Stoch i Kubacki po piątkowych skokach w Zakopanem

  • 2019-01-18 21:33

Decyzją trenera Stefana Horngachera to Kamil Stoch i Dawid Kubacki będą zamykać skład reprezentacji Polski w sobotnim konkursie drużynowym na Wielkiej Krokwi. W piątkowych kwalifikacjach, rozgrywanych w iście zimowych warunkach, Stoch otworzył trzecią dziesiątkę, a Kubacki zamknął pierwszą. Obaj podkreślali, jak wyjątkowym miejscem w kalendarzu Pucharu Świata jest Zakopane.

Dawid Kubacki (10. miejsce w kwalifikacjach; 125,5 metra):

- Pod koniec serii kwalifikacyjnej warunki uległy zmianie. Wróciliśmy do krótszego najazdu, a wiatru pod narty nie było, przez co trudno było odlecieć. Moim zdaniem, ostatni skok dnia był również w porządku (Kubacki wygrał obie serie treningowe - przy. red.). Czułem jednak, że narty trochę wisiały za progiem i nie współpracowały ze mną. To mogłoby wskazywać na to, że wiało w plecy. Po rozmowie z trenerem będę wiedział więcej, ale w mojej ocenie wszystkie skoki były na dobrym poziomie. W sobotę będę pracował nad tym, żeby był coraz wyższy.

- W seriach treningowych zeskok był miękki, ale każdy widział panujące warunki. Śnieg cały czas sypał z nieba, co tworzyło grubą pokrywę świeżego puchu na zeskoku. Było trochę miękko, ale doskonale o tym wiedzieliśmy. Nie tylko trenerzy nas przed tym uczulali, ale i starter na rozbiegu sugerował każdemu, żeby uważać przy lądowaniu. Jak widać, nie było większych problemów. Takie mieliśmy warunki, więc trzeba było skakać.

- Tydzień po Predazzo wyglądał normalnie. Był pracowity, jak zwykle. Czas na radość był na skoczni we Włoszech. Później czekała nas dalsza praca, bo to wygrana nie zmieniła diametralnie mojego życia. Wiem, że są pewne elementy, nad którymi dalej muszę pracować. To nie jest tak, iż mówimy o zamkniętym etapie. Na tym się koncentruję, bo tylko to da mi progres.

Jak na naszą kadrę wpływa atmosfera na Wielkiej Krokwi związana z żałobą narodową? - Nie tyle widać, co słychać różnicę na trybunach. Nie ma tutaj takiej wrzawy, ale taka jest sytuacja i musimy ją uszanować. W niedzielę odbijemy sobie tę atmosferę.

Kamil Stoch (21. miejsce w kwalifikacjach; 124 metry):

- Dziś zdarzało się lądować niemal bokiem... Spóźniłem skok kwalifikacyjny, czego skutkiem był brak prędkości w końcówce lotu. To było powodem przekrzywienia mnie. Choć bardzo cieszyłem się z możliwości występowania tutaj przed tak liczną publiką, trochę męczyłem się dziś na Wielkiej Krokwi. Moje skoki nie szły tak, jak bym chciał. Nie mam jednak powodów do obaw, bo niewiele im brakuje do dobrego poziomu.

- Co konkretnie nie wychodziło? Trafianie w próg. Nie ma problemu z pozycją dojazdową, problem jest na etapie wybicia. Pół metra za progiem w niczym by nie przeszkodziło, ale dwa metry to już spory kłopot <śmiech>... W ten weekend spodziewam się wsparcia kibiców, którzy zawsze dają nam dużo energii. Nastawiam się na dobre skakanie i solidną pracę. Z mojej strony będzie pełne skupienie na zadaniach do wykonania.

W czwartek minęło piętnaście lat od debiutu Kamila Stocha w Pucharze Świata. Czy sam zainteresowany pamięta tamte wydarzenia? - Musiałeś mi to przypominać <śmiech>... Trochę pamiętam, ale dużo zmieniłem się od tamtej pory. Jestem innym człowiekiem i zawodnikiem. Mam nadzieję, że wszystko zmienia się ku lepszemu. Skoki to wciąż mój ulubiony sport i ulubiona praca. Łączę przyjemne z pożytecznym. Czerpię korzyści, ale na każdym treningu daję z siebie wszystko. Sam moment lotu jest dla mnie ogromną frajdą.

Żałobna atmosfera udziela się zawodnikom? - Bez muzyki i całej oprawy akustycznej jest zupełnie inaczej. W pełni jednak rozumiemy powagę sytuacji i akceptujemy ją.

Korespondencja z Zakopanego, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8642) komentarze: (9)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • LaraJean doświadczony

    Wiecie co? Ja czasami to się boję włączać te wywiady, bo czasami jest mi wstyd za tych ludzi, którzy je przeprowadzają. Albo pytają ciągle o to samo, albo jakieś głupoty, albo zamiast pytań stawiają stwierdzenia i dają mikrofon skoczkom. Czego oni oczekują? Przytakiwania?

    Dobrze, że te wywiady skijumpingowe są ciekawsze i widać, że nasi, a zwłaszcza Kamil podchodzą do nich na luzie i nawet żarcikami rzucą :)

  • LaraJean doświadczony
    @firefly @firefly

    No chyba już faktycznie nie ma, prędkości jak na niego ma całkiem dobre.

  • firefly profesor

    Cóż, krzepiące jest to, że Kamil mówi, że nie ma już problemu z pozycją najazdową, bo zwykłe spóźnianie to mam wrażenie można łatwiej poprawić.

  • Zibi59 stały bywalec

    Szczesny prowadzi dobrze wywiady .Ale faktycznie tego Jablonskiego nie da sluchac Sam mnie wkurzyl tymi pytaniami .bez sensu

  • grzmiwuj doświadczony
    @mario1_94 @mario1_94

    Dokładnie, te pytania są idiotyczne i obrażają inteligencję rozmówcy. Kamil dziś się już wkurzył w TVP. Czy utrzymujecie dobre nastroje po Predazzo? Nieeee, juz nie i teraz musimy się przemeczyc jakos w Zakopanem - odparł Kamil. I dobrze tak tym dziennikarzynom z publicznej.

  • Nowyskoczek5 profesor

    Mysle ze jutro i pojutrze Kamil i Dawid pokażą dalekie skoki .

  • mario1_94 stały bywalec

    Ach, uwielbiam te genialne pytania typu "lepiej się skacze przed polską publiką? Polscy kibice są najlepsi, prawda?, Zakopane to magiczne miejsce, czyż nie?". No jak tu inaczej odpowiedzieć, jak się tak stawia pytanie. Dobrze Kamil powiedział o tej fińskiej widowni. :D Tak samo dziś w TVP co chwila się spuszczali nad 'magią Wielkiej Krokwi'... No spoko, to są fajne konkursy, ale po co ciągle o tym gadać i gadać. Jakieś kompleksy? Co ci biedni zagraniczni trenerzy i zawodnicy mają powiedzieć, jak dopadnie ich taki Szczęsny czy inny Parfjanowicz i spyta o Zakopane? Że to beznadziejne miejsce i w sumie by tu najchętniej nie przyjeżdżali? Dramat. xD Jutro i pojutrze to samo będą śpiewać...

  • kibicsportu profesor
    -

    Fajnie, że Kamil się uporał z pozycją dojazdową.
    Ale 2 metry spóźnione, to jest dużo, ale kto wie jak będzie jutro, może szybciej zacznie odbicie.

  • Ad1K weteran

    Kamil do Waszej redakcji odnosi się zdecydowanie bardziej na luzie, tzn. że wykonujecie dobrą robotę brawo! Liczę na poprawę jutro u Kamila, brakuje jego bardzo dobrych skoków, ale nie będę zawiedziony, że się nie poprawi, tak bywa. Kubacki bardzo twardo stąpa po Ziemii, ale czy faktycznie w głowie tak będzie w najważniejszych momentach sezonu.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl