Witalij Kaliniczenko został zwycięzcą niedzielnego konkursu FIS Cup na skoczni w Rasnovie (HS97). Reprezentant Ukrainy triumfował po skokach na odległość 92,5 m oraz 88 m. Drugie miejsce zajął jego rodak, Jewhen Marusiak. Trzeci był Czech Benedikt Holub. Polacy nie startowali.
Witalij Kaliniczenko liderował już po pierwszej serii. Reprezentant Ukrainy uzyskał rezultat 92,5 metra i wyprzedzał o 5,2 punktu swojego rodaka, Jewhena Marusiaka (92 m). Trzeci był Czech Benedikt Holub (89,5 m). Tuż za czołową trójką plasowali się Andrei Feldorean (87 m), Jakub Sikola (90 m) oraz Nicolae Sorin Mitrofan (87 m).
Czołową dziesiątkę pierwszej rundy uzupełnili Daniel Andrei Cacina (87 m), Andrij Waskul (82,5 m), Krystof Hauser (79 m) oraz Radek Selcer (79 m).
W finale Witalij Kaliniczenko powetował sobie sobotnią dyskwalifikację i dzięki próbie na 88 metr zwyciężył w niedzielnych zawodach. Ukrainiec wyprzedził o 13,1 punktu swojego kolegę z kadry, Jewhena Marusiaka (83,5 m). Na najniższym stopniu podium stanął Czech Benedikt Holub (83,5 m), który wyprzedził zawodników gospodarzy - Andrei Feldoreana (85 m), Nicolae Sorina Mitrofana (81,5 m) oraz Daniela Andrei Cacinę (82,5 m).
Na siódmej pozycji rywalizację zakończył Jakub Sikola (81 m). Ósmy był Krystof Hauser (81 m), dziewiąty Radek Selcer (79 m), zaś dziesiąty Andrij Waskul (76 m).
Niedzielne zawody rozegrano w całości z 27. belki startowej.
Liderem klasyfikacji generalnej cyklu FIS Cup pozostał Jewhen Marusiak (180 pkt.), który wyprzedza Nicolae Sorina Mitrofana (125 pkt.) oraz Witalija Kaliniczenkę (114 pkt.).
Zawody w Rasnovie były jedynymi w 2. periodzie FIS Cup w sezonie 2020/2021. Dodatkowe miejsca startowe na pierwsze konkursy zimowego Pucharu Kontynentalnego w Lillehammer i Ruce przypadły reprezentacjom Ukrainy (dwa) i Rumunii.
Kolejne zawody zaliczane do cyklu FIS Cup rozegrane zostaną już na śniegu, w dniach 12-13 grudnia w szwajcarskim Kanderstegu (HS106).
WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>
Zobacz aktualną klasyfikację generalną FIS Cup >>>
Zobacz końcową klasyfikację 2. periodu FIS Cup >>>
-
Zlotousty bywalec
Jeżeli jednak
ktoś dokładnie śledzi sporty zimowe, to zauważy tą samą tendencję - o Puchar Narodów i czołowe miejsca walczą reprezentanci tylko kilku narodowości.
-
Zlotousty bywalec
Seba Aka Krzychu
Taka prawda. Od początku ery hybrydowej tak na prawdę Merc nie ma rywala. Ale chodziło mi bardziej o potencjał do walki - poza Mercem pokaźnym budżetem może pochwalić się Red Bull Racing i Scuderia Ferrari. W związku z tym tylko tą trójkę można zaliczać do czołówki. Reszta to "zapchajdziury". Ale niestety takie są realia. Dlatego porównałem walkę w skokach do Formuły 1 właśnie. Walka technologiczna ma swoje plusy i minusy - podwyższa poziom do granic możliwości, ale kosztem rozstrzału stawki i podwyższaniem nakładów finansowych. Stąd defacto liczą się tylko Austria, Niemcy, Norwegia, a także Polska, Japonia i Słowenia. Pozdro :)
-
Seba Aka Krzychu profesor
@Zlotousty
W Formule 1 o tytuł konstruktorów walczy tak naprawdę jedna drużyna i jest nią Mercedes. Chociaż w tym sezonie jest ciekawa walka o 3 miejsce, bo drugie jest już raczej zarezerwowane dla Red Bulla. Ale o trzecie w walce są McLaren, Racing Point i Renault. Ferrari już raczej nie powalczy, mają po prostu za słaby bolid. Chociaż i tak Leclerc potrafi wyjeździć wyniki ponad stan.
-
dejw profesor
@higashi
Cóż mogą wtedy zrobić. Ten ktoś będzie miał pecha ;)
I nawet teoretyzując to ciężko byłoby znaleźć wiele takich przypadków, przychodzą mi na myśli tacy zawodnicy jak Smid, Ekart, Zavrsnik, Takehana. Wszyscy z najmocniejszych krajów i do tego juniorzy (czyli pierwsza trójka miałaby okazję rywalizacji w Alpenach), więc to naprawdę musiałby być mega wybuch formy, żeby zastanawiać się czy byłoby to wzmocnienie składu na poziomie PK. -
Zlotousty bywalec
Widać więc,
że skoki tak źle nie wyglądają na tle innych. :)
-
Zlotousty bywalec
Sporty zimowe
Sporty zimowe siłą rzeczy nie mogą być uprawiane przez cały świat - w zdecydowanie mniej części świata mamy regularny śnieg. Nawet my już zapominamy, jak on wygląda. Dlatego biadolenie o tym, że część uprawia zawodowo, a część "hobbystycznie", to bełkot małolata. Tak... na pewno ktoś inwestuje wszystko w sport dla "fanu", marnując czas, który mógł np. wykorzystać na zdobycie wykształcenia i kwalifikacji zawodowych. Niepoważne stwierdzenie... Popatrzcie tak na prawdę na inne dyscypliny - ile tak na prawdę liczy się reprezentacji w innych sportach? W biegach mamy dominację Norwegów, którym próbują przeszkadzać tak na prawdę tylko Szwedzi i Rosjanie. W kombinacji była dominacja francuska, potem niemiecka, to teraz norweska. W biathlonie mamy dominację norwesko-francuską. W narciarstwie alpejskim jeden zawodnik rok w rok zdobywał tytuł najlepszego alpejczyka i to mimo iż nie startował w konkurencjach szybkościowych - w PN liczy się tam jednak Austria i Szwajcaria, a w dalszej kolejności Francja, Włochy, Norwegia i USA. W wyścigach saneczkarskich (poza skeletonem, choć u pań już tak jest) mamy dominację niemiecką, którą próbuje przełamać Rosja. W short tracku dominują Koreańczycy, natomiast na długim torze Holendrzy. W narciarstwie dowolnym i snowboardzie mamy najwięcej reprezentacji liczących się w walce. Ale od lat dominuje Kanadyjczyk - taka dominacja nie najlepiej świadczy o stawce ogółem, nie oszukujmy. Zanim użytkownicy tacy, jak @Pavel wezmą głos, niech najpierw podedukują się w kwestiach sportu, komercji, sponsorów i technologii. Pozdrawiam :)
-
Zlotousty bywalec
Skoki narciarskie
zaczęły przypominać Formułę 1. Mamy tzw. "wyścig zbrojeń", w którym reprezentacje prześcigają się z nowinkami technicznymi. W efekcie wyniki są śrubowane do granic możliwości. W żadnej dyscyplinie zimowej nie śrubuje się tak wyników. Skutkiem ubocznym, tak jak w Formule 1, jest niestety rozstrzał. Słabsze reprezentacje nie są w stanie dogonić najlepszych - musiałyby na prawdę wiele zainwestować. Dlatego też kilka nacji się liczy, a reszta jest "sto lat za murzynami", z drobnymi wyjątkami. Ale jak znaleźć sponsorów i jak znaleźć motywację. Nawet taki Zografski liczy na pomoc Austriaków, bo u siebie guzik by zdziałał. W Formule 1 mamy góra trzy zespoły walczące o tytuł, reszta o przetrwanie. Część robi za zwykłe "zapchajdziury", będąc zespołem satelickim lub na łasce potentatów. Poziom skoków pod względem nie tylko sportowym, ale także technologicznym, bardzo się podniósł. To nie lata 80-te czy 90-te. Dlatego też nie mogło obejść bez dominacji kilku reprezentacji nad innymi. Sport to mimo wszystko biznes - liczy się zysk. Ale jak zyskać kasę, jak nie ma sponsorów. I koło się zamyka. Nawet w tych najlepszych reprezentacjach, kiedy skoczek nie jest w stanie osiągać wyników, po prostu kończy karierę. Tak rzeczywistość. A że skoki narciarskie to bardziej skomplikowana konkurencja i wymagająca większych nakładów finansowych od np. biegów, to jest co jest. Reprezentacje Francji, Włoch, USA czy Kanady się nie liczą. Ale za to jest ciekawie w czołówce - najlepsze reprezentacje prześcigają się i naprzemiennie wygrywają. Nie mamy nudy, jak w biegach, kombinacji, saneczkarstwie, bobslejach, skeletonie czy nawet biathlonie. Dlatego najbardziej lubię właśnie rywalizację w skokach.
-
higashi bywalec
Ciekawe co FIS zrobiłby w hipotetycznej sytuacji, w której kalendarz FC posypałby się zupełnie, a z genialną formą wyskoczyłby nagle jakiś zawodnik bez prawa startu w Pucharze Kontynentalnym. W dzisiejszych skokach to wprawdzie mało prawdopodobne, ale nie niemożliwe. Ktoś taki byłby praktycznie wykluczony z rywalizacji międzynarodowej (z wyłączeniem MŚ) na cały sezon, o ile nie należałby do którejś z czołowych reprezentacji i nie wywalczył sobie dożywotniego prawa startu w PŚ i COC miejscem w ,,8'' w drużynówce.
-
dejw profesor
@Kolos
Fis Cup to inna liga i rządzi się swoimi prawami, o nich pisze @Borek.
Ja bym się z kolei zdziwił, zwłaszcza w świetle tych argumentów, gdyby Norwegowie odwołali swój tradycyjny grudniowy FC w Notodden. Chyba że nie mieliby wyjścia i nie dali rady zgromadzić przedstawicieli czterech dodatkowych krajów, ale to jest mało realne.
A jak do tego FC dojdzie, to wiadomo że Ukraińcy już tam liczyć się nie będą i kwoty się zmienią na normalniejsze ;) -
INOFUN99 profesor
@Domin10
Chciałbym widzieć Stevanovicia w PK, lecz on skacze na takim poziomie, że straciłby prawo do startu w PK. 40 metrów w FiS-Cupie na skoczniach normalnych nie jest czymś normalnym i pokazuje, że nawet w zawodach III ligi zawodnik, nie jest uznawany nawet za zawodnika bardzo słabego, lepiej żeby nadal startował w III lidze nabywał doświadczenia, poprawiał swoje umiejętności, niż to, żeby walczył o przetrwanie w PK.
-
-
SchwarzerAdler weteran
@Pavel
Z tymi pięcioma krajami na początku to zdecydowanie przesadziłeś.
Myślę że w 8 (PL, DE, AT, SLO, NOR, JPN, CZ, SUI) nadal traktuje się skoki poważnie a upadki u wzloty dyscypliny są czymś normalnym w zależności od odnoszonych sukcesów. Za wyjątkiem sportów typu kolarstwo, futbol, rugby czy tenis które są popularne niesłabnąco w wielu krajach. Plus 4-5 krajów które starają się pozostać w grze i walczą w dole tabeli. Więc chyba nie jest az tak źle. Gorzej że nie idzie ku lepszemu. -
Oczy Aignera profesor
@Domin10
On na zawody rangi FIS Cupu jest za słaby. Ba, nawet w Alpen Cupie zajmowałby miejsca na końcu stawki.
-
dejw profesor
@borek99
Właśnie, apropos tych sytuacji ekstremalnych. Jak myślisz, Rumunii sypnęli groszem za przyjazd samego Belshawa, żeby te zawody w ogóle doszły do skutku; skoro wysypali się Polacy (może ta zapowiada przez nich lista 46 zgłoszonych aż do piątku zakładała też przylot wcześniej wycofanych naszych mocarnych juniorów? ;), Molnar, ew. Bułgarzy?
-
dejw profesor
@Kolos
Zakładasz, że sezon 20/21 w FC już się zakończył i te kwoty z Rasnowa będą przechodziły aż do końca zimy w PK? ;)
Myślę, że Ukraińcy, zakładając że w ogóle się wybiorą się na CoC w Lillehammer i Ruce (zakładając że te zawody dojdą do skutku) to nie wyślą tam pięciu zawodników. -
Kolos profesor
@Pavel
Typowe Hobbystyczne uprawianie skoków przez "grupkę zapaleńców" to masz np. Na Łotwie, Węgrzech, Bułgarii czy z innej strony w Bośni i Hercegowinie. Widzisz chyba różnicę. W tych wymienionych przeze mnie krajach skoki uprawia się amatorsko lub półamatorsko w zawodach rangi FIS startując od wielkiego dzwonu jeśli w ogóle. Z ultrarzadkimi wyjątkami typu Zografski.
-
Kolos profesor
@Pavel
Po za top 10 klasyfikacji PN za zeszły sezon były takie państwa jak Kanada, USA, Estonia, Kazachstan, Włochy, Korea, Rumunia czy Francja. Czy na pewno we wszystkich tych krajach "skoki składają się z grupki kilku hobbystów"? Chyba raczej nie.
Wszędzie w tych krajach jest w miarę sensowna infrastruktura, jest centralne szkolenie. Jasne nigdzie nie ma tłumów ani wśród uprawiających ani zainteresowania ale to już specyfika skoków ale i ogólnie sportu (szczególnie zimowych dyscyplin) - trudno o masową popularność w kraju sportu w którym nie ma się sukcesów. To jeszcze nie oznacza, że w takiej Francji, Kazachstanie czy Rumunii uprawiają skoki tylko "hobbyści".
Po za tym nie wiem jaką masz definicję "poważnego traktowania" dyscypliny. Bo operujesz takimi ogólnikami, że można na tym udowodnić wszystko - od tego że "poważnie" uprawia skoki się w 3 krajach aż do tego że w 20 czy 25... -
Pavel profesor
@Kolos
Taa, masz 6 państw, które cokolwiek znaczą i 4 kolejne gdzie są jakieś tradycje, ale zainteresowanie jest żadne, a budżet na kadrę narodową mocno zabawny. Do tego cała reszta, która jest bo jest i składa się z kilku hobbystów z jakimś lepszym zawodnikiem od wielkiego święta, bez żadnego systemu szkolenia, bez pieniędzy i opierająca na kilku zapaleńcach.
-
Kolos profesor
@Pavel
A z tymi "5 krajami traktującymi skoki poważnie" to żart. Choćby w minionym sezonie PŚ poważne punkty do klasyfikacji PN zdobywało 10 reprezentacji a do tego jeszcze jest conajmniej 5-6 krajów które w miarę poważnie szkołą swoich skoczków i mają jaką-taką infrastrukturę w swoich krajach.
-
Kolos profesor
@Pavel
Technicznej równości nie było nigdy. Ale były dużo mniejsze różnice, znacząco mniejsze...
Przepaść między czołówką a resztą jest dopiero od kilku - kilkunastu lat. A i sama czołówka robi się coraz węższa... -
Pavel profesor
@Lataj
Nigdy nie było "technicznej równości" i nigdy nie będzie. Tego nie przeskoczysz, w sporcie, w którym tak wiele zależy od sprzętu, siłą rzeczy kadry, które mają pieniądze mają lepszy sprzęt. Z resztą sam fakt, że skoki to sport niszowy i na poważnie traktuje go 5 państw na świecie sprawia, że cały PS kręci się wokół nich.
-
Lataj profesor
@Pavel
A potem skoki odejdą w zapomnienie. A już teraz ogląda się je w TV praktycznie w samych krajach, które się liczą w tym sporcie. Jest duża przepaść sprzętowa pomiędzy najmocniejszymi a bardziej niszowymi reprezentacjami, którym m.in. z tego powodu trudniej będzie się przebić do czołówki. Nie każdy sztab stać na narty Fischera i nie każdy przerabia gotowe kostiumy. Gdyby tylko wróciły czasy technicznej równości, byłoby pięknie.
-
borek99 doświadczony
@Kolos
Koszt organizacji FC jest groszowy - przykładowo Rasnov miał wszystkich sędziów i technicznych swoich (plus przedskoczków też, chyba nawet dziewczyny w tej roli puszczali) - jedyny wyjątek to koordynator cyklu. Poszczególne kadry też przyjeżdżają za swoje i same opłacają pobyt, nie trzeba im nic dopłacać. Nagród finansowych też nie ma (no chyba, że chcesz sam wyjść przed szereg). Więc co zostaje? Przygotowanie skoczni i opłacenie tej krajowej obsługi plus puchary czy numery startowe, więc de facto to samo co na zawodach krajowych. Ekstra koszty to ten koordynator cyklu plus ewentualnie system do pomiaru wiatru (ale on chyba nie jest na poziomie FC obowiązkowy jeśli się mylę) i pewnie jakieś opłaty "administracyjne" na rzecz FIS, ale na tym poziomie to raczej nie są duże pieniądze. No i jeszcze ewentualnie jak masz problemy z frekwencją i chcesz koniecznie wypełnić obowiązek startu 5 reprezentacji to dopłacasz za taki przyjazd, ale to już sytuacje ekstremalne.
Największym problemem jest konieczność posiadania ważnej homologacji skoczni, gdzie z roku na rok wymagania stawiane przez FIS rosną lawinowo (o ile na poziomie PŚ można to zrozumieć to już w FC są to nieraz absurdalne wymogi i wydaje się, że choćby Amerykanie z tego powodu dali sobie spokój z organizacją tych kadłubowych FC u siebie i w zamian robią swoje 5Hills, bo np. Eau Claire robiąc FC przed MŚJ 2017 dostało homologację tylko warunkowo). -
Pavel profesor
@Wojciechowski
Dopóki organizatorzy spełniają zachcianki FISu dopóty będzie dyktat federacji w tej kwestii. Posypie się zainteresowaniu, odejdą sponsorzy to nie będzie za co modernizować obiektów i zostanie wybór albo skaczemy na tym co jest albo wcale.
-
Kolos profesor
@Wojciechowski
Myślę, że nawet z zainteresowaniem kibicowskim nie jest tak źle. Gorzej z chcęciami do uprawiania skoków - skoki coraz bardziej się kurczą do kilku-kilkunastu sensownie liczących się i poważnie traktujących skoki nacji, a mniejsi gracze po prostu odpadają z tego sportu...
Niby profesjonalizm w cenie, ale im wyższe będą standarty (co niby dobre) tym będzie mniej tych którzy dają radę je spełnić...
W jakimś sensie tęsknię do czasów gdy skoki były bardziej "amatorskie" i "romantyczne" na swój sposób - czyli jakieś 15-20 lat temu i wcześniej. -
Wojciechowski profesor
@Kolos
Ten remont w Worochcie nawet się już zaczął, więc coś tam drgnęło.
Ale ogólnie FIS zdaje się kultywować przerost formy nad treścią i jest coś w tym, że wymagania czasem naprawdę są na wyrost. Niedługo będą śmigać na skoczniach pod dachem, tylko co z tego, skoro oglądać będzie to coraz mniej ludzi, bo jakoś jest tak, że „marketingowo” skoki ewidentnie siadają od kilkunastu lat... -
Kolos profesor
@Lataj
No niestety FIS stawia takie wymagania organizacyjne obiektom, że czasem nawet czołowe kraje w skokach mają problemy z ich spełnieniem, a do tego kosztują...
Taki obiekt w Worochcie spokojnie (po remoncie która ma być za niedługo) mógłby organizować zawody PK czy FC. Tyle tylko, że koszty takiego przedsięwzięcia odstraszają na wstępie zwłaszcza słabsze kraje. A jeszcze 30 lat temu zawody ówczesnego odpowiednika PK (czyli Pucharu Europy) odbywały się w naprawdę egzotycznych miejscach z punktu widzenia skoków (choćby Hiszpania czy Węgry). -
Kolos profesor
@dejw
W tym momencie Ukraińcy mają równo pięciu skoczków z prawem startu w PK (Vitaliy Kalinichenko, Anton Korchuk, Yevhen Marusiak, Andrii Vaskul, Yurii Yaniuk - dokładnie ta piątka obecna była na FC w Rasnovie). Nie jest więc trudno sobie wyobrazić, że ta cała piątka mogłaby się pojawić na jakimś słabiej obsadzonym PK. Chociaż patrząc na kalendarz PK trudno takie zawody znaleść, a w wojarze Ukraińców po Chinach niezbyt wierzę. Ale już np. Latem 2021, jeśli byłby zawody LPK w Rasnovie czy gdzie indziej to czemu nie...
-
dejw profesor
@Lataj
Na Ukrainie w maju w ich, o ile się nie mylę najbardziej znanym ośrodku treningowym, w Worochcie na NH planowano wymienić igelit i odbudować małą skocznię.
@ZXCVBNM_9999
Ja bym zadał pytanie inaczej. Nie jak, tylko CZY w ogóle wykorzystają ;) Stawiam, że jednak nie. -
dejw profesor
@Domin10
Jesteś pewien że chciałbyś zobaczyć w PK, na dużych skoczniach, gościa który na NH skacze maksymalnie po 40m? Ja nie wiem czy to by się dla niego skończyło szczęśliwie.
-
Lataj profesor
@ZXCVBNM_9999
Tylko jak mają działać? Nie kojarzę obiektu na Ukrainie, który pojawiał się w jakichkolwiek międzynarodowych zawodach. Mogą się co najwyżej pojawiać obiekty średnie i/lub popadające w ruinę. Potrzebny by był obóz treningowy, a nie znam przypadku, w którym po takowym chociaż jeden z zawodników w jednej reprezentacji liczył się w walce o punkty PŚ.
-
ZXCVBNM_9999 profesor
Ukraina
5 skoczków w COC, ciekawe jak to wykorzystają. Niech zatrudnią lepszego trenera, to może coś zdziałają.
-
molenda doświadczony
@skoti93
Nie, wcześniej też można było dostać więcej miejsc. Tylko to się rzadko zdarza z innego powodu.
Maksymalna kwota z rankingów WRL/CRL to 6 miejsc, a maksymalna kwota w ogóle z tymi dodatkowymi za PK/FIS Cup to 7 miejsc. A że najczęściej czołówka to skoczkowie najmocniejszych krajów, to dostają jedno miejsce 6 -> 7 i reszta przechodzi na następne reprezentacje.
Ukraina takim najmocniejszym krajem nie jest, do limitu 7 im daleko, więc dostali tyle, ile realnie wywalczyli. -
pawelf1 profesor
@skoti93
Nie zawsze , nie zawsze ........ jeżeli dany kraj nie ma maksymalnego limitu wynikającego z rankingu CRL czy WRL w PŚ to może dopełnić ten limit z niższych rozgrywek . Także w szczególnych okolicznościach jeden kraj może zdobyć nawet 3 miejsca i bywały takie przypadki.....
Z reguły bywa tak , że o dodatkowe miejsce walczą kraje ,które posiadają już maksymalny limit z list rankingowych a co za tym idzie ,mogą zdobyć tylko 1 dodatkowe miejsce , i z stąd funkcjonuje takie mylne przekonanie .... -
skoti93 początkujący
?????
Dlaczego Ukraińcy mają 2 miejsca dodatkowe? Przecież zawsze jedna nacja mogła dostać tylko 1 miejsce ?
-
Lataj profesor
Jak na gospodarzy konkursu, postawa naprawdę mizerna. Dali się ograć Ukraińcom w obu konkursach i dzisiaj Czechowi, a 4. Czech był lepszy od 4. Rumuna. Rozczarował Cacina.
Ogólnie FC to czyste kuriozum. Ukraińcy mają tyle samo miejsc co Japończycy, a nawet Rumunia wyprzedziła Rosję, Szwajcarię, Finlandię, a nawet Czechy. -
Domin10 weteran
Szkoda, że Stevanović nie przyjechał, moglby zdobyc miejscowke do PK
-
dejw profesor
Szalony atak Kaliniczenki, podrażniony po wczorajszym potraktowaniu przez rumuńskich drukarzy, wraz z Marusiakiem zwiększają limit startowy na PK do 5ciu, ku chwale Ukrainy!
Jak na taką obsadę słabiutka postawa Caciny, oraz tragiczna Vaverki. A jeśli weźmie się pod uwagę, że ten sam Vaverka potrafił na ostatnich Lotosach skakać na poziomie polskiego juniora nr 2.... -
Kolos profesor
Jeśli Kaliniczenkę zdyskwalifikują, to ma szansę znowu zająć 17 miejsce :)
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl
- Zanim zadasz pytanie na forum - zobacz czy poniżej ktoś już nie dał na nie odpowiedzi.
- Redakcja serwisu Skijumping.pl zastrzega sobie prawo do usuwania oraz modyfikowania komentarzy łamiących regulamin - nie związanych z tematem newsa, zawierających obraźliwe treści, atakujących osoby publiczne (a w szczególności zawodników, trenerów, działaczy, polityków), napisanych wulgarnym językiem, spamu, powielania treści newsa itp.
- Zabrania się reklamowania innych stron, blogów itp.
- Forum to miejsce na przemyślane wypowiedzi i opinie. Do komentowania bieżących wydarzeń na skoczni oraz luźnych pogaduszek służy nasz czat. Komentarze o zerowej wartości merytorycznej typu "Ammann Słabo, Stoch - 125m, co tu tak cicho, czemu nie skaczą" - również będą usuwane.
- Komentarze powinny być rzeczowe, napisane poprawnie językowo i bez rażących błędów ortograficznych.
- Zapytania, opinie i uwagi skierowane do redaktorów serwisu Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres email. Nasi redaktorzy nie czytają wszystkich komentarzy, często mogą więc wcale nie odpowiedzieć. Zapytania, opinie i uwagi skierowane do moderatorów forum Skijumping.pl, prosimy przesyłać na nasz adres admin@skijumping.pl.
- Wszystkich użytkowników forum, prosimy o kulturalną dyskusję. Do rozwiązywania wszelkich sporów i kłótni służy email, gadu-gadu lub inne środki komunikacji.
- Aby uniknąć bałaganu i nieporozumień, zabrania się tworzenia i korzystania użytkownikom z więcej niż jednego konta/nicka oraz podszywania się pod innych użytkowników, poprzez tworzenie bardzo podobnych nazw/nicków. W przypadku wykrycia takiego działania, konta będą kasowane, a w skrajnym przypadku (nagminne tworzenie kolejnych kont), użytkownik banowany.
- Wszelkie komentarze, atakujące bezpośrednio poszczególnych użytkowników (w tym także oskarżenia o pisanie pod wieloma nickami), moderatorów lub redaktorów, będą bezzwłocznie usuwane, podobnie jak spory między użytkownikami, nie mające nic wspólnego z tematem artykułu. Konta użytkowników, którzy obrażają moderatorów, administratorów, bądź atakują Redakcję Skijumping.pl, mogą być blokowane.
- Wszelkie narzekania na to, że komentarze są "bezpodstawnie" usuwane, będą również kasowane. Jeśli ktoś uważa, że jego komentarz był zgodny z regulaminem, a mimo to został usunięty, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Jeśli uważasz, że dany użytkownik nagminne łamie regulamin, wywołuje kłótnie i utrudnia dyskusję w komentarzach, prosimy o kontakt emailowy na adres admin@skijumping.pl.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania wpisów bądź blokowania użytkowników, którzy używają niecenzuralnego języka, nagminnie wywołują konflikty, spory oraz prowokują innych uczestników forum do kłótni.
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania użytkowników, których nazwy (ksywki) zawierają wulgaryzmy lub brzmią podobnie do niecenzuralnych słów.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności, w przypadku, gdy adres IP zablokowanej osoby, jest adresem całej sieci lokalnej. Ewentualne cofnięcie blokady może nastąpić jedynie w przypadku, gdy winny użytkownik zaprzestanie szkodliwych działań na forum.
- Redakcja nie odpowiada za treści i opinie prezentowane przez użytkowników forum. Jeśli wypowiedzi naruszają prawo, ich autorzy mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- W przypadku "bana" użytkownika, zabronione jest tworzenie nowego konta, przez 7 dni od momentu blokady konta.
- W przypadku nagminnego łamania regulaminu forum oraz ogólnych zasad dobrego wychowania, Redakcja zastrzega sobie prawo do powiadomienia odpowiednich służb, wraz ze wszystkimi posiadanymi danymi użytkownika (adres IP, logi, dane kontaktowe).
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się