LOTOS Cup 2017: W deszczu rywalizowali na Skalitem

  • 2017-02-18 01:35

W piątek, 17 lutego w samo południe na kompleksie skoczni Szczyrk Skalite rozpoczęto walkę w trzeciej edycji Narodowego Programu Rozwoju Skoków Narciarskich "Szukamy Następców Mistrza" - LOTOS Cup 2017 w skokach narciarskich i kombinacji norweskiej. Rywalizację zdominowali reprezentanci Czech, którzy zwyciężyli w czterech z ośmiu kategorii wiekowych. Największy sukces w swojej dotychczasowej karierze odniósł Karol Niemczyk z klubu LKS Klimczok Bystra, który po raz pierwszy stanął na najwyższym stopniu podium w zawodach LOTOS Cup.

W piątek, 17 lutego na kompleksie Szczyrk Skalite odbył się już piąty w tym sezonie konkurs skoków narciarskich z cyklu LOTOS Cup. Rywalizację w najmłodszych kategoriach wiekowych zdominowali reprezentacji Czech, którzy zgarnęli złote medale w kategoriach: Junior E, D oraz Młodziczki, czeski skoczek stanął także na najwyższym stopniu podium wśród Juniorów A. Obiekty zmagań następców mistrza były wzorowo przygotowane, a rywalizację utrudniał jedynie padający deszcz i momentami śnieg.

Najlepszym zawodnikiem w kategorii Junior E okazał się Daniel Skarka, który po skokach na odległość 41,5 oraz 43,5 metra o siedem punktów pokonał lidera klasyfikacji generalnej - Kacpra Jarząbka z TS Wisły Zakopane. - Uważam, że pierwszy skok dzisiaj był bardzo nieudany. Drugi był już lepszy, jednak zabrakło odległości - ocenia swoje skoki 11-latek. - Nie odleciałem w drugim skoku, ponieważ miałem wiatr z tyłu skoczni i była bardzo mocna wilgoć na progu - dodaje młody Jarząbek. - Ale ostatecznie jestem zadowolony z tego wyniku. Dzisiaj skakało się troszkę trudniej ze względu na padający deszcz, ale mimo tych warunków skocznia była bardzo fajnie przygotowana - podsumowuje drugi zawodnik konkursu. Podopieczny Józefa Jarząbka w pierwszej serii uzyskał 41,5 metra, natomiast w drugiej wylądował na 41 metrze i tym samym po raz kolejny w tym sezonie stanął na podium zawodów LOTOS Cup. Brązowym medalistą został reprezentant klubu WSS Wisła - Wiktor Szozda, który skakał dzisiaj 40,5 oraz 39,5 metra.

Bezkonkurencyjna wśród Młodziczek była Czeszka Klara Ulrichowa (39 i 40,5 m), która o ponad 18 punktów wyprzedziła reprezentantkę Łotwy Alise Krasilscikovą (35 i 40 m). Natomiast na najniższym stopniu podium stanęła Natalia Kobiela z zakopiańskiego AZS-u, która lądowała na 36 i 35 metrze. - Ten konkurs na pewno był trudniejszy niż inne zawody, ponieważ przez padający deszcz trzymało trochę w torach i oczywiście narty słabiej jechały, ale jakoś sobie poradziłam i lepiej skoczyłam od koleżanek - opowiada brązowa medalistka. - Jestem zadowolona z trzeciego miejsca oraz z moich skoków. Na pewno były one dzisiaj lepsze niż te w poprzednich edycjach - dodaje. - Najlepszy dzisiaj był skok z serii próbnej, natomiast dwa pozostałe były bardzo podobne. Muszę popracować jeszcze nad dojazdem, bo za nisko dojeżdżam do progu - wyjaśnia podopieczna Krystiana Długopolskiego.

W kategorii Junior D pewne zwycięstwo odniósł również Petr Vaverka z Czech, który oddał najdłuższe skoki w dwóch seriach ocenianych, uzyskując 64,5 oraz 68 metrów. Srebrny medal wywalczył zawodnik LKS Olimpia Goleszów - Michał Martynek (64,5 i 64 m), który do zwycięzcy stracił ponad 15 punktów. Natomiast brąz powędrował do Jana Rzadkosza z TS Wisły Zakopane, który skoczył 61,5 oraz 60,5 metra.

Wielki sukces w kategorii Junior C odniósł dzisiaj Karol Niemczyk (69,5 i 70,5 m). Reprezentant klubu LKS Klimczok Bystra po raz pierwszy w karierze odniósł zwycięstwo w zawodach LOTOS Cup, pewnie wygrywając piątkowy konkurs. - Jest szczęście i adrenalina, bo w końcu to moje pierwsze zwycięstwo i fajnie jest wygrać - mówi zadowolony Niemczyk. - Zawody były ogólnie dla mnie udane. Jestem obecnie w dobrej dyspozycji i dogoniłem tych, którzy byli dużo przede mną. Cieszę się z tego bardzo - dodaje. - W ostatnim czasie głównie pracowałem nad odbiciem, bo trochę mi wyjeżdżało, przez co nie miałem takiej siły jak inni. Ale skoki dzisiaj były naprawdę bardzo dobre, mi się podobały i teraz tylko, aby je utrzymać - podsumowuje podopieczny Jarosława Koniora. O 3,2 punktu za Niemczykiem uplasował się Adam Niżnik (69 i 70 m) z TS Wisły Zakopane, który objął dzisiaj prowadzenie w klasyfikacji generalnej cyklu, zdobywając żółtą koszulkę lidera. Trzecie miejsce wywalczył Kacper Juroszek z WSS Wisła, który dwukrotnie lądował na 70 metrze.

Dobry konkurs ma za sobą Kinga Rajda, która po raz pierwszy w tym sezonie wygrała zawody LOTOS Cup. - Ogólnie trudno było się przestawić po Mistrzostwach Świata Juniorów, które były w Stanach Zjednoczonych. Po zmianie strefy czasowej trudno było się zaaklimatyzować. Ogólnie te zawody potraktowałam jak trening i wreszcie wyszło tak, jak bym chciała. Wiadomo, że na pewno są jeszcze błędy, ale ogólnie były to już normalne skoki - mówi zadowolona Rajda. - Muszę popracować m.in. nad tym, aby ręce nie spadały, żebym się nie wyszarpywała górą i żebym zaczynała skok wcześniej, bo jeszcze tyle spóźniam, że szkoda mówić - opowiada z uśmiechem na twarzy reprezentantka Polski. Zawodniczka klubu SS-R LZS Sokół Szczyrk w pierwszej serii zawodów Juniorek wylądowała na 68 metrze, natomiast w drugim skoku uzyskała 72,5 metra i tym samym o prawie 10 punktów okazała się lepsza od Joanny Kil (66,5 i 70 m) z klubu AZS Zakopane. Brązowy medal zdobyła dzisiaj Kamila Karpiel również z zakopiańskiego AZS-u, która skakała odpowiednio 65 i 72 metry.

Wśród Juniorów B po raz drugi w tym sezonie na najwyższym stopniu podium stanął Tomasz Pilch. Reprezentant klubu WSS Wisła po dwóch bardzo dobrych skokach na odległość 101 oraz 98,5 metra o 6,5 punktu okazał się lepszy od swojego klubowego kolegi - Bartosza Czyża, który lądował na 94 oraz 102 metrze. Trzecie miejsce wywalczył kolejny z podopiecznych Macieja Maciusiaka z Kadry Narodowej Młodzieżowej C - Dawid Jarząbek. Zawodnik klubu TS Wisła Zakopane skoczył dzisiaj 93,5 oraz 95,5 metra.

Czwarte złoto w piątkowej rywalizacji dla reprezentacji Czech zdobył Frantisek Holik, który po skokach na odległość 94 oraz 92,5 metra triumfował w kategorii Junior A. Srebro wywalczył kolejny czeski zawodnik - Damian Lasota (93,5 i 89,5 m). Natomiast na najniższym stopniu podium stanął Ukrainiec Stepan Pasichnyk(85,5 i 90,5 m).

W piątkowym konkursie w kategorii Senior startowało wielu czołowych polskich zawodników. Zwycięstwo odniósł Przemysław Kantyka (95,5 i 99 m) z klubu LKS Klimczok Bystra, który o osiem punktów pokonał Stanisława Bielę (95,5 i 96 m) z klubu UKS Sołtysianie Stare Bystre. Natomiast brązowy medal wywalczył Krzysztof Miętus z AZS Zakopane, który dwukrotnie lądował na 95 metrze.

W sobotę, 18 lutego na kompleksie skoczni Szczyrk Skalite rozegrany zostanie drugi konkurs trzeciej edycji LOTOS Cup 2017. Początek rywalizacji o godzinie 9:00.


Anna Karczewska, źródło: Komunikat prasowy PZN
oglądalność: (5264) komentarze: (8)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Labrador_Retriever weteran
    @ukulele @HAZARD

    Jest za mało, by mieć pewność, że już na zawsze będziemy stać obok Austriaków i Niemców, ale nie jest też tak, że "o nie, 10-latki przegrywają z Czechem, będziemy beznadziejni w skokach za 10 lat". Tak, bo rozwój zawodników to jest droga z punku A do punktu B, nic po drodze się nie dzieje, po prostu "kto jest dobry w wieku lat 10, ten jest dobry w wieku lat 20". Poza tym Czechom, nawet w mniejszej grupie chętnych dzieciaków, też może trafić się ktoś, kto ma smykałkę do skoków. Każdemu się może trafić. I to nie jest dyshonor dla Polaka jak przegrywa nawet z Bułgarem, o ile ten jest utalentowany i zdolny. Z całym szacunkiem, ale to Wasze biadolenie przed faktem jest tak samo polskie, jak właśnie ten huraoptymizm. Trzeba podchodzić spokojnie, na ten moment należy szlifować Wąska, Pilcha, Jarząbka etc., a nie już patrzeć na wyniki Juniora E, D, czy jakiegoś tam jeszcze i płakać, że będzie tak słabo za 10 lat. Może będzie, może nie będzie. Ja mówię od razu - NIE WIEM. I nie biadolę i nie skaczę z radości, że już zawsze będziemy na czele Pucharu Narodów. Wiem, że skoki za mało się w Polsce rozwijają, wiem, że nie wykorzystujemy do końca ich popularności, bo warunki do uprawiania tego sportu obowiązkowo powinny być też na Dolnym Śląsku i Podkarpaciu, a już nie mówię o tym, że równie dobrze mogłyby być nawet w innych częściach kraju. Już trudno, na południu powinny być, to zapewniłoby nam wskoczenie na wyższy poziom, bo byłoby po prostu więcej adeptów tego sportu. Nic się w tym kierunku nie dzieje, to ŹLE, ale to nie oznacza, że za 10 lat będziemy słabi. Nie, ale niestety nie mamy komfortu, który dałoby nam poczucie, że skoki w Polsce mają odpowiednie zaplecze infrastrukturalne w sporej części kraju.

  • anonim
    Orientuje się ktoś...

    Na k95 Leja skoczył 115m kiedyś,ustał ten skok wtedy czy podparł?

  • HAZARD weteran
    @ukulele @toyminator

    Haha oj mylisz się, typowe polskie myślenie to właśnie brak wiedzy i wypowiadanie się w stylu "Stoch i Kot są najlepsi, polska jest najlepsza, jesteśmy potęgą, nie ma się co martwić o młodych, przecież mamy Kota i Stocha!". Niestety, ale widać, że talentów w młodszych rocznikach może poza Habdasem, Rzadkoszem i Cienciałą nie widać, a wystarczy, że ich rozwój źle się potoczy jak chociażby Jarząbka i zostaniemy z niczym. Obiektów dla dzieci jest mało, chętnych dzieci też jest niestety mało, nawet Małysz o tym mówi, a Ty nadal twierdzisz, że wszystko jest tak jak być powinno?

  • MarSik doświadczony
    @Xander1 @Xander1

    Liczba zawodniczek nic nie zmieni, jeśli nie będzie dobrego trenera i pieniędzy na międzynarodową rywalizację.

  • Toyminator profesor
    @ukulele @HAZARD

    Tak. Bo jak teraz skaczą tak, to za x lat też tak będą skakać....typowe Polskie myślenie.

  • Xander1 profesor

    Słabo wypadli Biegun i Stękala którzy jeszcze nie dawno rywalizowali w PK. Dla nich z taką formą to sezon już się skończył. Na plus występ Kantyki i Bieli. Ten pierwszy może być kandydatem do startu w PK za tydzień bo zdaje mi się że Wąsek do USA nie leci.
    Ciekawe też wyniki w rywalizacji dziewczyn. Twardzosz i Pałasz przegrały z Kil i Karpiel. To też może być znak że warto powiększyć kadrę dziewczyn z trzech do pięciu. Albo nawet do sześciu bo Cieślar też by się należało.
    To by pomogło do rozwoju skoków w Polsce. Ale pewnie Tajnerowi będzie szkoda pieniędzy na skoki kobiet.

  • HAZARD weteran
    @ukulele @ukulele

    To tylko pokazuje jak prawdopodobnie będą u nas wyglądać skoki za jakieś 10 lat, świetnie.

  • ukulele początkujący
    Ładnie

    Czesi dla których skoki to sport trzeciej lub czwartej kategorii wygrywają z naszymi juniorami w paru kategoriach, a w jednej lepszy jest nawet ukrainiec.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl