Schiffner i Iraschko-Stolz najlepsi w Stams

Bardzo ciekawe przypadki Schiffnera i Iraschko-Stolz. Pierwszy od lat nie znajdował się w składach kadr, a ostatnia to jedna z pierwszych zawodniczek w międzynarodowych konkursach kobiet. O ile formę Krafta można usprawiedliwić bólem pleców, o tyle u pozostałych Austriaczek dyspozycja jest dość słaba.

Również zawiedli Haagen (równo się prezentował w LGP i był mocny w LPK), Kahofer (tylko odrobinkę mu zabrakło do uzupełnienia podium klasyfikacji LPK), Resinger (był 10. w ostatnim konkursie LPK) i Rainer (też był dobry w LPK).

@Morgensternowy_

Z Hayboeckiem to nie do końca, u niego widać wyraźny spadek poziomu w ostatnich trzech sezonów - głównie są to konsekwencje jego problemów z plecami. Kłopoty ze stabilizacją miewał na startach sezonu, potem już był dość regularny, zbiera punkty w II, III dziesiątce, z przebłyskami na pierwszą, w wyjątkowo dobrym dniu/układzie nawet i podium.
Kraft to też zupełnie inna półka, to jest po prostu najmocniejszy skoczek świata licząc ostatnich 6 sezonów, który umiejętnie zarządza swoimi kryzysami, absolutnie nie wychyla się latem; a jedyne poważne wpadki zimowe zaliczał ostatnio tylko w GaPa.

O przypadkach pozakadrowiczów w Austrii już kilkakrotnie pisałem, u nich w niczym to nie przeszkadza by nawiązywać walkę z krajową czołówką i przebijać się do składów na PK/PŚ; podczas gdy w Polsce, wyjmując wspomniany przypadek Żyły, ewentualnie też Stękały, jest to tożsame z brakiem możliwości startowania powyżej FC i prędzej czy później droga do końca kariery.

@dejw

Huber mi przypomina po części Piotrka Żyłę, również człowieka zagadkę, podobnie mogę tak powiedzieć o Michaelu Hayboecku, który też miewał drugie słabsze skoki lub na odwrót, natomiast synonimem stabilności można uznać Stefana Krafta opierając się na całokształcie oczywiście. Skacze od lat najstabilniej z AUT-ów i zawodników na świecie, bo od 4 lat nie wypada poza TOP 6 PŚ, a od 6 poza TOP 10 czołówki cyklu.

Przechodząc do Gregora jeśli jego przygotowania się sprawdzą pomimo 3 tygodniowej przerwy od treningów, może być solidnym punktem w drużynie jak to było w minionej edycji Pucharowej, a i nawet odrobinę wyżej, choć nie sądzę, by znalazł się na TOP 5 PŚ, ale TOP 20, TOP 15 jest w jego zasięgu.

Wracając do Schiffnera można powiedzieć, że będzie za wszelką cenę udowodniał, że te miejsce poza kadrą nie jest dla niego, że on należy do głównej kadry narodowej, a przynajmniej do kadry A, a widać, ze powoli zbiera te argumenty, dlaczego on powinien startować w Pucharze Świata.

Można to trochu porównać sytuację w polskiej kadrze do tej sprzed 10 lat, kiedy Piotr Żyła wypadł z kadry, (z tym, że Piotrek zanotował spadek do kadry B, a nie od razu na miejsce poza kadrowe), no i Piotrek w tym celu ciężko pracował z klubowym trenerem wówczas Janem Szturcem i musiał notować wiele wysokich miejsc i udowadniać skokami, że spadek kadrowy był tylko wypadkiem przy pracy no i na wskutek tego przed sezonem 2011/2012 powrócił do kadry A. Podobnie jest właśnie ze Schiffnerem i nie zdziwię się, jeśli namiesza z Austriaków w PŚ.

@INOFUN99

No tak, Huber to jest taki typ zawodnika, który ma w sobie spory pierwiastek nieprzewidywalności, zresztą jego młodszy brat również - chociaż on akurat w tych zawodach krajowych skacze stabilnie beznadziejnie.
Na razie ciężko sobie wyobrazić, żeby na starcie zimy ktokolwiek wygryzł ze składu kadrową szóstkę Widhoelzla, nawet pomimo takich wyników jakie ostatnio notował Schiffner.

@dejw

Na Hubera patrzyłem pod kątem jego ogólnej charakterystyki. Ce[***]e go nierówność. Potrafi stanąć na podium zawodów PŚ, by w następnego dnia nie zakwalifikować się do konkursu(Engelberg 2018). Co do Schiffnera, Fettnera i Lacknera to sądzę, że każdy z nich(może nie Lackner) powinien być takim solidnym numerem 6, bądź 7 na zawody PŚ w ekipie austriackiej.

Ciekawy skład AUSTRI SIĘ ROBI.

Mam nadzieje że tacy skoczkowie jak Schiffner i Fettner zaliczą naprawde dobry nadchodzący sezon PŚ .

@INOFUN99

Huber dzisiaj spadł tak nisko, bo oddał swoje dwie najgorsze próby ze wszystkich, licząc jego skoki z wczorajszego triala i obu czempionatów.

Schiffner, Fettner i Lackner na teraz rokują na miano bezdyskusyjnie najmocniejszych pozakadrowiczów ze wszystkich nacji; i pomimo takiego statusu i tak mogą walczyć o co najmniej miejsce w składzie na CoC.

@Oczy Aignera

Schwann to najpierw musi zbliżyć się do takich występów jakie notował Rainer na LPK, czy Steiner, lub Resinger w Bischo żeby był w ogóle brany pod uwagę w składach na PK. Na razie jest od tego daaaaaleko.

Mika Schwann

Nareszcie Mika Schwann zanotował niezły występ. Być może ten wynik zapoczątkuje odbudowę jego formy. Szczerze jednak wątpię, aby stał się etatowym uczestnikiem zawodów PŚ.

Schiffner nie dość, że przywdział fajniuśkie narty to sposób w jaki ostatnio się prezentuje na skoczni jest godny uznania. Uświadamia, że nieważne, czy ktoś należy do jakiejś kadry, czy wręcz przeciwnie, jest w stanie pokonywać tzw. "lepszych" od siebie. Kraft powoli się budzi, do tego zaczyna się sezon nieparzysty(chodzi mi o rok zakończenia tego sezonu), a wiadomo jak groźny w tym okresie jest ten niewysoki Austriak. Za wyjątkiem D Hubera, który jest mocno nierówny, nie dziwią mnie miejsca zajęte przez skoczków. Na plus Manu Fettner, który jest w takiej samej sytuacji, co dzisiejszy zwycięzca. Widać, iż chęci mu nie brak, oby tak dalej.

Markus Schiffner może w nadchodzącym sezonie sporo namieszać jeśli chodzi ze skoczków Austriackich. On jest dowodem na to, że skoczek po ślubie nie koniecznie skacze o 20 metrów bliżej a wręcz przeciwnie skacze jeszcze dalej. Innym przykładem może być Kamil Stoch, który zaczął porządne skakanie po wzięciu ślubu ze swoją ukochaną Ewą.

Natomiast Stefan może nie będzie dramatycznie słaby jak ktoś przypuszczał. W ogóle okres TCS jest najprawdopodobniej tym decydującym punktem jeśli chodzi o ukształtowanie czołówki, w tym roku będzie nieco inaczej, czyli większość będzie się skupiała na grudniowych mistrzostwach świata w lotach na Letalnicy.

Po LPK w Wiśle szkoda mi było Kahofera, że przegrał miejsce na PŚ o 4 punkty. Teraz okazuje się, że jeszcze bardziej szkoda Schiffnera, który był w klasyfikacji periodu tuż za młodszym kolegą spoza kadr; a teraz, na przełomie września i października skacze wyśmienicie i jest w stanie pokonać całą kadrę Widhoelzla.

Kraft dzisiaj wszystkie trzy skoki na TOP2, więc wszystko wskazuje na to, że zaczyna wchodzić na najwyższe obroty.
Wciąż dobrze trzyma się Lackner i wciąż kompletnie bez formy są S.Huber i Ritzer.
Wyższe belki dla juniorów dały im zapewne niezłą frajdę i walkę na ładnych odległościach (największe wrażenie robi finałowy skok Bachlingera, tylko o 0,5m bliżej od rekordu skoczni, patrząc po notach możliwe że skracany), ale jednak po przeliczeniach okazuje się że straty do seniorskiej czołówki są spore.

Kraft lepiej niż na Mistrzostwach Austrii, myślę że w zimie będzie czołowym zawodnikiem. Bardzo dobrze skacze też Schiffner, którego nie było w kadrach Austrii. Naprawdę ciekawi mnie skład Austriaków na Wisłę i nie tylko. Szkoda, że nie mają 7-osobowego limitu na pierwszy period bo im by się to na pewno przydało.