Dramat Kennetha Gangnesa

  • 2017-11-10 11:45

Kenneth Gangnes nie weźmie udziału w XXIII Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pjongczangu. Jak informuje Norweski Związek Narciarski, 28-letni skoczek narciarski po raz czwarty w karierze uszkodził więzadła krzyżowe w kolanie.

Trzeci zawodnik sezonu 2015/2016 kolejnej poważnej kontuzji nabawił się podczas jednego ze skoków w trakcie czwartkowego treningu na obiekcie Midtstubakken (HS 106) w Oslo. Przypomnijmy, że tego lata Gangnes powrócił do międzynarodowej rywalizacji po 17 miesiącach przerwy. Było to spowodowane trzecim zerwaniem więzadeł krzyżowych w kolanie, po raz pierwszy w prawym. Tym razem, jak wykazał rezonans magnetyczny wykonany w stolicy Norwegii, uszkodzeniu uległy struktury lewego kolana, które było już poważnie kontuzjowane w 2010 i 2013 roku.

- Już po wylądowaniu poczułem ogromny ból w kolanie. Jestem rozzłoszczony i zmęczony. W tym momencie, po otrzymaniu diagnozy, nie mam nic do powiedzenia. Muszę odpocząć i następnie przygotować się do drogi, która mnie czeka w kolejnych miesiącach. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu czeka mnie operacja. Cieszę się, że mam wokół siebie ludzi, którzy stale mnie wspierają. Doceniam to - zaznacza poszkodowany w rozmowie z nettavisen.no.

Czy kolejna tak poważna kontuzja oznacza koniec kariery 28-latka? - Wielu ludzi zastanawia się, co dalej? Nie jest to odpowiedni moment na długoterminowe deklaracje, ale podejmę walkę.

- To niezwykle smutna wiadomość. Kenneth sumiennie przepracował zimę i lato, aby w pełni sił wstąpić w sezon olimpijski. Jego dyspozycja wyglądała bardzo obiecująco, zarówno sportowo, jak i zdrowotnie. Jego ostatnia rehabilitacja była profesjonalnie zarządzana. Zawodnik cierpliwie realizował przygotowany dla niego program i wszystko przebiegało zgodnie z planem. Kolejny uraz pokazuje tylko, jak duże obciążenie muszą znosić jego kolana - mówi Alexander Stoeckl, austriacki trener Norwegów, w komunikacie prasowym tamtejszej federacji.

- Kenneth pracował bardzo ciężko, aby powrócić do dyspozycji sprzed ostatniej kontuzji. Moim zdaniem, był w lepszej formie fizycznej niż kiedykolwiek wcześniej. Jego przypadek ukazuje nam, jak brutalny może być sport na najwyższym poziomie - twierdzi fizjoterapeuta skandynawskiej ekipy, Lars Haugvad.

W ostatnią sobotę października Gangnes zdobył tytuł wicemistrza Norwegii na wspomnianej skoczni normalnej w Oslo, co było zwieńczeniem udanego powrotu do rywalizacji wśród najlepszych w sezonie letnim. Jego najlepszym rezultatem w cyklu Grand Prix było drugie miejsce, które wywalczył w Hakubie. W klasyfikacji końcowej uplasował się na 6. pozycji z dorobkiem 217 punktów, co było najlepszym rezultatem spośród Norwegów.

Po krajowym czempionacie Gangnes udzielił wywiadu rodzimym mediom, w którym opowiedział, jak trudnym przeżyciem była dla niego rehabilitacji po urazie doznanym w 2016 roku. Jej fragmenty przeczytacie >>>TUTAJ<<<.


Dominik Formela, źródło: skiforbundet.no + nettavisen.no
oglądalność: (20728) komentarze: (37)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • MK92 stały bywalec

    Szkoda człowieka... Jakby go ktoś przeklął...

  • thymiotus bywalec
    ... brak słów ...

    No bo co tu napisać...? Trzymaj się... ? To takie infantylne i głupie, że szkoda na to stukania w klawiaturę. To jest dla Niego prawdziwy dramat. Zwyczajnie jest mi Go niesamowicie szkoda. :(

  • Złoty Orzeł profesor
    @Lizakowaty @lizakowaty

    Trzy kontuzje. W czerwcu 2009, podczas MF w Lahti w 2012(choć to tylko skręcenie kostki), Ga-Pa 2011

  • kkkk doświadczony

    Fatalna informacja. Jest mi smutno. Ale mimo wszystko wydaje mi się, że jeśli zdrowie pozwoli, to Gangnes wróci.

  • kibic_skokow_narciarskich_ doświadczony

    Arkadiusz Milik skoków narciarskich. Przykre.

  • mc150193 weteran

    Z tym Nykaenenem też nie żartowałem. Bo miał niemniejszy talent od Fina i gdyby nie wadliwe więzadła krzyżowe to miałby mnóstwo rekordów na swoim koncie. Naprawdę. Miejmy tylko nadzieję, że wróci do pełnej sprawności - to jest rzecz priorytetowa. I jak już by tak chciał wrócić na skocznie - spokojnie. Musi zrobić to samo co Arek Milik przy drugiej kontuzji tego typu - powoli, krok po kroku dochodzić do pełni zdrowia. A nie na siłę - tak jak chciał wrócić Freund i to się źle dla niego skończyło. Byłem na uczelni i po prostu nie mogłem uwierzyć czytając komunikat FISu na fanpage'u... Zawodnik stworzony do skoków - tak jak Schlierenzauer - został zniszczony przez kontuzje. Tak mogę to podsumować.

  • Stefann stały bywalec

    W przypadku tego zawodnika nie porywałbym się na stwierdzenia, że to koniec. Ten "koniec" miał już nadejść trzy razy, a jak widać Gangnes się nie dał. Strasznie mi przykro, życzę szczerze najszybszego powrotu do zdrowia i do wypracowania nowej formy. Ja wierzę, że da rade.

  • TandeFan23 weteran

    Nieprawdopodobne,nieslychane,niewyobrazalne to jedyne slowa jakie mi przyszly do glowy jak przeczytalem ten artykul.Czwarta tak powazna kontuzja.To na pewno koniec jego przygody ze skokami.Najwiekszy pechowiec w historii dyscypliny chyba.

  • Lizakowaty stały bywalec

    To ile kontuzji miał Larinto, że niby jest takim pechowcem? Już większymi pechowcami zdają się być Schlierenzauer albo Freund.

  • jma profesor
    Tyle wysiłku na nic :(

    Wielka szkoda. To chyba koniec kariery. Po karierze skoczka trzeba dalej chodzić na tych nogach.

  • Złoty Orzeł profesor
    zio

    Kenneth jest najbardziej pechowym skoczkiem XXI wieku. Po nim jest Happonen, ewentualnie Larinto.

  • madrek doświadczony

    Jeśli zdecyduje się jeszcze raz powrócić do sportu, to może powinien odpuścić 2 sezony ? Nie jestem lekarzem, ale ewidentnie widać, że rok przerwy to za mało w jego przypadku.

  • SN2016 stały bywalec

    Współczuję mu

  • sheef profesor
    Koszmarna historia Gangnesa

    O rany, naprawdę źle to wszystko wygląda u Norwega. Sądzę, że on sam pewnie chciałby żeby to był tylko sen, z którego mógłby się obudzić. Tym bardziej, że ten uraz może pozbawić go szansy nie tyle na (chyba) olimpijski debiut ale też na powiększenie swojego dorobku zawodniczego oraz na kontynuowanie kariery skoczka. Wielka szkoda bo przez te wszystkie kontuzje pozostaje on zawodnikiem niespełnionym.

    Osobiście życzę Kennethowi szybkiego powrotu do sprawności.

  • Ravv doświadczony
    @Major_Kuprich @dzika_swinia

    Też prawda.

  • dzika_swinia weteran
    @Major_Kuprich @Ravv

    Są po prostu szklani zawodnicy i na to się nie poradzi, sport tym bardziej na poziomie profesjonalnym nie jest dla każdego.

  • Lewy444 bywalec

    Szkoda go

  • Ravv doświadczony
    @Major_Kuprich @dzika_swinia

    Milik owszem, wrócił w styczniu, a kontuzji doznał we wrześniu, ale jest to konsekwencja tego, że jej nie doleczył i dodatkowo cały czas oszczędzał nogę (kwestia psychiki). Aż poszło drugie kolano. Już wiele razy pisano na ten temat. Gdzie tu dorabianie teorii pod tezę?

    Wiem z autopsji, jak to działa. Co prawda zerwania nie miałem, ale trzy lata temu naciągnąłem więzadła w prawym kolanie, podświadomie je później oszczędzałem i od tego czasu czterokrotnie miałem dość poważne urazy lewego kolana, które doskwiera mi do teraz. A mam 18 lat i nigdy profesjonalnie nie trenowałem, więc nie jest to kwestia tzw. zmęczenia materiału.

