Sapporo kolejnym miastem, które rezygnuje ze starań o ZIO 2026

  • 2018-09-14 12:31

Choć informacja ta nie została jeszcze oficjalnie podana do publicznej wiadomości, japońska prasa informuje, że decyzja została już ostatecznie podjęta. Sapporo zrezygnuje ze starań o przeprowadzenie Zimowych Igrzysk Olimpijski w 2026 roku i zgłosi swój akces do organizacji kolejnej edycji imprezy.

Znicz olimpijski w Sapporo w 1972 rokuZnicz olimpijski w Sapporo w 1972 roku
fot. TOPT/MKOl

Japońscy działacze już od jakiego czasu rozważali podjęcie takiego kroku. Kandydaturze Sapporo nie sprzyjał fakt, że od 2018 do 2022 roku trzy kolejne igrzyska mają zostać rozegrane na kontynencie azjatyckim. Szalę przeważyło jednak niedawne trzęsienie ziemi o sile 6,7 w skali Richtera, które nawiedziło wyspę Hokkaido. Zniszczenia wywołane przez żywioł spowodowały zmianę priorytetów u japońskich decydentów.

Jak informują japońskie dzienniki, Japan Times i Kyodo News w najbliższy poniedziałek zastępca burmistrza Sapporo, Takatoshi Machida spotka się w Lozannie z prezydentem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, Thomasem Bachem i przekaże mu oficjalną rezygnację miasta stołecznego wyspy Hokkaido ze starań o białą olimpiadę w 2026 roku. Atutem, który ma pomóc Sapporo w przeprowadzeniu w 2030 roku drugiej w historii miasta zimowej olimpiady ma być uruchomienie do tego czasu supernowoczesnej linii kolejowej łączącej Sapporo z innymi ośrodkami.

Przypomnijmy, że w ostatnim czasie z walki o igrzyska zrezygnował szwajcarski Sion i austriacki Graz. Na polu boju pozostały zatem cztery kandydatury: kanadyjskiego Calgary, gdzie 13 listopada w kwestii dalszych starań o igrzyska wypowiedzą się w referendum obywatele, szwedzki Sztokholm, który wciąż nie posiada gwarancji rządowych, a także tureckie Erzurum i połączona kandydatura trzech włoskich miast: Turynu, Mediolanu i Cortiny d'Ampezzo.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6224) komentarze: (34)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kolos profesor
    @MK92 @MK92

    Przecież Szwedzi są prawie na etapoe rezygnacji z ubiegania się o organizację. Nie widzę tych IO w Szwecji.

    A kolebką sportów zimowych jest Norweska część skandynawii :)

  • MK92 stały bywalec
    Sztokholm 2026

    Trzymam kciuki za szwedzką kandydaturę. Wszak Skandynawia to kolebka sportów zimowych.

  • Wojciechowski profesor
    @Pavel @Wiatrhula111

    Szczerze, to póki nie zobaczę, nie uwierzę. Nie takie cuda UEFA wyprawiała.

  • wiatrhula111 weteran
    @Pavel @madrek

    Tyle że to tylko z okazji 60 lecia mistrzostw Europy, następne turnieje będą rozgrywane normalnie

  • Kolos profesor
    @Pavel @pavel

    W lekkoatletyce ME nie są imprezą trzeciej kategorii. Przynajmniej nie w latach nieolimpijskich. Jeszcze kilka lat temu rozgrywano Lekkoatletyczne ME co 4 lata.

  • Lestek weteran
    @Pavel @pavel

    Igrzyska Europejskie i Mistrzostwa Europejskie to zupełnie różne zawody.

  • Pavel profesor
    @madrek

    Z tym eventem nie wiązała się tradycja i kampania marketingowa, a same ME w tych dyscyplinach to imprezy trzeciej kategorii, zapewne w ogóle dlatego taki pomysł łączenie powstał. Jak kolejne edycje będą miały podobny format, a do świadomości przeciętnego kibica wejdzie pojęcie Igrzysk Europejskich to i rozpoznawalność imprezy wzrośnie.

  • madrek doświadczony
    @Pavel @kolos

    Akurat wspólna klasyfikacja medalowa pojawiała się po każdym dniu lekkoatletycznych ME. Nawet pamiętam jak Babiarz z Szaranowiczem tłumaczyli niskie miejsce Polski w tej klasyfikacji: "spokojnie, to klasyfikacja taka ogólna, bla bla bla, w klasyfikacji samej lekkoatletyki jesteśmy na 1 miejscu".
    Ale poza tym zgadzam się z tobą, że te połączone ME to raczej niewypał i mało kto w ogóle to zauważył.

  • Wojciechowski profesor
    @Pavel @kolos

    Żadnej nie było może w naszych mediach (chociaż wątpię), może dlatego że w tym momencie lekkoatletyka zdecydowanie przeważa nad całą tą resztą pod względem popularności (10-15 lat temu, powiedzmy, głośno byłoby też na pewno o mistrzostwach pływackich). Ale w wielu innych krajach było chyba o tym "multidyscyplinarnym powiązaniem" znacznie głośniej.

  • Kolos profesor
    @Pavel @Wojciechowski

    No i jednak IO interesuje się cała masa ludzi która na codzień sportem się nie pasjonuje, i to konkurencjami bardziej niszowymi o których na codzień w TV nie zbyt często się mówi.

    Medalistów olimpijskich nawet sportów niszowych się kojarzy.

    Natomiast fani lekkoatletyki, raczej nie zainteresowali się pływaniem czy innymi dysycplinami w ramamch tych multi ME. Bo i nie było jak.

  • Kolos profesor
    @Pavel @pavel

    Tak i dlatego zawodowy sportowcy nie zaczną bojkotować IO, bo większość ma jedyną szansę na przebicie się i pokaaanie tylko dzięki IO. Ze wszystkich dysycplin tylko najlepszych piłkarzy nie ma na IO, bo nawet koszykarze z NBA choć krecą nosem to się zwukle na IO fatygują.

    Na pewno formuła gospodarza IO musi ulec modyfikacji, ale odarcie tej imprezy ze swojej unikalnej otoczki, wspólnotowosci przez brak ceremoni otwarcia i defilady sportowców itd. byloby gwałtem na idei olimpijskiej.

  • Kolos profesor
    @Pavel @Wojciechowski

    Tak ale w przupadku igrzysk mamy klasyfikację medalową, jakieś poczucie wielkiego wydarzenia, otoczkę itp. A te multidyscyplinarne ME? Wspólnej klasyfikacji medalowej nikt na oczy nie widział (o ile taka w ogóle istnieje). Nie było żadnych oznak że te ME w lekkoatlwtyce odbywają się w ramach większej całości. Żadnej informacji. Zabawa czysto matematyczna dodać dorobek medalowy z kilku dyscyplin i tyle . I tylko lekkie zgranie terminami.

    Nawet w mediach prawie nikt o tym nie wspominał. Multidysycplinarne ME niby byly, ale nikt ich nie widział, nikt nie słyszał, nie oglądał i nie poczuł.

  • Pavel profesor
    @Wojciechowski

    Oczywiście, że tak jest, szczególnie te bardziej niszowe. Wiadomo, okiem rzuci się na to czy na tamto co akurat leci pomiędzy interesującymi nas dyscyplinami, ale nijak nie przekłada się to na popularność danej dyscypliny. Jakby mnie zapytano kto został mistrzem na 10000 metrów w łyżwiarstwie szybkim w Korei to za nic bym nie odpowiedział pomimo, że same zawody oglądałem, co więcej wątpię czy bym wymienił z nazwiska jakiegoś zawodnika, który w nich startował. Co więcej nawet złote medale zdobywane przez reprezentantów danego kraju nie przekładają się na popularność dyscypliny w nim, po raz kolejny posłużę się tu łyżwiarstwem szybkim, w Rosji zdobyliśmy kilka krążków w tym sporcie, ale po chwilowym rozgłosie liczba kibiców znacząco nie wzrosła. Ciekawsze jest to, że wartość medalu niby jest taka sama, ale spora część społeczeństwa kojarzy kto wygrał sprint na 100 metrów, ale jakbyśmy zapytali kto jest mistrzem w strzelectwie to już rozpoznawalność byłaby znikoma.

  • Wojciechowski profesor
    @Pavel @kolos

    Nie podzielam Twojego pesymizmu, uważam, że pozostałe dyscypliny skorzystały choć trochę na tym rozwiązaniu skorzystały. I tak większość widzów w takich przypadkach to ci "najzagorzalsi". Tyle że dzięki zgraniu terminów (i ramówek telewizyjnych przy okazji) ta dominacja "najzagorzalszych" nie była pewnie tak duża.

    Tylko czy z igrzyskami olimpijskimi też nie jest tak, że większość konkurencji oglądają w większości tylko "najzagorzalsi"?

  • Domin10 weteran

    Od czasow Igrzysk w Lillehammer w 1994 roku do dzis tylko 1 igrzyska odbyly sie w Europie (Pragelato). Nie biore pod uwagi Soczi gdyż jest to Azjatycka czesć Rosji. Na organizacje igrzysk (oraz mundialu) zazwyczaj decydują się bogate kraje, gdzie w niektorych przypadkach dochodzi do łamania praw czlowieka. Skocznie marnują sie i nie rozgrywa sie na nich PŚ ( a jak już to przez kilka lat i potem każdy o niej zapomina).

  • Kolos profesor
    @Pavel @pavel

    Większość sportowclw ma szansę pokazania się i wypromowania na Igrzyskach więc raczej masowo bojkotować igrzysk sportowcy zawodowi nie będą. Chyba tylko piłkarze olewają zupelnie IO a własciwie nie tyle piłkarze co FIFA, bo piłce nożnej igrzyska do promowania potrzebne nie są.

  • Kolos profesor
    @Pavel @madrek

    Tylko że to rozbicie EURO na całą Europę jest tylko jedno razowym eksperymentem i dopiero się okaże czy to wypali. Tyle że sprzedanie jednej imprezy jednej dysycpliny na wiele organizatrów nie stanowi problemu,a rozbicie tak multidysycplinarych zawodów to coś zupelnie innego.

    Znowu aż tak tragicznie nie jest. Ruch olimpijski nie upadnie, chętnych na organizację jest mało ale jeszcze ich nie brakuje, Letnie igrzyska mają już organizatrów na 2028 rok i z tego co wiem dwóch chętnych na IO 2032. Zimowe też jeszcze mają chetnych na 2026 i conajmniej jednego chętnego jak widać na załączonym obrazku na IO 2030. Najbliższe 20 lat jest nie zagrożone.

  • Pavel profesor
    @kolos

    Duch olimpizmu umarł wraz z pojawieniem sportu zawodowego, a teraz mamy tylko biznes generujący olbrzymie i w sumie zupełnie zbędne koszta dla lokalnych społeczności i zyski dla MKOLu. Ranga zawodów to kwestia podejścia poszczególnych zawodników i to one nadają im prestiż. Jak zawodnicy zaczną olewać IO to ich prestiż będzie znikomy jak np w piłce nożnej. Ceremonie otwarcia i zamknięcia to tylko przerost formy nad treścią.

  • Kolos profesor
    @Pavel @Wojciechowski

    I kto w ogóle wiedział że coś takiego jak Mistrzostwa Europy różnych dysycplin się odbywają? Tylko najzagorzalisi kibice a i oni tego nie odczuli ogladajać ME w lekkoatletyce. Oni (i ja) ogladali po prostu lekoatletykę a nie jakieś multidyscyplinarne ME. To raczej był nieudany eksperyment.

    Nie jest problemem a znacząco obniża koszty podzielenie IO między dwa czy nawet trzy państwa ale z zachwoaniem jakiegoś centralnego obiektu rozgrywek z ceremonią otwarcia itd. Bez tego nie będzie igrzysk tylko dodatkowy medal dla sportowca, którego kibic nawet nie zauważy.

  • Kolos profesor
    @Pavel @pavel

    To by bylo bez sensu. Jedna centralna arena z cermonią otwarcia,zamknięcia, na dekoracje medalowe musi być. Bez otoczki to nie będą Igrzyska ttlko kolejne pucharowe zawody, za które oprócz zwyczajowego pucharu dodadzą dodatkowy medal. Gdzie w tym sens, gdzie logika, gdzie duch olimpinzmu?

    To by bylo raczej smutne.

  • Pavel profesor
    @madrek

    Dodam tylko, że EURO jest dużo bardziej skomplikowanym logistycznie przedsięwzięciem bo wiąże się z podróżami ekip pomiędzy poszczególnymi krajami, a tu wszystko odbywa się w obrębie praktycznie jednego miasta dla danej konkurencji.

  • madrek doświadczony
    @Pavel @pavel

    Tak właściwie @kolos chyba miał na myśli coś podobnego, tylko rozbitego na 2-3 państwa, a nie na całą Europę.

    To, co piszesz jest pomysłem dobrym i bardzo prawdopodobnym w całkiej niedalekiej przyszłości. Przecież właśnie na coś takiego zdecydowała się UEFA, organizując Euro 2020 w 13 państwach europejskich. Gdyby to się UEFIE nie opłacało finansowo, to na pewno by się na to nie zdecydowali. Także myślę, że MKOL może pójść tym tropem.

  • Wojciechowski profesor
    @Pavel @pavel

    Ha, coś jak zawody Przyjaźń-84!
    W sumie trudno coś takiego wykluczyć w dalszej perspektywie. Jakimś promykiem nadziei na przyszłość mogą być mistrzostwa Europy różnych dyscyplin w Glasgow i Berlinie, które tak niedawno udało się przeprowadzić z niezłym skutkiem w ciągu raptem dwóch tygodni.

  • Gerwazy doświadczony
    @Pavel @pavel

    Pomysł bardzo dobry, ale już widzę reakcję tych wszystkich oficjeli z MKOl-u gdyby o tym usłyszeli ;)

  • Pavel profesor
    @kolos

    Ogólnie najkorzystniejszym rozwiązaniem byłoby pozbawienie ZIO całego blichtru i otoczki i rozgrywanie pod nazwą IO konkurencji w krajach, które daną dyscypliną się interesują, łączyłby je tylko czas rozgrywania. Powiedzmy, że w dniach 1-14 lutego mamy czas igrzysk i np w Polsce rozgrywane są skoki narciarskie, w Norwegii biegi i kombinacja, Niemczech biathlon i dyscypliny typu bobsleje i saneczkarstwo w Austrii konkurencje alpejskie itd. Bez tych wszystkich ceremonii, zjazdu oficjeli i budowy nikomu niepotrzebnych aren, sama sportowa walka i rozdanie medali.

  • tomek20 weteran

    Misja "Kasai 2030" rozpoczęta :)

  • Kolos profesor

    W sumie jestem zaskoczony, najmocniejsza kandydatura na organizatora IO 2026 upadła.

    To wychodzi na to że te IO odbędzie się w Turcji. Bo Calagary też już prawie zrezygnowało. Szwedzi też się wycofają. Włoska też się może nie ostać.

    Pozostaje tylko Erzurum i to walkowerem wygrywa.

  • Kolos profesor
    @Pavel @pavel

    Same Igrzyska nie upadną, zmieni się ich format, a właściwie sposób organizacji - już się zaczyna myśleć o rozbijaniu IO na dwóch organizatorów z dwóch państw. Na razie do tegom eszcze troche brakuje ale taka może być konieczność.

  • Złoty Orzeł profesor

    No i kolejna kandydatura pada. Jeszcze MKOL wrócą do kandydatury Krakowa z 2022 :D :D

  • Domin10 weteran

    Ciekawe co będzie jak wszyscy się wycofają

  • Janek145 weteran
    Noriaki Kasai

    Nori chciał Sapporo w 2026,a tu klops, więc chyba poskacze do sześćdziesiątki ;-D

  • Pavel profesor

    Zimowe Igrzyska Olimpijskie to jedna z mniej rentownych imprez dla ewentualnego organizatora. Mnóstwo mocno wyspecjalizowanych aren, które po samych zawodach nie służą niczemu, a są tylko obciążeniem dla budżetu, MKOL niechętnie dzielący się zyskiem i same sporty zimowe, poza kilkoma wyjątkami, popularne tylko w określonych kilku krajach. Między innymi dlatego, tak mało chętnych, aby je przeprowadzić.

    Osobiście uważam, że za kilkanaście lat upadnie idea takich multidyscyplinarnych molochów jakimi są IO na rzecz bardziej wyspecjalizowanych mistrzostw w poszczególnych dyscyplinach.

  • kryska stały bywalec

    Chciałem się doczepić do tego, że przecież kandydatura włoska nie jest łączona, ale doczytałem, że taką ogłosili miesiąc temu. Pytanie czy to przetrwa, bo padały krytyczne głosy od burmistrzów Turynu i Mediolanu.

  • kibicsportu profesor
    -

    Ja to bym chciał Calgary, albo we Włoszech. Turcja jakoś mnie nie przekonuje, a Sztokholm nudne trochę, bo pewnie skoki będą w Falun.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl