W chatroomie wisiała nerwowa atmosfera. Była tak gęsta, że dałoby się w niej zawiesić nie tylko siekierę, ale parę kowadeł. Osobnicy kryjący się za avatarami wyświetlonymi w okienku chatu nerwowo stukali w swoje klawiatury rozsiane po całym kraju. Pot kroplił się na ich czołach. Pod czołami - smętne oczy, poniżej oczu – markotne miny.
- Kubacki znów się rozsypał. Ledwo zaczał wygrywać, a już przestał. Dopiero co wygrał turniej a tu ledwie trzeci. W dodatku w sobotę tylko o 0.1 pkt. pokonał Stocha, który przecież jest zupełnie bez formy - pisał PrawdziwySpec007.
- Stoch nawet na podium już nie skacze, Turniej Czterech Skoczni zupełnie zawalił, myślałem że się miszczu zrehabilituje w Predazzo a tu taki dzwon, w Zakopcu też będzie bryndza, mówię Wam, nawet z tym nielotem Kubackim już nie potrafi wygrać - wtórował Trenejro92.
- Janusze się dalej podniecają Małyszem i Stochem a tymczasem wszytko się wali, za rok nie zostanie z polskich skoków kamień na kamieniu! - grzmiał Pogromcaidiotów567.
- Kadra jest w rozsypce, właściwie wszyscy skaczą słabo, Wolny punktów od miesiąca nie zdobył a ten Pepik dyletant go dalej ciąga po skoczniach, trzeba dać szanse młodym!!! - perorował Qbas.
- Dolezal out - domagał się DolezalOUT.
- Zwolnić Dolezala! Na taczki z prezesem i dyrektorem! Ratujmy polskie skoki!...
Wyrwałem się odrętwienia, mrugnąłem kilka razy i ciężko westchnąłem. Zamknąłem okienko. Moja ciekawość badacza znów pchnęła mnie na wycieczkę po Wyspach Nonsensu... po najbardziej kuriozalnych zakątkach polskiego Internetu. A tu trzeba felieton pisać.
Déjà vu. Gdyby ktoś w niedzielę przez przypadek za późno włączył telewizor i trafił od razu na tabelkę z wynikami, mógłby pomyśleć, że przez pomyłkę pokazują powtórkę z soboty. Albo, że ma déjà vu. Geiger, Kraft, Kubacki, Stoch w sobotę, Geiger, Kraft, Kubacki, Stoch w niedzielę. Tyle, że w niedzielę jeszcze Żyła był ex-aequo czwarty. Trzech Polaków w pierwszej czwórce, ale tylko jeden na podium. Brzmi jak zagadka matematyczna. Gdyby szukać wstecz, to nie tak dawno temu, bo zaledwie w grudniu 2016 mieliśmy sytuację, że pierwsza piątka z niedzielnego konkursu w Klingenthal powtórzyła się tydzien później w sobotnim konkursie w Lillehammer. Ale żeby w tym samym miejscu znaleźć taką samą czwórkę dwa dni pod rząd, to trzeba by poszukać głębiej.
Jeszcze inna zagadka - w niedzielę na skoczni w Predazzo Geiger wygrał dwa razy. Jak to możliwe? Bo przed skokami rozgrywano zawody kombinacji norweskiej i w tym konkursie zwyciężył Vinzenz Geiger, też Niemiec. Żeby było jeszcze śmieszniej, Karl Geiger był członkiem drużyny, która zdobyła srebro na Igrzyskach w Pjonczangu a złoto na mistrzostwach w Seefeld. A Vinzenz Geiger był członkiem drużyny, która zdobyła złoto na Igrzyskach w Pjonczangu a srebro na mistrzostwach w Seefeld. Już Wam się myli? To do déjà vu dołączyło skołowacenie i teraz jesteście w odpowiednim stanie umysłu, by czytać dalej mój felieton.
Totalny odlot: Karl Geiger
Ledwo zacząłem nazywać Geigera Szerszeniem, a ten zdjął swoje dodatki z kasku i już szerszenia przypomina w znacznie mniejszym stopniu. Może ktoś zaproponuje jakąś fajną ksywkę, bo szczerze mówiąc, nie kojarzę żeby go po internetach jakoś nazywali. W felietonie "Bardzo Niżny Tagił" zastanawiałem się, jak długo Niemcy będą się bawić z tymi kaskami. Okazało się, że nawet nie do połowy stycznia. Tyle im zajęło zrozumienie, że to tylko przeszkadza, zamiast pomagać. Geiger był do tej pory raz trzeci, dwa razy drugi i zajał trzecie miejsce w TCS. Do zwycięstwa zawsze czegoś brakowało. Zdjął to ustrojstwo w cholerę i od razu ustrzelił dublet i został liderem PŚ!
Drugi z Niemców, który używał kasku z ulepszaczami w ogóle nie wystapił w Predazzo. Markus pośliznął się na parkingu i zwichnął nadgarstek. Z tego powodu ominęły go zawody w Val di Fiemme, skądinąd dla Niemców bardzo udane. Jeśli wydaje Wam się to kuriozalną kontuzją, to przypomnijcie sobie przypadek Santiago Cañizaresa. Bramkarz reprezentacji Hiszpanii rozbił w łazience butelkę z woda kolońską, nadepnął na odłamki szkła i tak poharatał stopę, że nie pojechał na MŚ w 2002, gdzie miał być w bramce numerem jeden. W Japonii i Korei błysnął talent Casilliasa i Cañizares do końca życia w reprezentacji grał już tylko od przypadku do przypadku.
Ale te kontuzje to i tak małe miki. Na liście najdziwniejszych kontuzji nie mają startu do takich cyrków jak Michael Jordan przycinający sobie palec obcinarką do cygar czy Lionel Simmons który nabawił się urazu ścięgien kciuków przez ciągłą zabawę grami elektronicznymi. Obu koszykarzy NBA przebijają moim zdaniem z kolei angielscy piłkarze. Alex Stepney - bramkarz Manchesteru United - złamał kiedyś szczękę przy wykrzykiwaniu poleceń do obrońców. A niejaki Alan Wright, mierzący tylko 163 cm piłkarz znany głównie z występów w Aston Villi, miał tak krótkie nogi, że naciągnął sobie staw kolanowy przy próbie dosięgnięcia pedału gazu w swoim Ferrari. Lans ma swoją cenę...
Wszystkich tych pechowców przebija jednak historia Paulo Diogo. Piłkarz Servette Genewa urwał kawałek serdecznego palca, gdy jego ślubna obrączka zahaczyła o stadionowy płot, na który się wspinał, by świętować po zdobycia gola. Kiedy zaczął krzyczeć z bólu i wymachiwać rękami, sędzia wlepił mu żółtą kartkę, za zbyt jego zdaniem długie i ekspresywne celebrowanie gola. Do tego wszystkiego, to nie Diogo zdobył gola, miał tylko asystę...
Stary, no rękawiczki przecież...
Brrrr.. wrócmy do skoków - sportu bez żółtych kartek i płotów. W dodatku skoczkowie noszą rękawiczki, więc nawet nieszczęśnicy którzy... szczęśliwi małżonkowie są bezpieczni. Pomimo kontuzji trapiących niemiecką kadrę, Stefan Horngacher ma coraz więcej powodów do zadowolenia. W sobotę wykręcili taki wynik, że proszę siadać. Odbiło się to od razu na sytuacji w Pucharze Narodów. Kto nie docenia pracy Horngachera z Niemcami, niech zrobi sobie mały eksperyment myślowy. Wyobraźmy sobie, że Michal Doležal zaczyna ten sezon bez Kamila Stocha i Piotra Żyły a w styczniu z powodu kontuzji wypada mu też na chwilę Dawid Kubacki. Trochę tak ma Horngacher, który ma takie wyniki jakie ma, a przecież kontuzje sprawiły, że wciąż nie może korzystać z Freunda i Wellingera a teraz jeszcze rzeczonego Eisenbichlera. I akurat w Predazzo sobotę Niemcy zdobywają 250 punktów w konkursie. Ja wiem, że Niemcy mają znacznie większy potencjał od Polski i nie jest to wyłącznie zasługą Horngachera. Ale z grubsza tak to jest - Austriak nie ma do dyspozycji trzech skoczków, którzy ostatnimi laty zdobywali dla Niemiec najwięcej trofeów i odnosili najwięcej zwycięstw.
Ach gdyby nie te warunki w sobotę... być może Dawid Kubacki miałby coś więcej, niż "tylko" trzecie miejsce. Taki jest sport, w Innsbrucku to rywale mieli trochę pecha, tym razem padło na Dawida. Tu stracisz, tam zyskasz - ot, życie. Pomimo to zaliczył szósty konkurs z rzędu na podium. takimi seriami do tej pory mogli się pochwalić w Polsce tylko ci dwaj, co to też TCS wygrali. Kamil skacze w tym sezonie w kratkę ale ta kratka pozwala mu wciąż utrzymywać w się czołowej dziesiątce. Tak to już niestety jest, że czasem 0,1 punktu w konkursie przekłada się na 10 do klasyfikacji generalnej. A w przekroju weekendu - 1 punkt w dwóch konkursach na 20 w klasgenie. Ważne, że Kamil odnalazł swoje dobre skoki w Predazzo (podobno leżały pod progiem skoczni) i miejmy nadzieję, że nie zgubi ich w Titisee-Neustadt. Piotr zaliczył najlepszy weekend tej zimy, inkasując we Włoszech 86 punktów. Jeśli się nie mylę, był to piąty wynik. Pozwoliło mu to awansować aż o sześć miejsc.
Sie wie! He he..
Doleżal ma w tej chwili solidną trójkę. Brakuje trochę czwartego, żeby mieć przyzwoity skład na drużynówkę. Bo przecież zbliżają się już nasze doroczne Megaigrzyska Galaktyki i Okolicy w Zakopanem. Niby najlepiej wygląda Kot, ale w niedzielę akurat nie wszedł do drugiej serii, zapunktował za to Hula. Wolny zaczął się znów kwalifikować do konkursu, ale to nadal jest głęboki kryzys. Dobrze, że na zapleczu wreszcie coś się ruszyło. W Bischofshofen kadra B skakała w Pucharze Kontynentalnym i wyniki były już lepsze, niż w pierwszym periodzie. Szału nie ma, ale jest wyraźny postęp. Nic dziwnego, że Doležal postanowił zastąpić Wolnego Zniszczołem. A jak już jesteśmy przy drużynówkach, to szczerze mówiąc brak tego czwartego nie spędza mi snu z powiek. Na dwie rozegrane mamy już dwa podia, w tym zwycięstwo. Zostało pięć - cztery w Pucharze i ta jedna najważniejsza na czempionacie lotów. Lepiej, żeby nam zabrakło czwartego na MŚwL, niż na Olimpiadzie czy regularnych mistrzostwach. A zresztą do Planicy Wolny może się pozbierać, lub ktoś inny wejdzie na obroty wystarczająco wysokie, byśmy mogli o ten medal powalczyć.
Wolnego spróbuje na szybko naprawić trener Klimowski
Wymieniając tylko jednego zawodnika Doležal postąpił rozsądnie. Stękała i Murańka, kórzy też skaczą nieco lepiej, mogą spróbować powalczyć o zwiększenie limitu w PŚ. A raczej nie są jeszcze na razie w formie na tyle dobrej, by dać dobre zmiany Kotowi czy Huli. Inna sprawa, że tak walczymy o te limity, a jak przychodzi co do czego, to nie potrafimy ich wykorzystać. Bo zwykle nie mamy skoczków w wystarczająco dobrej formie, by ten siódmy w PŚ zdobywał punkty w jakiejś znaczącej ilości. A jak go zabieramy z PK, to następny w kolejce nie potrafi limitu utrzymać. Potem jeszcze przychodzą zawody PŚ w Polsce i kołderka okazuje się za krótka, by wystawić grupę krajową oraz obsadę na PK i FIS. Wiecznie takie balansowanie. Może lepiej najpierw przygotować odpowiednio odpowiednią liczbę skoczków a potem powiększać te limity...
Druga tej zimy dyskwalifikacja Lindvika a czwarta Norwegów. No i sam już nie wiem co z tym Lindvikiem. Czy on A) taki ciapa, że nie potrafi się do mierzenia odpowiednio ustawić, B) taka biedna ofiara gratzerowskich prześladowań, no uwziął się zbój stary na zacnego młodziana, pewnie młodości i urody zazdrości, C) może ten Lindvik jednak trochę przegina i bardziej niż inni kombinuje z kombinezonem? Jeśli szanowna publiczność chciałaby mi pomóc w tej rozterce, to zapraszam na mini-ankietę. Kończcie komentarze literką A, B, lub C, wspomóżcie zdezorientowanego Autoryteta bo jeszcze swój autorytet zgubi i co będziecie czytać?
- Uwziął się, mówisz?
- No uwziął, uwziął stary piernik...
Tak czy owak Norwegowie wypadli we Włoszech dość blado, szczególnie w sobotę. Neojapończyk jeszcze bladziej. Wiadomo było, że na skoczni normalnej trochę straci, ale nie spodziewałem się, że aż tak. Stracił nie tylko masę punktów ale i plastron lidera. Na tę skocznię za słaby był, herbatnik. Ciekawe, czy za tydzień zacznie odrabiać straty, czy też Geiger lżejszy o te dwa śmieszne kawałki plastiku pójdzie teraz za ciosem.
Dziękuję czytelnikowi szczurnik za świetny pomysł wzbogacenia mojej tabelki. Nie wiem jak Geiger zrobi, ale ja postanowiłem już pójść za ciosem. Jak poprawać, to porządnie. Teraz macie taką tabelkę, że mucha nie siada.
Czołówka PŚ 12.01.20202 (wersja de luxe) | |||||||
Lp | zmiana | zawodnik | kraj | przybytek | pkt. | strata1 | strata2 |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | +1 | Karl Geiger | Niemcy | 200 | 819 | 0 | 0 |
2 | +1 | Stefan Kraft | Austria | 160 | 699 | 120 | 120 |
3 | -2 | Ryōyū Kobayashi | Japonia | 11 | 655 | 164 | 44 |
4 | +1 | Dawid Kubacki | Polska | 120 | 564 | 255 | 91 |
5 | -1 | Marius Lindvik | Norwegia | 36 | 505 | 314 | 59 |
6 | +2 | Kamil Stoch | Polska | 100 | 435 | 384 | 70 |
7 | -1 | Daniel-André Tande | Norwegia | 23 | 397 | 422 | 38 |
8 | -1 | Philipp Aschenwald | Austria | 22 | 386 | 433 | 11 |
9 | - | Peter Prevc | Słowenia | 50 | 373 | 446 | 13 |
10 | - | Johann Andre Forfang | Norwegia | 69 | 325 | 494 | 48 |
Zanim ktoś zacznie drzeć łacha ze słowa "przybytek", odsyłam do słownika. Geiger złapał szwung i odskoczył na 120 punktów. Takiej przewagi nikt jeszcze nie miał w tym sezonie, ale Panie, my z dziadkiem nie takie mosty... Póki co raduje się me serce i raduje dusza, bo sezon jest taki, jaki sobie życzyłem. Nie ma jednego dominatora, lider peletonu się co jakiś czas zmienia. Był Tande, potem Smok, Mocny Stefek, znów Smok, teraz jest Szerszeń. Mam nadzieję, że walka o KK będzie się toczyć do samego końca i przysporzy nam wielu emocji. A w dodatku Polacy odgrywają większa rolę, niż zakładałem. Dawid i Kamil awansowali, podobnie jak Piotr, o którym już wspomniałem.
Poczet Zwycięzców 12.01.2020 | ||||
Lp | zawodnik | kraj | liczba | wPŚ |
---|---|---|---|---|
1 | Ryōyū Kobayashi | Japonia | 3 | 3 |
2 | Karl Geiger | Niemcy | 2 | 1 |
3 | Daniel-André Tande | Norwegia | 2 | 7 |
4 | Marius Lindvik | Norwegia | 2 | 5 |
5 | Stefan Kraft | Austria | 1 | 2 |
6 | Dawid Kubacki | Polska | 1 | 4 |
7 | Kamil Stoch | Polska | 1 | 6 |
8 | Yukiya Satō | Japonia | 1 | 12 |
Geiger z przytupem wskoczył na drugie miejsce w tabelce. (Tabelka go zbeształa, że niedelikatny). W jeden weekend podwoił liczbę swoich pucharowych zwycięstw. Coś czuję, że na tym nie poprzestanie.
Podium 12.01.2020 | |||||||
Lp | zawodnik | kraj | 1 | 2 | 3 | suma | wPŚ |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Ryōyū Kobayashi | Japonia | 3 | 0 | 1 | 4 | 3 |
2 | Karl Geiger | Niemcy | 2 | 4 | 1 | 7 | 1 |
3 | Marius Lindvik | Norwegia | 2 | 0 | 2 | 4 | 5 |
4 | Daniel-André Tande | Norwegia | 2 | 0 | 1 | 3 | 7 |
5 | Stefan Kraft | Austria | 1 | 4 | 0 | 5 | 2 |
6 | Dawid Kubacki | Polska | 1 | 1 | 4 | 6 | 4 |
7 | Kamil Stoch | Polska | 1 | 0 | 1 | 2 | 6 |
8 | Yukiya Satō | Japonia | 1 | 0 | 0 | 1 | 12 |
9 | Philipp Aschenwald | Austria | 0 | 1 | 1 | 2 | 8 |
10 | Anže Lanišek | Słowenia | 0 | 1 | 1 | 2 | 11 |
11 | Peter Prevc | Słowenia | 0 | 1 | 0 | 1 | 9 |
12 | Killian Peier | Szwajcaria | 0 | 1 | 0 | 1 | 17 |
13 | Jan Hörl | 0 | 0 | 1 | 1 | 20 |
Geiger natrzaskał już siedem podium. Marchewkę struga mu Kubacki z sześcioma, a Kraft ma pięć.
Polacy 12.01.2020 | ||||
Lp | zawodnik | pkt | wPŚ | kadra |
---|---|---|---|---|
1 | Dawid Kubacki | 564 | 4 | A |
2 | Kamil Stoch | 435 | 6 | A |
3 | Piotr Żyła | 261 | 13 | A |
4 | Maciej Kot | 37 | 34 | A |
5 | Stefan Hula | 31 | 39 | A |
6 | Jakub Wolny | 22 | 41 | A |
7 | Klemens Murańka | 4 | 61 | B |
Będę za tydzień mocno ściskał kciuki, by do tej tabelki móc dorobić kolejny wiersz z punktami dla Olka.
Bracia 12.01.2020 | |||
Lp | Bracia | kraj | pkt. |
---|---|---|---|
1 | Kobayashi | Japonia | 730 |
2 | Prevc | Słowenia | 611 |
3 | Huber | Austria | 231 |
Bracia Prevcowie nadrobili do Kobayashich sporo punktów. Tym razem Cene dorzucił się uczciwiej, jak na średniego brata przystało.
Plastikowa Kulka 12.01.2020 | ||||
Lp | zawodnik | kraj | liczba | wPŚ |
---|---|---|---|---|
1 | Anders Håre | Norwegia | 10 | 49 |
2 | Maciej Kot | Polska | 6,3 | 34 |
3 | Moritz Baer | Niemcy | 6 | 40 |
4 | Timi Zajc | Słowenia | 6 | 24 |
5 | Andreas G.Buskum | Norwegia | 5 | 55 |
6 | Taku Takeuchi | Japonia | 5 | 42 |
7 | Naoki Nakamura | Japonia | 5 | 33 |
8 | Simon Ammann | Szwajcaria | 5 | 30 |
9 | Markus Eisenbichler | Niemcy | 5 | 27 |
10 | Gregor Schlierenzauer | Austria | 5 | 22 |
11 | Constantin Schmid | Niemcy | 5 | 20 |
12 | Daiki Itō | Japonia | 5 | 18 |
13 | Anže Lanišek | Słowenia | 5 | 11 |
14 | Thomas Aasen Markeng | Norwegia | 3,1 | 27 |
Norwegowie rzucili się na Plastikową Kulkę jak szczerbaci na suchary. Norwegia zgarnęła w Predazzo cała pulę i wyszła na prowadzenie drużynowe. Dalej Niemcy o punkt przed Japonią. Indywidualnie Anders Håre wysforował się na prowadzenie spychając na drugie miejsce Maćka Kota, który liderował nam od kilku weekendów.
Zasady Plastikowej Kulki można znaleźć tutaj.
Cytat zupełnie na temat:
"Roman Koudelka oddał osiem skoczków podczas Turnieju"
Przemysław Babiarz
...szachowego w Kutnej Horze, podczas gdy Bohuslav Pospichal oddał tylko dwie wieże.
Cytat zupełnie nie na temat:
"Wahania nastrojów wcale nie są zabawne.
Choć teraz są.
A teraz znowu nie."
I to by było na tyle z Doliny Płomieni, gdzie drugi raz z rzędu Smok żadnym strasznym płomieniem nie zionął. Już za tydzień latający cyrk przenosi się do Titisee- Neustadt, gdzie tym razem udało się wygrać wyścig z czasem i pogodą. A tam, tylko dwie rzeczy są pewne: brak Crowd Suporters (więc Ci, co nie przepadają za dyskoteką na skoczni będa mogli odpocząć w przerwie między Predazzo a Zakopanem) oraz technika gąsiora.
***
Felieton jest z założenia tekstem subiektywnym i wyraża osobistą opinię autora, nie stanowiąc oficjalnego stanowiska redakcji. Przed przeczytaniem tekstu zapoznaj się z treścią oświadczenia dołączonego do artykułu, bądź skonsultuj się ze słownikiem i satyrykiem, gdyż teksty z cyklu "Okiem Samozwańczego Autorytetu" stosowane bez poczucia humoru zagrażają Twojemu życiu lub zdrowiu. Podmiot odpowiedzialny - Marcin Hetnał, skijumping.pl. Przeciwwskazania - nadwrażliwość na stosowanie językowych ozdobników i żartowanie sobie z innych lub siebie. Nieumiejętność odczytywania ironii. Nadkwasota. Zrzędliwość. Złośliwość. Przewlekłe ponuractwo. Funkcjonalny i wtórny analfabetyzm. Działania niepożądane: głupie komentarze i wytykanie literówek. Działania pożądane - mądre komentarze, wytykanie błędów merytorycznych i podawanie ciekawostek zainspirowanych tekstem. Kamil Stoch ostrzega - nie czytanie felietonów Samozwańczego Autorytetu grozi poważnymi brakami wiedzy powszechnej jak i szczegółowej o skokach.
Wszystkie postaci i wypowiedzi użyte w felietonie są zmyślone. Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób i zdarzeń jest zupełnie przypadkowe, absolutnie niezamierzone i bezwględnie złudne.
P.S. Kochani, nie karmijcie mi tu trolli. Ja też się będę starał.
P.S. 2 Serdecznie dziękuję za pomoc w opracowaniu felietonu redakcyjnemu koledze Adamowi Bucholzowi, który już nie pierwszy raz pomaga mi wyszukać ciekawostki statystyczne.
-
Kamil1997 początkujący
Konkursy w Titisee-Neustadt będą zagrożone przez pogodę ?
-
MarcinBB redaktor
@DanielBlanco
Nie idź moim tokiem rozumowania. Tym bardziej, że Ty nie idziesz, Ty biegniesz z szaloną prędkością głęboko w las i do dodatku w niewłaściwym kierunku, bo mój tok rozumowania zmierza o jakieś 90 stopni w lewo.
Nie jestem żadnym znawcą ani fachowcem. Ale wiem, że skoki są sportem dość nieprzewidywalnym i podlegającym nieustannym zmianom. Nie jestem w stanie podać Ci nazwiska skoczka który powrócił do super formy po kontuzji w wieku Freunda. Tak jak w 1983 roku nie mogłem podac Ci nazwiska skoczka, który wygrał cztery Puchary Świata. W 2001 nie mogłem podać nazwiska skoczka, który wygrał wszystkie cztery konkursy TCS. W 2013 roku nie mogłem Ci podać nazwiska skoczka, który zdobył medal olimpijski po "40" ani wygrał konkurs PŚ po czterdziestce. W 2016 nie mogłem Ci podać nazwiska skoczka, który wygrał 12 konkursów PŚ po "30". A w 2017 nazwiska zawodnika, który po "30" wygrał PŚ. Nie będę z Tobą dyskutował, czy Freund punktował by dziś trochę lepiej Leyhe czy trochę gorzej od Eisenbichlera bo po prostu tego nie wiemy.
To wszystko nie ma żadnego znaczenia. Po prostu wyobraź sobie, że Freund nigdy nie odniosł żadnej kontuzji i Horngacher mógłby go dziś mieć w pełni zdrowia i w pełni sił. Albo że Stoch odniósł kontuzję miesiąc po Freundzie i miał wrócić do kadry, ale w listopadzie 2019 mu się ona odnowiła. O to mi chodzi, przyjacielu. -
szczurnik doświadczony
@Wojciechowski
Fakt, za mocno zatrybiłem cyferki, to faktycznie jest strata do człowieka tuż nad nim. "Strata1" i "strata2" pewnie by się dało opisać jakoś ładniej, skoro już mamy przybytki - może "do lidera" i "do następnego"?
-
-
szczurnik doświadczony
Jeszcze jedno
Mi wychodzi, że w sobotę Niemcy zdobyli 220 punktów (100, 45, 40, 32, 3).
-
szczurnik doświadczony
Tabelka
Tabelka git - wreszcie widać, kto używa rakiety jako czopka, a kto smaruje narty miodem. Tylko jedna drobnostka: Kraft powinien mieć do drugiego 0 punktów straty, tak jak Geiger ma 0 do pierwszego.
("Gegier" podwójnie w jednym z pierwszych akapitów jest zamierzony czy jak?) -
MarcinBB redaktor
@nanus111@onet.pl
[głebokie westchnienie]
Wiem.
A Freund nie urodził się w Zębie i nie ma 173 cm wzrostu... -
DanielBlanco bywalec
@MarcinBB
"A tak, to żartem jest zakładanie, że jak Freund w zeszłym sezonie zdobył 12 punktów, to w tym też na pewno by zdobył 12. I że absolutną niemożliwością jest powrót po kontuzji do wysokiej formy zawodnika, który zgarnął w karierze Kryształową Kulę, przez cztery sezony stanowił absolutna światową czołówkę i wygrał 22 konkursy."
Idąc twoim tokiem rozumowania, zastanawiam się kto jest obecnym trenerem G.Schlierenzauera? Ten bardzo utytułowany zawodnik, będący w ścisłej światowej czołówce przez 9 lat, zdobywca worka medali, trofeów i posiadacz rekordów, prezentuje się bardzo przeciętnie i jest skoczkiem 3. dziesiątki na świecie. Jego trener to musi być ostatnim patałachem, by tak marnować potencjał zawodnika. Oświeć mnie i napisz kto go trenuje? Jego teściowa? Jego babka?
S.Freund ma prawie 32 lata, od roku nie skacze, leczy poważne kontuzje. Jesteś wielkim znawcą skoków i nieocenionym fachowcem. Czy byłbyś łaskaw wymienić mi kilku skoczków, którzy doznając w wieku powyżej 30 lat poważnej i długotrwałej kontuzji, wrócili do wysokiej formy? -
nanus111@onet.pl stały bywalec
@MarcinBB
Kontuzja Stocha nie przekreśliła go na trzy sezony. Było to pół roku absencji, choć ona nie spowodowała większych problemów w sezonie poolimpijskim. Do Falun jechał jako faworyt. Gorzej z przygotowaniem do kolejnego sezonu - 15/16 - a kontuzja chyba była spowodowana lądowaniem w Lahti telemarkiem jeszcze w 2014 roku.
-
cavalierjan19 profesor
W kwestii obecnego lidera Pucharu Świata- przypomniał mi się pewien fragment poetycki samego @Major_Kuprich.
Ty Karlu Geigerze
Co jedziesz na rowerze. -
23haze doświadczony
Jedno jest pewne, mamy znowu interesujący sezon. Zaczynał się niemrawo, ale jak się rozkręcił, to hoo-hoo..
-
-
atalanta weteran
@MarcinBB
Problem ze zdjęciami występuje też na standardowym laptopie. Jeśli chcę obejrzeć zdjęcie pokazane w artykule w formie zmniejszonej (tu - podium w Predazzo), górna belka menu zasłania jego część. Zasłania też miniaturki w prawym górnym rogu i X, którym można ten widok zamknąć. Manewrowanie suwakiem z boku powoduje natomiast, że górna belka wędruje na środek ekranu. Czyli coś tu jest nie tak. :)
-
MarcinBB redaktor
@tik_tak
Zgłoszę problem.
Póki co mam taką radę, może się na coś przyda - jeśli przeglądam artykuł na komórce, obracam ją horyzontalnie. Wtedy tabelki mieszczą się w całości a zdjęcia widać w jakichś 80%. Czyli w przypadku tego artykułu na tyle dużo, by nie stracić tego, co istotne. -
MarcinBB redaktor
@butczan1
A kto pisał, że Freund wypadł z gry miesiąc temu?
I co za różnica, kiedy wypadł?
Fakty są takie, że wypadł i kadra niemiecka musi się bez niego obywać.
Nie zakończył kariery ze starości. Nie zaliczył zjazdu formy w wyniku zepsucia go przez trenera czy nieumiejętności współpracy czy jakiegokolwiek innego powodu, z którego skoczkowie tracą formę. Doznał kontuzji. Jest rok młodszy od Stocha i Żyły. Gdyby nie nabawił się tej kontuzji, to Horngacher miałby go do dyspozycji.
Tymczasem polska drużyna od lat nie ma problemu z poważnymi kontuzjami czołowych skoczków. Ale pamiętamy, jak to wyglądało, gdy za Kruczka wypadł Stoch. Jaki to był sezon. Dolezal w tej akurat kwestii ma komfort, którego nie ma Horngacher. Czy raczej wyraziłbym to inaczej - chyba w żadnej innej kadrze przez ostatnie lata nie wypadali z gry tak ważni skoczkowie, jak u Niemców. Gdy będziemy oceniali wyniki pracy Horngachera (czy gdy wcześniej ocenialiśmy Schustera) warto zwrócić uwagę także na ten kontekst.
A to, jak skakałby Freund, to czysta spekulacja. Może znów zgarnąłby Szklaną Kulę. Może nie zdobyłby nawet punktu. Nie wiemy.
Wiemy tylko tyle, że Freund mógłby być, ale go nie ma. I najpierw Schuster a potem Horngacher musieli go kimś zastąpić. I tyle, że Stoch po swojej kontuzji - jak wiemy - potrafił skakać lepiej, niż Schmid czy Pashke. -
zimowy_komentator profesor
Siergiej trochę narty zadziera (stawia na sztorc w drugiej fazie lotu)
Nie wiem jak jego trener na to patrzy, ale moim zdaniem pozbawia go to odległości.
-
HAZARD weteran
@Adam90
Danil i Sergey jeśli nie będą odstawać sprzętowo i szkoleniowcy pomogą im się rozwinąć to w przyszłości mogą być w czołówce. Ale niestety to raczej niemożliwe, najlepiej to pokazują przykłady takich zawodników jak Nurmsalu, Zografski, Bickner, Insam, Aigro, Pitea, Torok, Learoyd, Frenette, Chaadaev czy nawet Marusiak i Van der Aalst. Wielkie talenty, ale aktualnie każdemu z krajów poza TOP 6 będzie szalenie ciężko wejść na poziom choćby w miare regularnego punktowania (coś jak Zografski rok temu).
-
butczan1 weteran
Porównanie Stocha czy Żyły z Freundem trochę słabe. Nie kwestionuję osiągnięć Niemca ale Severin nie wypadł z gry miesiąc temu tylko dobre 3 lata temu. Nawet gdyby nie odnowił mu się uraz wątpię czy skakał by teraz lepiej od Schmida czy Paschke. Raczej poziom Rotha czy Baera. Mogę się mylić ale Freund to już niestety historia.
-
Adam90 profesor
@HAZARD
E to sory, pomyliłem nazwiska xD. TKACZENKO Siergiej Chodziło mi o niego.
Widzisz kilka literek i juz pomyłka
Nie zdążyłem edytować.
Chodzi mi ogólnie o Kazachów :).
-
HAZARD weteran
@tik_tak
Znaczy dla mnie osobiście przerwa od startów nie oznacza przerwanej serii, nie startował, to nie miał jak jej zepsuć, co innego DSQ. Ale oczywiście rozumiem wasz tok rozumowania.
-
HAZARD weteran
@Adam90
Nie wiem czy chodzi Ci o Sergeeva, Sadreeva czy Vasilieva. :D Każdy z nich to inny zawodnik, 2 Rosjan i 1 Kazach.
-
Maradona profesor
@Wieśniaczek
Z takich, których warto jeszcze dodać:
- Ljoekelsoey - 22
- Loitzl - 18
- Janda - 16 -
Adam90 profesor
A wiecie co. Najciekawsze jest to,ze Kazachowie niedługo będą mieli swoje sukcesy.
Sergiev jest młody :) -
Wieśniaczek bywalec
CZOŁOWA 10 PŚ Z RZĘDU
Małysz - 34 (miałby 44 ale opuścił 2 konkursy w Sapporo po czym wrócił i nie wypadł z 10 przez następne 10 konkursów)
Schlierenzauer - 36 (miałby 39 ale opuścił 3 konkursy gdy miał 3 z rzędu miejsca w 10)
Stoch - 19
Amman - 24 (miałby 26 ale podczas innej serii gdzie miał 16 opuścił jeden konkurs)
Ahonen - 17 (miałby 22 ale opuścił 5 konkursów mijając na koncie 17)
Morgenstern - 22
Kraft - 17 (miałby 26 ale opuścił 2 konkursy mając na koncie 17 miejsc w 10 z rzędu)
Prevc - 29
Freund - 18 (miałby 25 ale opuścił jeden konkurs mijając na koncie 18. U niego jest taka sprawa ze miał podobna serię w innych latach ale został zdyskwalofikowany w jednym konkursie)
Kobayashi - 20
Schmitt - 14 (miałby 21 ale opuścił parę konkursów )
NIECHCE MI SIE WIECEJ LICZYC ALE WYDAJE MI SIE ZE W OSTSTNICH 20 LATACH CI ZAWODNICY MIELI NAJDŁUŻSZE SERIE
Ps. Sorki jak są błędy ale niemam zbytnio czasu a też mnie taka statystyka ciekawi.
-
StrasznyRybolakOtchlani doświadczony
@dervish
Ale z Norwegami to chyba trochę przesadziłeś... Czy oni w Bischofshofen jeszcze wyglądali źle? Bo występ na normalnej skoczni przy wietrze w plecy zaliczyli, jak na swoje możliwości, dość przyzwoity (w niedzielę 4. miejsce drużynowo), a do sobotniej kompromitacji przyczyniła się przede wszystkim dsq Lindvika.
Owszem, Johansson trochę się pogubił, może nawet jest w największym dołku od swojego wystrzału w 2017, ale za to ustabilizował formę Forfang (skoro w Val di Fiemme był dwa razy w dziesiątce, to na dużej skoczni w Neustadt będzie bardzo groźny), Lindvik trzyma fason, a Tande zdaje się powracać do tego gazu w jakim był na przełomie listopada i grudnia. Więc wcale nie powiedziałbym, że ich forma gaśnie. -
Maradona profesor
Co do obniżki formy Eisenbichlera przy Horngacherze, to z tego co pamiętam Markus miał jakieś problemy zdrowotne w okresie przygotowawczym, chyba z plecami i kolanem. Na pewno utrudniło mu to odpowiednie przygotowania.
-
Triv44 bywalec
@HAZARD
Małysz w między czasie opuścił 2 konkursy więc się mu wyzerowało i ma 34 z rzędu najwięcej, a Schlilenzauer 36 i jest jedynym skoczkiem, który w jednym sezonie był w każdym konkursie w pierwszej 10
-
-
tik_tak stały bywalec
Od jakiegoś czasu zdjęcia w artykule są za szerokie i nie da się ich zobaczyć w całości na telefonie. Tabelkę można przewijać na boki ale zdjęć już nie. Może zróbcie coś z tym
-
tik_tak stały bywalec
@Wojciechowski
Ja korzystam z tabelek na wikipedii i wychodzi że tych konkursów od Oberstdorfu do Zakopanego było 34.
@HAZARD
Przerwa od startów oznacza przerwaną serię - to chyba oczywiste. Tak samo byłoby z dsq. -
przemek32143 profesor
Wydaje się że szczyt formy Geigera mamy za sobą, ale jeśli znowu stanąłby dwa razy na podium w Titisee lub wygrał jeden z konkursów to już będzie prawie pewien końcowego podium klasyfikacji generalnej. Ciężko będzie wtedy uwierzyć że aż 3 skoczków może go wyprzedzić, nawet mając do dyspozycji 15 konkursów. Jeden lub dwóch mogą zdominować końcówkę sezonu, jak Welli z Kraftem w 2017, ale trzech jest dużo mniej prawdopodobne. Dlatego przyszły weekend będzie ważny i może nasunąć pewne rozstrzygnięcia.
-
dejw profesor
Odnośnie tytułu felietonu, to właściwie cały ten weekend stał pod znakiem deja vu - oprócz PŚ, te same nazwiska w TOP3 w PK, tylko ze zmianą kolejności; pokryło się też podium AlpenCupu na LH w Obersdorfie (swoją drogą, sporo ciekawostek z tych zawodów, ale na największą uwagę zasługuje odpalenie Hafnara - jego ostatni skok był na poziomie końca czwartej dziesiątki z kwalifikacji na TCS! Stał się tym samym jednym z bardzo mocnych kandydatów do walki o medal na YOGu). I na deser, to same TOP2 powtórzyło się także na piątkowym Norgesie w Oslo na dużej skoczni (rozegrano dwa konkursy, drugi jednoseryjny) - wygrywał Baarset przed Bjoerengiem.
-
Wojciechowski profesor
@HAZARD
Moim zdaniem Małysz miał jeszcze inaczej – 35, od Oberstdorfu 2000 do Zakopanego 2002. Chyba że liczymy z przerwami na opuszczone konkursy, ale to dość specyficzna rachuba.
-
zimowy_komentator profesor
Jeśli Kupczyk wygra FIS Cupa, potem dobrze skoczy w PK
to będziemy mieli nowego skoczka na PŚ ?
-
MarcinBB redaktor
@DanielBlanco
Faktycznie, gdyby ktoś porównywał zeszły sezon Freunda do zeszłego sezonu Stocha, byłby z niego niezły żartowniś.
Nie wiesz co to za ancymon?
A tak, to żartem jest zakładanie, że jak Freund w zeszłym sezonie zdobył 12 punktów, to w tym też na pewno by zdobył 12. I że absolutną niemożliwością jest powrót po kontuzji do wysokiej formy zawodnika, który zgarnął w karierze Kryształową Kulę, przez cztery sezony stanowił absolutna światową czołówkę i wygrał 22 konkursy. Żartem też jest zakładanie, że Stoch czy Żyła zawsze będą zdobywać dla Polski setki punktów. Równie dobrze któryś z nich mógł się rozsypać i zdobyć w tym sezonie 12 punktów.
Proszę nie dokonywać nadinterpretacji moich wypowiedzi wymyślając i dodając do nich jakieś prywatne szczegóły, by potem z nimi dzielnie polemizować. Horngacher nie ma na chwilę obecną do dyspozycji trzech zawodników, którzy w ostatnich latach znaczyli dla tej kadry najwięcej. W przypadku polskiej kadry byliby to Stoch, Żyła i Kubacki. Tylko tyle i aż tyle. Oczywiscie, że Stoch nie jest Freundem, Kubacki Wellingerem a Żyła Eisenbichlerem. -
nicoz weteran
Kontuzje
to naprawdę ważna sprawa a w Polsce ostatnio Panie mają z tym większy kłopot. Tylko o skoczkiniach autor felietonu nie wspomina a może byłoby warto. Po za tym felieton na 6+. C
-
dervish profesor
Na początku sezonu rządzili Norwegowie,Japończycy i Austriacy. Szydzono z mitycznego "spokojnego" wejścia w sezon Polaków i podśmiewano się z "przespania" startu przez Niemców. A kto teraz dochodzi do głosu? Niemcy i Polacy. A gdzie są Norwegowie i Japończycy? Z początkowych rewelacji jedynie Austriacy ciągle trzymają fason. ;)
A za parę tygodni może okazać się, że mocny start Norwegów i Japończyków w istocie był falstartem. :)
Tak to już jest jak się ocenia przygotowanie do sezonu na podstawie pierwszego periodu i nie bierze się przy tym pod uwagę dalekosiężnych celów jakie w danym sezonie mają zadane lub stawiają sobie trenerzy. -
HAZARD weteran
@Triv44
Małysz miał aż 44 takie konkursy.
@tik_tak jeśli dobrze policzyłem, to pomyliłeś się o 10. :D I to chyba jest rekord, co jest szczególnie godne podziwu, że wówczas nie było przeliczników, co za tym idzie wyniki były o wiele bardziej "dziwne" niż teraz o wpadek najmocniejszych było o wiele więcej niż aktualnie. -
-
tik_tak stały bywalec
@Triv44
Schlierenzauer miał 36 - koniec sezonu 07/08 i cały 08/09. Nie wiem czy to jest rekord, ale całkiem możliwe (np. Małysz miał 34).
-
dejw profesor
@atomek81
Nie no, Słoweńcy w ostatnich latach też mieli od groma poważnych kontuzji, które wykluczały ich albo na cały sezon, albo znaczną jego część: Hvala, Kranjec, Dezman, Damjan, Pograjc, trochę wcześniej jeszcze Sinkovec.
U Austriaków wypadali też Gregor (i to nie raz), Poppinger, szereg urazów spowodował także szybki koniec kariery bardzo utalentowanego Streitlera. Norwegowie i Niemcy wiadomo, u Japończyków dwa lata temu po przygodzie z betonowym zeskokiem w Wiśle na niemal cały sezon wyleciał Ito.
Także Polacy na tym tyle wyglądają jak kosmici, ludzie zrobieni z tytanu i nie podatni na urazy ;) Za czym możliwe że kryje się znakomite przygotowanie fizyczne i wytrzymałościowe.
Odnośnie Niemców, to też nie należy zapominać, że oprócz Wellingera i Freunda Horngacher nie może też wciąż korzystać z Siegela, więc de facto niemal z połowy swojej kadry.
Zaczęło się bardzo kiepsko, ale na obecnym etapie już zrobił życiowy pucharowy sezon z Geigerem i Schmidem (a nie minęła jeszcze połowa sezonu), Leyhe to na razie zawodnik pokroju nie tak dawnego Kubackiego - solidny, dobry skoczek, ale z reguły królujący na treningach i spalający się w zawodach, także w drużynówkach. Na razie jest duży regres z Eisenbichlerem - ale i tak można dać plusika za odbudowanie go na Turniej, no i katastrofa z Freitagiem.
Ostatecznie Niemcy po bardzo złym początku, szczególnie blamażach w drużynówkach, są w grze o podium, z realnymi szansami na 2 miejsce w PN (Asutriaków złapać będzie raczej ciężko), mając kozaka który walczy o Kulę.
@DanielBlanco
Paschke to nie jest zawodnik z kadry Horngachera.
A co do nowych twarzy, to na TCSie z naprawdę ładnej strony pokazali się juniorzy Roth i Raimund, ten pierwszy do tego dorzucił kolejne punkciki we Włoszech, bardzo niezły początek sezonu miał też Baer - wiadomo, że to nic spektakularnego, ale jednak swoje szanse na swój sposób wykorzystali. -
Adam90 profesor
@stivus
Adama Niżnika - nie wiem czemu akurat w niego wierzę. Moze dlatego ,ze nowe nazwisko i mało kto o nim wspomina ? O Kubackim też głośno nie było. Rzadko śledzę, od czasu do czasu sprawdzam puchar kontynentalny, jak jest jakieś głośne nazwisko. Pilch ma szanse nawet większe, bo kask, siostrzeniec największej legendy, ta sam krew. Reszta oczywiście dają nadzieje na lepszy wyskok. w końcu się przyzwyczaiłem ,ze nasi punktują późniejszym wieku :) Czy choćby wygrywają.
Media tak pisały porównanie Kubackiego, ze może pójść śladami Małysza ;)
Tym się sugerowałem, jakieś portale pisały. -
Wojciechowski profesor
Nie miałem, niestety, możliwości wysłuchania komentarza do obu konkursów. Czy sympatyczny red. Babiarz wspomniał coś o ośmiu dźwiękach oktawy? Dawno tego nie słyszałem.
-
stivus profesor
@Adam90
A niby kto porownuje Kubackiego do Małysza i w jakim kontekście? Bo ja tu nie widzę żadnych podobieństw, no... chyba że chodzi o fakt, ze obaj zdobyli Złotego Orła. Bo już z pewnością, i tu się z tobą zgadzam, Dawid nie jest takim "seryjnym mordercą" jak Adam, który kiedy już wskoczył na odpowiedni poziom, pozostawiał po sobie spaloną ziemię.
Co do debiutu Adama Niżnika w PŚ, to nie wiem skąd akurat płomienna sympatia do tego skoczka, równie dobrze można by oczekiwać debiutu Pilcha czy Wąska w tym sezonie, bo to ten sam poziom. Chyba nie śledzisz wyników Pucharu Kontynentalnego...
Ale spokojnie, za dwa tygodnie będziesz ich miał w komplecie w Mekce polskich skoków. A czy któryś z nich sprawi niespodzianke w postaci awansu do 2. serii? Ja osobiście będe trzymał kciuki za trójkę Murańka/ Stękała/ Zniszczoł, bo prezentują poziom, który taką szansę daje. -
Triv44 bywalec
Jaki jest rekord liczby miejsc w pierwszej 10 z rzędu?
-
stivus profesor
Co do Lindvika to chyba najbardziej byłbym za tą trzecią możliwością, z tym, że w dobie "wojny sprzętowej" wiadomo, ze każda ekipa kombinuje ze strojami jak może i wszystko z pewnością ociera się na grubość żyletki o granice wytyczone przez FIS. A że akurat Lindvik? Widać ma chłopak trochę mniej szczęścia niż inni niestety. Na forum trwa nagonka, że przecież "Norwegowie ZAWSZE kombinują", co mnie strasznie drażni. Wszystko pewnie ma swoje zaszłości w czasach rywalizacji Kowalczyk- Bjoergen, a ludzie tylko powtarzają pewne "prawdy absolutne".
PS. Nie chce czepiać się słówek i staram sie tego nie robić w komentarzach, ale forma poprawna trybu rozkazującego od "karmić" brzmi "karmcie" a nie "karmijcie". Drobny szczegół, ale wali po oczach :-)
-
nanus111@onet.pl stały bywalec
Ciekawe, dotychczas (od poprzedniego sezonu) najgorszym miejscem Ryoyu było 14. Jeśli wypadał z 10. zajmował 14. miejsce (PŚ Oberstdorf 2019 - loty pierwszy konkurs i PŚ Innsbruck 2020, a także MŚ Seefeld)
W Predazzo po raz pierwszy wypadł do trzeciej dziesiątki -
firefly profesor
Super się czytało, Autorytet w formie.
Ja też cieszę się, że ten sezon tak wygląda. Są emocje, zmiany liderów, niczego nie da się przewidzieć z góry, jest ciekawie. Do pełni szczęścia brakuje tylko żółtej koszulki na którymś z naszych skoczków. Ale może i tego się doczekamy.
Do Planicy musi jechać Wolny, po prostu musi. Kto ma nam skakać w drużynówce na MŚwL jeśli nie najbardziej typowy lotnik w naszej kadrze? Trzymam kciuki, żeby udało się go szybko odbudować, a tymczasem powodzenia dla Olka, oby zapunktował w przyszły weekend.
Dla mnie połączenie A i C - Norwegowie standardowo kombinują z kombinezonami, a Lindvik jest najbardziej ciapowaty z nich wszystkich, toteż najczęściej wpada przy pomiarach. -
atomek81 stały bywalec
@MarcinBB
Mógłby dać, a dałby to dwie różne sprawy. Generalnie ciężko stwierdzić co by było. Fakt jest taki, że mimo braku Freunda, Willingera oraz kiepskie formy Eisenbichlera, Freitaga i jeszcze średniej Leyhe, Niemcy i tak się trzymają. To pokazuje jakie mają zaplecze. I fakt, na to co ma aktualnie dostępne, Horngacher robi dobrą robotę. Mój komentarz był trochę taki na przekór, raczej żeby pokazać, że patrząc z innego punktu widzenia, można pokazać, że Stefan nie jest takim cudotwórcą ;)
Co do kontuzji, też się nad tym zastanawiałem, ale oczywiście nie wiem, skąd u nas tak mało kontuzji. U nas w ostatnich latach cięższą kontuzję to miał Stoch (ale i tak wypadł mu tylko pierwszy period) i Wolny. Patrzę oczywiście na zawodników kadry A lub do niej pretendujących. No Murańka miał jeszcze swoje problemy. A więcej? Słoweńców jeszcze w miarę kontuzje omijają i chyba Austriacy też za dużo nie mieli (chociaż Morgenstern). Niemcy i Norwegowie albo mają mega pecha, albo rzeczywiście coś nie tak z przygotowaniami. -
DanielBlanco bywalec
@atomek81
Brak Freunda przedstawiony jako wielka strata dla Horngachera i porównywanie jego ubiegłego sezonu do Stocha i Żyły jest żartem. Ten zawodnik po raz ostatni należał do czołówki światowej w listopadzie 2016, od ponad 3 lat (austriacki TCS 16/17) zmaga się z kontuzjami, a chwilowy powrót na skocznie okazał się bardzo kiepski.
Nie tylko złośliwi, ale także realni obserwatorzy, przypiszą drastyczną obniżkę formy Freitaga i Eisenbichlera metodom treningowym Horngachera. Leyhe'go bym się nie czepiał, jego poziom jest zbliżony do tego z ubiegłego sezonu.
Na plus trenerowi Niemców trzeba oddać wyciąganie maksimum z Geigera, wyraźny progres Schmida i solidność Paschkego.
Jednak podobnie jak u nas, nie ma tam nowych twarzy, które by się czymkolwiek wyróżniły. -
MarcinBB redaktor
@atomek81
Słuszna obserwacja i precyzyjne wyliczenia. Ale ja nie patrzyłem na to, ile Freund dał punktów w zeszłym sezonie, tylko co mógłby dać kadrze Niemiec, gdyby w ogóle nie złapał kontuzji. W tym kontekście warto spojrzeć na to, jak mało kontuzji nam się przydarza w kadrze. Czy to tylko kwestia szczęścia, czy może też dobre przygotowanie zawodników od strony fizycznej też odgrywa jakąś rolę?
-
Adam90 profesor
Kubacki owszem jest w genialnej w formie a nawet w szczytowej. Ale to Geiger aktualnie wygrywa :). Czy Stać Kubackiego na wygrywanie czy tylko na podium :) ?
Porównanie Małysza do Kubackiego jest nie na miejscu, bo Kubacki nie wygrywa 5 razy z rzędu :)
Stoch pokazał ,ze jest w formie chociaż skocznia nie należy do jego ulubionych. A to ciekawe :).
Teraz czekam na zwycięstwo Żyły w którymś konkursie. Pokazał ,ze stać na to.
Teraz czekam na debiut Adama NIŻNIKa oby zapunktował w pucharze świata.
Proszę bez złośliwości żadnych pod moim komentarzem :). Bo nie chce kolejnej burzy. -
nanus111@onet.pl stały bywalec
Tymczasem Kupczak jedzie na FIS Cup - on to wygra!
-
atomek81 stały bywalec
Łoooo, świetny felieton! Brawo OSA!
Co do Horngachera to pozwolę sobie wtrącić trzy grosze. W zeszłym sezonie Niemcy byli na drugim miejscu pucharu narodów z przewagą 800 punktów nad 3 Japonią. Freund w zeszłym sezonie zdobył 12 punktów, więc trudno uznać, że brak Freunda to jakieś osłabienie dla Horngachera w porównaniu z Schusterem. Wellinger zdobył w zeszłym sezonie 371 punktów i wystąpił tylko w JEDNYM! konkursie drużynowym, więc też nie jest to jakaś oszałamiająca strata, ale fakt że na pewno by się przydał. Zakładając oczywiście, że skakałby lepiej niż rok temu.
Największe straty Niemców to Eisenbichler, Leyhe i Freitag. Freitag co prawda zdobył 331 punktów indywidualnie, ale za to brał udział w 5 konkursach drużynowych. A złośliwi spokojnie zniżkę formy 3 wyżej wymienionych mogą przypisać Horngacherowi ;)
Niemcy raczej się na podium PN załapią, pytanie czyim kosztem, naszym czy Norwegii, a może Austrii? Walka o podium PN w tym sezonie może być dość ciekawa.
Co do Lindvika obstawiam "C" z małym "a" do kompletu. Swoją drogą to FIS mógłby pomyśleć o czymś w rodzaju dodatkowej kary za dwie (lub więcej) DSQ w sezonie. Np karny brak udziału w jednym konkursie. Bo dwie DSQ jednego zawodnika to już trochę przegięcie. Rzuca się też trochę cieniem na całą dyscyplinę, a nie tylko na danego zawodnika.
PS
Co do zaplecza. Miejsca, zwłaszcza w sobotę, bardzo dobre. Ale strata punktowa do zwycięzcy już bardzo duża. -
Pavel profesor
Taka ciekawostka. Wiecie jak wygląda pierwsza czwórka najstarszych zawodników, którzy punktowali w niedzielę? :)
1. Hula
2. Stoch
2. Żyła
4. Kubacki
4. Schlirenzauer
4. Paschke
4. Trofimow
Dobrze, że jeszcze ostał się Ito bo już w ogóle w całej stawce byśmy całe podium zajęli :) Serio niemal jota w jotę wyglądamy jak kadra USA w Kombinacji Norweskiej swego czasu :)
Piszesz tu o zapleczu, tak wynikowo wypadło dosyć przyzwoicie, ale z drugiej strony austriackie zaplecze pozamiatało nimi zeskok. Co więcej jako tako mamy rozeznanie jak wyglądają Austriacy w kontekście walki w PŚ i jest to wynik jakiś 2-3 punktów na start. Gdyby nie fatalna dyspozycja kadry "AB" to nawet nikt by nie pomyślał o jakichkolwiek roszadach na podstawie wyników PK.
Dziś jest fajny, jak będzie kto tam wie. Póki co optymizmem tu nie zawiewa.
P.S. Ktoś odnotował start Kasaiego w PK. Tym samym tam chyba też pobił wszelkie rekordy wieku.
-
krzysztofmikulski@yahoo.pl początkujący
Był Tande, potem Smok, Mocny Stefek, znów Smok, teraz jest Szerszeń.
Genialnie i na temat :) Poniedziałkowy poranek z rzetelnymi informacjami okraszonymi odrobiną humoru.
Odnośnie Lindvika to "C"
Krzyś
-
Autorytarny Samozwaniec początkujący
No tym razem oko na czas, tak jak przystało. Dobrze się czytało :)
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
- Zanim zadasz pytanie na forum - zobacz czy poniżej ktoś już nie dał na nie odpowiedzi.
- Redakcja serwisu Skijumping.pl zastrzega sobie prawo do usuwania oraz modyfikowania komentarzy łamiących regulamin - nie związanych z tematem newsa, zawierających obraźliwe treści, atakujących osoby publiczne (a w szczególności zawodników, trenerów, działaczy, polityków), napisanych wulgarnym językiem, spamu, powielania treści newsa itp.
- Zabrania się reklamowania innych stron, blogów itp.
- Forum to miejsce na przemyślane wypowiedzi i opinie. Do komentowania bieżących wydarzeń na skoczni oraz luźnych pogaduszek służy nasz czat. Komentarze o zerowej wartości merytorycznej typu "Ammann Słabo, Stoch - 125m, co tu tak cicho, czemu nie skaczą" - również będą usuwane.
- Komentarze powinny być rzeczowe, napisane poprawnie językowo i bez rażących błędów ortograficznych.
- Zapytania, opinie i uwagi skierowane do redaktorów serwisu Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres email. Nasi redaktorzy nie czytają wszystkich komentarzy, często mogą więc wcale nie odpowiedzieć. Zapytania, opinie i uwagi skierowane do moderatorów forum Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres admin@skijumping.pl.
- Wszystkich użytkowników forum, prosimy o kulturalną dyskusję. Do rozwiązywania wszelkich sporów i kłótni służy email, gadu-gadu lub inne środki komunikacji.
- Aby uniknąć bałaganu i nieporozumień, zabrania się tworzenia i korzystania użytkownikom z więcej niż jednego konta/nicka oraz podszywania się pod innych użytkowników, poprzez tworzenie bardzo podobnych nazw/nicków. W przypadku wykrycia takiego działania, konta będą kasowane, a w skrajnym przypadku (nagminne tworzenie kolejnych kont), użytkownik banowany.
- Wszelkie komentarze, atakujące bezpośrednio poszczególnych użytkowników (w tym także oskarżenia o pisanie pod wieloma nickami), moderatorów lub redaktorów, będą bezzwłocznie usuwane, podobnie jak spory między użytkownikami, nie mające nic wspólnego z tematem artykułu. Konta użytkowników, którzy obrażają moderatorów, administratorów, bądź atakują Redakcję Skijumping.pl, mogą być blokowane.
- Wszelkie narzekania na to, że komentarze są "bezpodstawnie" usuwane, będą również kasowane. Jeśli ktoś uważa, że jego komentarz był zgodny z regulaminem, a mimo to został usunięty, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Jeśli uważasz, że dany użytkownik nagminne łamie regulamin, wywołuje kłótnie i utrudnia dyskusję w komentarzach, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania wpisów bądź blokowania użytkowników, którzy używają niecenzuralnego języka, nagminnie wywołują konflikty, spory oraz prowokują innych uczestników forum do kłótni.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania użytkowników, których nazwy (ksywki) zawierają wulgaryzmy lub brzmią podobnie do niecenzuralnych słów.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności, w przypadku, gdy adres IP zablokowanej osoby, jest adresem całej sieci lokalnej. Ewentualne cofnięcie blokady może nastąpić jedynie w przypadku, gdy winny użytkownik zaprzestanie szkodliwych działań na forum.
- Redakcja nie odpowiada za treści i opinie prezentowane przez użytkowników forum. Jeśli wypowiedzi naruszają prawo, ich autorzy mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- W przypadku "bana" użytkownika, zabronione jest tworzenie nowego konta, przez 7 dni od momentu blokady konta.
- W przypadku nagminnego łamania regulaminu forum oraz ogólnych zasad dobrego wychowania, Redakcja zastrzega sobie prawo do powiadomienia odpowiednich służb, wraz ze wszystkimi posiadanymi danymi użytkownika (adres IP, logi, dane kontaktowe).
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się