  • W_S profesor
    Fatalna wiadomość

    Szkoda Kennetha. Wielki pechowiec, świetny zawodnik, praktycznie jego kariera zniszczona przez kontuzje więzadeł... Zdrowia Kenneth!

  • dzika_swinia weteran
    @Major_Kuprich @Ravv

    Milik wrócił w styczniu, a kontuzji dostał niedawno. Nie dorabiaj teorii specjalnie pod tezę, bo aż się nóż w kieszeni otwiera

  • molenda doświadczony

    Kennetha teraz tak zwyczajnie po ludzku szkoda. W tym momencie nie jest ważne, jaką podejmie decyzję, najpierw sam musi się oswoić z tym, co się stało. Bo kolano to jedno, ale to, co musi się teraz dziać u niego w głowie, to drugie. Skoczek z ogromnymi predyspozycjami, w idealnym wieku na osiąganie sukcesów, który po raz kolejny obejrzy cały sezon w telewizji, i to nie ze swojej winy. Wikingowie to twarde chłopy, mam nadzieję, że sobie z tym poradzi, i trzymam za niego kciuki niezależnie od tego, jakie będą jego następne kroki.

  • Joannna stały bywalec
    Straszne

    Tak niewiarygodnie smutna wiadomość... zawodnik z olbrzymim talentem, potencjałem, ambicją. Niesamowity wojownik, któremu bardziej niż z rywalami przyszło walczyć z kontuzjami. W tej sytuacji jednak to powinien być już koniec kariery. Facet może zostać kaleką. Nie chce myśleć jak juz teraz będzie wyglądać jego wiek średni i starość. Po prostu koszmar.

  • gosposia weteran
    @Major_Kuprich rzeczywiście ogromny dramat...

    Gość ma niewiarygodnie wielkiego pecha.
    I niewiarygodnie słabe stawy kolanowe.
    Do tego dochodzą najprawdopodobniej błędy sztabu trenerskiego przy dozowaniu obciążeń wracającego po podobnych kontuzjach skoczka.
    Coś jak w przypadku Milika, tylko jeszcze dużo gorzej.
    Życzę mu jak najlepiej, ale czarno widzę jego I-ligową przyszłość.
    Oby to sie nie sprawdziło, ale jego organizm jest na nią zwyczajnie za słaby.

  • dejw profesor

    Bardzo nieprzyjemna wiadomość, można tylko współczuć.. No i zastanowić się nad przyczynami, bo czterokrotne zerwanie więzadeł w ciągu siedmiu lat musi rodzić pytania, czy to nie jest jakaś wada wrodzona (o ile w ogóle to możliwe), błędy treningowe, czy też jak napisał @Ravv są to konsekwencje zbyt szybkiego powrotu po pierwszym zerwaniu, co byłoby najbardziej prawdopodobne.
    Dopiero co był z nim przeprowadzony wywiad w którym mówił że przeszedł piekło. Jakiego porównania użyć teraz? Jeśli zdecyduje się na kolejny powrót to będzie miał u mnie dożywotni szacunek.

    Życie życiem, ale ze sportowego punktu widzenia to olbrzymia starta dla największych rywali Polaków w walce o obronę PN. W jego miejsce wejdzie pewnie albo niesamowicie chimeryczny Granerud, albo zeszłoroczny król treningów Hilde.

  • dejw profesor

    Bardzo nieprzyjemna wiadomość, można tylko współczuć.. No i zastanowić się nad przyczynami, bo czterokrotne zerwanie więzadeł w ciągu się siedmiu lat musi rodzić pytania, czy to nie jest jakaś wada wrodzona (o ile w ogóle to możliwe), błędy treningowe, czy też jak napisał @Ravv są to konsekwencje zbyt szybkiego powrotu po pierwszym zerwaniu, co byłoby najbardziej prawdopodobne.
    Dopiero co był z nim przeprowadzony wywiad w którym mówił że przeszedł piekło. Jakiego porównania użyć teraz? Jeśli zdecyduje się na kolejny powrót to będzie miał u mnie dożywotni szacunek.

    Życie życiem, ale ze sportowego punktu widzenia to olbrzymia starta dla największych rywali Polaków w walce o obronę PN. W jego miejsce wejdzie pewnie albo niesamowicie chimeryczny Granerud, albo zeszłoroczny król treningów Hilde.

  • dejw profesor

    Bardzo nieprzyjemna wiadomość, można tylko współczuć.. No i zastanowić się nad przyczynami, bo czterokrotne zerwanie więzadeł w ciągu się siedmiu lat musi rodzić pytania, czy to nie jest jakaś wada wrodzona (o ile w ogóle to możliwe), czy też jak napisał @Ravv są to konsekwencje zbyt szybkiego powrotu po pierwszym zerwaniu.
    Dopiero co był z nim przeprowadzony wywiad w którym mówił że przeszedł piekło. Jakiego porównania użyć teraz? Jeśli zdecyduje się na kolejny powrót to będzie miał u mnie dożywotni szacunek.

    Życie życiem, ale ze sportowego punktu widzenia to olbrzymia starta dla największych rywali Polaków w walce o obronę PN. W jego miejsce wejdzie pewnie albo niesamowicie chimeryczny Granerud, albo zeszłoroczny król treningów Hilde.

  • mc150193 weteran

    To co napisałem wcześniej to nie był żart. Bo jeżeli ktoś 4 razy zrywa więzadła krzyżowe to przepraszam bardzo ale w tej sytuacji zdrowie jest najważniejsze. Ktoś napisał że tj postać tragiczna. I to jest prawda.... gdyby nie to, to Matti Nykaenen byłby zdetronizowany.

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony

    Brzmi jak bardzo czarny dowcip. To potwornie smutne, że kandydat na jednego z najlepszych skoczków XXI wieku padł ofiarą swojego własnego ciała, które zarazem posiada idealne predyspozycje do skoków narciarskich jak i wyklucza go z ich uprawiania. I to wszystko dzieje się w najlepszym do osiągania sukcesów wieku i formie. Gangnes to ewidentnie postać tragiczna. Pamiętam wywiad ze Stöcklem, w którym mówił że jeśli Kenneth wywalczy medal ind. w Pjongczang, to on popłacze się z radości. Do wczoraj to było bardzo możliwe...

  • ann81 weteran
    Fatalna wiadomość

    Skoro Schlierenzauera dopadł niedawno niesamowity pech to cóż można powiedzieć w przypadku Gangnesa? Tyle problemów spada ciągle na 1 osobę. Ogromnie przykro mi się zrobiło. Ale życzę mu dużo siły i determinacji, żeby udało się przezwyciężyć wreszcie to fatum. Ale czy da radę znow wrócić? Nadzieja powinna być zawsze, tylko czy tym razem to już nie będzie ten ostatni raz...

  • Bogdinho weteran

    Aż nie mieści się w głowie...

  • Ravv doświadczony
    @Major_Kuprich @Major_Kuprich

    Po zerwaniu więzadeł mają one większą skłonność do ponownego zerwania. Dodatkowo kontuzjowana wcześniej noga jest oszczędzana, co powoduje zerwanie w drugiej. Taki przypadek miał Arek Milik.

    To nie jest defekt. Jakby był, to te więzadła byłyby zerwane dużo wcześniej. Najprawdopodobniej zbyt szybko wrócił po pierwszym zerwaniu i kontuzja nie była wyleczona do końca (znowu przykład Milika).

    To niestety będzie koniec kariery. A przynajmniej powinien być, dla zdrowia.

  • Nasir stały bywalec

    Albo Larinto w norweskim wydaniu. Finów kontuzje i absencje zniszczyły kompletnie. To pokazuje, że nie można tego lekceważyć, bo skoki to nie sport gdzie można łatwo i szybko starych zastąpić nowymi.

  • camdene profesor
    Aż w to nie wierzę

    strasznie mi przykro...Chyba już wiadomo co to oznacza :(

    Oby tylko utrzymał pełną sprawność..

  • mc150193 weteran

    Koniec kariery. Tylko tyle mogę doradzić Gangnesowi....

  • FG86 bywalec
    -

    Happonen w norweskim wydaniu. Cholernie przykre, tym bardziej, że zapowiadało się na dobrą zimę w jego wykonaniu.

  • anonim

    Niech lepiej zakończy karierę,bo tak uszkadzać więzadła i to po raz czwarty eh...Umówmy się sport jest ważny,ale zdrowie najważniejsze jak tak dalej pójdzie to on niedługo zostanie kaleką.

  • Major_Kuprich profesor
    To jest jakiś defekt

    U niego
    Albo źle przeprowadzane treningi

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl