TY nie chcesz powiedzieć:).Czterech punktujących w pierwszych zawodach zimowych to dla mnie dobry wynik:)Mam nadzieję że w końcu napiszesz coś w czym będzie czuć zadowolenie.Pozdrawiam.Taaak demokracja to niedobra rzecz ale nic lepszego nie wymyślono.Wiec idę głosować!

  • anonim

    Do redakcji

    Ważna informacja jeśli chodzi o Anssi Koivurantę.W listopadzie zaczyna szkolenie lotnicze w Helsinkach,które trwa ponad 2 lata.Nie ma możliwości pogodzenia tego z byciem zawodowym skoczkiem narciarskim.Sam mówi,że nie kończy jeszcze kariery bo jest młody i podaje przykład Ahonena,który wznowił karierę w wieku 35 lat.

    Czyli przerwa nie będzie trwała rok tylko znacznie dłużej.A pewności,że wróci przecież nie ma.

    https://www.facebook.com/FinnishSkiJumpers/posts/745958388869724

  • bardzostarysceptyk profesor
    Jak będzie dobrze to będę bardzo zadowolony.

    Nie robię zestawień, bo sprawia mi przyjemność gdy Polacy przegrywają.
    Nie jestem radosnym i optymistycznym facetem ale też nie jestem czarnowidzem. Przyszłość staram się przewidzieć na podstawie posiadanych danych. To w sporcie oczywiście jest do niczego, ale nic lepszego nie ma (jak opinia Churchilla o demokracji).
    I jeszcze chodzi mi o oczekiwania, czy naprawdę nikt nie pomięta początek ostatniego sezonu zimowego ? Wycofanie Stocha i "genialne" skoki pozostałych i co tu się działo na tej stronie. Hejt, hejtem gonił i hejtem poganiał. Ja już chciałem się wycofać z piania tutaj bo nie mogłem znieść tej lawiny nienawiści i wrogości. Atakowano nawet ludzi którzy starali się uspokoić nastroje. A administracja w trosce i liczbę wpisów i kliknięć na to niestety pozwalała.

    A powodem był olbrzymi rozdźwięk między oczekiwaniami a rzeczywistością. Rozczarowanie to wielka negatywna siła.

  • dervish profesor

    Ten wywiad to jeszcze jeden dowód, ze skokami w naszym kraju zajmują się profesjonaliści a nie półgłówki jak to się niektórym forumowym "expertom" wydaje.

  • dervish profesor
    EmiI

    Wielkie dzięki za znalezienie tego materiału. Fragmenty tego wywiady miałem kiedyś okazje przeczytać na jednym z portali. Później szukałem tego bezskutecznie podobnie jak i pełnej wersji. Jeszcze raz wielkie dzięki.

  • zibiszew weteran
    wywiad

    Po przeczytaniu wywiadu "od Emila"rozumiem sens ograniczenia ilościowego grup szkoleniowych,z punktu widzenia psychologi jak i kontroli motoryki i innych czynników.

  • EmiI profesor
    @zibiszew

    Już nie pamiętam co wpisywałem w google że to wyskoczyło :P

  • zibiszew weteran
    EmiI (profesor)

    Jestem pod wrażeniem .Skąd to wykopałeś:)!Dla wielu z nas-myślę-jest to fantastyczny wywiad.

  • EmiI profesor
    @ZKuba36

    Tak zmieniając temat. Przypadkowo odnalazłem stary wywiad z Tajnerem jeszcze z 2003 r. http://www.cos.pl/sw/34_03/91.pdf wiem że skoki i ogólnie sport idzie cały czas do przodu, ale jak ocenisz to co mówi, bo to chyba jedyny wywiad poświęcony w całości treningowi, i to dość obszerny.

  • anonim

    Sterowanie formą fizyczną jest bardzo proste. Tysiące amatorów startujących w maratonach wiedzą jak to zrobić. Są gotowe plany treningowe z rozpiskami kiedy zwiększać a kiedy zmniejszać intensywność, by szczyt nastąpił w momencie startu.

    Ale skoki to nie lekkoatletyka. Kruczek kiedyś powiedział, że na całkowitą dyspozycję zawodnika składa się forma fizyczna i technika. Z czego forma fizyczna to jakieś 20% a technika to 80%. Z przygotowaniem formy fizycznej nie ma wielkiego problemu, języczkiem uwagi jest technika, bo to element, który potrafi się bardzo szybko rozregulować.

    Bazując na doświadczeniu z poprzednich lat zaczynają powtarzać się pewne prawidłowości, które układają się w schemat. Np. takie, że u określonego zawodnika technika utrwala się po 150 skokach po rozpoczęciu cyklu treningowego lub jakiegoś jego etapu. U innego po 200, itd. Wtedy pojawia się automatyzm i błysk. Wiadomo też kiedy można spodziewać się dołka, np. po 300 skokach. Skoków oddaje się po kilka dziennie więc planować trzeba z dużym wyprzedzeniem, bo skoro operujemy liczbą prób rzędu kilkuset, to mówimy o kilku miesiącach.

    Wiedza lekkoatletyczna nie ma pełnego przełożenia na skoki narciarskie. Kierowcy Formuły 1 mają więcej wspólnego z lekkoatletyką niż skoczkowie, bo muszą mieć dobrą wytrzymałość, dla kierowcy przebiegnięcie półmaratonu nie jest wyzwaniem.

    Skoczek o tyczce biegnie po rozbiegu z prędkością dwadzieścia parę km/h. Skoczek narciarski jedzie na rozbiegu z prędkościami ponad 80km/h. To obrazuje jak musi być wyćwiczony automatyzm.

  • ZKuba36 profesor
    @bardzostarysceptyk

    Bardzo poważnie. Dziękuję za zestawienie zajmowanych przez Polaków miejsc i zdobytych punktów w ostatnich sezonach.
    Co się wydarzyło w sezonie olimpijskim? Cud? Tak!
    Na 2-4 tygodnie (kiedy dokładnie nie pamiętam) przed rozpoczęciem sezonu zimowego napisałem plan treningowy na ostatnie tygodnie a nawet co robić w poszczególnych dniach tygodnia aby wreszcie skończyć z fatalną tradycją, gdy wszyscy zapowiadali wspaniałą formę Polaków a była kompletna klapa, na co wskazują wyniki.
    Wszystko jest w archiwum i szperacze internetowi łatwo to znajdą i mogą przytoczyć moją wypowiedż.
    Stał się cud! Nie czytający internetowych komentarzy trener Kruczek, zupełnie przypadkowo poprowadził treningi tak jak napisałem!
    Przed ostatnim sezonem nie wymądrzałem się, bo uznałem, że trener Kruczek już wie co robić.
    Myślę, że tutaj do działania włączył się Pan Wilk, zgodnie z zasadą, że lepsze jest wrogiem dobrego.
    Zawodnicy zostali bardzo dobrze (lepiej) przygotowani do sezonu i na wszystkich testach bili rekordy życiowe.
    Niestety, Przedobrzono. Zawodnicy zostali przetrenowani a trener Kruczek do dzisiaj nie wie co się stało i dlaczego.
    Na wszelki wypadek przypomnę, że zawodnik siadając w konkursie na belce startowej Musi być maksymalnie (na tyle na ile to możliwe) WYPOCZĘTY!
    Mięśnie muszą byś rozgrzane ale nie zmęczone!
    Jeszcze raz przypomnę, że u przygotowanego do startu sprintera czas reakcji od strzału startera do naciśnięcia nogi zawodnika na blok startowy wynosi ok.0,15s.
    Skoczek narciarski przed progiem w czasie krótszym (0,1s) przejeżdża 2,5m! Stąd biorą się skoki "w kratkę" i żadne treningi "aby nabrać automatyki" nic tu nie pomogą! Mogą nawet pogorszyć sprawę. Skoczek musi czuć skocznię.
    Starysceptyku! Dlaczego cud ma się nie powtórzyć?
    Wystarczy sekretarka, która przypomni trenerowi co ma robić!

  • zibiszew weteran
    bardzostarysceptyk (doświadczony

    Z tego co piszesz rozumiem że jesteś przekonany odnośnie słabego występu Polaków w pierwszym konkursie PŚ. Wiem że mamy jeszcze około 1,5 miesiąca i że w skokach można w tym czasie wszystko zepsuć.Tylko powiedz dlaczego ja mam uwierzyć w czarnowidztwo a nie wierzyć że będzie wręcz odwrotnie? Wiem ,sam pisałeś ,taka Twoja natura:).A ja wolę czekać na konkurs w przekonaniu że wszystko idzie w dobrym kierunku,bo są ku temu podstawy.Dla jasności. Też uważam że potęgą w skokach nie jesteśmy.Chce Cię tylko zapytać;Będziesz zadowolony jeśli zapunktuje czwórka naszych?

  • IchBinDa weteran

    @bardzostarysceptyk
    To, że nasi trenerzy poza jednym wyjątkiem nie potrafili przygotować choćby przyzwoitej formy na początek sezonu, nie powinno być traktowane jak norma (i mam nadzieję, że sami trenerzy tego tak nie traktują).

  • anonim

    @bardzostary... możesz pisać, wyliczać ale i tak nie trafi to do niektórych zwolenników kwot startowych. Dla nich ilość jest najważniejsza 5,6,7 zawodników a może 12 jak na własnych zawodach a efekt taki jak wyliczyłeś.

  • EmiI profesor
    @bardzostarysceptyk

    Kiedyś napisałeś jaka była średnia punktujących Polaków na konkurs w latach 2010-2015 bodaj. Wyszło Ci niecałe 3 czy bardziej 2,9 z kawałkiem. Ja pamiętam całą masę konkursów w tym czasie gdzie punktowało jeden czy dwóch Polaków (sam wymieniłeś kilka z nich) a nawet takie były gdzie nikomu się nie udawało. Ale skoro te konkursy można wyliczać w nieskończoność a średnia i tak wynosi prawie 3, to znaczy że też bywały konkursy które te średnią zawyżały. I musiała też być ich spora ilość.

  • bardzostarysceptyk profesor
    Ludzie, czy wy tak na poważnie ?

    O polskiej sile w skokach, o zawodnikach gotowych starować i walczyć o punty w PŚ, których jest więcej niż miejsc. Oraz inne optymistyczne i podnoszące na duchu gadki.
    Trochę zimnej wody. Pierwszy konkurs indywidualny w PŚ przez ostatnie 5 sezonów. Ilu zawodników punktowało i ile punktów zdobyli.

    2010-11 ... 1 zawodnik -.. 29 pkt
    2011-12 ... 2 zawodników 62 pkt
    2012-13 ... 2 zawodników 7 pkt
    2013-14 ... 5 zawodników 223 pkt (cud, ale cuda się nie powtarzają)
    2014-15 ... 2 zawodników 20 pkt

  • anonim

    Do redakcji

    Ważna informacja jeśli chodzi o Anssi Koivurantę.W listopadzie zaczyna szkolenie jako pilot,które trwa ponad 2 lata.Sam mówi,że nie kończy jeszcze kariery bo jest młody i podaje przykład Ahonena,który wznowił karierę w wieku 35 lat.

    https://www.facebook.com/FinnishSkiJumpers/posts/745958388869724

  • anonim

    Nie wiem skąd się biorą pomysły, że powinien skakać ktoś inny. Skład jest bardzo przewidywalny a decyzja wyboru tych zawodników jest czytelna. Startuje cała kadra B (wolę tak ją nazywać, bo nazwa "młodzieżowa" jest dosyć umowna) bez Wolnego, który stracił sezon z powodu kontuzji. Trener Maciusiak będzie miał okazję ostatni raz w lecie sprawdzić swoich zawodników w międzynarodowych zawodach o stawkę. Zbiórka kadry w jednym miejscu i sprawdzian generalny. Jeśli w planach jest od razu zgrupowanie (choć wątpię), no to zawodnicy są już zebrani w jednym miejscu, a jeśli nie ma, to trener da im rozpiskę treningów, wytyczne, itd, zawodnicy dostaną u.rlopy i rozjadą się do domów. No a później ruszą przygotowania konkretnie pod kątem sezonu zimowego.

    Po co burzyć przygotowania i podczepiać tu kogoś z kadry C lub A? Oni realizują swoje plany treningowe, pracują ze swoimi trenerami i nie ma sensu tego zaburzać. Klawiatura wszystko przyjmie i wpisać można dowolne nazwisko, ale niekoniecznie będzie to miało sens.

    Murańka jest medalistą Mistrzostw Świata więc dla niego podium LPK to żadna atrakcja. Cały cykl wygrywali Bachleda, Mateja, Wolny, Zniszczoł, na podium stawał Biegun. Zwycięstwo w dorobku ma też Stoch, ale to było gdy dopiero pukał do światowej czołówki. Po wygraniu już nigdy w nim nie wystartował.

    LPK nie jest dla nikogo celem, to jest co najwyżej krok do kariery na wyższym poziomie i nie jest warty, by dla niego zmieniać plan przygotowań.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl