Pedersen rezygnuje z występu w Engelbergu, Ringen zadebiutuje w Turnieju Czterech Skoczni

  • 2019-12-17 10:44

23-letni Robin Pedersen nie weźmie udziału w przedświątecznych konkursach rangi Pucharu Świata. Norweg nie pojawi się na Gross-Titlis-Schanze w Engelbergu z powodu coraz gorszej dyspozycji, którą zamierza poprawić przed Turniejem Czterech Skoczni.

Robin PedersenRobin Pedersen
fot. Tadeusz Mieczyński

Nowa twarz w kadrze trenera Alexandra Stoeckla po raz pierwszy tej zimy nie zakwalifikowała się do czołowej "30". Po udanym wejściu w sezon, którym była 9. pozycja w Wiśle, Pedersen punktował także w Ruce i Niżnym Tagile, gdzie lądował na przełomie drugiej i trzeciej dziesiątki. Teraz, po zajęciu 38. pozycji w Klingenthal, drużynowy wicemistrz świata juniorów z 2016 roku postanowił pozostać w kraju, aby popracować nad formą przed 68. Turnieju Czterech Skoczni. 

- Po konsultacji ze sztabem szkoleniowym postawiłem na ciszę i spokój. Zamierzam odbyć kilka sesji treningowych, które mają przynieść mi kilka odpowiedzi przed Świętami Bożego Narodzenia - mówi Pedersen na łamach serwisu norweskiej federacji, nawiązując do problemów z odnalezieniem odpowiedniego czucia na Vogtland Arenie. Jego celem jest wyjście z dołka przed Turniejem Czterech Skoczni.

Pedersen nie znalazł się w składzie na sobotni konkurs drużynowy, a w niedzielę nie powiększył swojego dorobku punktowego. Jego plany i słowa potwierdza Stoeckl. - Pobin popracuje nad techniką w domowym zaciszu, gdy reszta ekipy wybierze się do Engelbergu. Potrzebuje kilku dni treningowych, aby ustabilizować pewne aspekty. Będzie ćwiczył w Trondheim, gdzie będzie współpracował z Henningiem Stensrudem i Christianem Meyerem. Liczę na jego szybki powrót do drużyny.

Niewykluczone, iż miejsce Pedersena w Szwajcarii zajmie jego rówieśnik - Sondre Ringen. Rówieśnik Pedersena rozpoczął sezon w Pucharze Kontynentalnym, gdzie najlepiej spisał się w Vikersund (2. miejsce). Lokaty w ścisłej czołówce zapewniły mu jednak wywalczenie dodatkowego miejsca startowego na Turniej Czterech Skoczni, w którym weźmie udział po raz pierwszy w karierze. Dotąd Ringen zbierał doświadczenie pośród elity tylko w Norwegii, a także w Niżnym Tagile, gdzie przed rokiem dostał szansę pod nieobecność Andreasa Stjernena. 

- Występ w Turnieju Czterech Skoczni będzie spełnieniem marzeń z dzieciństwa. Oglądałem tę imprezę co roku w telewizji, odkąd pamiętam, a teraz tam będę - nie ukrywa radości Ringen, którego najlepszym rezultatem w Pucharze Świata jest 22. miejsce w Lillehammer, do czego doszło w marcu 2018 roku.

Postawę swojego podopiecznego chwali trener zaplecza norweskiej kadry A, Andreas Vilberg. - Sondre pokazał się z dobrej strony we wszystkich czterech konkursach z cyklu Pucharu Kontynentalnego. Zasłużył na szansę w Turnieju Czterech Skoczni.

Ostateczna decyzja w sprawie składu na Engelberg ma zapaść nie wcześniej niż w środę. Do tego czasu powinniśmy poznać też szczegóły dotyczące stanu zdrowia Thomasa Aasena Markenga.


Dominik Formela, źródło: skiforbundet.no
oglądalność: (6047) komentarze: (9)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • W Punkt doświadczony

    Pewnie mu ważny szew "puścił" w kombinezonie i pojechał przeszywać:). Widać takie "przeszywanie" musi trochę potrwać.
    Wariant drugi jest taki, że musi poćwiczyć naciaganie stroju na belce, bo tu też potrzeba sporej techniki. Nie każdy jest przecież tak technicznie zaawansowany jak Tande:)

  • dejw profesor
    @StrasznyRybolakOtchlani

    Te norweskie zadyszki to właściwie jest standard w ostatnich latach. Oni przeplatają sezony gdzie całkowicie dominują, z takimi gdzie wyglądają średnio, lub wręcz słabo jak rok temu.
    W tym sezonie ewidentnie coś wykombinowali z kombinezonami - warto przyjrzeć się choćby Forfangowi, który w czterech weekendach skakał już w trzech różnych wersjach.
    Norwegowie idą szeroką ławą, młodzi świetnie zastąpili Stjernena i Fannemela; a ich zaplecze wespół z japońskim to pozamiatało w pierwszych PK totalnie i tutaj nie ciężko mi jest sobie wyobrazić że ich obecny nr 9,10 może w PŚ wypaść na poziomie niemieckiego, czy polskiego nr 5. Chociaż mają też takie konkursy jak np w Tagile, gdzie odstawiali takie inby w skokach konkursowych, że ciężko to skomentować.

    Co do formy dwóch Panów J. Forfang optycznie wygląda niby nieźle, ale jak na to co pokazywał choćby w Tagile (to jego królestwo, ulubiony obiekt), to dorobek punktowy ma skromny, a Johansson.. to jest hit, że on aż do sobotniego konkursu w Tagile zawsze zrobił coś, co psuło mu tak świetne serie które robił w skokach nieocenianych (nie chodzi tylko o wygrane, ale o skalę przewag). W Wiśle i Ruce to był zdecydowany nr 1 na świecie, ale a to zawalił całkiem pierwszy skok, a to drugi, a to upadł, a to dostał dyskwę przy dość pewnym prowadzeniu po I serii. Po tych akcjach już trochę przygasł (siadła głowa? Też bym nie wykluczał), ale i tak jego obecna pozycja w PŚ jest zdecydowanie za niska, niż jaką powinien mieć przy takiej formie.

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @dejw

    Ale też trzeba zauważyć, że po zeszłosezonowej "zadyszce" norweskiej kadry, a zwłaszcza jej starszyzny, z dołującym Fannemelem na czele, odmłodzony skład złapał niezły power - chociaż dużą rolę odegrał też powrót Tande do wysokiej dyspozycji (chociaz moim zdaniem nie jest on jeszcze w topowej formie). Natomiast warto zauważyć, że Johansson i Forfang prezentują niemal identyczny poziom jak sezon temu.

  • dejw profesor

    Niesamowicie jak to się szybko nagle posypało u Norwegów. Na tych wszystkich problemów to oni mogą zaraz okazać się królami rotacji (Japonii nie liczę, ich skład na Engelberg był podany już z ponad miesiąc temu) mimo iż.. skaczą drużynowo na poziomie TOP2, a może i na nr 1 odliczając wszystkie dyskwalifikacje i kłopoty Johanssona z królowaniem wyłącznie na treningach.
    A najzabawniejsze byłoby to, gdyby oni z takimi zmianami, gdzie wbiją z przedsezonowymi krajowymi numerami 7-10 ich skład wcale nie straciłby za wiele na jakości.

  • Oczy Aignera profesor
    @Bernat__Sola

    Anders jest młodszy i bardziej przebojowy. Według mnie to większy talent. Powinien niedługo zadebiutować w zawodach PŚ. Być może Alexander Stoeckl zabierze go do Szwajcarii.

  • Bernat__Sola profesor
    @StrasznyRybolakOtchlani

    W klasyfikacji periodu wyżej był Andreas Granerud Buskum, który nie wypadł z top 8 w dotychczasowych konkursach PK, natomiast Haare w Ruce miał miejsca 13. i 10. Oczywiście wiadomo, że punkty Haare są zaniżone ze względu na DSQ na inaugurację, ale myślę, że może jednak Buskum pojedzie do Engelbergu (i zostanie tam zapewne na PK). Albo po prostu wystąpią w piątkę.

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
    @Tomek88

    Wydaje mi się, że jedynym atutem Graneruda w tej chwili jest nazwisko, bo w PK jest obecnie trzech lepszych Norwegów.
    Nie ma przesłanek, żeby miał ich przeskoczyć w kolejce do PŚ

  • Tomek88 profesor
    @StrasznyRybolakOtchlani

    Wydaje mi,że Granerud ma największe szanse na obsadzenia tego wolnego miejsca.

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony

    No właśnie... przy sześciu miejscach, którymi dysponują Norwegowie na Engelberg, ciekawe kto zostanie obsadzony -

    1. Tande
    2. Lindvik
    3. Forfang
    4. Johansson
    5. Ringen (?)
    6. ponieważ Markeng raczej nie wystartuje pytanie kogo zamierzają tu wystawić. Czyżby kolejny zawodnik z PK - Anders Haare?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl