Lindvik triumfuje w rocznicę sukcesu Bystoela. "Złoto było marzeniem"

  • 2022-02-12 15:00

Dokładnie szesnaście lat trwało oczekiwanie norweskich kibiców na kolejny złoty medal skoczka narciarskiego w olimpijskiej rywalizacji mężczyzn. Marius Lindvik ograł wszystkich rywali w Zhangjiakou i osiągnął największy sukces w karierze.

- Buzuje we mnie adrenalina... Jestem przeszczęśliwy. Złoto igrzysk olimpijskich było moim marzeniem, odkąd zacząłem skakać na nartach. To wszystko smakuje szalenie dobrze - nie ukrywał w rozmowie z Kacprem Merkiem z Eurosportu.

Ostatnia prosta przygotowań była ogromnym wyzwaniem dla ekipy dowodzonej przez Alexandra Stoeckla. W styczniu trzech skoczków otrzymało pozytywne wyniki testów na obecność wirusa SARS-CoV-2, a Marius Lindvik z powodu izolacji odpuścił mistrzostwa kraju oraz zawody w Titisee-Neustadt. - W ostatnich tygodniach starałem się być wyjątkowo ostrożny, by nie złapać wirusa. Sytuacja się skomplikowała, ale jestem tutaj i teraz bardzo się cieszę - dodał 23-latek, który w 2018 roku został mistrzem świata juniorów.

- Oba skoki były udane, na moim najwyższym poziomie. To niebywałe, że oddałem je w momencie, kiedy to się liczy - mówił rozemocjonowany Skandynaw, który sięgnął po złoto w 16. rocznicę tytuły zdobytego przez Larsa Bystoela w Turynie. Od tego czasu Norwegowie cieszyli się ze złotych krążków Maren Lundby i męskiej reprezentacji w Pjongczangu, ale nadal czekali na sukces indywidualny w rywalizacji skoczków.

Tym samym Lindvik zerwał z siebie łatkę... styczniowego skoczka. Norweg wygrał do tej pory sześć konkursów, a każdy z nich odbywał się w pierwszym miesiącu roku. - To prawda <śmiech>... - uśmiechał się przed kamerą Eurosportu.

W poniedziałek ostatnia konkurencja w skokach podczas XXIV Zimowych Igrzysk Olimpijskich Pekin 2022 - konkurs drużynowy mężczyzn na dużej skoczni. Początek zawodów o 12:00 czasu polskiego.


Dominik Formela, źródło: Eurosport + olympics.com
oglądalność: (4980) komentarze: (9)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • fridka1 profesor
    @Murgi

    Pretensje do kontrolerów.

  • skoki36 bywalec
    @Horenn

    Uważam, że Granerud również będzie trzymał poziom przez następne sezony. Już udowodnił, że nie jest jedno sezonowcem jak to niektórzy przewidywali.

  • bialyp początkujący

    Przyznam/że sie cieszę ze złoto ma Marius a nie Ryoyu...choćby dlatego,że pozostało dalej tyko trzech podwójnych...Matti,Simon no i KAMIL:)

  • Marco Gaccio profesor

    Te igrzyska mają podobnych zwycięców jak poprzednie.

    Na jednej skoczni wygrywa młody przyszłościowy skoczek, który nie jest już anonimowy.
    Na drugiej wielki skoczek z sukcesami. Przyszła legenda.

  • Horenn stały bywalec
    @Lans

    Może bez przesady bo Lindvik już ma większe sukcesy w PŚ niż wymieniona dwójka. Norwegowie od lat nie są dominatorami, choć pojawił się Granerud, ale Marius spokojnie co sezon trzyma fason a formę szczególnie łapie w okolicach TCS.

  • bomos doświadczony

    No miałem wątpliwości czy on utrzyma tę formę do igrzysk, do tej pory było to styczniowe świetne skakanie, potem bywało różnie, ale tu pokazał że nic z niej nie stracił. Mentalnie też wytrzymał i wszystko złożyło się w całość. Absolutnie jest to zawodnik z ogromnym potencjałem, który w końcu wykorzystuje. Do tej pory kręcił się w czołówce, ale czegoś brakowało. W końcu odpalił na dobre, ciekawe co dalej. O KK w tym sezonie będzie ciężko przez te konkursy w plecy, ale może naprawdę bardzo dużo osiągnąć w przyszłości, o ile wszystko pójdzie w dobrą stronę. Po takim sukcesie trzeba to wszystko utrzymać w ryzach.

  • Lans profesor
    -

    Ciekawe czy pójdzie drogą swoich rodaków i po pierwszym większym sukcesie się rozsypie jak Bystoel czy Velta.

  • Murgi początkujący

    O ile na normalnej skoczni podium było zasłużone, o tyle na dużej obecność Geigera na 3 miejscu to naplucie skokom w twarz - w regulaminowych kombinezonach (na normalnej skoczni) Niemcy skakali na miarę swojej formy. Na dużej skoczni widać było powrót do kombinezonów przed DSQ Eisenbichlera - i efekty też było widać. Dokładnie tak jak to mówił Ahonen, opowiadając ile można zyskać w tym aspekcie.
    Oczywiście Lindvik jak i Kobayashi zasłużone miejsca - w uczciwej walce i dla nich gratulacje.

  • Seba Aka Krzychu profesor

    Lindvik zasłużył na ten złoty medal, obydwa skoki były wręcz rewelacyjnie, szczególnie ten drugi.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl