Aleksander Zniszczoł: Życie nie jest kolorowe

  • 2018-12-08 19:10

Aleksander Zniszczoł okazał się najlepszym polskim skoczkiem sobotniej inauguracji 28. edycji Pucharu Kontynentalnego. Wicemistrz świata juniorów z 2012 roku zajął szóstą pozycję, a na dużej skoczni w Lillehammer uzyskał 121,5 oraz 131 metrów. Drugi lot dał mu awans o siedem lokat.

Aleksander ZniszczołAleksander Zniszczoł
fot. Tadeusz Mieczyński

- Jak na pierwszy występ, jest to satysfakcjonujący wynik. Liczyłem jednak na nieco więcej i to okazało się problemem. Skok otwierający zawody nie był czysty, bo pojawiło się trochę stresu. Starałem go nieco zniwelować, ale i tak wpłynął on na moją próbę. Było za dużo energii, zabrakło zaś odrobiny spokoju – mówi sportowiec kierowany przez trenera Macieja Maciusiaka.

Skąd u 24-latka nerwy przy okazji inauguracji zmagań drugoligowych? – Otwarciem zimy był Puchar Świata w Wiśle, gdzie żaden z członków kadry B nie dostał się do konkursu indywidualnego. Oczekiwania wobec nas były duże, starałem się myśleć o skokach, ale być może siedziało to gdzieś z tyłu głowy. Przed wylotem do Norwegii mieliśmy obóz, właśnie w Wiśle, gdzie skakało mi się bardzo fajnie. To obudziło we mnie żądzę osiągnięcia dobrego wyniku, a to nie jest dobre dla skoczka. Z tego powodu pojawiły się małe komplikacje. Poradziłem sobie z tym jednak już w drugiej rudzie, dzięki czemu sporo odrobiłem. Teraz istotne jest to, żeby złapać odpowiedni rytm startowy, czego może nieco brakować na początku sezonu.

Czy przyczyną porażki w Wiśle były wyłącznie czynniki pogodowe? -Warunki to nie wszystko. Przede wszystkim trzeba dobrze skoczyć, ale wiatr nie ułatwił nam zadania w kwalifikacjach. We mnie pojawiła się sportowa złość, ale też smutek i żal. Ja pozwoliłem sobie na dwa dni smutku, bo trzeba poczuć te emocje, nabrać rozpędu i pójść dalej. Dałem sobie trochę czasu na namysł, ale zobaczenie córki dało mi uśmiech na twarzy i motywację do kontynuowania ciężkiej pracy.

Dziś Aleksander Zniszczoł został nagrodzony przez FIS kwotą w wysokości 100 CHF, którą otrzymuje szósty skoczek zawodów rangi Pucharu Kontynentalnego. Jak radzić sobie w rzeczywistości, gdzie priorytetem jest utrzymanie rodziny, a o zarobek na skoczni bardzo trudno? – Niestety, ale niektórzy nie widzą tego problemu. Jest jak jest, a życie nie jest kolorowe. Ba, często jest szaro-bure. Ja dążę jednak do swoich celów i mam wsparcie ze strony rodziców i innych bliskich osób. Recepta jest prosta. Lepsze osiągnięcia sportowe przyniosą większe pieniądze. Staram się odrzucić te myśli na bok, iść jedną drogą na szczyt, a wyniki dadzą całą resztę.

Wspomnianym szczytem byłoby ponowne zawitanie do Lillehammer przy okazji marcowego turnieju Raw Air? – To jest ogólny cel, żeby mierzyć coraz wyżej. Moje cele zostały ustalone wraz z trenerami, którzy akceptują je i wspierają mnie w tym, ale nie chcę przedobrzyć. Zakładam sobie realne cele, na jakie mnie stać.

Korespondencja z Lillehammer, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6719) komentarze: (18)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor
    @Ad1K @Ad1K

    Murańka urodził się 31 sierpnia 1994, więc "prawie 25 lat" to bym tego nie nazwał.

  • Bernat__Sola profesor
    @Xander1 @wiatrhula111

    No Kantyka to nie wiemy, w jakiej jest formie.

  • Bernat__Sola profesor
    @Xander1 @Xander1

    Kantyka w jakimś wywiadzie chyba latem mówił, że zakończy karierę, jeśli w tym sezonie nie będzie kroku do przodu (czy coś w tym stylu).

  • Ad1K weteran

    Pamiętajmy, że zarówno Zniszczoł i Murańka mają niemałe epizody w PŚ, natomiast minęło kilka dobrych lat i w zasadzie jest... regres. Przecież Zniszczoł miał już w sezonie 11/12 9. miejsce w Zakopanem (jedyne w TOP10 PŚ), Murańka zresztą też zajmował wysokie miejsca jak choćby w Engelbergu podczas pamiętnych konkursów z tryumfem Janka Ziobry. To jest ostatni dzwonek, żeby mocno walczyć o PŚ, oni mają już 25lat w zasadzie, mocno im kibicuje, bo rokują, technika jakby jest i gdyby skakali przy Horngacherze być może zanotowaliby progres.

  • monia866 doświadczony
    Ale mało płacą

    w tym Pucharze Kontynentalnym;( Chyba tylko dla hobby można w nim skakać...

  • wiatrhula111 weteran
    @Xander1 @zimowy_komentator

    Pamiętajmy że wielu na zastępstwo nie ma,któryś zakończy karierę i jeśli Czyż się nie odbuduje to nie będziemy mogli wystawić pełnej krajówki,przez dłuższy czas

  • wiatrhula111 weteran
    @Xander1 @Xander1

    Tu już się mogę z tobą zgodzić,ale nie jest też z nimi tak fatalnie jak to było z Biegunem,czy Kłuskiem,więc myślę że jeżeli nic nie drgnie teraz do przodu to jeszcze dadzą sobie jedną lub dwie szansy .
    Jedynie Andrzej jest faworytem do skończenia kariery po tym sezonie.

  • wiatrhula111 weteran
    @Xander1 @pawelf1

    Po czym wnioskujesz jakie są moje poglądy,za czasów komuny wyrobiła się w naszym kraju taka mentalność że jest odpowiedzialny za całą rodzinę,a kobieta ma siedzieć w domu,teraz na szczęście się to zmieniło.

  • zimowy_komentator profesor
    @Xander1 @Xander1

    Ciężko powiedzieć, ale chyba Zniszczoł na razie nie zrezygnuje. Najbliżej rezygnacji będą Murańka i Stękała, choć ten pierwszy raczej na brak środków nie narzeka, no i ma ojca mocno pchającego go w skoki. Stękała też postawił na skoki, więc raczej po tym sezonie nie odejdą. A Tajner też pewnie zrobi wszystko aby ich zatrzymać :)

  • wiola4697 profesor

    * skąd u 24 letniego zawodnika nerwy przed...

  • Xander1 profesor
    @Xander1 @wiatrhula111

    Tylko pomyśl o tym że taki Zniszczoł czy Murańka nie mają już po dwadzieścia lat, tylko 24. Oni już muszą podejmować decyzje w jakim kierunku iść i czy uprawianie sportu ma sens. Muszę wiedzieć czy jest światełko w tunelu że w przyszłości będą osiagać sukcesy. Nie każdy jest Stefanem Hulą i ma tyle cierpliwości.
    A co do kasy, to pomyśl sobie ile tych chłopaków nie ma w domu i ile pracy muszą wkładać w treningi. A jeśli to nie przynosi żadnych dochodów, to po sie w to bawić.

  • pawelf1 profesor
    @Xander1 @wiatrhula111

    Chyba nie do końca rozumiesz czym był komunizm i jak wyglądała tam twestia równouprawnienia.

    Inna sprawa to patrząc na twoje poglądy mam pytanko ....żyjesz na garnuszku żony czy mamusi?

  • wiatrhula111 weteran
    @Xander1 @Xander1

    To nie komunizm,że całą rodzinę utrzymuje sam mąż,więc nie wiem co to za durny argument

  • Xander1 profesor

    Czy tylko mi się zdaje, że jeżeli ten sezon nie wypali dla kadry B, to kilku zawodników pokończy kariery. Mam tu na myśli takich skoczków jak Zniszczoł, Murańka, Kantyka czy Stękała. Ci dwaj pierwsi mają już rodziny, a kasy za starty w PK nie ma.

  • Labrador_Retriever weteran
    @ZXCVBNM_9999 @zimowy_komentator

    @zxcvbnm_9999 podał teoretyczną sytuację, w której Zniszczoł sam sobie wywalczy to siódme miejsce. Oczywiście nie ma sensu się nastawiać szczególnie, bo to nic pewnego, a na razie nawet nic wielce bliskiego, ale gdyby tak było, to nie wyobrażam sobie braku Zniszczoła na Turnieju Czterech Skoczni.

  • zimowy_komentator profesor
    @ZXCVBNM_9999 @zxcvbnm_9999

    Na PŚ w przypadku Zniszczoła jest zdecydowanie za wcześnie. Powinien szlifować formę w PK a na ewentualne starty w PŚ gdzieś w okolicach Zakopanego.

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    Niech jak najszybciej przeskakuje do PŚ

    Nawet nie za Kota, a na 7 miejsce :)
    Powinien być już naturalną rezerwą za Hulę bo nie wiadomo ile czasu będzie w przyzwoitej formie.

  • zimowy_komentator profesor
    Skoczek taki jak Zniszczoł

    Jeśli będzie kontynuował dobre starty w PK i dostanie jakąś pensyjkę od Tajnera to na miesiąc mu średnia krajowa wyjdzie. Jest chłopak na dobrej drodze.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl