Haare zastąpi Buskuma w Willingen

  • 2020-02-05 10:23

Anders Haare po krótkiej nieobecności powraca do rywalizacji w Pucharze Świata. 20-latek w ostatnich dniach udanie pokazał się na polu drugoligowym, a kolejną szansę w elicie otrzyma już w Willingen. W komunikacie Norweskiego Związku Narciarskiego trener Alexander Stoeckl komentuje zmianę w zespole, a także odnosi się do jego słabszych wyników w ostatnim okresie.

Alexander StoecklAlexander Stoeckl
fot. Tadeusz Mieczyński

- W tym tygodniu pracujemy nad aspektami technicznymi. Widzę w swoich podopiecznych wolę walki i chęć do pracy. Nadal mamy dobrą pozycję do ataku w Pucharze Narodów, są też indywidualne szanse w Pucharze Świata. Dlatego ważne jest, aby wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję - mówi austriacki szkoleniowiec, odnosząc się do ostatnich rezultatów osiąganych przez Norwegów.

Jego zespół po weekendzie w Sapporo spadł na trzecią lokatę w Pucharze Narodów, tracąc do liderujących Austriaków 384 punkty i wyprzedzając czwartych Polaków różnicą 54 "oczek". W zestawieniu Pucharu Świata najwyżej plasuje się Marius Lindvik, który w niedzielę został zepchnięty przez Kamila Stocha na szóstą pozycję. Siódmy jest Daniel-Andre Tande. W czwartek minie miesiąc, odkąd norweski skoczek po raz ostatani stanął na podium indywidualnych zmagań najwyższej rangi. Był to Lindvik, który zakończył 68. Turniej Czterech Skoczni trzecim miejscem w Bischofshofen. W międzyczasie Norwegowie byli drudzy drużynowo na Wielkiej Krokwi w Zakopanem.

W Willingen Five zobaczymy sześciu przedstawicieli tej nacji, z powracającym Andersem Haare. - Dostanie kolejną szansę, bo z dobrej strony pokazał się podczas Pucharu Kontynentalnego w Planicy. Ostatnio trenował na dużej skoczni w Vikersund i zgadzam się z trenerem Geirem Oedegaardem, iż powinien zostać włączony do składu - tłumaczy Stoeckl.

Haare zajmie miejsce Andreasa Graneruda Buskuma, który znalazł się w zepole na Puchar Kontynentalny w Brotterode. W Niemczech towarzyszyć będą mu Sondre Ringen, Mats Bjerke Myhren, Oscar Westerheim, Joacim Oedegaard Bjoereng oraz Anders Ladehaug.


Dominik Formela, źródło: skiforbundet.no
oglądalność: (5642) komentarze: (17)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • dejw profesor
    @HAZARD

    Ale tylko trochę! :P

    W przypadku kontuzji, kwestii za mocnej konkurencji, czy bycia zawodnikiem z egzotyki bez odpowiednio wystarczającego wsparcia finansowego (np Nurmsalu) to tak, wtedy trochę szkoda. Ale jeśli upadek sportowy następuje właściwie wyłącznie z winy samego zawodnika (jak choćby w przypadku wspomnianego przez ciebie dzbana Sjoeena), to już od takich odczuć jestem daleko ;)

    @Oczy Aignera
    Czy ja wiem, czy fakt skakania nago i uwiecznienia tego wyczynu to przejaw wielkiego charakteru.. Polemizowałbym, no ale co kto lubi. Za to rozgłos dzięki temu zdarzeniu zyskał na pewno.

  • Oczy Aignera profesor
    @HAZARD

    Złoty nie był, co najwyżej goły. Pewnie to dzięki temu wyczynowi stał się tak lubiany. Skoczkowie z charakterem są najlepiej zapamiętywani przez kibiców.

  • HAZARD weteran
    @dejw

    No trochę tam się znasz, nie powiem ;D

    Żal jak żal, w sumie mi trochę tak, zawsze sympatią darzyłem tzw "youth prospect" i niezależnie od tego czy niszczą ich kontuzje jak Larinto czy inne kwestie jak Innauera i Pauliego to jest mi ich szkoda. Granerud może golden boyem nie był, ale fajnie przebiegał jego rozwój, chociaż dla nas lepiej, że ktoś mocny wypadł także w innym kraju niż Polska i Słowenia. :D

  • dejw profesor
    @HAZARD

    Mój pierwszy sezon, to 00/01, oczywiście za sprawą wybuchu Małyszomani ;) Też się zajawiłem wtedy na skoki mocno i oglądałem raczej każde zawody, ale przez długi czas to było śledzenie samego PŚ i byłem bardzo pro-polski :P PK i trendami międzynarodowymi to zacząłem się interesować jakieś 6,7 lat temu; potem zacząłem ogarniać coraz więcej, no i pomału schodziłem w dół, FC, AlpenCup, zawody krajowe itd. Teraz mogę się śmiało uważać za skokowego freaka i chłodnego analityka ;)

    Granerud miał wszystko w swoich rękach, na razie swoją szansę bardzo spektakularnie partoli. O tej kadrze A, to w sumie trochę się zapędziłem, bo i Markeng i Fannemel będą mieli zamrożone miejsca, czwórka z PŚ jest oczywista, a dwa (lub nawet jedno) ostatnie wolne miejsca na teraz bardziej należą się Pedersenowi i Haare.
    Jeśli miałoby go to tak podłamać i nawet pchnąć do zakończenia kariery - to dla mnie tego typu zawodników wcale nie jest żal. Mam nadzieję, że jednak do tego nie dojdzie.

  • HAZARD weteran
    @dejw

    02/03 to mój pierwszy świadomy sezon, chociaż miałem tylko 6 lat to już wtedy złapałem na to chorą zajawke która trzyma się do dzisiaj, często wracam do tamtego okresu, mega sentyment, a przez długi czas Nagiller to był mój ulubiony zawodnik. :D Szczerze mówiąc byłem przekonany, że dużo wcześniej się zacząłeś jarać skokami, ale to kolejny dowód na to, że wiedza niekonieczne jest wyznacznikiem doświadczenia. ;)
    Śledząc trochę życie Graneruda, jakiś wielki tytan pracy to raczej nie jest, niewątpliwie duży talent, ale czy 100% profesjonalista to mam wątpliwości, chociaz nie zawsze trzeba nim być by być świetnym zawodnikiem. Wypadnięcie z kadry mogłoby oznaczać dla niego casus Sjoeena lub właśnie Hansena.

  • dejw profesor
    @HAZARD

    Nie bądź taki zdumiony, skoki z początku XXI wieku, poza oczywiście największymi kozakami, to kojarzę tak piąte przez dziesiąte (a co było jeszcze wcześniej to w zasadzie wcale), na pewno jest to zaledwie ułamek tego poziomu ogarnięcia, na który "wyrobiłem się" w ostatnich latach ;) Tej akcji nie kojarzyłem, samego zawodnika wygooglałem i zauważyłem, że miał był tylko jeden porządny sezon, szybko się wybił i równie szybko w młodym wieku zakończył karierę, dlatego wyłapałem co masz na myśli. Niemniej dzięki za oświecenie ;)

    No tak, Granerud to jest duże; dla mnie największe zaskoczenie in minus w całym sezonie. Do tego trenuje pod okiem chyba obecnie najbardziej elastycznego trenera w stawce, który najczęściej podejmuje decyzje przemyślane, rozsądne, a nie pochopne i niemal na pewno: ani nie powoła zawodnika, który skacze teraz taki piach, ani też nie skreśli go i zapomni o całym jego dotychczasowym dorobku. Nawet jeśli doskacze ten sezon na tak nędznym pułapie (co nie jest wykluczone, ale jemu od chwili gdy przebił się na stałe do krajowej czołówki, zdarzały się przeróżne dziwne odpały w obie strony) to możliwe, że nie wypadnie z kadry A.

  • HAZARD weteran
    @dejw :o

    Hansen po świetnym sezonie 02/03 jeszcze jako nastolatek został pominięty w składach kadr kosztem starszych i słabszych zawodników (nie pamiętam kto dokładnie, ale chyba to byli Bystoel i Bardal wówczas), dość mocno to krytykował, totalnie stracił motywacje i po roku skończył karierę.

    Jasne, Granerud pretensje powinien mieć tylko do siebie, myślę, że podobnie jak Wolny, jednak sam pewnie jest zaskoczony, bo spodziewał się raczej progresu, ewentualnie utrzymania poziomu, a nie takiego dołka, że stanie się nr.7 przed sezonem, a teraz nawet być może nr 17. :D Szok trochę dla niego na pewno.

  • dejw profesor
    @HAZARD

    Szczerze mówiąc, nie kojarzę. Rozumiem kontekst, ale to porównanie w tym przypadku nie pasuje ;)
    Granerud jeśli już miał jechać na pierwsze pucharowe zawody, to nie kosztem Pedersena, tylko bardzo nierównego (jak wynikało zarówno z ich mistrzostw kraju, jak i doniesień medialnych) Forfanga. Pedersen aż do Klingenthal (po którym od razu chyba niepotrzebnie udał się na mityczne treningi) punktował regularnie i wyglądał bardzo solidnie (warto przypomnieć, że już w Wiśle udało mu się oddać skok na nr 1 całej serii netto), a Forfang szybko się ogarnął; więc tam nie było podstaw do zmian w składzie.
    Granerud mógł sobie wywalczyć sam miejsce na TCS przez PK, ale tam dostał łomot od Ringena, Haare i Buskuma; no a potem było już tylko gorzej. Pretensje o swój obecny status, może mieć tylko do siebie, a jeśli miałby się o to obrażać (w co jednak wątpię ;) ) to tylko słabo by o nim świadczyło.

  • HAZARD weteran
    @dejw

    Myślę, że u niego nastąpiło to co swego czasu u Kim Roara Hansena (na pewno pamiętasz ten przypadek), zachowując oczywiście odpowiednie proporcje. Nie zabrano Graneruda na pierwszy period, był pewnie w minimalnie słabszej formie od Pedersena, który ładnie i dość szczęśliwie punktował na początku, więc do szybkich roszad nie doszło co mogło załamać i zdemotywować Halvora, który raczej był pewniakiem na wystrzał podobnie jak Markeng i Lindvik. Lato ciężkiej pracy przed nim, albo zakończy jak obrażony (słusznie) Hansen. ;)

  • Nowyskoczek5 profesor

    No dobra a gdzie jest Halvor ?

  • StrasznyRybolakOtchlani doświadczony

    Serialu o norweskim pechu ciąg dalszy - Daniel Andre Tande (najlepszy z drużyny w Sapporo) nie wystartuje w Willingen ze względu na chorobę. Norwegowie jadą tam w piątkę.

  • dejw profesor
    @ZXCVBNM_9999

    Tak obiektywnie, to jest dużo większe rozczarowanie niż Wolny. Zebrał trochę punktów w PK, ale Wolny z kolei zdobywał w w pierwszych weekendach punkty PŚ; do tego w styczniu nie jest w stanie zaistnieć nawet na scenie krajowej, w Norgesach gdzie skaczą numery od połowy drugiej dziesiątki w kraju.
    Jest to tym bardziej zaskakujące, że Granerud robił do zeszłego sezonu regularne postępy, jest w dobrym wieku na odpalenie i o ile Norwegowie mogą narzekać ogólnie na problemy ze zdrowiem, urazy i kontuzje, o tyle w jego przypadku nie pojawiły się żadne doniesienia ze coś mu dolega.

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    @dejw

    To jest chyba ich odpowiednik Wolnego, z tym, że w innej skali.

  • dejw profesor
    @Adastm

    W niedzielnym Norges Cupie w Trondheim zajął 11 miejsce, tracąc do zwycięzcy (Heggli,rocznik 01) ponad 30 punktów. Niewiele mniejszą stratę zanotował do podium, na którym znalazł się inny junior Olaussen (na YOGu sklasyfikowany tuż za Niżnikiem).
    Wpadł w taki dołek, że raczej nie będzie w stanie się z niego wygrzebać.

  • Adastm stały bywalec
    H.E. Granerud

    Nie łapie się nawet na PK?

  • kibicsportu profesor
    @andbal

    Liderem był Norweg, Japończyk, Niemiec i teraz Austriak. Pora na Polaka.
    Kubacki przejmie koszulke lidera i ją utrzyma, oby tak było.
    Niestety do tego długa droga.

  • andbal profesor
    lider indywidualnie

    Norweg już liderował w PŚ. Od pierwszych zawodów w Wiśle na prowadzeniu był Tande. Prowadzenie to odebrał mu w Klinhenthal Kobajaszi. Po pierwszych zawodach w Engelbergu na prowadzenie wyszedł Kraft ale już po drugich powrócił Kobajaszi. Po każdych zawodach turnieju 4 skoczni na prowadzeniu był dalej Kobajaszi. Po pierwszych zawodach w Val di Fiemme na prowadzenie wyszedł Geiger i tak było przez kolejne zawody aż do pierwszych zawodów w Sapporo gdzie na prowadzenie wyszedł Kraft. Kraft jeszcze powinien liderować przez kilka zawodów a potem zmiana. Liderował już Norweg, Japończyk, Niemiec i Austriak. Zatem po Krafcie nie może na prowadzenie wyjść znów Norweg. Na Słoweńca nie ma co liczyć zatem został Kubacki:)
    Polonus

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl