Jens Weissflog: "Czasem potrzebna jest odrobina szczęścia"

  • 2015-12-31 13:42

Jens Weissflog - jeden z najbardziej utytułowanych skoczków w historii. Jeden z czterech, którzy indywidualnie zdobyli złoty medal Igrzysk Olimpijskich, Mistrzostw Świata, wygrali Turniej Czterech Skoczni i zdobyli Puchar Świata. W klasyfikacji końcowej TCS triumfował czterokrotnie, co udało się jeszcze tylko jednemu zawodnikowi. Co więcej, wygrywał w nim zarówno w stylu równoległym, jak i stylu V.

Jak podsumujesz zwycięstwo Severina Freunda w konkursie inaugurującym Turniej? - Czasem potrzebne jest trochę szczęścia (śmiech). W pierwszej serii szczęście do warunków mieli Norwegowie, w drugiej – Severin. To część tego sportu. Najlepsi zawodnicy mogą być bardzo blisko, ale na końcu potrzebna jest ta odrobina szczęścia, by wygrać. Oczywiście, inni zawodnicy również skakali dobrze, ale w Turnieju Czterech Skoczni jest bardzo ważne, aby pokonać stres. W Oberstdorfie największa presja spoczywała na Niemcach. Także bracia Prevc są pod ogromną presją. Możliwe, że na Domenie ciążą zbyt duże oczekiwania, ale z pewnością Peter też musi walczyć z nerwami.

Wspominałeś, że Freund miał dobry wiatr. Nie możemy tego powiedzieć o Prevcu, prawda? – Nie, nie miał go w obu seriach. W pierwszym skoku udało mu się zniwelować tę różnicę. Niestety w drugim była ona po prostu za duża, żeby punkty za niekorzystne warunki mogły pomóc mu odrobić straty.

Uważasz więc, że wiatr miał duży wpływ na wyniki konkursu w Oberstdorfie? Jak jego wyniki mogą wpłynąć na klasyfikację końcową Turnieju? – Taki mocny początek jest bardzo ważny dla Niemców. Szczególnie, jeżeli są w stanie znacząco się po prawić po pierwszej serii. Prawie wszyscy skoczkowie awansowali o około dziesięć pozycji. Taki wynik naprawdę robi wrażenie. Nie można wygrać Turnieju Czterech Skoczni już w Oberstdorfie, ale od teraz będzie spoczywać na nich mniejsza presja, co może naprawdę pomóc.

W poprzednich latach niemieccy skoczkowie przegrywali Turniej już w Oberstdorfie. Czego spodziewasz się po kolejnych konkursach? Czy Peter Prevc może jeszcze walczyć z Niemcami o zwycięstwo? – Myślę, że tak. Peter wciąż może jeszcze nadrobić straty, ale Severin może też powiększać swoją przewagę. Pozytywnym dla Prevca może okazać się fakt, że to Freund znajduje się teraz w centrum uwagi.

Wszyscy mówią tylko o Freundzie i Prevcu. Czy jest możliwie, że to Michael Hayboeck będzie miał ostatnie słowo w tym Turnieju? - Tak, on jest z całą pewnością nieco niedoceniany. Austriacy mają obecnie tylko dwóch skoczków w czołówce, ale są oni w stanie rywalizować z najlepszymi. Hayboeck był bliski zwycięstwa w ubiegłorocznej edycji Turnieju. W tym sezonie też miał już dobre występy. Niestety, Austriacy nie są już tak mocni jak kiedyś, może to dlatego ludzie nie doceniają ich możliwości.

Noriaki Kasai uplasował się na świetnym, piątym miejscu. Potrafisz wyjaśnić, jak on to robi, że wciąż skacze tak świetnie, pomimo wieku? – Kasai jest fenomenem. Pomimo zmian w zasadach, nigdy nie został zdyskwalifikowany. Jak kameleon dopasowuje się do warunków panujących na skoczni. Nie ważne jest dla niego, czy wieje, czy zmienia się regulamin, czy wchodzi nowy sprzęt. Może jednak skoki narciarskie nie są takie skomplikowane (śmiech). Jeśli masz dobrą technikę, warunki nie mają znaczenia. To chyba jest jego zasada.

Simon Ammann wciąż pracuje nad poprawą swojego lądowania. Myślisz, że może jeszcze powrócić do czołówki? – Osobiście, nie do końca rozumiem, dlaczego zmienił swoją technikę. Na przykład strzelec, który zawsze strzela prawą ręką, będzie miał ogromny problem ze strzelaniem lewą. Zmiana przyzwyczajeń jest niesamowicie trudna. Szczególnie, jeśli jesteś już nieco starszy. Nie sądzę, żeby osiągnął efekty, których oczekuje. Jego problemem jest to, że zawsze latał bardzo wysoko, więc lądował z ogromnym obciążeniem. Simon zawsze miał niezbyt dobre lądowanie i nie sądzę, żeby zmiany, które próbuje wprowadzić mogły cokolwiek poprawić.

Z Twojego doświadczenia: co zawodnik może zrobić, żeby być jak najlepszym w kolejnych trzech konkursach? – W tym roku jest nieco łatwiej niż zawsze, bo są dwa dni odpoczynku. To lepsze, niż gdyby mieli skakać w kwalifikacjach w Garmisch już w drugi dzień po konkursie w Oberstdorfie. Tak łatwiej jest wypracować normalny rytm. Wyniki z pierwszego konkursu na pewno dodadzą Severinowi sporo pewności siebie. Teraz najważniejsze jest, aby pozostać skupionym i potwierdzić swoją świetną dyspozycję w kolejnym konkursie.

Kto wygra Turniej Czterech Skoczni? – Tego nie da się przewidzieć. Myślę, że Freund, Hayboeck i Prevc będą na podium klasyfikacji końcowej. Nie potrafię jednak przewidzieć kolejności. Może także Norwegowie odegrają jakąś rolę.


Aleksandra Gorka, źródło: fis-ski.com
oglądalność: (4961) komentarze: (5)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Nowyskoczek5 profesor
    -

    Chcialbym zeby Hayboeck wygral

  • anonim

    Ej kibice wezcie się ogarnicjie,bo robicie tutaj drugi Onet.
    Ja wierzę,ze Hula i Stoch znajdą się jutro w konkursie :).
    I Kot oraz Kubacki.
    Pozdrawiam

  • anonim
    mistrzowie

    wycofajcie to dzia..... mistrzów niech tajner z kruczkiem skaczą,przed sezonem forma była taka że rywale mieli się bać,a ty nasi w portki robią a gdzie jest gwiazda tainer przed 1 turniejem piał z zachwytu nad tymi lejbami,a teraz jak kupa dziadostwa to schował się pod spodnicą swojej luby.

  • skoczkowa stały bywalec
    papa_s

    Myślę, że redaktor z góry wiedziałby jaka byłaby odpowiedź Jensa, a Jens z kolei byłby postwiony w niezręcznej sytuacji, ponieważ wie jaka jest sytuacja, ale głupio mówić prosto z mostu. Chyba dobrze, że to pytanie się nie pojawiło.

  • papa_s weteran
    A pytanie szansach polskich skoczków

    Zapomniane?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl