Stoeckl uwypukla słabości Raw Air

  • 2018-06-20 23:28

Choć sezon olimpijski w wykonaniu reprezentacji Norwegii był bajeczny, Alexander Stoeckl nie wszystkie aspekty funkcjonowania skoków narciarskich w tym skandynawskim kraju odbiera pozytywnie. Austriacki szkoleniowiec, na łamach norweskich mediów, wytyka błędy organizatorów turnieju Raw Air, który ma za sobą dwie edycje.

Alexander StoecklAlexander Stoeckl
fot. Tadeusz Mieczyński
Skocznia HolmenkollenSkocznia Holmenkollen
fot. Tadeusz Mieczyński
Raw AirRaw Air
fot. Raw Air
Skocznia w TrondheimSkocznia w Trondheim
fot. Tadeusz Mieczyński

Zdaniem trenera mistrzów olimpijskich, mistrzów świata w lotach narciarskich i zdobywców Pucharu Narodów, norweska federacja robi zbyt mało, aby wykorzystać potencjał tkwiący w marcowym wydarzeniu, które rozgrywane jest na terenie czterech tamtejszych miast.

Już w marcu 44-letni Stoeckl wyrażał swoje niezrozumienie wobec braku informacji o zbliżającym się, czy trwającym, wydarzeniu na Holmenkollbakken. W stolicy Norwegii miało brakować choćby banerów czy plakatów dotyczących Raw Air, które reklamuje się jako najbardziej ekstremalne wyzwanie w całym kalendarzu Pucharu Świata.

- To był moment, w którym poczułem, że moi zawodnicy nie są należycie doceniani przez osoby decyzyjne, pomimo dawania z siebie wszystkiego na skoczniach całego świata. Myślę, że odbiło się to również na osobach pracujących przy tym projekcie jako wolontariusze. Nigdy nie krytykuję organizatorów, którzy wykonują ogrom pracy, aby tego typu turniej pojawił się w kalendarzu FIS. Wskazywałem jedynie problem, iż trudno będzie nam zapełnić trybuny Norwegami, skoro wiele osób jest nieświadomych tego, co dzieje się nieopodal. Niestety, zostałem źle zrozumiany przez sporą grupę ludzi - mówi trener na łamach Norweskiej Agencji Prasowej (NTB).

- Czasy się zmieniły, a ludzie mają ogromny wybór w kwestii propozycji spędzania wolnego czasu. Chcę zaznaczyć, z racji zajmowanego przez siebie stanowiska, że dzisiejsze pokolenie kolosalnie różni się od tego, które tłumnie przybywało na Holmenkollen w latach 40., 50. czy 60. Wtedy rywalizację oglądało nawet 100 tysięcy osób, jednak wówczas było to jedyne ważne wydarzenie tego typu. Nie było tak wielu konkurencji i dyscyplin odbywających się zimą. W teraźniejszości musimy o sobie przypominać i dbać o zainteresowanie skokami narciarskimi. Należy przypomnieć ludziom, jak wspaniale obserwuje się skoki z perspektywy trybun - dodaje.

- To rozczarowujące, że tylu fanów sportów zimowych, wracając z biegów narciarskich, po prostu mija skocznię i kieruje się w stronę domów. Niemniej, potrafię zrozumieć takie podejście. Ci ludzie widzą na wpół puste trybuny i jednego zawodnika na minutę. W tym czasie spiker mówi wyłącznie o odległościach oraz kilku faktach dotyczących występującego skoczka. Brakuje dynamiki, interakcji z obserwatorami wydarzeń i dobrej zabawy. Nie wygląda to ekscytująco, więc nic dziwnego, że ludzie wracają do domów - zaznacza Austriak.

Jako przykład dobrej korelacji na linii organizatorzy-kibice Stoeckl przytacza trzeci przystanek Raw Air - Trondheim. - Norwegowie są dobrzy w robieniu czegoś widowiskowego, także w Oslo. Dzieje się tak przy okazji zawodów Big Air, którym towarzyszy szereg atrakcji i profesjonalna oprawa audio-wizualna. Poniekąd widzimy to w Trondheim, gdzie częściowo już to funkcjonuje. Ludzie stamtąd wykonali dobrą robotę i aktywnie korzystają z mediów społecznościowych. Jeśli kibic prześle tam zdjęcie z danym hashtagiem, po chwili może pojawić się na ogromnym telebimie. Będąc tam, można czuć się częścią całego wydarzenia.

- Dzieci ze szkół w Oslo mogłyby dostać wolne od szkół w tym dniu, aby pokazać im, poprzez aktywne uczestnictwo i symulatory, jak wiele możliwości daje uprawianie skoków. Młodzież musi mieć możliwość doświadczenia sportu, a nie tylko biernego oglądania go.

- Fajnie byłoby zrobić z Raw Air coś, czym dla Austriaków jest narciarstwo alpejskie w Kitzbuehel, gdzie pod stokiem, niemal równocześnie, odbywa się równoległa impreza. Ludzie przychodzą tam, aby być zobaczonym w telewizji. Na miejscu był nawet Arnold Schwarzenegger. Organizatorzy norweskiego turnieju muszą zaangażować towarzyszącą mu społeczność. Skoro Walter Hofer widzi w tym wszystkim potencjał, wyłóżmy więcej pieniędzy i wykorzystajmy go. Chcąc zarabiać w przyszłości, należy więcej wydać już teraz, co może zaowocować większymi przychodami w kolejnych edycjach - zakończy Stoeckl.

Przypomnijmy, iż pierwsza edycja Raw Air padła łupem Stefana Krafta z Austrii, a w drugiej triumfował Kamil Stoch. Najlepszym norweskim wynikiem jest tegoroczna druga lokata Roberta Johanssona, który w szesnastu seriach rozegranych w ciągu 10 dni stracił do Polaka 37 punktów.


Dominik Formela i Olga Maciejewska, źródło: nettavisen.no
oglądalność: (8179) komentarze: (24)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kolos profesor
    @fridka1 @fridka1

    Nawet ja nie twierdzę że skoki mają potencjał medialny piłki nożnej. Zwłaszcza na świecie bo w Polsce to co innego. Ale umniejszać znaczenie skoków w Polsce jak ty to robisz? Niestety wielu osobom niepodoba się popularność skoków w Polsce. A tu nawet wśród kibiców skoków takie deprecjonowanie tego sportu...

    Łatwo można sprawdzić badania rozpoznawalności sportowców w Polsce, nie tak dawno skijumping je publikował na stronie.

    Nawet Lewandowski jest mniej rozpoznawalany w Polsce od Małysza.

  • fridka1 profesor

    Można kochać skoki i jednocześnie mieć świadomość, że to nie jest i nie będzie nigdy sport o potencjale medialnym piłki nożnej, a żaden Stoch ani tym bardziej niemedialny Małysz nie jest Ronaldo. Jedno drugiego nie wyklucza.

  • Chivas początkujący
    @fridka1 @kolos

    Jacy "Polacy"? Kim są Ci Polacy, o których nieustannie bredzisz?

  • Kolos profesor
    @fridka1 @fridka1

    Po prostu ciągle tu czym komentarze typu " ,jacy Polacy dziwni bo kochają skoki" i to także od długo tu komentujących użytkowników. Smutne że tak to przeszkadza.

  • fridka1 profesor
    @fridka1 @kolos

    Dlaczego zaraz plują? Wiesz, właśnie o to mi chodzi, o ten brak dystansu, do Małysza podchodzono swego czasu albo z pozycji "na kolanach" albo wcale. To żadne plucie tylko socjologiczne obserwacjo do dyskusji i pod rozwagę. Fakt, że każdy brak zachwytu równa się plucie też potwierdza to wszystko o czym już wcześniej napisałam. Pozdrawiam serdecznie.

  • Kolos profesor
    @fridka1 @fridka1

    Zupełnie nie rozumiem dlaczego to fani skoków najbardziwj plują na swój sport któremu (podobno) kibicują i tu komentują. Narodowe zainteresowanie skokami złe, skoki to rzekomo sport niszowy itd. Trochę żal że nie szanują swojego ulubionego (?) niby sportu.

  • Kolos profesor
    @fridka1 @fridka1

    Nie tylko dlatego że mieliśmy tylko Małysza ale też dla tego że był absolutnie pierwszym Polakiem odnoszącym wielkie sukcesy w sportach zimowych.

    Ale czy coś w tym złego? Pierwsze takie sukcesy smakują zupełnie inaczej (lepiej?) niż kolejne. Tym bardziej masowe sukcesy nie smakują i nie budzą tak zainteresowania.

  • fridka1 profesor
    @fridka1 @kolos

    Żaden fiński skoczek nigdy nie miał i mieć nie będzie statusu takiego jak Małysz w Polsce, żaden, nawet Nykkanaen. Od Nykkanaena nikt nie oczekiwał niczego ponad dalekie skoki, a Polacy doszli do momentu w którym od skromnego, niezbyt przystojnego chłopaka z niemodnym wąsem, który nie potrafił na początku sklecić przed kamerą jednego poprawnego zdania, oczekiwali, że powetuje im zabory, wojnę, komunizm, wprowadzi do Europy, wyleczy z depresji i jeszcze obniży bezrobocie. Czytałam wywiad ze Svenem, który mówił jak miła była świadomość rywalizacji z kimś kto dla swoich rodaków jest "drugim po papieżu". Wszystko fajnie, ale czy tak być powinno? Skoczek to skoczek, skoczył bliżej albo dalej, tyle powinno nas obchodzić.

