Niebawem otwarcie małej skoczni w Kielcach. Adam Małysz gościem specjalnym

A jeszcze do tej skoczeńki w Kielcach... KOnstrukcja stalowa, no, no. Ale dobrze. Takie kostrukcje stalowe są w prawie każdym ogródku jordanowskim i nazywają się "zjeżdżalnie". Ta będzie niewiele większa od klasycznej zjeżdzalni. Jakoś administracje osiedlowe wnoszą te obiekty (o konstrukcji stalowej) o wiele mniejszym kosztem. Z 5 tys. robi 100 tys, za sprawą kilku pieczątek? Kabaret.

EDIT - zjeżdzalnia na podwórku pod moim oknem, to jest przynajmniej K-2. Jak zjechać w kucki i się wybić na progu, to dorosły facet 2 m skoczy na pewno. W zasadzie tyle to i bez zjeżdżania, więc to może jest K-3. ;-)))
No, sorry, to raczej HS-4. Ale różnica nie jest zbyt duża. ;-)))

@Lataj

Tak, ale - jak widzisz - pracują na tym. Nie bój nic, jak się trafią prawdziwe talenty, na poważnie będą trenować o rzut beretem - w Słowenii.

EDIT - Jakby się trafił za parenaście lat "chorwacki Małysz", to i u siebie zbudują coś większego. Na razie nie mają powodu. Dużo bliżej im do Słowenii, niż z Kielc do Zakopanego. :-)

@Arturion

A Chorwacja nie ma jakiejś skoczni sensownej wielkości i po prostu w tym sporcie nie istnieje.

@Kolos

Takie małe mogą być wszędzie, ale niech będzie - na początek w co czwartym powiecie. Koszta będą mniejsze. niż się wydaje. Jakoś Chorwacja nie bankrutuje od tego. A to skoki są NAPRAWDĘ niszowym sportem. U nas ciągle narodowym.
Skocznia K-4 osamotniona zawsze będzie tylko ciekawostką i obiektem rekreacyjnym, ale już system dwóch skoczni może jakieś talenty wyłonić. Dla nich stypendium i SMS na Podkarpaciu.

@zimowy_komentator

Ale zaczyna się od skoczni około K-10. Wtedy skoczek ćwiczy pozycję dojazdową. Potem, gdy już opanuje jakiekolwiek podstawy skoków, może przenieść się na większe skocznie i tam doskonalić swój fach.

@Arturion

Po pierwsze skoki są zbyt niszowym (niestety) sportem na to, żeby stawiać skocznie/skoczenki w takich ilościach wszędzie.

Po drugie powinno być więcej skoczni na terenach górskich i podgórskich, wszędzie tam gdzie jest infrastruktura do uprawiania skoków i większe obiekty. Czyli nie po całej Polsce. W takich Kielcach skocznia o dowolnych rozmiarach będzie tylko ciekawostką turystyczno-promocyjną, a o poważnym treningu by wyłapać talenty nie ma szans.

Te skoczeńki są za malutkie, nie ma prawie żadnej fazy lotu na nich. Uważam, że minimum powinno być K50, płaskie jak w Vikersund, dobre do wytrenowania fazy lotu i bezpieczne.

@Kolos
Nie raz pisałem, że "skoczeńki' powinny być w każdym powiecie. Takie, jak w Chorwacji - jedna maleńka i obok druga trochę większa, ale nie taką metodą. Powinien powstać narodowy program koordynowany przez państwo z udziałem samorządów.

@papa_s

A przeczytałeś tylko początek mojego wywodu czy cały? To jest ledwo namiastka skoków. Nic nie da losowe stawianie małych obiektów jeżeli pełnoprawne kompleksy są kilkaset kilometrów dalej. Zresztą na K4 nikogo nie znajdziesz. To są skocznie dla malutkich ledwo chodzących dzieci bo dla starszych będą po prostu za ciasne. Tak jak mówiłem jak się stawia takie małe obiekty to i powinno się miec dostęp do większych. Bo obecnie to tylko taka zabawka. Tak jakbyś dał dziecku kolejkę do zabawy ale zamiast całości dałbyś sam pociąg bez torów. Wiadomo że będzie chciało więcej. Tylko gdzie to "więcej" jest? No właśnie.

@papa_s

Tylko jak ten diament ma zostać oszlifowany, skoro najbliższe profesjonalne obiekty o profesjonalnych już rozmiarach znajdują się kilkaset kilometrów od Kielc? Na tak małej skoczni to można najwyżej przygotować formę do zawodów w Ruczynowie.

K4? To do skoku w dal dla dzieci?

Jako mieszkaniec Kielc, też się spodziewałem, że skocznia będzie bliżej lokalizacji starego obiektu. Wtedy byłyby większe widoki na przerobienie terenu na kompleks skoczni wraz z obiektami typu K20/K25, maksymalnie K35/K40. Ale dzieciom będzie potrzebna przestrzeń, aby się wybiegać, wyszaleć. Jak powstanie tego typu kompleks w bardziej sensownym miejscu, wzbudzi on większe zainteresowanie lokalnej społeczności, a nuż znajdzie się ktoś, kto będzie miał majętniejszych rodziców i zechce zostać profesjonalnym skoczkiem narciarskim. Jak będą gotowi na przeprowadzkę, dziecko będzie miało okazję się zaznajomić z obiektami K70/K95. Ewentualny talent może się jeszcze ukuć - co prawda szansa mała, ale zawsze istnieje jakiś jej cień.

Póki co ten pomnik będzie miał zaledwie symboliczne znaczenie dla kieleckich skoków narciarskich. Będą na nim skakać głównie dzieci, ale też się znajdzie paru amatorów, którzy by chcieli spróbować podskoków na nartach. Jeśli był taki zamysł, że skakać się nauczyły dzieci, które dopiero co nauczyły się chodzić, takie rozwiązanie jest bezpieczniejsze niż np. K15. Jak obywatele miasta przegłosowali ten projekt, a ktoś był gotów na to wyłożyć 100K, to ich sprawa. Ja nie zagłosowałem na skocznię. Albo po prostu nie brałem udziału w tej edycji. Nie pamiętam.

@Farek
Pozdrawiam świętokrzyskie! :)

@Stajenny_ironiczniie

Naturalnie nie powinno jeszcze zabraknąć Dalajlamy i prezydenta Stanów Zjednoczonych ;)

@Stajenny_ironiczniie

Swoją wizytę potwierdził Joe Biden:
"Skocznia K4 będzie mieć kluczowe znaczenie dla całego NATO".
Oprócz prezydenta USA pojawi się też Elon Musk, a także Rowan Atkinson.

Podobno jeszcze papież ma się zjawić.

Idiotyzm jakich mało.

@MrRadzio -

Skocznia ma być bezpieczna bo będą na niej skakać dzieciaki, które nauczyły się dopiero co chodzić. Nie jest łatwo budować taki obiekt. Właśnie z takiego szaleństwa rodzą się talenty typu Adam Małysz. Na 100 dzieci, które tam będą skakać starczy jeden diamencik typu prezes Adaś.

@Pavel

nie do końca może sobie każdy taką skocznie z dykty postawić, bo zrobił to pan Dawid Boksa i musiał swoje K20 bodajrze rozbierać bo się ktoś przywalił i jeszcze jakąś karę za to dostał

a jeżeli było to z budżetu obywatelskiego to możemy skończyć w tym miejscu tę dyskusję

@Arturion

Przy takim podejściu jak twoje, to w zasadzie można zaorać skoki w Polsce. Inaczej zawsze będzie "za drogo"...

A potem się dziwić, że praktycznie żadne inwestycje związane z budową skoczni się w Polsce nie udają, bo to co powstało można policzyć na palcach jednej ręki.

Ostatnia większą inwestycja w zupełnie nowe skocznie to była budowa kompleksu małych skoczni w Chochołowie i też były narzekania, że "za drogo". A jak teraz ładnie służą te skocznie adeptom skoków...

Oczywiście za te 100 tys. równie dobrze można by postawić i skocznię K-15 tylko wtedy nie byłaby już skocznią powszechnego użytku tak jak ma szansę stać się to K-4.

To jest fenomenalna szansa na promocję skoków i każdy fan skoków powinien temu przyklasnąć.

Także tzw. "pompa" przy otwarciu tej skoczni nie jest tu przesadzona, wszak to pierwsza skocznia w rach budżetu obywatelskiego którą udało się przegłosować i wybudować.

@Arturion

Z tego co czytałem projekt wraz z kosztem budowy, jaki by nie był, był głosowany wszak to "budżet obywatelski", czyli mieszkańcy sami przeznaczyli 100tys. na budowę. Nie wiem gdzie ty widzisz problem ich podatki, ich wybór. Co więcej jako zakup publiczny zapewne sam projekt, "aby był w 100% bezpieczny", dla mniej kumatych, aby ktoś postawił stempelek i tym samym wziął na siebie odpowiedzialność w przypadku ewentualnych wypadków wynikających z błędów konstrukcyjnych, też trochę kosztował. Sam na swojej działce możesz postawić sobie skocznię z dykty i krytą papą za 10 tys i skakać do woli, ale niestety zamówienia publiczne tak nie działają. A czy to wszystko miało sens? Nie wiem i nie mnie oceniać, nie takie dziwactwa tworzy się w ramach "budżetu obywatelskiego" ;)

@Dustin

Kadra? W rozsypce? Wolny i Stoch wyzdrowieli, a ostatnio było zgrupowanie wraz z Juroszkiem należącym do kadry B. Oświeć mnie, skoro uważasz, że w tej chwili są w rozsypce.

Szczerze powiem że taka pompa dla skoczni K4? I to jeszcze za 100k? Ja wiem że inflacja i inne ale litości to mikroskopijna skoczeńka parometrowa. Serio 100 000? W ogóle nie. To nie jest fajne że ta skocznia powstała. Bo dla kogo ona niby jest? Dzieci? Owszem. Ale czego ona uczy prócz tego że można takiemu parolatkowi pokazać okruszek [bo nawet nie namiastkę] skoków narciarskich. A co jak będzie chciał więcej? Skocznie o rozmiarach do K10 powinny powstawać nie w ramach ogólnych przedsięwzięć tylko raczej z amatorskich pobudek. O ktoś ma możliwość to sobie robi jakieś małe coś do K10 [jak ta skocznia koło tego domu, nie pamiętam gdzie to - przeciez na tym amatorskim projekcie idzie 11-12 metrów zrobić]. A jak już robią "bo tak" te K5 to niech to będzie jakiś większy "pakiet" skoczni. Coś co naprawdę zachęci młodego adepta do skoków. Coś co pokaże że "z tego coś może być". Takie K5, K15 i K35 na przykład. To już by było coś widać w ewentualnych możliwościach. A tak to wiecie, fajnie, sobie odda kilka[naście] skoków na K4. No i co z tego? Gdzie jest ewentualna większa skocznia? No gdzieś kilkaset kilometrów dalej zapewne. Tak jak mówię jak się chce wyłapywać ewentualne talenty [z grubymi portfelami rodziców którzy nie będą bali się przeprowadzić w miare blisko Wisły/Zakopanego] to trzeba robić właśnie takie kompleksy co mówiłem wcześniej 5/15/35 czy 10/20/40 i już można z tego wyłapać jakieś grono którego garstka faktycznie będzie kontynuować treningi na 70 czy 90 [w ciągu iluś tam lat rzecz jasna] po uprzedniej przeprowadzce w okolice. A tak to ŁO PANIE, ŁO MATKO SKOCZNIA K4 ZA 100 000 JA SAM MAŁYSZ MUSZĘ BYĆ TAM TERAZ POKAZAĆ JAKI JESTEM HUR DUR ZAYEBISTY. -_-

@Kolos

Ja się jedynie zapytam dlaczego tak jest? Bo nie powodów, by tak było. A nawet w skrócie odpowiem - ze wspólnej kasy się dobrze doi.
A cieszyć to się będę, jak skocznię K-4 na terenie szkoły zbudują rodzice. Nie w ramach "budżetu obywatelskiego", a własnoręcznie, pod nadzorem budowlanym (pewnie znalazły się ten nadzór i "we własnym zakresie").

@Farek

Przypuszczam, że to polega na przetargach. Przepisy są na tyle niemądre, że ma wygrywać najtańsza oferta. Oczywiście koszta rosną w trakcie budowy. A dopiero TERAZ zaczną poważnie rosnąć, bo kryzys putinowski rzeczywiście jest poważny.
Ale mi tak naprawdę chodzi tylko o to (bo praktyki inwestycji samorządowych, to nie temat na ten portal), że nie należy kupować czegoś, co samemu można robić o wiele taniej. A jeszcze przedstawiać to jako sukces samorządu... No, no... ;-)
Tak, że @Dawidsson - nie obchodzi mnie właściwie polityka władz Kielc i ich niegospodarność. Tylko wkurza robienie z porażek finansowych sukcesów.
A piszę to wyłącznie jako KIBIC skoków.

@Arturion

Lepiej się cieszyć, że coś takiego powstało niż narzekać, że za drogo.

Porównywanie do Ruczynowa jest zupełnie nieadekwatne. Nie od dziś wiadomo, że publiczne inwestycje są kilka razy (minimum) droższe od podobnych prywatnych. Już choćby same zezwolenia, projekty, certyfikaty, koszty robocizny (budowanie firmą zawsze dużo droższe niż własnym sumptem). A to dopiero początek.

@Davidsson

@Davidsson = Dawid Jurga? :-)

@Arturion

Nie należy, ale widocznie chętnych nie ma, a koszty inwestycji jakie są każdy widzi

@Farek

Ale czy należy tak przepłacać, za skocznię "de facto" szkolną? Naprawdę nie znaleźli by się chętni do zrobienia jej samodzielnie "pod nadzorem"? Przy tych rozmiarach to jest wyczyn budowlany jak budowa mostu nad strumieniem...
Ciekawe, ile teraz kosztuje most nad rzeką 2 m szerokości... Nie drogowy, nie kolejowy. Kładka.

EDIT - Pozdrawiam "scyzoryka". :-)

@Arturion

Biorąc pod uwagę ile jest nas w Świętokrzyskim to choćby skocznię postawić za milion, na łebka wyszłoby mniej niż za wybory korespondencyjne, a i pożytku byłoby więcej. Wojewoda daleko nie ma, ale w premiera jakoś wątpię. A co do czynu społecznego- historia najnowsza zna przypadki podobnych czynów. Parę lat temu, również w Świętokrzyskim ktoś kupił stoły bilardowe i postawił je na rynku. O mało nie dostał kary za zaśmiecanie miasta, więc z czynami nie ma co w tym kraju przesadzać

@Davidsson

Znaczy znasz sprawę, skoro Cię ruszyło... K-4 to nie Ruczynów. A koszty Ruczynowa były takie sobie, nieporównywalnie niższe niż tego tego maleństwa. Rozumiem, że na zamówieniach publicznych robi się kasę. Nie jestem z Kielc, ale na miejscu Kielczan wkurzyłbym się trochę. Do K-4 wcale nie potrzeba konstrukcji stalowych. Wystarczy usypać w miarę wysoką górkę... Można ewentualnie użyć trochę betonu. Na Boga! To prawie 100 tys. PLN! A - uwierz mi - będzie więcej.
Aż się nasuwa myśl, że ktoś tu pracuje "metodą gospodarską w świetle obowiązujących przepisów". A w tej metodzie jest jeszcze druga zasada: "koszty rosną w miarę powstawania obiektu". To jest znane w każdym samorządowym działaniu.
Jakaś tam korzyść dla społeczności, kasa dla nas. I to większa, niż wstępnie założona.

@Arturion

Nie często coś tu komentuje ale radzę sie zapoznać z cenami stali , kosztami spawania i innych materiałów. Dodatkowo kosztami obliczeń wytrzymałościowych, certyfikacji itp. Skocznia w Ruczynowie powstała na prywatnym terenie gdzie właściciel ponosi za to odpowiedzialność. Tutaj skocznie kupuje miasto i musi ona posiadać znak bezpieczeństwa itd. Sprawdź kolego koszty wszystkie i dopiero pisz "o sposobie na życie" :)

@Arturion

Budowa skoczni w Ruczynowie kosztowała kilkanaście tysięcy złotych. Obecność Wenty i Małysza to trochę pompa niemiarodajna do rozmiarów i rangi skoczni, ale dla fanów skoków, z których inicjatywy powstała skocznia, poznanie Adama będzie niemałą frajdą. Po przeczytaniu tytułu miałem nadzieję, że będzie to skocznia min. K-15, ale jednak będzie K-4.

"Takie rzeczy tylko w Polsce".
Dobrze napisane. Otwierać K-4 z taką pompą i jeszcze prawie sto tysi na to wydać? Taki obiekt można wykonać własnoręcznie w czynie społecznym (bez igelitu).
Teraz powinni opodatkować mieszkańców Kielc i Województwa Świętokrzyskiego na K-8 koło liceum. A to już by było coś. Pewnie Wojewoda i premier by przyszli na otwarcie (bo, że Małysz i Wenta, to oczywiste). :-)
"Inicjatorem budowy małych, mobilnych skoczni jest amatorski skoczek z Łodzi Dawid Jurga".
@Adam90 - znasz człowieka? Jak tak, to przybliż i nam. :-)
Na pewno znalazł świetny sposób na życie.

Małysz wracaj do profesjonalnego skakania, kadra jest w rozsypce, a dyrektorem jestes zalosnym.