  • fridka1 profesor
    @fridka1 @fridka1

    A właśnie dlaczego Adam miał taki status w Polsce a Matti w Finlandii nie? Bo my mieliśmy TYLKO Adama. Nie chodzi o samą liczbę medali. Finowie jawią mi się jako społeczeństwo, które po prostu nigdy nie wpadłoby na pomysł robienia bohatera z kogoś kto skacze na nartach. My robimy świętego z każdego kto np. "dowali Niemcowi". Finowie nie oczekują od sportu, że będzie im rekompensował krzywdy sprzed 70 lat, potrafią to zostawić za sobą. Rywalizacja np. Adama ze Svenem to w pewnym momencie było wszystko tylko nie czysty sport, a to jest chore i świadczy, że jako naród mieliśmy pewnie nieprzerobione problemy, może nadal mamy.

  • fridka1 profesor
    @fridka1 @kolos

    Hautamaeki był w swoim czasie medalistą MŚ i jednym z faworytów do medali na niemal każdych mistrzostwach. Skupień ze swoimi wynikami mógłby nosić za nim narty, więc i zainteresowanie jego dalszymi losami jest wprost proporcjonalne do jego osiągnięć. Wiesz, ja w ogóle mam alergię na słowo "narodowy". Ostatnio szczególnie źle mi się kojarzy, ale to już szczegół. Kocham skoki, oglądałam je w czasach gdy Małysz na buli lądował i nikomu się nie śniło to co nastąpiło parę lat później. Zwyczajnie uważam, że traktowanie czegoś tak banalnego w gruncie rzeczy (i niszowego zresztą) jak skoki narciarskie w kategoriach sprawy narodowej nie świadczy dobrze o kondycji mentalnej społeczeństwa. Gwarantuję, że gdybyśmy byli narodem bogatym i mniej doświadczonym historycznie jak np. Skandynawowie to wyszłoby nam to na dobre, nikt nie traciłby umiaru, nie popadał w fanatyzm, chociaż i tak uważam, że to co mamy dziś ze Stochem jest normalniejsze od Małyszomanii, którą z perspektywy czasu uważam za zwykły fanatyzm, chociaż rywalizację sportową jaką taką, uważam za lepszą wtedy dziś dziś, z wielu względów.

  • Kolos profesor
    @fridka1 @fridka1

    Ale też Hautameki nigdy nie miał statusu w Finlandii takiego jak ma Adam Małysz w Polsce. Czy ktoś interesuje się gdzie pracuje Wojciech Skupień? Nie. I to kest ta różnica poziomów.

    U nas w Polsce skoki mają niesamowity status praktycznie sportu narodowego i jest to powód do dumy a nie żalu że przesadzamy...

  • Malopolska doświadczony
    @fridka1 @fridka1

    Sporo w tym racji. Tylko, że oprócz względów czysto ekonomicznych, dodałbym tylko różnice kulturowe między mieszkańcami Europy Północnej, Południa czy krajami Słowiańskimi. Jak wiadomo różnimy się temperamentem, podejściem do życia i ogólnie inaczej reaguje na wiele zjawisk.

  • Chivas początkujący
    @stochomanka1978 @stochomanka1978

    Ile jeszcze będziesz nas kobieto męczyć tymi opowieściami?

  • SebaSzczesny profesor

    Niech Norwegowie te pieniądze przekażą dla Polski to Polo Tajner zrobi taki turniej że cały świat będzie go oglądał

  • Tim doświadczony
    @fridka1 @fridka1

    Tylko, że w takiej Norwegii nastąpił gwałtowny spadek zainteresowania skokami narciarskimi w ostatnich latach. Jeszcze W Oslo w 2010 r. jeszcze były tłumy ludzi na skokach w PŚ. Nastąpił przesyt po MŚ w 2011 r. w narciarstwie klasycznym.

    Obecnie z Norwegów jest na zawodach król Norwegii i jego ochroniarze....

  • Chiva początkujący
    @stochomanka1978 @stochomanka1978

    Mnie wykończą twoje wpisy chorej idiotki.

  • Chiva początkujący
    @stochomanka1978 @stochomanka1978

    Idiotko ogarnij się wreszcie. Bredzisz tu od tygodni w kółko o tym samym. Jakie ty masz IQ, zero absolutne?

  • stochomanka1978 doświadczony
    @stochomanka1978 @chiva

    uważaj co piszesz

  • Chiva początkujący
    @stochomanka1978 @stochomanka1978

    Czy ktoś może wreszcie zbanować tą idiotkę?

  • stochomanka1978 doświadczony

    Zimo wróć ten gorąc mnie wykończy

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl